Snax rozpocznie od zwycięstwa w Lizbonie? Gramy kupon z kursem 2.40!
Drugi dzień turnieju Blasta, w którym zobaczymy kolejne świetne drużyny. Dziś w grze będziemy mieli chociażby G2 Snaxa, czy Natus Vincere. Wczoraj zawiodło jedynie Faze, a jak będzie dzisiaj?
1. FREEBET: 110% do 100 zł
2. FREEBET:110% do 100 zł
3. FREEBET: 110% do 100 zł
4. FREEBET URODZINOWY: 20 zł
4. Zwrot w aplikacji: do 20 zł
G2 – Imperial
G2 zdecydowanie nie wykorzystuje swojego potencjału w tym sezonie, ale jest to zrozumiałe, bo stracili najważniejszego gracza w drużynie. Zastąpienie Niko jest ciężkie nie tylko pod względem wymagań na jego pozycji, ale także ze względu na to, że odpowiadał on za stronę broniącą tej formacji. Hunter i M0nesy obecnie starają się go zastąpić w tej kwestii, ale nie wychodzi im to najlepiej. Strona atakująca jest jednak wybitna w ich wykonaniu i bardzo ciężko jest ich zatrzymać. Strona broniąca działa przyzwoicie na słabsze ekipy, ale przeciwko lepszym, zazwyczaj jest kulą u nogi. ESL Pro League było turniejem, gdzie strona atakująca była lepsza dla zdecydowanej większości zespołów. Może podczas turnieju Blasta będzie inaczej, bo mamy tutaj w większości zespoły z czołówki, z którymi każdy jest dobrze obeznany. M0nesy w formie to gracz, którego ciężko będzie zatrzymać i to co go na ten moment ogranicza, to właśnie strona broniąca G2. Statystycznie wcale nie wygląda źle w obronie, ale często nie ma okazji wykorzystać pełni możliwości tej strony, gdzie to gracz broniący może wybrać pozycje, z której wejdzie w potencjalny pojedynek.
Imperial to jedna wielka niewiadoma i bardzo ciężko stwierdzić, jaki jest ich realny potencjał. Skład jest praktycznie taki sam jak w zeszłym sezonie, a jedyną zmianą jest ChayJesus za Felpsa. Wyniki na ten moment mają bardzo dobre, ale tylko i wyłącznie na rodzimej scenie. Start sezonu na scenie tier 1 był opóźniony w ich przypadku, bo zastępowała ich drużyna żeńska, ze względu na niedoskonałości rankingu Valve. Imperial podejdzie więc do turnieju, bez rozegrania ani jednego spotkania podczas turnieju tier 1 w tym roku. Najlepsze ekipy na jakie grali do tej pory to Pain oraz MIBR. Brazylijczycy mają ciekawy skład, ale nie na tyle, żeby realnie zaskoczyć najlepsze formacje podczas tego turnieju. Try to świetny snajper, ale nigdy nie udowodnił tego na dłuższą metę w drużynie tier 1. Ma on swoje momenty, ale brakuje mu regularności, przeciwko ekipom z czołówki rankingu. Brazylijczycy ogólnie lubią wchodzić w pojedynki, ale tutaj większość z nich mogą po prostu przegrać. Wszystko zależy od tego, czy Vini będzie miał plan na wykorzystanie słabości G2 w obronie.
Przewidywane mapy:
Imperial ban Ancient
G2 ban Train
Imperial pick Mirage
G2 pick Dust 2
Imperial ban Nuke
G2 ban Anubis
Inferno was left over
Typ: G2 handicap map (-1.5). Szczerze mówiąc, nie spodziewam się aż tak słabej gry w obronie w wykonaniu G2 podczas tego turnieju. Ekipa Snaxa miała ponad tydzień na pewne korekty, a jeżeli w tym wszystkim M0nesy zachowa chłodną głowę, to powinno być dobrze. Imperial nie jest też specjalnie wymagającym przeciwnikiem, a do tego nie rozegrali żadnego spotkania na turniejach tier 1 w tym roku.
Teksty na temat tego turnieju znajdziesz w zakładce typy na esport. Transmisje, analizy czy zapowiedzi meczowe z innych dyscyplin, możesz sprawdzić w zakładce typy dnia.
Mongolz – M80
Mongolz w tym roku gra bardzo solidnie i pokazuje, że będą się liczyć w walce o najwyższe cele. Świadczą o tym nie tyle co ich zwycięstwa, co paradoksalnie porażki. Przegrali w tym na Vitality, Spirit, Navi i Astralis. O meczu z tą ostatnią ekipą można mówić jako wpadka, ale poza tym, mamy tu trzy najlepsze ekipy świata. Mongolz w swoich wygranych meczach w tym roku, również bardzo imponują swoją formą i dominacją wobec rywali. Wygrali bowiem 10 spotkań i stracili jedynie trzy mapy. Mongolz to w tym momencie pełnoprawna drużyna tier 1, która oddziela topową trójkę od całej reszty. Oczywiście, Navi może szybko wypaść z grona trzech najlepszych drużyn świata, ale pamiętajmy, co pokazali chociażby w zeszłym roku. Mongolz ma bardzo młody skład, więc czeka ich tylko i wyłącznie rozwój i potencjał, który wydaje się być dla nich nieograniczony. W odpowiednich warunkach może to być drużyna, na poziomie Spirit czy Vitality, ale potrzebują jeszcze czasu i jakości. Ta formacja największy problem ma na ten moment w fazach pucharowych, ale wydaje się z czasem, to po prostu minie, gdy nabiorą jeszcze więcej doświadczenia.
M80 gra po prostu przeciętnie w tym sezonie i ciężko znaleźć inne słowo na opisanie ich gry. W swoim regionie radzą sobie bardzo dobrze, a na arenie międzynarodowej nie wykorzystują swoich możliwości. Na turnieju ICE Invitational, na którym w formie lanowej zagrały cztery ekipy, zajęli drugie miejsce zaraz za 500. Na ESL Pro League zaczęli bardzo dobrze, bo wygrali dwa pierwsze mecze, ale przegrali trzy kolejne spotkania i ostatecznie nie awansowali dalej. Drużyna ma gracza, na którym może opierać swoją grę, bo Lake w tym sezonie wygląda naprawdę solidnie. Zdobył rating 1.19 podczas wszystkich spotkań w tym roku, ale warto zwrócić uwagę na nieco bardziej szczegółowe statystyki. Przeciwko drużynom z top 30 zdobył już tylko 1.07, ale wynika to ze słabej gry M80 w ostatnim czasie. Na ESL Pro League przegrali aż 5 map, gdzie zdobyli maksymalnie 7 rund. Pokazuje to tylko, że nie jest wcale ciężko ich zdominować, skoro udała się ta sztuka 3DMAX, Furii czy Saw.
Przewidywane mapy:
M80 ban Nuke
Mongolz ban Train
M80 pick Anubis
Mongolz pick Mirage
M80 ban Inferno
Mongolz ban Dust 2
Ancient was left over
Typ: Mongolz handicap rund (-6.5). Mongolz jest bardzo regularne w sezonie i na słabsze zespoły grają po prostu bardzo solidnie. M80 nie przekonuje i wątpię, żeby byli w stanie realnie zagrozić Mongolz.
Kupon gramy z bukmacherem Betcris, który ma bardzo ciekawe promocje dla stałych graczy. Sprawdź kod promocyjny betcris i przekonaj się sam.
Fot. Roman Kosolapov / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze