Siatkarze zmierzają ku wiecznej chwale i olimpijskiemu złocie! Gramy double z kursem 2.40
Nastał dzień, o którym od wielu lat marzyli polscy kibice siatkarscy. Biało – czerwoni reprezentanci nareszcie przebrnęli nie tylko przez fazę ćwierćfinałów, ale jeszcze przez półfinał. Tym samym dziś stają przed szansą wywalczenia złotego medalu olimpijskiego! Z jednej strony można teraz uznać, że nie ciąży na nich presja stanięcia na podium. W końcu tego już dokonali ogrywając Amerykanów. Jednak z drugiej strony stają przed szansą, której nie mieli okazji posmakować.
200 PLN za as serwisowy Leona w meczu z Francją!
- Załóż konto z użyciem dedykowanego linku https://zagranie.com/goto/betfan/?profile=Offers&subprofile=promo1
- Wpisz kod ZAGRANIE
- Zrób depozyt na dokładnie 20 PLN
- Postaw swój pierwszy kupon SOLO lub AKO za dokładnie 20 zł i umieść na nim dowolny zakład z oferty na mecz Polska – Francja (Łączny kurs kuponu musi wynieść minimum 2.00 i kupon musi zostać rozliczony do 10.08, godz. 23:59)
- Stawka zakładu = dokładnie 20 PLN
- Jeśli Wilfredo Leon zdobędzie punkt przez as serwisowy, w ciągu 48 godzin od zakończenia meczu otrzymasz freebet 200 zł
- Freebetem grasz, jak chcesz!
Francja – Polska (10.08.2024 r.)
Trójkolorowi przystąpią do rywalizacji broniąc olimpijskiego złota! Do tego jeszcze wystąpią przed własną publicznością. Niejedni czytając ten scenariusz sądziliby, że oczywistym jest kto zwycięży. Tyle tylko, że to nasi reprezentanci byli w stanie w Rzymie pokonać zespół Włoch nie tracąc przy tym ani seta! Tak więc już zdążyli się przekonać, jak to jest, kiedy jest się skreślanym i typowanym do szybkiej przegranej. Zwłaszcza, że wtedy Polacy do finału przystępowali po tym, jak rok wcześniej ulegli Italii w finale mistrzostw świata rozgrywanym w Polsce.
Dlatego też nie wolno odbierać naszym siatkarzom szans na triumf. Oni – podobnie z resztą jak francuscy zawodnicy – doskonale wiedzą, w jaki sposób wytrzymywać presję, kiedy rywalizacja toczy się o największe laury. Tym samym będzie to starcie światowych potęg. Takich, gdzie ktokolwiek zwycięży, ten w pełni zasłuży na wywalczony tytuł. W końcu to i we francuskich, i polskich szeregach znajdują się same gwiazdy światowego formatu. To co może niepokoi naszych kibiców, to tylko to, czy do tej rywalizacji będzie w stanie przystąpić Paweł Zatorski oraz Marcin Janusz. Na czas przygotowywania tej analizy nie zapadła jeszcze decyzja, czy ci zawodnicy rzeczywiście pojawią się na parkiecie przystępując do ostatniej rywalizacji na tych igrzyskach olimpijskich.
Jest to ten rodzaj spotkania, kiedy to o zwycięstwie przesądzi dyspozycja dnia. Z jednej strony siatki wyjdą zawodnicy, którzy rozbili Włochów. Pokonali do zera tę Italię, która była stawiana w roli jednych z głównych faworytów do awansu do wielkiego finału. Natomiast z drugiej pojawi się waleczna ekipa, która może przegrywać po 3 setach i na chwilę przed końcem 4. partii, a i tak wrócić do rywalizacji, by następnie zwyciężyć! Do tego obie reprezentacje mierzą się ze sobą regularnie. Po ich ostatnich pojedynkach nie da się wyróżnić wyraźnych faworytów, którzy nagle mieliby triumfować rezultatem 3:0.
Takiego wyniku do końca wykluczyć nie można, ale obserwując jakość każdego z zawodników i drużyn jako całości przemawia za bardziej wyrównaną konfrontacją. Taką, jakie mają miejsce między nimi w ostatnim czasie, czyli takiej, która zakończy się albo po 4, albo po 5 rozegranych setach. Do tego wielu siatkarzy i z jednej, i drugiej reprezentacji na co dzień występuje w PlusLidze, więc śmiało można powiedzieć, że o triumfie jednej z nich zadecydują detale; a zwłaszcza dyspozycja dnia!
Statystyki:
- Francuscy siatkarze wygrywali 3. odsłony 7 razy i w 5 meczach na igrzyskach olimpijskich.
- Zarówno Trójkolorowi jak i biało – czerwoni triumfowali 8-krotnie w ostatnich 9 spotkaniach.
- Podopieczni Nikoli Grbicia zwyciężali z przewagą punktu nad przeciwnikami 13 razy w ostatnich 15 występach.
- Żaden z 5 ostatnich oficjalnych ich bezpośrednich meczów nie zakończył się tylko po 3 setach.
- Francuscy siatkarze zdobywali więcej niż 83 punkty 5-krotnie grając przeciwko biało – czerwonym.
- Podopieczni Nikoli Grbicia zdobywali więcej niż 95 oczek w 5 ostatnich starciach z Francuzami.
- W ich 5 ostatnich rywalizacjach reprezentacje zdobywały w meczu w sumie więcej niż 185 punktów.
- Tylko raz w 7 ostatnich spotkaniach polskich siatkarzy zespoły zdobyły razem mniej niż 176 oczek.
- I Francuzi, i Polacy zaliczyli porażkę na igrzyskach przegrywając po 2 wygranych, co oznacza, że teraz też są po 2 triumfach.
- Obie te reprezentacje zwyciężały w bezpośrednich meczach po 5 razy w ostatnich ich 10 rywalizacjach.
- W ich 5 ostatnich pojedynkach 3-krotnie lepszymi byli Polacy. Nasi wygrywali po 4 setach, a ci rywale po 5 odsłonach.
Co obstawiać?
Mimo, że stawka pojedynku jest tak duża i, że obie reprezentacje znalazły się nieprzypadkowo w finale; tak bukmacherzy byli w stanie wyłonić faworyta. Są zdania, że najlepszym zespołem w tym turnieju olimpijskim okażą się… biało – czerwoni! Kurs na zwycięstwo podopiecznych Nikoli Grbicia w BETFAN-ie wynosi 1.68. Dla odmiany ewentualny triumf Trójkolorowych otrzymał mnożnik o wysokości 2.10. Z tym, że podejmując się obstawienia typu dnia na to spotkanie trzeba pamiętać o tym, gdzie będzie miał miejsce ten finał.
W końcu Trójkolorowym przyjdzie bronić tytułu mistrzów olimpijskich przed własną publicznością. Są na tyle klasowym zespołem, by tego dokonać, ale naszym siatkarzom też nie można niczego ująć. Mój siatkarski typ będzie dotyczyć tego, że Bartosz Kurek zdobędzie więcej punktów od Tomasza Fornala. Sądzę tak, ponieważ podejrzewam – obserwując ich poprzednie finałowe potyczki -, że Tomasz dziś raczej będzie częściej przyjmował zostawiając atak jeszcze większym specjalistom od niego w tym elemencie grania w wielkich finałach.
Brazylia – Turcja (10.08.2024 r.)
Tym razem tak się złożyło, że finał męskiego turnieju siatkarzy nie będzie jedynym siatkarskim meczem, jaki dziś będzie miał miejsce. Przeszło 4 godziny po meczu biało – czerwonych do rywalizacji przystąpią siatkarki broniące barw Canarinhos i Turcji. W ostatnim czasie lepszymi częściej w ich bezpośrednich pojedynkach okazywały się Brazylijki.
Tyle tylko, że Turczynki są jedną z tych reprezentacji, które regularnie potrafią ogrywać topowe przeciwniczki. Choć też trzeba zaznaczyć, że szło im minimalnie gorzej od Canarinhos w tym turnieju. W końcu kiedy Brazylijki przegrały tylko jeden (półfinałowy) mecz, to ich najbliższe rywalki zanotowały 2 porażki. Z kolei to, co je łączy ze sobą, to to, że obie zostały „przełamane” w ostatnich starciach.
Z lepszej strony pokazały się dziś występujące w roli gospodarza, ponieważ one uległy Amerykankom dopiero po tie – breaku. Pokazały wówczas, że potrafią walczyć do końca. W końcu przegrywały 1:2. Do tego w trzeciej partii Brazylijki uległy ówczesnym przeciwniczkom rezultatem 15:25. Kiedy doprowadziły do tie – breaka wydawało się, że mogę powtórzyć sukces podopiecznych Nikoli Grbicia. Ostatecznie tak się nie stało, mimo, że prowadziły w 5. secie wynikiem 6:5. Później do głosu doszły Amerykanki, które szybko odskoczyły na kilka oczek przewagi, które były w stanie utrzymać już do końca.
Dla odmiany Turczynki nie były w stanie wyrwać ani jednego seta w trakcie rywalizacji z Włoszkami. Dwukrotnie (w 1. i 3. secie) zdobyły 22 punkty i wtedy były najbliższe dogonienia kadry Italii. Oznacza to tym samym, że najsłabiej poszło im w 2. partii, kiedy to Turczynki zdobyły raptem 19 oczek.
Statystyki:
- Brazylijki zwyciężały w 2. setach 13 razy w ostatnich meczach, w tym w 5 spotkaniach na igrzyskach olimpijskich.
- Żeńska reprezentacja Turcji przegrywała premierowe odsłony w 5 ostatnich rywalizacjach na IO w Paryżu.
- W ich ostatnich 5 bezpośrednich spotkań Brazylijki były lepszymi 3-krotnie, w tym 2-krotnie wygrywając wynikiem 3:1.
- W tylko 2 z ostatnich 15 meczów Turczynek w 1. partii drużyny zdobyły więcej niż 46 punktów.
- W tylko jednym z ostatnich 12 spotkań kadry Turcji zespoły w 2. setach zdobyły więcej niż 46 oczek.
- Najczęściej – łącznie 3-krotnie i to z rzędu – z ich ostatnich 5 bezpośrednich meczów mecze kończyły się po 3 partiach.
- Żeńska reprezentacja Turcji zdobywała mniej niż 24 punkty w 1. odsłonach w ostatnich 5 grach na IO.
Co obstawiać?
Bukmacherzy jednoznacznie orzekli kto powinien okazać się zwycięzcą i tym samym sięgnąć po brązowe medale. Dobitnie świadczy o tym kurs na zwycięstwo Brazylijek, który w BETFAN-ie wynosi 1.37. Dla odmiany wartość triumfu tureckiej reprezentacji zyskała mnożnik o wysokości 2.96.
Za tą różnicą przemawia przede wszystkim to, jak tym zespołom szło w turnieju olimpijskim. W tych zawodach lepiej radziły sobie zawodniczki Canarinhos. W końcu dla przykładu ćwierćfinał przeszły bez stracenia odsłony. Natomiast Turczynki w fazie pucharowej prezentują się z mizernej strony. Najpierw ledwo, co były w stanie pokonać Chinki po 5-setowej batalii, a później nie były w stanie realnie zagrozić Włoszkom. Podsumowując, o tym spotkaniu można powiedzieć jeszcze to, że Brazylijki grają dużo bardziej zespołowo od najbliższych rywalek.
Turczynki polegają głównie na swych liderkach, które jednak z pewnością już odczuwają zmęczenie. W końcu obie drużyny doszły do takiego etapu turnieju, gdzie o zwycięstwie może zdecydować forma dnia i świeżość. Reasumując, od siebie podejmuję się oznaczenia z kodem promocyjnym BETFAN-a, że zespół Canarinhos na dystansie tego spotkania zdobędzie więcej niż 81 punktów.
Propozycja kuponu:
fot. Federico Pestellini/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze