Przejściowy poniedziałek na boiskach Ekstraklasy i Premier League – gramy o 232 PLN
Wczoraj pozytywny dzień, ponieważ 2/2 w Premier League. Przed nami poniedziałek, który będzie dniem przejściowym przed Ligą Mistrzów. Europejskie puchary wracają już we wtorek. Udajemy się na dwa spotkania, tworząc kupon double. Na początek wizyta w Ekstraklasie i Arka Gdynia vs Wisła Kraków, a następnie wizyta w Anglii – Burnley vs Newcastle. Co gramy? Sprawdzajcie analizę!
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy
Arka Gdynia vs Wisła Kraków
Przed nami spotkanie dwóch zespołów, które w tym sezonie cechują się ofensywnym futbolem. Arka Gdynia znacząco zmieniła swój wizerunek po zmianie trenera. Leszek Ojrzyński preferował przede wszystkim czyste konto, a obecny trener strzelanie goli. Jest jednak coś, co ich łączy. Obaj są skoncentrowani na ciężkiej pracy, a piłkarze nie mają lekko na treningach. Arkowcy w ostatniej kolejce pewnie pokonali Miedź Legnica. Wygrana 0:4 na terenie beniaminka robi wrażenie. Ogólnie gra tego zespołu w ostatnich tygodniach wyraźnie się poprawiła. Zaliczyli słaby początek rozgrywek, gdzie było widać, że ciągle starają się dopasować do pomysłów trenera. W ostatnich dziewięciu meczach, licząc wszystkie rozgrywki, trafiali do siatki. Już dawno nie mieli takie passy. Ostatni raz przed własną publicznością zagrali z Pogonią Szczecin. Spotkanie stało na wysokim poziomie, jednak to drużyna gości wyjechała z Trójmiasta z trzema punktami, po wygranej 2:3. W tamtym spotkaniu Gdynianie wystąpili bez nominalnego napastnika. Przed rozpoczęciem kolejki zajmowali dokładnie dziewiąte miejsce w tabeli, jednak mają dodatni bilans bramkowy: 21-17.
Ważne słowa na konferencji prasowej wypowiedział trener gospodarzy, który zwrócił uwagę na sporą liczbę urazów. Zbigniew Smółka: Nasza sytuacja kadrowa przed tym meczem jest nieciekawa. Po raz kolejny zawodnicy wrócili z przerwy na reprezentację z urazami i na pewno nie daje nam to komfortu. Boli mnie to, bo zawodnicy trenują u nas i nie mają urazów, a jadą na reprezentację i wracają z urazami.
Wisła Kraków zajmuje wyższe miejsce w tabeli, a wszystko za sprawą bardzo dobrej gry tego zespołu. Na początku sezonu byli skazywani na walkę o przetrwanie, a wszystko za sprawą odejścia Carlitosa, który wyraźnie ciągnął ten wózek w poprzedniej kampanii, a także słabej sytuacji finansowej klubu. Od startu rozgrywek odłożyli wszystkie problemy na bok, dzięki czemu obecnie zajmują szóste miejsce, mając w swoim dorobku 25 punktów. Do tej pory Wiślacy odnieśli siedem zwycięstw, cztery porażki i czterokrotnie remisowali. W ostatnich dniach pojawiły się kolejne informacje odnośnie problemów finansowych. Nie wiadomo, czy Biała Gwiazda będzie w stanie dokończyć sezon.
Z informacji, które podał we wczorajszej zapowiedzi Janekx89, wynika, że „Z audytu, jaki klub miał udostępnić Ziętkowi, wynika, że jest ponad 24 miliony zobowiązań do pilnego spłacenia. Sam klub generuje co miesiąc ponad 800 tysięcy złotych strat”.
Czy można zakładać, że sytuacja finansowa będzie miała wpływ na osiągane rezultaty? Myślę, że piłkarze z tyłu głowy mogą mieć takie myśli. Mimo wszystko Wisła Kraków już nie raz w tym sezonie pokazywała, że potrafi się zmobilizować w najtrudniejszych okresach. W dwóch ostatnich wyjazdach do Gdyni kończyli z porażką, tracąc dokładnie po trzy gole. Jak będzie tym razem?
Maciej Stolarczyk: Trzeba podkreślić, że od początku sezonu zmienił się w Arce trener i zmienił się też ich styl gry. Widać, że jest on efektywnie wdrażany. Już wcześniejsze mecze, jak choćby ten z Pogonią pokazały, że Arka ma duże możliwości i ofensywną grę potrafi przełożyć na wyniki. Mają zawodników usposobionych ofensywnie, jak Janota, jak Jankowski, jak Zarandia i Kolew. Mają argumenty i to są atuty Arki.
Statystyki:
- Wisła Kraków przegrała w dwóch ostatnich meczach w Gdyni.
- Wisła Kraków w każdym z ostatnich czterech meczów traciła przynajmniej dwa gole.
- Biała Gwiazda wygrała trzy z pięciu ostatnich rywalizacji na obiekcie Arki.
- Arka w każdym z pięciu ostatnich spotkań ligowych notowała wynik +2,5 gola.
- Arka w kolejnych dziewięciu rywalizacjach przynajmniej raz trafiała do siatki.
- Osiem z dziewięciu rywalizacji tych drużyn w Gdyni to wyniki bez BTTS’u.
- Wisła Kraków zachowała pięć czystych kont z siedmiu ostatnich rywalizacji w Gdyni.
- Siedem z dziewięciu starć tych drużyn w Trójmieście to wyniki -2,5 gola.
- Arka w dwóch ostatnich meczach domowych z tym rywalem zdobyła trzy bramki.
- Pierwsze spotkanie tych drużyn w Krakowie zakończyło się wynikiem 0:0.
- Arka tylko raz w tym sezonie zachowała czyste konto przed własną publicznością.
- Cztery z pięciu ostatnich meczów domowych Arki to wyniki BTTS.
Co obstawiać?
Mam wrażenie, że najlepszą propozycją w tej parze jest wynik BTTS. Arka w tym sezonie tylko raz zachowała czyste konto przed własną publicznością, w starciu z Lechem Poznań. Wisła Kraków to drużyna, która może się pochwalić najlepszą ofensywą w ligowej stawce – 28 bramek strzelonych w 15 meczach. Gdynianie w każdym z kolejnych dziewięciu meczów trafiali do siatki. Obstawiam, że zobaczymy tutaj wymianę ciosów.
Zdarzenie: Arka Gdynia vs Wisła Kraków
Typ: BTTS
Kurs: 1.65
Burnley vs Newcastle
W Premier League tym razem bez mocnego uderzenia na zakończenie kolejki, ale propozycja dla koneserów. Przed nami starcie Burnley z Newcastle. The Clarets w poprzednim sezonie wykręcili wynik ponad stan, ponieważ zakończyli na pierwszej pozycji za plecami sześciu najlepszych drużyn w Anglii. Obecnie sytuacja tego zespołu jest o wiele gorsza. W obecnej kampanii wzięli udział w eliminacjach Ligi Europy, jednak był to pocałunek śmierci. Wyraźnie odbiło się to na wynikach osiąganych przez ekipę z Turf Moore. Burnley jest na 16. pozycji w ligowej tabeli. Do tej pory w 12 spotkaniach wywalczyli zaledwie dwa zwycięstwa, trzy remisy i siedem porażek. Bilans bramkowy również nie powala na kolana, ponieważ zdobyli zaledwie 12 bramek, tracąc aż 25. Dodatkowo w żadnym z pięciu ostatnich spotkań na boiskach Premier League nie zanotowali zwycięstwa. Gdzie kibice gospodarzy mogą szukać pocieszenia? Przede wszystkim w bilansie meczów bezpośrednich. Burnley nie przegrało w żadnej z czterech rywalizacji z Newcastle. W tym czasie w każdym z rozegranych spotkań zdobywali przynajmniej jedną bramkę. W trzech z czterech meczów bezpośrednich padł wynik BTTS.
Sytuacja Newcastle co roku jest praktycznie taka sama. Najpierw Rafa Benitez prosi właściciela o wzmocnienie zespołu, po czym przesypiają okienko transferowe i od początku sezonu budzą się z ręką w nocniku. Można powiedzieć, że kibice The Toons przeżywają swego rodzaju deja vu. Obecnie Sroki zajmują dopiero 14. miejsce w tabeli. Co ciekawe mają dokładnie taki sam bilans spotkań, co Burnley, jednak lepszy bilans bramkowy 9:15. W 12 rozegranych meczach zanotowali dwa zwycięstwa, trzy remisy i siedem porażek. Są również zespołem, w którego meczach wpadło najmniej bramek. Do tej pory wpadły 24 bramki w pojedynkach z udziałem Srok, co daje liczbę dokładnie dwóch trafień na mecz. Tylko oni i Crystal Palace byli posiadaczami underowej średniej w Premier League przed rozpoczęciem kolejki.
Statystyki:
- Burnley strzela średnio jedną bramkę na mecz, tracąc ponad dwa gole.
- The Clarets w żadnym z pięciu ostatnich spotkań na boiskach Premier League nie zanotowali zwycięstwa.
- Burnley nie przegrało w żadnych z czterech rywalizacji z Newcastle.
- Gospodarze w każdym z czterech rozegranych spotkań z Newcastle zdobywali przynajmniej jedną bramkę.
- W trzech z czterech meczów bezpośrednich padł wynik BTTS.
- Oba zespoły do tej pory wygrały dwa mecze w Premier League i zanotowały siedem porażek.
- Newcastle od początku sezonu nie wygrało meczu na wyjeździe.
- Sroki aż trzy razy w pięciu rywalizacjach ligowych na wyjeździe zanotowali wynik 0:0.
- Oba spotkania tych drużyn na Turf Moore kończyły się wynikami -2,5 gola.
- Burnley wygrało tylko jeden mecz na własnym boisku od początku sezonu.
- Trzy z czterech spotkań tych drużyn to wyniki -2,5 gola.
Co obstawiać?
Na takie klasyki najczęściej najlepszą propozycją jest granie underów. Mam wrażenie, że tym razem będzie podobnie, dlatego idziemy w stronę wyniku -2,5 gola. Do tej pory trzy z czterech spotkań bezpośrednich tych drużyn kończyły się takim rezultatem.