Przywitanie z Austrią. Turniej Czterech Skoczni zawitał do Innsbrucka!
Fot. Tadeusz Mieczyński / PRESSFOCUS
Rozpoczynamy austriacką, decydującą część 69. Turnieju Czterech Skoczni! Zwycięstwo Dawida Kubackiego oraz dobra postawa pozostałych naszych reprezentantów w Ga-Pa rozbudziły fantazje polskich kibiców. Niektórzy z nich oczami wyobraźni już widzieli, któregoś z Polaków wznoszącego w górę Złotego Orła. Czy tak się rzeczywiście stanie? By dodatkowo podnieść emocje dzisiejszego konkursu, przygotowałem dwa pojedynki z udziałem Polaków. Oby to była polska niedziela w Innsbrucku – jedziemy!
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
Chcesz więcej typów? Dołącz do grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Andrzej Stękała vs Johann Andre Forfang
Andrzeja Stękałę spokojnie nazwać możemy polską rewelacją sezonu. Urodzony w Zakopanem zawodnik przebojem wdarł się nie tylko do czołówki polskiej kadry, ale także – jak wskazują ostatnie wyniki – również do czołówki Pucharu Świata. Choć punktował już na początku sezonu – w Wiśle oraz Ruce, to jednak bez dwóch zdań przełomowym momentem były Mistrzostwa Świata w Lotach w Planicy. Któż nie widział szczerej radości Andrzeja po każdym skoku? Któż nie widział jego łez po konkursie drużynowym? Andrzej Stękała to zawodnik po przejściach, a jego historia pokazuje, że warto się nie poddawać i cierpliwie walczyć o spełnienie marzeń. Nadszedł jego czas i niech trwa on jak najdłużej. Co możemy powiedzieć o jego dzisiejszym rywalu? Johann Andre Forfang to zawodnik wielkiej klasy, który jednak już drugi sezon z rzędu szuka zagubionej gdzieś formy. Formy, którą mógłby nawiązać, chociażby do sezonu 2015/2016, kiedy to zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W obecnie trwającej edycji forma Johanna to istna parabola, co dobrze obrazują dwa ostatnie konkursy. W Oberstdorfie nie zakwalifikował się on do drugiej serii, zajmując 35. lokatę, natomiast trzy dni później w Garmich-Partenkirchen był już dziewiąty. Jak wychowanek klubu Tromso Skiklubb prezentował się podczas sobotnich treningów na skoczni Bergisel w Innsbrucku? Zapraszam do analizy skoków obu panów!
W pierwszej serii treningowej górą okazał się być Norweg. Forfang oddał skok na odległość 119 metrów, co pozwoliło mu zająć 13. lokatę. Stękała zaliczył ciut gorszą próbę, lądując na 116 metrze, zajmując 25. lokatę i tracąc do swojego dzisiejszego rywala 4.4 punktu. Druga seria treningowa padła łupem Andrzeja Stękały, jednak Forfang uplasował się pozycję niżej tracąc do Polaka… 0,1 punktu. Obaj panowie zgodnie oddali skoki na 114 metr, co uplasowało ich kolejno na 35. i 36. miejscu. W serii kwalifikacyjnej górą ponownie Stękała, jednak znów różnica pomiędzy Polakiem a Norwegiem była minimalna. Andrzej oddał skok na odległość 124 metrów, co pozwoliło mu zająć 13. pozycję. Johann Andre Forfang pofrunął o pół metra dalej – 124.5, jednak z powodu niższych not sędziowskich oraz większej ilości punktów odjętych za wiatr stracił do Stękały 0,3 punktu plasując się pozycję niżej. W rozgrywanej systemem KO pierwszej rundzie niedzielnego konkursu Andrzej Stękała zmierzy się z Jewgienijem Klimowem, natomiast Johann Andre Forfang sprawdzi formę Gregora Deschwandena. Obaj panowie są faworytami w swoich parach. Przejdźmy jednak do podsumowania naszych rozważań.
Co obstawiać?
Moim zdaniem zwycięzcą dzisiejszej pary zostanie Andrzej Stękała. Dlaczego? Ponieważ Polak pomimo małego doświadczenia w Pucharze Świata skacze niesamowicie regularnie. Od kilku konkursów skoki Zakopiańczyka są regularne, powtarzalne i dalekie. Kompletnie nie ciąży mu prestiż imprezy, jaką jest Turniej Czterech Skoczni. Jeżeli tylko warunki nie namieszają, możemy być pewni dwóch solidnych skoków w wykonaniu Andrzeja. To, co można powiedzieć o Stękale, powiedzieć nie można o Forfangu. Tak jak już wspomniałem – Norwega w tym sezonie charakteryzuje ogromna nieregularność, co poddaje w wątpliwość, czy jest on w stanie oddać dwa równe, dalekie skoki. Regularność to jedno, a forma to drugie. Moim zdaniem Forfang jest na ten moment zawodnikiem o klasę gorszym niż Stękała. Czy dzisiejszy konkurs nam to potwierdzi? Sprawdźmy to! Fortuna na zwycięstwo Andrzeja w tej parze oferuje kurs w wysokości 1.60. Nie ulega, więc wątpliwości, kto jest liderem bukmacherów. Stawiamy!
Zdarzenie: kto lepszy? Andrzej Stękała vs Johann Andre Forfang
Typ: Andrzej Stękała
Kurs: 1.60
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Dawid Kubacki vs Stefan Kraft
Dawid Kubacki to skoczek, po którym chyba najmniej z całej trójki naszych liderów spodziewaliśmy się zwycięstwa w Garmich-Partenkirchen. 15. miejsce podczas Mistrzostw Świata w Lotach w Planicy, miejsca pod koniec pierwszej dziesiątki w Engelbergu, a przede wszystkim 15. pozycja zajęta w Oberstdorfie wskazywały, że Dawid raczej jest na etapie poszukiwania swojej wielkiej formy sprzed roku. Forma oczywiście nie była do tej pory słaba, ale przynajmniej dla mnie zwycięstwo było lekką niespodzianką. Czy na genialną dyspozycję Kubackiego w Garmisch wpływ miały narodziny córeczki, które nastąpiły w trakcie trwania konkursu w Oberstdorfie? Być może, takie okoliczności z całą pewnością potrafią uskrzydlić. Fakt jest jednak taki, że już tylko dwa konkursy dzielą nas od końca rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni, a Dawid zajmuje w nim czwartą pozycję, tracąc do liderującego Halvora Egnera Graneruda 8,6 punktu. Wszystko się może zdarzyć… Przejdźmy do dzisiejszego rywala Dawida – Stefan Kraft. O przejściach, z jakimi musiał mierzyć się Austriak w tym sezonie miałem okazję pisać już w jednym z poprzednich tekstów. Pech do warunków w Wiśle, następnie pauza spowodowana zarażeniem koronawirusem, aż wreszcie powrót na jeden skok w Planicy i kolejna pauza – tym razem z powodu odnowienia się kontuzji pleców. Na dobre Stefan Kraft powrócił w Oberstdorfie, gdzie podczas treningów zaprezentował naprawdę dobrą dyspozycję. W konkursie tę dyspozycję potwierdził zajmując szóste miejsce. Gorzej było jednak w Garmisch, gdzie trafienie na złe warunki podczas drugiej próby przypłacił spadkiem, aż na 28. pozycję, tym samym tracąc szanse na walkę o czołowe pozycje w Turnieju Czterech Skoczni. Z całą pewnością Austriak ma coś do udowodnienia sobie oraz kibicom. Jak prezentował się podczas sobotnich treningów i kwalifikacji na skoczni Bergisel w Innsbrucku? Zapraszam do wspólnej analizy.
W pierwszym treningu Stefan Kraft nie brał udziału, co jest taktyką znaną nam już z konkursów w Oberstdorfie i Garmisch. Możemy, jednak spojrzeć na próbę Dawida Kubackiego. Ten oddał skok na odległość 117 metrów, co pozwoliło mu uplasować się na 11. pozycji. Pierwsza seria treningowa padła łupem Słoweńca Anze Laniska, do którego Kubacki stracił 11,3 punktu. W drugim treningu Kraft brał już udział i odpalił bombę skacząc na 135.5 metra, co zdeklasowało resztę stawki. Dawid Kubacki, oddając skok na odległość 120.5 metra uplasował się na szóstej pozycji i stracił do rozhulanego Austriaka aż 13.7 punktu. W serii kwalifikacyjnej udział brali już obydwaj zawodnicy. Górą w niej okazał się być Polak. Lotem na 128 metrów zapewnił sobie trzecie miejsce, ulegając jedynie Halvorowi Egnerowi Granerudowi oraz Danielowi Huberowi. Kraft lądował na 125 metrze, co pozwoliło mu zająć szóstą pozycję. Do Kubackiego stracił jedynie 3,5 punktu. Czas przejść do podsumowania.
Co obstawiać?
Moim zdaniem to Dawid Kubacki zostanie zwycięzcą tej pary. W każdej z wczorajszych serii oddał skok, który plasował go w czołówce, ale co ważniejsze – Dawid znakomicie potrafi mobilizować się na czas zawodów. Pamiętajmy, że Kubacki walczy o zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni, co gwarantuje dużą koncentracją i włożenie wszelkich sił w konkurs. Stefan Kraft nie liczy się już w walce o Złotego Orła, więc ta mobilizacja jest na pewno mniejsza, choć nie oznacza to, że jej nie ma. Tak jak wspominałem – Kraft ma coś do udowodnienia sobie oraz kibicom, walczy on o minimalizowanie strat z pierwszej części sezonu, którą musiał przymusowo opuścić. Nie sądzę, jednak by zajął wyższe miejsce od Kubackiego. Nie jest jeszcze w swojej najwyższej dyspozycji, dopiero pracuje na powrót na własny poziom. Zbierając to wszystko w całość – uważam, że Dawid Kubacki zwycięży w tej parze. Fortuna, na taki rozwój wydarzeń oferuje kurs w wysokości 1.60. Gramy i liczymy na zwycięstwo! By wygrana smakowała jeszcze lepiej zachęcam do skorzystania z kodu promocyjnego Fortuny, który znajdziecie pod linkiem. Stawiamy!
Zdarzenie: kto lepszy? Dawid Kubacki vs Stefan Kraft
Typ: Dawid Kubacki
Kurs: 1.60
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 2230PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze