Sopocka miazga czy włocławskie przebudzenie? Gramy o 201 PLN!

W dzisiejszym koszykarskim wieczorze czekają nas dwa ważne starcia – jedno o prestiż, drugie o finał. W meczu o 3. miejsce zmierzą się Trefl Sopot i Anwil Włocławek, którzy będą chcieli zakończyć sezon z tarczą mimo półfinałowego rozczarowania. Z kolei w Heidelbergu Bayern Monachium stanie przed szansą na zamknięcie serii i awans do wielkiego finału, jeśli znów pokaże dominację z ostatnich spotkań.
Trefl Sopot vs Anwil Włocławek
Skorzystaj z oferty powitalnej STS, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Anwil Włocławek po kapitalnym sezonie zasadniczym znów zawiódł w fazie play-off, rozczarowując swoich kibiców. Półfinałowa seria z Legią Warszawa zakończyła się już po trzech spotkaniach – wszystkie zdecydowanie wygrane przez stołeczny zespół. Legioniści zdominowali rywalizację w każdym aspekcie, a gracze Anwilu przez większość czasu wyglądali na zagubionych i bezradnych. Dodatkowym ciosem dla włocławian była kontuzja Kamila Łączyńskiego, który wypadł z gry w kluczowym momencie sezonu.
Legia bezlitośnie wykorzystywała przewagę fizyczną i taktyczną – Mate Vucić nie miał sobie równych pod koszem, a tacy zawodnicy jak Kameron McGusty czy Andrzej Pluta bez większego trudu przedzierali się przez obronę Anwilu. Heiko Rannula przyćmił w tej serii Selçuka Ernaka, stosując zmienne krycie i elastyczne ustawienia, na które Anwil nie potrafił odpowiedzieć. Brak klasowego rozgrywającego uwidocznił się szczególnie w tych trudnych momentach. Luke Nelson, który miał pełnić rolę lidera na jedynce, przez cały sezon zmagał się z kontuzjami i nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Sprowadzony w trakcie sezonu PJ Pipes, który miał załatać dziurę na rozegraniu, także okazał się nietrafionym ruchem. W decydującym spotkaniu nie znalazł się nawet w składzie, co dobitnie świadczy o braku zaufania ze strony trenera. Anwil miał bić się o mistrzostwo, a kończy sezon z kolejnym bolesnym rozczarowaniem.
Trefl Sopot nie zdołał obronić mistrzowskiego tytułu i zakończył walkę o złoto już na etapie półfinału. Zespół Żana Tabaka musiał uznać wyższość PGE Startu Lublin, przegrywając całą serię 2:3, a decydujący mecz zakończył się porażką 72:79. Co warte podkreślenia, lublinianie triumfowali mimo braku Tevina Browna. Trefl został wyeliminowany przez rywala, który był po prostu lepszy – zarówno w tej serii, jak i na przestrzeni całego sezonu.
Sopocianie przez cały sezon nie potrafili odnaleźć stabilizacji – seria wzlotów i upadków towarzyszyła im niemal od początku rozgrywek. Choć w tabeli po rundzie zasadniczej zajęli wysokie, drugie miejsce, to zbyt często brakowało im powtarzalności i koncentracji. Ogromną stratą okazał się również uraz Dariousa Motena, który mógłby jeszcze wiele dać zespołowi. Po porażce ze Startem przed Treflem pozostała już tylko walka o brązowy medal. Choć atmosfera po półfinale z pewnością była trudna, drużyna z Sopotu nie zamierza odpuszczać i zapowiada pełne zaangażowanie.
Co typuję w tym spotkaniu?
Pierwsze mecze w serii zawsze mają swoją specyfikę – to one ustalają ton i emocjonalny klimat na dalszą część rywalizacji. Anwil zmaga się obecnie z poważnymi problemami – zarówno mentalnymi, jak i sportowymi – a Trefl, mimo porażki w półfinale, zaprezentował się solidnie na tle mocnego Startu Lublin. Sopocianie mają szeroką rotację, dobre warunki fizyczne i – co równie ważne – wyciągnęli wnioski ze swoich niedociągnięć. W zespole z Włocławka widać napięcia i brak stabilizacji, co może mieć znaczenie w starciu z drużyną, która gra u siebie i zna stawkę tego meczu. Ergo Arena będzie dziś ich atutem. Dlatego typuję handicap +1.5 na Trefl Sopot – to zespół, który obecnie wygląda na bardziej poukładany. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Heildelberg vs Bayern Monachium
FC Bayern Monachium zrobił zdecydowany krok w stronę finału BBL, pokonując MLP Academics Heidelberg 98:68 w trzecim meczu półfinału i obejmując prowadzenie 2:1 w serii. Spotkanie rozegrane w BMW Park było pokazem siły zespołu z Monachium, który po nieco chwiejnej drugiej kwarcie wrzucił wyższy bieg i nie pozostawił rywalowi złudzeń. Heidelberg zdołał zbliżyć się do Bayernu tuż przed przerwą, zmniejszając stratę do zaledwie pięciu punktów (45:40), jednak po zmianie stron gospodarze zdecydowanie odzyskali kontrolę. Andy Obst, mimo zmęczenia trwającym sezonem i nieobecności kluczowych partnerów, raz jeszcze pokazał klasę, trafiając kluczowe trójki i dając impuls całemu zespołowi. Bayern wykorzystał krótką ławkę rywala, przejął inicjatywę w trzeciej kwarcie i przed ostatnią odsłoną prowadził już 69:56. Ostatnie 10 minut to była demonstracja dominacji mistrzów Niemiec – wygrana kwarta 29:12 nie pozostawiła wątpliwości, która drużyna jest bliżej finału. Herbert powiedział po meczu, że mimo wyczerpania fizycznego, motywacja do szybkiego zakończenia serii jest ogromna, zwłaszcza że Bayern nie może sobie pozwolić na kolejne rozczarowanie po odpadnięciu z Euroligi i Pucharu Niemiec. Pomimo kontuzji Edwardsa, Harrisa i da Silvy, monachijczycy dysponują głębią składu – taką, której brakuje ich przeciwnikowi. Zawodnicy wiedzą, że nie mają miejsca na błędy i że liczy się tylko mistrzostwo.
Co typuję w tym spotkaniu?
Dzisiejszy mecz w Heidelbergu może być ostatnim aktem tej półfinałowej serii, jeśli Bayern utrzyma intensywność i koncentrację z ostatnich spotkań – a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Bawarczycy po nieco niemrawym początku całkowicie przejęli inicjatywę, wygrywając dwa kolejne mecze różnicą aż 30 i 29 punktów. To nie była tylko różnica klas – to była absolutna dominacja. Warto też dodać, że z ostatnich pięciu bezpośrednich starć aż cztery padły łupem Bayernu, co tylko podkreśla ich przewagę. Jeśli Bawarczycy zagrają dziś choćby na 80% swoich możliwości z ostatnich dwóch spotkań, to ten mecz może się szybko rozstrzygnąć. Dlatego typuję, że Bayern wygra dzisiejsze starcie i zamknie serię wynikiem 3:1. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: dpa picture alliance / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze