Słowenia – Polska: typy, kursy i zapowiedź | 05.08.2024
W poniedziałek zostaną rozegrane wszystkie spotkania ćwierćfinałowe w turnieju siatkarzy na tegorocznych igrzyskach olimpijskich. Harmonogram ułożył się w ten sposób, że jako pierwsi w hali zameldują się zawodnicy reprezentujący barwy Słowenii i Polski. Tym samym zmagania jednej czwartej tych zawodów rozpoczną się od europejskiego hitu. Niemniej ciekawie będzie także w ciągu dnia. Natomiast wieczorem dojdzie do siatkarskiego klasyku! O godzinie dwudziestej pierwszej do rywalizacji przystąpią Amerykanie, którzy postarają się powstrzymać Brazylijczyków.
BONUS 300 PLN W STS ZA WYGRANĄ POLAKÓW W MECZU ĆWIERĆFINAŁOWYM ZE SŁOWENIĄ NA IO W PARYŻU 2024!
- Rozpocznij rejestrację w STS z linku -> https://zagranie.com/goto/sts/?profile=Offers&subprofile=promo2
- Podczas rejestracji koniecznie użyj kodu ZAGRANIE300.
- Zaznacz wszystkie zgody marketingowe.
- Dokonaj swojej pierwszej wpłaty w wysokości minimum 50 PLN.
- Zagraj kupon SOLO lub AKO z zakładem na wygraną Polski ze Słowenią (mecz siatkówki mężczyzn na IO).
- Jeśli Polska wygra obstawiony pojedynek, STS wypłaci Ci aż 300 PLN w formie bonusu!
Słowenia – Polska: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (05.08.2024 r.)
Tym razem polscy siatkarze o awans do półfinału turnieju olimpijskiego powalczą w rywalizacji z demonem sprzed lat. Jeszcze do niedawna wydawało się, że jest taka jedna kadra w Europie, która regularnie potrafi ogrywać biało – czerwonych w siatkówce mężczyzn. Jednak za sprawą ostatnich rezultatów z ich bezpośrednich starć, podopieczni Nikoli Grbicia nie stoją do końca na straconej pozycji. Będą w stanie wytrzymać presję? Pewne przed tym graniem jest tyle, że zapewne nie dadzą rady zagrać gorzej niż na tle Włochów.
W końcu biało – czerwoni bardzo mizernie zaprezentowali się na tle aktualnych mistrzów świata. Praktycznie przespali dwie pierwsze odsłony. Nasi zawodnicy wyglądali, jakby byli w nich dosłownie nieobecni na parkiecie. Nie funkcjonowało praktycznie nic, a najsłabiej nasi radzili sobie na kontrach i w bloku. Do tego w tamtym spotkaniu rozgrywanym w ramach 3. kolejki wyglądali, jakby mentalnie znajdowali się gdzieś poza parkietem. W drugiej partii było tylko ciut lepiej.
Tym samym po 2 odsłonach przegranych kolejno do 15 i 18 nic nie zwiastowało tego, by podopieczni Nikoli Grbicia mieli wrócić do rywalizacji. Można było wręcz odnieść wrażenie, że Włochom nie będą kończyć się zdobywane serie punktowe. Ostatecznie okazało się, że polscy siatkarze byli w stanie w 3. secie wrócić do grania. W tamtej odsłonie nareszcie zaczynali wyglądać jak walczący zespół. W końcu dobijali się do pomarańczowej części parkietu, zaczęli kończyć pierwsze akcje, a i zagrywkami odrzucali Włochów od siatki. Na wyróżnienie zasługuje też to, że wytrzymali jeszcze większą presję i ograli Italię po grze na przewagi.
Jednak kiedy już się wydawało, że są w stanie wrócić do rywalizacji i nawet doprowadzić do tie – breaku, to od połowy 4. odsłony wróciły demony z pierwszych 2 partii. Ponownie każdy nasz atak był podbijany przez Włochów. Jak się okazało ostatnia odsłona z ostatniego meczu z Italią wyglądała tak, jakby nasi nie byli w stanie nijak ograć Włochów. Podsumowując ich ostatni występ: pozytywem jest to, że byli w stanie powalczyć i, że nie musieli drżeć o awans. Optymizmem napawa też to, że po prostu nie da się zagrać gorzej niż mniej więcej dwóch i pół seta przeciwko włoskiej reprezentacji.
Co do tego, jak walecznym, ale też skupionym trzeba być zdążyli przekonać się też Słoweńcy. Do trzeciej serii gier przystępowali będąc po pewnych 2 wygranych. Oczywistością był awans, ale musieli się jeszcze „pobić” o pierwsze miejsce. Mimo, że fazę grupową kończyli pojedynkiem z Francuzami, tak prowadzili już 2:0. W trzeciej nie byli w stanie utrzymać nerwów na wodzy i przegrali wtedy po grze na przewagi. Tyle tylko, że wtedy bardziej nie wytrzymali mentalnie niż dali się zaskoczyć Francuzom. Pod koniec tamtego seta – podobnie z resztą jak w czwartej odsłonie – wyglądali jakby szukali powrotu do grania z pierwszych 2 setów, ale nie byli w stanie złapać tego rytmu.
Tym samym musieli się szarpać z Trójkolorowymi o wygraną w tie – breaku. W nim udowodnili, że jednak nie bez powodu mawia się, że mogą zaskoczyć w każdym momencie. Tak jak mniej więcej od połowy piątej partii złapali swój rytm i przewagę, tak już później jej nie wypuścili. Tym samym udowodnili, że owszem, są do ruszenia, nie grają aż tak idealnie jak np. Włosi, ale też potrafią wskoczyć na arcymistrzowski poziom. Tym samym Słoweńcy są jak Włosi i Amerykanie: niepokonanymi po fazie grupowej!
Statystyki:
- Słoweńcy przegrywali 3. seta 8 razy w ostatnich 9 pojedynkach, a Polacy wygrywali go 6 razy w 7 próbach.
- Biało – czerwoni zwyciężali w 6 z ostatnich 7 meczów, a ulegli tylko Włochom w 3. kolejce fazy grupowej na IO.
- Podopieczni Nikoli Grbicia triumfowali w tych 6 z 7 gier notując po co najmniej 2 punkty przewagi w starciu.
- Reprezentanci Słowenii zwyciężali w 2. odsłonach łącznie w 6 ostatnich konfrontacjach.
- Słoweńska drużyna zdobywała mniej niż 88 oczek w 5 ostatnich meczach granych przeciwko Polakom.
- Biało – czerwoni zwyciężali nad Słoweńcami 3 razy w ich 5 ostatnich rywalizacjach, w tym w 2 ostatnich z rzędu, tj. z tego roku.
- W 5 ostatnich spotkaniach Słoweńców drużyny na dystansie gry zdobywali mniej niż 189 punktów.
- Łącznie 3 z ich ostatnich 5 meczów kończyło się po rozegraniu 3 partii, a pozostałe 2 razy po zagraniu 4 setów.
- Także w 5 ostatnich starciach Słoweńców zespoły zdobywały mniej niż 47 oczek w 1. odsłonach.
Co obstawiać?
To Słoweńcy wygrali swoją grupę nie notując ani jednej przegranej. To nasi reprezentanci zostali rozbili przez Włochów. Jednak pomimo tego, to polscy siatkarze są stawiani przez bukmacherów w roli faworytów! W STS-ie kurs na triumf biało – czerwonych wynosi 1.52, a słoweńska wiktoria otrzymała mnożnik o wysokości 2.60. Za tego rodzajem podejścia przemawia przede wszystkim to, że nasi zaczęli notować wygraną za wygraną nad demonem sprzed lat.
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu można by było obstawiać, że górą będą Słoweńcy. Jednak ostatnie ich 2 pojedynki kończyły się triumfami biało – czerwonych; i to każde za 3 punkty! Co obstawiam od siebie względem tego typu dnia z kodem promocyjnym STS-u? To, że ponownie w starciu tych drużyn zostaną rozegrane co najmniej 4 odsłony. Za tym wskazaniem przemawia przede wszystkim stawka starcia jak i zbliżone do siebie umiejętności zawodników obu drużyn.
Stany Zjednoczone – Brazylia: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (05.08.2024 r.)
Niemniej interesująco zapowiada się konfrontacji między innymi światowymi potęgami. W końcu nie od dziś mawia się, że pojedynki między Amerykanami a Canarinhos są dosłownie siatkarskimi klasykami. Po obu stronach siatki będzie dosłownie aż roić się od gwiazd światowego formatu. Do tego obie są stawiane w roli faworytów do olimpijskiego medalu. Większym jest jednak amerykański zespół, ponieważ to oni okazali się najlepszą w swojej grupie.
Dla odmiany Brazylijczycy awansowali do kolejnej rundy za sprawą zajęcia 1. lokaty w klasyfikacji drużyn z 3. miejsc po fazie grupowej. Jeśliby porównywać te zespoły wyłącznie na tle tego, jak idzie im na paryskich igrzyskach, to… Trzeba otwarcie przyznać, że Amerykanie teoretycznie nie powinni mieć problemu z odniesieniem przekonywującego triumfu. Prezentują równiejszą formę względem Canarinhos. Amerykanie lepiej radzą sobie i w ataku, i przy obronach, i na kontrach, i mają bardziej kąśliwy serwis. Tak więc, czy Brazylijczycy mają jeszcze gdzie szukać okazji, aby powstrzymać zdecydowanego faworyta? Patrząc na ich mecze po fazie grupowej, to nadzieją dla Canarinhos może być tylko jedno.
Mianowicie to, że są zespołem turniejowym, który rozkręca się zwykle przystępując do grania już po fazie grupowej. Zazwyczaj tuż po wejście do rundy pucharowej włączają tzw. dodatkowy bieg. Tyle tylko, że przychodzi im podjąć się tego ryzyka pojedynkując się na tle porównywalnie mocnego i doświadczonego rywala. Dlatego też, co do tego siatkarskiego typu to nie dziwi fakt, że bukmacherzy są przekonani, że męska kadra USA odniesie 4 wiktorię na IO w Paryżu.
Statystyki:
- Brazylijscy siatkarze przegrywali w 6 z ostatnich 10 spotkań. Z kolei USA ma na koncie o jeden triumf więcej.
- Amerykańscy zawodnicy mają za sobą 3 wygrane w fazie grupowej na tych IO; a Brazylia ograła tylko Egipt.
- W przypadku obu tych drużyn ich mecze w grupie kończyły się po razie i w 3, i 4, i 5 odsłonach.
- Siatkarze reprezentujący USA zwyciężali 3 razy w ich ostatnich 5 bezpośrednich pojedynkach.
- Najczęściej (łącznie 4 razy) ich ostatnie 5 gier kończyło się po rozegraniu 4 partii. Ostatnie zakończyło się po tie – breaku.
- Amerykańscy siatkarze triumfowali w premierowych odsłonach 6-krotnie w ostatnich 7 występach.
- Zawodnicy Canarinhos zdobywali więcej niż 86 punktów w 5 ostatnich grach przeciwko Stanom Zjednoczonym.
- W ich ostatnich 5 bezpośrednich rywalizacjach reprezentacje zdobywali w sumie więcej niż 173 punkty.
- Siatkarska męska kadra Brazylii wygrywałaby w każdym z 5 ostatnich meczów z USA, jeśli doliczyć im do tych końcowych wyników przeszło po 9 oczek.
Co obstawiać?
Bukmacherzy jak i większość siatkarskiego środowiska jest pewna, co do tego, kto okaże się lepszym w tym starciu. Ich zdaniem ta rola przypadła amerykańskiemu zespołowi. Kurs na wygraną USA w STS-ie wynosi 1.57. Dla odmiany ewentualny triumf Canarinhos otrzymał mnożnik o wysokości 2.40. Sugerując się samymi tymi wycenami można powiedzieć, że faworyt i underdog są podobnie wyraźni jak przed słoweńsko – polskim ćwierćfinałem.
Jednak kiedy patrzy się na ich 3 mecze na igrzyskach, to jednak na rzecz Canarinhos przemawia jeszcze mniej argumentów niż na korzyść Słoweńców. Reasumując, co takiego obstawiam od siebie, co do drugiego ćwierćfinałów z wyróżnionych do tej analizy? Podejmuję się oznaczenia, że reprezentacja Stanów Zjednoczonych zdobędzie w meczu co najmniej 2 punkty więcej od Brazylijczyków.
Propozycja kuponu:
fot. Fotoarena/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze