Remis z Manchesterem City przełomem dla Crystal Palace? Gramy Premier League o 227 PLN!
W poprzedniej kolejce Premier League, zespół Crystal Palace dokonał, wydawało się, niemożliwego i na Etihad Stadium odrobił dwubramkową stratę, kończąc mecz remisem. Podopieczni Roya Hodgsona postarają się zdobyć punkty także w czwartkowej batalii z Brighton, a ja na tapet wezmę również piątkowy mecz Aston Villi z Sheffield United. Zapraszam zatem do lektury.
CASHBACK: 3 x 111 zł - 100% zwrot na konto główne
Crystal Palace – Brighton
Na pierwszy ogień idzie czwartkowe spotkanie, które rozpocznie najnowszą, 18. serię gier w Premier League. Pomimo iż Crystal Palace nie wygrało w lidze od 6 kolejek, podjedzie do spotkania z Brightonem w niezłych nastrojach. 2 tygodnie temu Orły sprawiły masę kłopotów Liverpoolowi i długo prowadziły u siebie z The Reds, by finalnie przegrać 1:2. Odwrotny przebieg miała rywalizacja na Etihad Stadium, bo tam Palace przegrywało już 0:2, jednak w końcówce pokazało charakter i sensacyjnie wywalczyło cenny punkcik. Bohaterami The Eagles zostali Jean-Phillipe Mateta, jak i Michael Olise. To właśnie francuskiemu skrzydłowemu chciałbym poświęcić kilka linijek, bo i mój typ na czwartkowy mecz będzie związany właśnie z nim.
Michael Olise to jedna z perełek Crystal Palace i najpewniej wkrótce zostanie sprzedany do silniejszego klubu za wielkie pieniądze. Francuz jest zdecydowanie jedną z gwiazd zespołu i w obecnej kampanii daje mnóstwo jakości z przodu. 22-latek długo zmagał się z kontuzją, jednak w listopadzie powrócił do gry i z miejsca stał się liderem Palace. Olise w Premier League rozegrał do tej pory 405 minut, podczas których zdobył 2 gole. Wrażenie może jednak robić statystyka oddawanych strzałów, bo skrzydłowy średnio oddaje próbę uderzenia co 31 minut. Co więcej, przy okazji 5 z 6 ostatnich gier nasz bohater zanotował przynajmniej 2 strzały!
Premier League: Crystal Palace – Brighton
- Crystal Palace
- remis
- Brighton
Brighton z pewnością będzie więc musiał zwrócić szczególną uwagę na błyskotliwego zawodnika Crystal Palace. A Mewy są po zdecydowanie jednym z najsłabszych meczów za kadencji Roberto De Zerbiego. Ekipa z The Amex w pierwszej połowie spotkania z Arsenalem nie oddała nawet strzału i finalnie przegrała całe zawody 0:2, po raz pierwszy od 32 meczów nie zdobywając gola! Starcie to potwierdza, że Brightonowi wciąż daleko do najwyższej formy, a odzwierciedleniem tego jest również obecna 9. lokata w Premier League. Warto dopowiedzieć, że Mewy w zaledwie 8 spotkaniach wyjazdowych straciły aż 18 bramek! Co więc zagrać na to starcie? Sprawdźcie wszystkie typy dnia, a ja przechodzę do statystyk i propozycji!
Statystyki:
- Crystal Palace zajmuje 15. miejsce w lidze, zdobyło jak dotąd 17 punktów.
- Orły w ostatniej kolejce zremisowały z Manchesterem City 2:2.
- Michael Olise średnio oddaje 1 strzał na 31 minut w Premier League.
- Francuz zaliczył minimum 2 uderzenia w 5 z 6 poprzednich spotkań.
- Brighton jest na 9. pozycji w Premier League, ma na koncie 26 oczek.
- Mewy w ostatniej potyczce ligowej przegrały z Arsenalem 0:2.
- Ekipa z The Amex w 8 potyczkach wyjazdowych straciła aż 18 bramek.
Co gramy?
Wspomniałem już, że moja propozycja na to starcie odnosić się będzie do Michaela Olise. Francuz po wyleczeniu kontuzji jest prawdziwym liderem Palace i większość sytuacji podbramkowych drużyny z Londynu jest kreowana właśnie przez niego. Olise przy okazji 5 z 6 ostatnich potyczek zanotował minimum 2 uderzenia i na podobny scenariusz liczę także dzisiaj! Brighton w obronie spisuje się bardzo słabo i w Premier League średnio pozwala rywalom na oddanie blisko 13 uderzeń. Liczę na to, że przynajmniej 2 strzały odda dziś znakomity Michael Olise!
Aston Villa – Sheffield
Zachęcam do zerknięcia na wszystkie typy Premier League i przechodzę do piątkowego spotkania w Birmingham. Aston Villa nie ma zamiaru się zatrzymywać, czy zwalniać tempa i w poprzedniej kolejce wygrała kolejny, niezwykle istotny mecz. Co prawda wyjazdowa potyczka z Brentfordem długo nie układała się po myśli gości, jednak finalnie The Villans zdołali ograć Pszczółki 2:1, w skutek czego zbliżyli się do prowadzącego Arsenalu na zaledwie 1 punkcik! Tym razem Matty Cash i spółka zagrają przed własną publiką, gdzie w obecnej kampanii spisują się fenomenalnie! Przypomnę, że The Villans na własnych śmieciach wygrali wszystkie 8 meczów, notując w nich astronomiczny wręcz wynik 25 zdobytych goli!
Wydaje się zatem, że rywal w osobie Sheffield nie będzie stanowił dla miejscowych żadnego zagrożenia. Zmiana szkoleniowca w Sheffield póki co nie okazuje się zbawieniem klubu i Chris Wilder będzie miał potwornie trudno o wydostanie The Blades ze strefy spadkowej. Ekipa ta jest zwyczajnie zbyt słaba personalnie, by powalczyć o utrzymanie z ekipami takimi jak Bournemouth. W minionej kolejce Sheffield sprawiło pewne trudności londyńskiej Chelsea, jednak finalnie przegrało na Stamford Bridge 0:2. Jeżeli spojrzeć na wszystkie potyczki wyjazdowe beniaminka w obecnym sezonie, w 8 takich meczach zdobył on tylko 1 oczko i stracił aż 22 bramki. Każdy inny wynik, niż przekonujące zwycięstwo Aston Villi w piątek będzie więc sporą niespodzianką.
Statystyki:
- Aston Villa zajmuje 3. miejsce w Premier League, ma w dorobku 38 punktów.
- The Villans na swoim obiekcie wygrali wszystkie 8 meczów ligowych.
- Ekipa z Birmingham wygrała 5 z 10 ostatnich gier domowych różnicą minimum 2 goli.
- Sheffield zamyka ligową tabelę ze zdobyczą 8 punktów.
- Beniaminek na wyjazdach w Premier League zdobył 1 oczko (7 porażek i 1 remis).
- The Blades przegrali 5 z 10 poprzednich meczów wyjazdowych różnicą minimum 2 bramek.
Co gramy?
W tym spotkaniu spodziewam się zdecydowanego zwycięstwa kapitalnej na własnym obiekcie Aston Villi. Pod względem meczów domowych, zespół z Birmingham jest najlepszy w Premier League. Sheffield obecnie jest natomiast najsłabszą ekipą w całej lidze i spodziewam się tu wyraźnej dominacji miejscowych. Stawiam na handicap w ich stronę, a więc na wygraną Aston Villi różnicą minimum 2 goli. Kupon taki jak na dole zagrać możecie z wykorzystaniem naszego kodu promocyjnego Totalbet. Powodzenia!
fot. Pressfocus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: