Sandhagen czy Figueiredo – kto wygra walkę o utrzymanie w TOP-ie kategorii? Gramy o 250 PLN

fot-louis-grasse-alamy-figueiredo-ufc-fight-night

W Wells Fargo Arena będzie miała miejsce gala UFC on ESPN 67. W walce wieczoru skonfrontują się dwie światowej klasy marki, czyli Cory Sandhagen z Deivesonem Figueiredo. Zarówno Brazylijczyk jak i Amerykanin będą dążyli do powrotu na zwycięskie szlaki po przegranych w ostatnich występach. Zanim oni pojawiają się w oktagonie największej organizacji MMA na świecie, dojdzie do starcia, choćby reprezentanta Holandii Reiniera de Riddera z Bo Nickalem.

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

100 zł w zakładzie bez ryzyka
40 zł we freebetach
5 zł za udostępnienie kuponu
200 zł 6 dni bonusów

345 zł na start w Fortunie!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
DISCORD: 10 zł
6 DNI BONUSÓW: 200 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Reinier de Ridder – Bo Nickal: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (04.05.2025 r.)

Będzie to pojedynkiem pomiędzy dwójką klasowych fighterów. Takich, którzy już zdążyli poznać smak toczenia konfrontacji na wysokim poziomie jak i, przed którymi są jeszcze – najprawdopodobniej – najważniejsze boje. Zarówno reprezentant „Pomarańczowych” jak i Stanów Zjednoczonych mają wiele do stracenia. Zawodnik wychodzący do czerwonego narożnika był mistrzem ONE w 2 kategoriach wagowych, a drugi pozostaje niepokonany!

De Ridder pełnił rolę championa azjatyckiej organizacji w wadze średniej i półciężkiej. Przed dołączeniem do UFC, zdążył triumfować 11-krotnie za sprawą zmuszania rywali do poddawania się. Kiedy został ich zawodnikiem, to sięgnął po jeszcze 2 tego typu wiktorie. Najpierw przed końcem 3. rundy uporał się z Geraldem Meerschaertem, a później jeszcze w premierowej odsłonie z Kevinem Hollandem! „The Dutch Knight” udowodnił, że nie robi mu większej różnicy to, gdzie i z kim się pojedynkuje. Ważne jest też to, że tamte wiktorie wydłużyły jego serię zwycięstw do 3 z rzędu. Jego znakiem rozpoznawczym stało się kończenie walk przed czasem!

Identycznie jest w przypadku Bo Nickala. Amerykanin stoczył 7 konfrontacji i tylko raz doczekał się usłyszenia decyzji sędziów punktowych. Reprezentant Stanów Zjednoczonych, podobnie jak „Pomarańczowych” najczęściej zwyciężał za sprawą zmuszenia oponentów do poddania się. Przy czym Bo Nickala charakteryzuje to, że żaden z jego pierwszych 5 pojedynków nie potrwał dłużej niż 62 sekundy! Kiedy już poddawano w wątpliwość jego cardio, ten najpierw „doczekał” do 2. rundy, by umęczyć Cody’ego Brundage’a na UFC 300, a później jednogłośną decyzją arbitrów punktowych wypunktował Paula Craiga. Jego ostatnie starcie pokazało, że potrzebuje tzw. przetarcia przed bojami o największą stawkę.

Dla stawiających typ dnia na ten pojedynek ważne jest, że Nickal musi popracować nad utrzymywaniem dystansu i nie zadawaniem ciosów za wszelką cenę. Amerykanin lubi szarżować, choć nie jest klasycznym strikerem, co prowadzi do tego, że po pewnym czasie zadaje dużo słabsze ciosy niż na początku. Jeśli dziś tak postąpi, to de Ridder otrzyma wymarzony prezent! Holendra cechuje też to, że lepiej radzi sobie w grapplingu od Nickala.

Statystyki:

  • Reinier de Ridder stoczył już 21 pojedynków. W tym czasie ulegał tylko 2-krotnie, zawsze będąc nokautowanym.
  • Bo Nickal stoczył 7 konfrontacji i zawsze zwyciężał. Jedno z jego starć zakończyło się werdyktem arbitrów punktowych.
  • Reinier de Ridder odniósł 13 wiktorii. „The Dutch Knight” najczęściej (13 razy) wygrywał poddając rywali.
  • Amerykanin najczęściej (4-krotnie) też triumfował za sprawą poddawania oponentów, a 2-krotnie przez K.O/T.K.O.
  • Tylko 2 z 21 walk Reiniera de Riddera kończyło się decyzjami sędziów punktowych; ten fighter wtedy wygrywał.
  • Poprzednie 2 starcia Bo Nickala były pierwszymi, które nie zakończyły się przed upływem pierwszych 5 minut.
  • „The Dutch Knight” znajduje się na fali 3 następnych wiktorii. Odniósł je po 2 przegranych z rzędu.
  • Średni czas pojedynku u de Riddera wynosi 7 minut i 38 sekund. Dla odmiany u Bo Nickala już 4:51!
  • U de Riddera 4 z ostatnich 6 pojedynków kończyło się przed upływem 1. rundy, a pozostałe przed końcem 3. odsłony.

Co obstawiać?

Bukmacherzy są zdania, że z wygranej powinien cieszyć się Bo Nickal. Przykładowo w Fortunie kurs na triumf Amerykanina wynosi 1.30. Dla odmiany mnożnik na wiktorię reprezentanta „Pomarańczowych” – u tego samego operatora – wynosi już 3.50! Różnica jest bardzo duża, lecz czy adekwatna? Nie do końca. Na Amerykanina jest duży hype zwłaszcza po tym, jak i z kim wyglądały jego ostatnie 2 boje.

Walka potrwa mniej niż 2.5 rundy - TAK
Kurs: 1.92
Graj!

Natomiast za de Ridderem przemawiają większe umiejętności czysto sportowe. Reinier lepiej sobie radzi z czuciem dystansu, równomiernym zadawaniem ciosów oraz w grapplingowej grze. Tym samym tu może dojść do tego, co bukmacherzy nazywają niespodzianką. Przy czym przy ich stylach wątpliwe jest, by potrwała ona dłużej niż 2 i pół rundy. Obaj nie bez powodu są nazywani specjalistami od rozstrzygania czym szybszego pojedynków.

Cory Sandhagen – Deiveson Figueiredo: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (04.05.2025 r.)

Niedawno obydwaj mierzyli w najwyższe laury. Jednak patrząc na ich ostatnie pojedynki, można się zastanawiać, czy mieli już pik formy, czy też byli bliscy jego osiągnięcia, lecz przydarzyły się potknięcia. Dla obu fighterów to starcie będzie okazją do odbudowania się. Brazylijczyk wraca do oktagonu po tym, jak uległ Petrowi Yanowi, a Amerykanin Umarowi Nurmagomedovi. Łączy ich też to, że wtedy przegrali jednogłośnie na kartach u sędziów punktowych.

Natomiast różni ich to, jak zaprezentowali się w ostatnich starciach. Choć obaj byli wyraźnie słabsi od ówczesnych oponentów, to jednak na większe słowa uznania zasługuje rozpoznawalny „Sandman”. Momentami dorównywał Umarowi w stójce, przy czym eksperci typowali, że tu będzie nawet nad nim górował. Zaskoczeniem było też to, jak łatwo był obalany 5-krotnie. Choć Cory nie znalazł się ani razu w pozycji, która Nurmagomedovi umożliwiałaby klarowne wykonanie techniki ku poddaniu. Sandhagenowi trzeba też oddać, że umiał wybrnąć z każdego obalenia. Przegrał jednak zasłużenie, gdyż kiedy lądowali na mecie, to nie z jego inicjatywy.

Natomiast Figueiredo poniósł pierwszą porażkę po zmianie kategorii wagowej. Wcześniej był w stanie pokonywać w niej takich rywali jak: Fonta, Garbrandta i Verę. Jednak kiedy mierzył się z Yanem, został dotkliwe pobity. Brazylijczyk nie nadążał w stójkowych wymianach z Petrem. Raz po raz był trafiany, zwłaszcza sierpowymi w klinczu. Teraz przychodzi mu się zmierzyć z kimś, kto jest o 15 cm wyższym, ma lepszy zasięg i jest aż o 5 lat młodszym od FIgueiredo!

Statystyki:

  • Reprezentant Stanów Zjednoczonych stoczył w sumie 22 pojedynki. Ulegał w nich w sumie 5-krotnie.
  • Średni czas walki Sandhagena wynosi 14 minut i 23 sekundy. Natomiast u Figueiredo ten wynik równa się 12:50.
  • Deiveson Figueiredo konfrontował się już 29 razy. Gorszym okazywał się 4-krotnie i jedno starcie zremisował.
  • Sandhagen najczęściej (4 razy) przegrywał zostając wypunktowanym. Poza tym raz został zmuszony do poddania się.
  • Reprezentant Brazylii najwięcej (2) razy ponosił porażki przez decyzje sędziowskie. Po razie przez K.O i poddanie.
  • Rozpoznawalny „Sandman” najczęściej (po 7 razy) zwyciężał nokautując i wypunktowując rywali.
  • Deiveson Figueiredo w ostatniej walce uległ po 5-rundowej batalii z Petrem Yanem jesienią 2024 roku.
  • Cory Sandhagen w poprzednim starciu też został wypunktowany, ulegając po 5 rundach Umarowi Nurmagomedovi.
  • Reprezentant Canarinhos najczęściej (po 9 razy) sięgał po wiktorie nokautując i zmuszając rywali do poddania się.
  • U Cory’ego „Sandmana” Sandhagena łącznie 11 z 22 rywalizacji kończyło się werdyktami sędziów punktowych.
  • Tylko 8 (z czego 6 wygranych) walk Deivesona Figueiredo kończyło się rywalizowaniu na pełnym dystansie.

Co obstawiać?

Bukmacherzy są zgodni, co do tego, że najpewniej reprezentant Canarinhos lata świetności ma już za sobą. Sądzą, że Petr Yan obnażył wszystkie problemy Deivesona. Do tego uwzględniają, z kim reprezentantowi Canarinhos przychodzi się teraz zmierzyć. Dlatego też np. korzystający z kodu promocyjnego Fortuny u tego operatora spotkają się z kursem aż 5.40 na triumf Figueiredo!

Dla odmiany ci stawiający typ MMA na wiktorię Cory’ego zauważają, że wystawiono na to zdarzenie niewielki mnożnik, bo wynoszący raptem 1.15. Przy czym należy nadmienić, że Brazylijczyka nie jest łatwo skończyć. W końcu Petr Yan to światowej klasy fighter, a też nie był w stanie skończyć ówczesnego rywala przed czasem. Poza tym Brazylijczyk nie raz konfrontował się już z rywalami wyższymi od siebie i mającymi lepszy zasięg.

Walka zakończy się na punkty lub przez techniczną decyzję - TAK
Kurs: 1.48
Graj!

Ponadto, patrząc na ich obecne sytuacje, to jednak ważniejsza jest sama wygrana w najbliższym starciu niż efektowność. Dlatego też sądzę, że tym razem postawią na konsekwentne realizowanie game planów zamiast przesadnie szarżować. Zwłaszcza, że wracają do oktagonu będąc po przegranych. Z tego powodu jest to dodatkowa stawka. Wygrany pozostanie w walce o najwyższe laury za jakiś czas.

Przegrany najpewniej będzie musiał się odbudować konfrontując z kimś z dolnej części rankingu. Z tych też powodów tym razem spodziewam się metodycznie rozgrywanego pojedynku. Takiego, który zakończy się na punkty lub przez techniczną decyzję. Poza tym obaj są podobnej klasy specjalistami od pojedynkowania się w stójce i parterze.

Propozycja kuponu:

fot. ZUMA Press Inc./Alamy Stock Photo

(0) Komentarze