Sobota z Premier League, czyli walka o 211 PLN i specjalna promocja na derby Londynu!
Wczorajszego wieczora, w udany sposób zakończyliśmy wrzesień i na koniec miesiąca znów trafiliśmy kupon! Mam wielką nadzieję, że październik okaże się jeszcze lepszy, a typowanie zaczniemy już dziś od dwóch spotkań Premier League. W poniższej analizie wybierzemy się na Anfield, by omówić sobie rywalizację Liverpoolu z Brightonem, a następnie powiemy sobie o meczu West Hamu z Wolverhampton. Na wstępie wspomnę jednak o specjalnej promocji z okazji dzisiejszych derbów Londynu! Zapraszam do lektury.
Kurs 100.00 na bramkę Arsenalu lub Tottenhamu
Przed omówieniem formy Liverpoolu i West Hamu, pragnę przedstawić piekielnie ciekawą promocję kierowaną dla nowych graczy! Bukmacher Superbet daje takowym użytkownikom możliwość zagrania typu na gola Arsenalu lub Tottenhamu po wystrzelonym kursie 100.00! Takiego przelicznika absolutnie nie znajdziecie u żadnego, innego bukmachera, a oferta jest specjalną promocją specjalnie na sobotnie derby Londynu. Poniżej przedstawiam instrukcję, w jaki sposób z niej skorzystać:
- Załóż konto na Superbet z następującego linku -> zagranie.com/goto/superbet
- Użyj kodu promocyjnego ZAGRANIE.
- Dokonaj swojego pierwszego depozytu na kwotę minimum 50 PLN.
- Zagraj swój pierwszy kupon w historii konta na bramkę którejś z ekip (Arsenal strzeli gola – TAK lub Tottenham strzeli gola – TAK).
- Kupon musi zostać zagrany za kwotę minimum 2 PLN.
- Jeśli typ okaże się trafiony, prócz regularnej wygranej, otrzymasz bonus w postaci 200 PLN!
- Bonus zostanie przyznany do 72h po zakończeniu spotkania.
Liverpool – Brighton
Pomimo, iż zespół Jurgena Kloppa tuż przed przerwą na zmagania reprezentacji wyglądał już znacznie lepiej, aniżeli przy okazji rywalizacji z Manchesterem United, daleko mi od stwierdzenia, jakoby The Reds byli w swojej najwyższej, optymalnej formie. Co prawda do gry wrócili już Thiago, Henderson, czy Konate, jednak niemiecki menadżer dalej nie może skorzystać z usług wszystkich, najważniejszych piłkarzy. A sytuacja w Premier League nie jest kolorowa i Liverpool już na tym etapie sezonu ma stratę 8 oczek do Manchesteru City i 9 do prowadzącego Arsenalu! The Reds mogli mieć kłopoty także w Champions League, jednak podczas niedawnej rywalizacji z Ajaxem, rzutem na taśmę wyrwali 3 oczka i uciekli spod topora. Dziś Salah i spółka wracają na ligowy grunt, by powalczyć o trzeci w tej kampanii komplet punktów i przesunąć się nieco wyżej w ligowej tabeli.
Rywalem podopiecznych Kloppa będzie ekipa Brightonu, która nie tak dawno straciła swojego głównego sternika, a więc Grahama Pottera. Nie brakuje głosów, z którymi z resztą się zgadzam, iż angielski menadżer wykręcał z ekipą Mew wynik ponad stan i że potencjał klubu z Amex Stadium to okolice środka tabeli. Potter zostawił swoją drużynę na bardzo wysokim, czwartym miejscu w tabeli, a jego następca, którym okazał się Roberto De Zerbi ma wyznawać bliźniaczo podobną filozofię gry, która jest już dobrze znana piłkarzom Brightonu. Nowy menadżer Mew miał trochę czasu, by dobrze zapoznać się ze swoimi podopiecznymi i odbyć kilka sesji treningowych, jednak pierwsze zadanie będzie piekielnie trudne. Czy Brightonowi uda się sprawić niespodziankę i wywieźć punkty z Anfield Road? Nim przejdziemy do statystyk, przypomnę, że bukmacher Superbet oferuje nowym graczom szereg atrakcyjnych bonusów na start!
Statystyki:
- Liverpool zajmuje 8. miejsce w tabeli, ma na koncie 9 punktów.
- The Reds w 5 poprzednich kolejkach zainkasowali 8 oczek (2W-2R-1P).
- Piłkarze Kloppa średnio pozwalają rywalom na wykonanie 3,33 kornerów na 90 minut.
- Brighton plasuje się na 4. lokacie w stawce, ma w dorobku 13 punktów.
- Mewy na przestrzeni 5 minionych kolejek zgarnęły 10 oczek (3W-1R-1P).
- Ekipa z Amex Stadium średnio wykonuje 5,17 rogów na mecz.
- Brighton wykonał minimum 3 kornery w każdym z 5 poprzednich spotkań.
Podsumowanie:
W moim przekonaniu mecz na Anfield nie będzie jednostronnym widowiskiem, ale sądzę, iż goście z Amex Stadium również będą mieli swoje momenty. Liverpool nie jest w swojej szczytowej formie, o czym głośno mówi sam Jurgen Klopp, a co potwierdzają ostatnie wyniki. Mewy na przestrzeni ostatnich sezonów wielokrotnie udowadniały, iż potrafią skutecznie grać przeciwko ekipom mocniejszym od siebie i nawet w tej kampanii były w stanie pokonać Manchester United, czy West Ham. Zespół z Amex Stadium kładzie duży nacisk na grę skrzydłami i średnio wykonuje ponad 5 kornerów na 90 minut. W mojej opinii także dziś Mewy zdołają pokryć linię minimum 2,5 rogów, tak jak miało to miejsce przy okazji 5 poprzednich gier! W tym miejscu przypomnę, iż na naszej stronie znajdziecie analizy i typy na wszystkie mecze Premier League!
West Ham – Wolves
Zaglądamy w dolne rejony tabeli, a dokładniej rzecz ujmując, meldujemy się na Stadionie Olimpijskim w Londynie. West Ham United zdecydowanie nie tak wyobrażał sobie początek nowej kampanii. Latem do stolicy Anglii wreszcie ściągnięto kilku nowych piłkarzy, którzy w założeniu mieli zagwarantować odświeżenie szatni i dodać Młotom jakości na samym boisku. O ile w Lidze Konferencji, podopieczni Davida Moyesa rzeczywiście radzą sobie wybornie, o tyle na poziomie Premier League Londyńczycy kompletnie zawodzą i na obecną chwilę zajmują miejsce w strefie spadkowej! Faktem jest, iż ekipa Łukasza Fabiańskiego na starcie sezonu miała kilka spotkań z silnymi rywalami, jednak fani tego zespołu i tak mają prawo czuć się zawiedzeni aktualną dyspozycją swoich ulubieńców. Wydaje się, że domowa potyczka z Wolves to idealna okazja, by odbić się od dna i w końcu zainkasować komplet oczek!
Dlaczego tak twierdzę? A no dlatego, że ekipa Wilków radzi sobie równie kiepsko, jeśli nie jeszcze gorzej od West Hamu. W przeciwieństwie do Londyńczyków, Wolves nie mieli aż tak trudnego kalendarza i patrząc na skład, oraz potencjał zespołu z Molineux, śmiało można dojść do wniosku, iż powinien mieć on na swoim koncie przynajmniej kilka oczek więcej. Tymczasem Wilki zajmują miejsce tuż nad strefą spadkową, a ich gra w trakcie trwającej kampanii wygląda fatalnie. Na problemy ofensywne lekarstwem ma być Diego Costa, jednak nie sądzę, by wiekowy napastnik rodem z Hiszpanii w krótkim okresie czasu odmienił grę przedniej formacji Wolves. W poprzedniej kolejce podopieczni Bruno Lage’a nie mieli nic do powiedzenia w starciu z Manchesterem City i przegrali owe spotkanie 0:3. Chociaż dzisiejszy rywal zdaje się być znacznie słabszy, to o wywalczenie pełnej puli, Wilkom ponownie będzie bardzo trudno.
Statystyki:
- West Ham zajmuje 18. miejsce w lidze, ma na koncie 4 oczka.
- Młoty wygrały 5 z 10 poprzednich spotkań we wszystkich rozgrywkach.
- Podopieczni Davida Moyesa zanotowali under 3,5 bramek w 7 rozegranych meczach ligowych.
- Wolves plasują się na 17. pozycji w lidze, mają w dorobku 6 punktów.
- Wilki wygrały 2 z 10 minionych gier.
- Ekipa z Molineux zanotowała under 3,5 trafień w 7 odbytych starciach Premier League.
Podsumowanie:
Nim przejdę do typu na ten mecz, przypomnę, że rejestrując się w Superbet z naszym kodem promocyjnym, zyskujecie szereg ciekawych bonusów na start! Przechodząc już do propozycji, uważam, że grający u siebie West Ham skorzysta ze wsparcia fanów i zainkasuje dziś punkty. Młoty miały trudnych rywali w pierwszych tygodniach sezonu, jednak zatrudnieni latem piłkarze wyglądają coraz to lepiej, a Londyńczycy chociażby w Lidze Konferencji przypominają, że potrafią grać w piłkę. W gości przyjedzie dziś ekipa Wolves, która również punktuje bardzo słabo i ma ogromne problemy ze zdobywaniem goli. Wilki w niczym nie przypominają ekipy, która przed rokiem zajmowała czołowe lokaty w Premier League i moim zdaniem, nie wygrają sobotniego starcia w Londynie. Typ na zwycięstwo West Hamu lub remis i maksymalnie 3 gole wydaje mi się więc ciekawą propozycją!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze