Przełamanie ofensywne Barcelony i koniec pucharowej przygody Barbastro? Gramy o 210 PLN!
Po dwóch kolejnych ligowych porażkach Barcelona z niecierpliwością oczekiwała na szansę do przełamanie kryzysu. Tuż po starcie Nowego Roku podopieczni Flicka wracają do gry. Tym razem w Pucharze Króla Barcelona zmierzy się z Barbastro. Na papierze idealny przeciwnik do nabrania noworocznego rytmu, w praktyce jednak pogromca innego katalońskiego przedstawiciela La Liga. Czy w sobotę będziemy świadkami kolejnej niespodzianki?
Pod tym linkiem odbierzesz wyjątkowy bonus w wysokości 400 PLN za debiut Wojciecha Szczęsnego! Nie zwlekaj i skorzystaj z promocji już teraz!
Barbastro vs Barcelona
Ekipą Barbastro miałem już przyjemność zajmować się przy okazji ich starcia pucharowego z Espanyolem. Wówczas skutecznie przewidziałem, że w spotkaniu padną dwie bramki, ale nie ukrywając – autorów trafień pierwotnie szukałem po stronie przedstawiciela La Liga. Barbastro zawstydziło jednak nie tylko Espanyol, ale i wielu kibicowskich niedowiarków, którzy nie dawali szans dopiero 16. drużynie czwartego poziomu rozgrywkowego.
Trudno jednak dziwić się fachowcom, którzy widząc beznadziejną formę Barbastro przed starciem z Espanyolem, nie dawali szans gospodarzom. Przed starciem z przedstawicielem La Liga w Pucharze Króla Barbastro miało za sobą serię pięciu kolejnych porażek! Jakby tego było mało – Barbastro zdołało we wspomnianych meczach strzelić zaledwie jednego gola!
Wygrany 2:0 mecz z Espanyolem tchnął w Barbastro nowe życie. Po serii pięciu spotkań bez zwycięstwa ekipa z czwartego poziomu rozgrywkowego wygrała dwa domowe starcia, przywożąc również cenny remis z delegacji. Tym samym po 17 ligowych kolejkach Barbastro ma na swoim koncie pięć wygranych, dwa remisy i 10 porażek. Bilans zaledwie 17 punktów wciąż nie pozwala myśleć o opuszczeniu strefy spadkowej, ale delikatna zwyżka formy sprawiła, że do bezpiecznej strefy Barbastro traci już zaledwie trzy oczka.
Kibice Barbastro z pewnością liczą na kolejny pozytywny impuls, którym w przypadku starcia z gigantem, jak Barcelona nie musi być rzecz jasna wygrana, ale chociażby, waleczna postawa. Nawet i o to może jednak nie być prosto. Kończąca stary rok dwiema porażkami „Duma Katalonii” z pewnością zrobi wiele, aby ciężką pracą na boisku odzyskać zaufanie kibiców.
Poprzednie 10 spotkań Barcelony to zaledwie cztery wygrane, aż cztery porażki i dwa remisy. Podopieczni Flicka stali się bardzo nieregularni. Martwić przede wszystkim muszą problemy po obu stronach boiska. Wspomniane 10 ostatnich pojedynków to zaledwie jedno czysto konto i średnia półtora straconego gola na mecz! Niewiele lepiej wygląda to w ofensywie, bowiem w analogicznym okresie Barcelona dwukrotnie w ogóle nie trafiała do siatki rywala, notując ogólnie średnią goli na poziomie dwóch trafień na mecz.
Zaledwie jedna wygrana w ostatnich pięciu meczach La Liga sprawiła, że choć „Duma Katalonii” rozegrała mecz więcej od lidera i wicelidera z Madrytu, to znajduje się dopiero na trzeciej pozycji ze stratą trzech punktów do Atletico.
Co ciekawe jednak Barcelona Flicka nieco lepiej radzi sobie na terenie przeciwników, aniżeli przed własnymi trybunami. W delegacjach średnia punktów „Dumy Katalonii” wynosi 2,10 pkt/mecz, zaś w starciach domowych zaledwie 1,87 pkt/mecz. Bilans ten spowodowany jest rzecz jasna słabszym czasem Barcelony, która przegrała trzy kolejne mecze domowe w La Liga. W meczach wyjazdowych z kolei podopieczni Flicka przegrali zaledwie raz w ostatnich pięciu meczach.
Nastrojów w klubie z Katalonii z pewnością nie poprawia również chaos proceduralny z udziałem Daniego Olmo i Pau Victora. Obaj piłkarze wciąż nie zostali zarejestrowani zgodnie z przepisami federacji. Choć klub zapewnia o pozytywnym finale sprawy – wszyscy związani z Barceloną z pewną dozą niepewności oczekują na finalne decyzje.
Na przedmeczowej konferencji Hansi Flick nie potwierdził, że miejsce w bramce „Dumy Katalonii” zajmie w końcu Wojciech Szczęsny. Źródła zbliżone klubowi twierdzą jednak, że w meczu z Barbastro Polak otrzyma szansę debiutu. Kliknij typy dnia i sprawdź nasze pozostałe analizy! A jeśli interesuje Cię więcej typów piłkarskich, to znajdziesz je również na naszej stronie!
Statystyki:
1. Barbastro w trzech kolejnych meczach domowych zachowało czyste konto,
2. Poprzednie pięć delegacji Barcelony to średnia czterech goli w meczu,
3. W meczach domowych Barbastro padają średnio mniej niż dwa gole na mecz,
4. Ostatnie 10 meczów Barcelony we wszystkich rozgrywkach to zaledwie jedno czyste konto.
Co obstawiać?
Jeden mecz może diametralnie odmienić sezon. Barbastro przed starciem z Espanyolem przegrało pięć kolejnych meczów, w których strzeliło tylko jednego gola. Po wyeliminowaniu przedstawiciela La Liga, ekipa z czwartej ligi zanotowała serię trzech meczów bez porażki. Choć z perspektywy Barcelony skala wyzwania jest zupełnie inna, to rok 2025 podopieczni Flicka z pewnością będą chcieli zacząć od mocnego uderzenia i powrotu na zwycięską ścieżkę. Barbastro jednak już w poprzednim sezonie udowodniło Barcelonie, że tanio skóry nie sprzeda. Wówczas „Duma Katalonii” wygrała mecz 3:2. Obecnie Barbastro zdecydowanie lepiej broni, zachowując trzy czyste konta w trzech kolejnych meczach domowych.
W meczach podopiecznych Flicka pada jednak wiele bramek (średnio cztery w ostatnich 10 meczach) i nawet jeśli nieszczelna defensywa z Wojtkiem Szczęsnym pozwoli na stratę gola – możemy oczekiwać, że ofensywa wróci na właściwe tory. Oferta bukmacherów wygląda interesująco. Jeśli również liczysz na debiut Wojtka Szczęsnego, to warto wykorzystać nasz kod promocyjny Superbet i zyskać specjalną ofertę powitalną!
Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty Superbet – Barcelona wygra + Powyżej 2,5 gola w meczu (1.40).
Lyon vs Montpellier
Uzupełnieniem sobotniej propozycji na kupon jest starcie w Ligue 1, w którym walczący o puchary Lyon, zmierzy się z czerwoną latarnią ligi. Po dość rozczarowującym początku sezonu Pierre Sage ponownie poukładał drużynę i Lyon wrócił do regularnego punktowania. Efekty są widoczne nie tylko w Ligue 1, ale również w europejskich pucharach.
W poprzednich 10 spotkaniach podopieczni Sage’a wygrywali aż siedmiokrotnie, notując również dwa remisy i zaledwie jedną porażkę z PSG. Finalnie w 15 dotychczasowych kolejkach ligowych Lyon wygrywał siedmiokrotnie, notując również po cztery remisy i porażki. „Les Gones” są czwartą najskuteczniejszą siłą ofensywną ligi, notując średnio niemal dwa trafienia na mecz. Zdecydowanie gorzej wygląda to w przypadku gry bez piłki, bowiem Lyon traci średnio ponad gola na spotkanie.
Lyon rozegrał dotychczas siedem spotkań na Parc Olympique Lyonnais, wygrywając cztery z nich. Trzy z nich przyszły w poprzednich czterech kolejkach. W meczach domowych Lyonu pada w tym sezonie sporo bramek, bowiem niemal cztery na mecz! Już czterokrotnie w tym sezonie kibice Lyonu byli świadkami meczu z liczbą minimum pięciu goli!
W sobotnim starciu z Montpellier możemy spodziewać się kolejnego bramkostrzelnego starcia. Goście spotkania są na szarym końcu ligowej tabeli, notując zaledwie dwie wygrane, trzy remisy i aż 10 porażek. Bilans zaledwie dziewięciu zdobytych punktów sprawia, że do bezpiecznej strefy Montpellier traci już cztery punkty.
Problemy Montpellier są zanadto widoczne po obu stronach boiska. „La Paillade” dysponują najgorszą defensywą ligi, tracąc już 38 bramek. Niewiele lepiej wygląda to w ofensywie, która w sześciu z ośmiu delegacji nie potrafił zdobyć choćby jednego gola. W efekcie Montpellier przegrało w tym sezonie wszystkie mecze wyjazdowe, w tym również starcie w Pucharze Francji z drużyną z czwartego poziomu rozgrywkowego!
Niewielkim światełkiem w tunelu dla Montpellier jest delikatna zwyżka formy w ostatnich pięciu kolejkach Ligue 1. Dwa remisy i zwycięstwo sprawiły, że „La Paillade” nieco zbliżyli się do bezpiecznej strefy. Aby jednak myśleć o utrzymaniu, Montpellier musi uszczelnić defensywę i zacząć regularnie wygrywać.
Statystyki:
1. Lyon wygrał sześć z 10 ostatnich meczów domowych – pięć zwycięstw przyszło w ostatnich siedmiu meczach,
2. Montpellier przegrało wszystkie osiem delegacji w tym sezonie,
3. W sześciu kolejnych meczach Lyonu padało więcej niż 2,5 gola w meczu,
4. W pięciu poprzednich spotkaniach pomiędzy Lyonem a Montpellier zawsze padały minimum trzy bramki.
Co obstawiać?
W sobotni wieczór na Parc Olympique Lyonnais zmierzą się ze sobą zespoły w zupełnie odmiennej formie. Lyon wygrał pięć z ostatnich siedmiu meczów domowych, mając za sobą również serię pięciu zwycięstw w sześciu poprzednich meczach we wszystkich rozgrywkach. Montpellier z kolei przegrało wszystkie osiem delegacji tego sezonu. Ponadto czerwona latarnia ligi dysponuje najbardziej dziurawą defensywą z 38 straconymi bramkami (średnia niemal trzech goli na mecz)! Nic zatem dziwnego, że podopieczni Sage’a są wyraźnymi faworytami spotkania. Warto również wziąć pod uwagę bilans poprzednich spotkań pomiędzy oboma zespołami. W czterech z pięciu takich meczów Lyon triumfował, a w każdym ze wspomnianych pojedynków kibice oglądali minimum trzy gole. Biorąc pod uwagę dziurawą defensywę Montpellier i skuteczną ofensywę Lyonu (pięć z sześciu ostatnich meczów to ponad gol na mecz) – w sobotni wieczór powinniśmy spodziewać się bramek.
Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty Superbet – Lyon wygra + Powyżej 2,5 gola w meczu (1.70).
Fot. Alamy.com
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze