Przedsmak finału Champions League o ligowe punkty! Gramy 2 kupony o 360 PLN!
Już za 3 tygodnie odbędzie się największe, piłkarskie święto, na które wszyscy kibice na całym świecie czekają całą kampanię – finał Ligi Mistrzów. Przedsmak emocji, jakie czekają nas w Stambule poczuć będziemy mogli już dziś, bowiem na Etihad Stadium Manchester City podejmie właśnie Chelsea i będzie to niezwykle ważne spotkanie dla końcowego układu ligowej tabeli. Rzucimy również okiem na potyczkę Leeds United z Tottenhamem, który przed tygodniem zdeklasował Sheffield United 4:0. Gorąco zachęcam do wykorzystania bonusu oferowanego przez Betfan i zapraszam do lektury.
Załóż konto w BETFAN i graj najwyższy zakład na rynku bez ryzyka do 600 PLN!
(Zwrot na konto bonusowe BETFAN)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów? Dołącz do grupy Zagranie:
Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Manchester City vs Chelsea (08.05. godz. 18:30)
Kilkadziesiąt godzin temu wszyscy żyliśmy meczami Champions League i zastanawialiśmy się, kto w zasadzie będzie faworytem finału w Stambule. Dziś natomiast będziemy mogli poczuć przedsmak tego, co czeka na nas za dokładnie 3 tygodnie, bowiem obie ekipy skonfrontują się ze sobą w walce o ligowe punkty. Manchester City może zapewnić sobie dziś kolejne już mistrzostwo Anglii, warunkiem do spełnienia jest oczywiście zwycięstwo z The Blues. Pep Guardiola wobec sporej liczby meczów pod koniec sezonu najpewniej zarotuje nieco składem i na placu gry zobaczymy kilku rezerwowych. Zmiany te nie powinny dotyczyć formacji defensywnej, która zagrała fenomenalne zawody przeciwko PSG, a występ Rubena Diasa był chyba jego najlepszym spotkaniem w karierze. Na kilkanaście ostatnich starć w bieżących rozgrywkach wrócił Sergio Aguero. Argentyński snajper w 2014 roku zapewnił, iż nie opuści klubu bez zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Jego marzenie może spełnić się już za 21 dni, dziś natomiast 32-latek ma szansę wygrać swoje piąte mistrzostwo Anglii.
3 oczka z pewnością nie zostaną podane gospodarzom na tacy, bowiem ekipa Thomasa Tuchela również jest w niesamowitym gazie. Zwycięstwo z Realem Madryt wynikiem 2:0 było najmniejszym wymiarem kary dla Królewskich, zdążyliśmy się już jednak przyzwyczaić, iż piłkarze ze Stamford Brigde nie wykorzystują sporej ilości dogodnych sytuacji podbramkowych. W obliczu wczorajszej wpadki Leicester, zwycięstwo The Blues da im awans na trzecią pozycję w ligowej hierarchii. Były szkoleniowiec PSG na konferencji prasowej zapowiedział zmiany w składzie, co w zasadzie było oczywiste. Tuchel nie od dzisiaj lubi zaskakiwać zestawieniami, a kadra The Blues jest na tyle szeroka, że może on dowoli rotować nazwiskami bez wyraźnej straty jakości. Być może szansę odpoczynku dostanie niekwestionowany lider kapitalnej defensywy – Thiago Silva. Wydaje się jednak, że nawet bez Brazylijczyka goście będą niezwykle trudnym przeciwnikiem do rozpracowania dla gospodarzy.
Obie ekipy mają o co grać i niestety, wszystko wskazuje na to, iż będziemy świadkami dość zachowawczego meczu. Najmniejszy błąd któregokolwiek piłkarza może kosztować jego zespół stratę niezwykle cennych punktów. Arbitrem sobotniego hitu będzie kontrowersyjny Anthony Taylor. 42-letni sędzia niejednokrotnie podejmuje dziwne, czasem wręcz niezrozumiałe decyzje, lubi także sięgać do kieszeni. W obecnych rozgrywkach pokazuje on średnio 3,3 kartek na zawody, a w 3 z 4 poprzednich spotkań ligowych, jakie miał okazje prowadzić napomniał on piłkarzy minimum 3 razy. Zarówno Manchester City, jak i ekipa Chelsea z reguły grają techniczny, atrakcyjny dla oka futbol i nie są najczęściej karanymi zespołami w lidze. Ich bezpośrednie starcie będzie jednak obfitować w sporą ilość starć, fauli, a także kartek. W kwietniu obie drużyny zmierzyły się w półfinale FA Cup, wówczas arbiter pokazał 5 napomnień.
Statystyki:
- Manchester City jest na 1. miejscu w Premier League, zdobył dotychczas 80 punktów.
- Piłkarze Guardioli wygrali 5 ostatnich meczów.
- Ekipa z Etihad Stadium w 3 z 5 ostatnich spotkań zaliczyła under 2,5 gola.
- Chelsea znajduje się na 4. pozycji w lidze, ma na koncie 61 oczek.
- The Blues są niepokonani od 6 spotkań (4 wygrane i 2 remisy).
- Podopieczni Tuchela w 6 poprzednich starciach stracili tylko 1 gola.
- Piłkarze z Manchesteru oglądają w tym sezonie średnio 1,2 kartek na spotkanie.
- Zawodnicy Chelsea są napominani przeciętnie 1,22 razy na 90 minut.
- Sędzia Anthony Taylor pokazuje w bieżącej kampanii 3,3 napomnień na mecz.
- W 3 z 4 ostatnich starciach 42-letni sędzia pokazał minimum 3 kartoniki.
- W 3 poprzednich potyczkach Manchesteru City z Chelsea miał miejsce over 2,5 kartek.
Podsumowanie:
Atmosfera dzisiejszego hitu powinna być gorąca. Obie ekipy potrzebują dziś zwycięstwa i zrobią wszystko, aby zdobyć 3 punkty. Jestem przekonany, że w meczu o takiej randze nie zabraknie walki i agresji, a co za tym idzie, napomnień od kontrowersyjnego arbitra. W kwietniowym półfinale FA Cup zawodnicy obu ekip otrzymali w sumie 5 kartek, sądzę, że również dziś sędzia będzie miał ręce pełne roboty. Typujemy więc minimum 3 napomnienia, a jako singla polecamy zakład na minimum 2 kartki każdej z drużyn. Takie zdarzenie znajdziecie w ofercie Betfan, o którym to bukmacherze warto poczytać więcej.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Leeds United vs Tottenham (08.05. godz. 13:30)
Pora na potyczkę, od której rozpoczniemy sobotnie zmagania. Mowa o meczu na Ellan Road, gdzie Leeds United Mateusza Klicha podejmie walczący o europejski puchary Tottenham. Pawie tydzień temu dość nieoczekiwanie poniosły pierwszą ligową porażkę od niemal 2 miesięcy. Na Amex Stadium beniaminek zagrał bardzo słabe zawody i zasłużenie uległ Bighton 0:2. W oczy rzucała się niedokładność podopiecznych Marcelo Bielsy, goście mieli spory problem ze stworzeniem sobie dogodnej sytuacji podbramkowej, a na przestrzeni 90 minut oddali zaledwie 2 celne strzały. Mówiąc szczerze, dawno nie widziałem tak słabego Leeds i mam nadzieję, że była to jednorazowa wpadka drużyny naszego rodaka. Spotkania na Ellan Road zwykle gwarantują mnóstwo emocji, wystarczy zaznaczyć, iż w meczach na tym stadionie oglądamy średnio 3 trafienia na 90 minut.
W gości przyjedzie dziś zespół Tottenhamu. Tydzień temu Koguty zdeklasowały Sheffield United 4:0, a bohaterem został Gareth Bale, który zanotował pierwszego hat-tricka w Premier League po powrocie do Lodnynu. Gra podopiecznych Masona naprawdę mogła się podobać, gospodarze zagrali z polotem w ofensywie, nie bazowali tylko i wyłącznie na Harry’m Kanie, ale stanowili monolit. Jasne, było to spotkanie ze zdecydowanie najsłabszą ekipą w Premier League, jednak Spurs w bieżącej kampanii potrafili gubić punkty nawet w takich, teoretycznie łatwych starciach. Najmłodszy szkoleniowiec w historii 1. Ligi Angielskiej wskrzesił kilku zapomnianych piłkarzy. Do gry wrócili między innymi Dele Alli, a także Steven Bergwijn, którzy w dłuższej perspektywie mogą dać sporo jakości ofensywie Kogutów.
Dzisiejsza potyczka Leeds z Tottenhamem powinna być ofensywnym widowiskiem. Beniaminek w swoim pierwszym sezonie po powrocie do Premier League dał się poznać jako ofensywna, bezkompromisowa drużyna i nawet pomimo słabszego występu przed tygodniem, z pewnością będą oni groźnym rywalem dla Tottenhamu. W potyczkach z udziałem Pawi pada najwięcej rzutów rożnych, statystyka ta wynosi średnio 11,56 kornerów na 90 minut, zaś sami piłkarze Bielsy wykonują ich prawie 6 na mecz. W 8 z 9 poprzednich spotkań Leeds oglądaliśmy minimum 9 rogów. Także goście na skrzydłach mają szybkich, dynamicznych zawodników, którzy potrafią zrobić przewagę w bocznej strefie boiska. Do formy wrócił Gareth Bale, kapitalny sezon notuje także Son. We wszystkich 3 meczach Tottenhamu za kadencji Masona, oglądaliśmy minimum 10 kornerów, wydaje się, że podobnie będzie dziś.
Statystyki:
- Leeds United zajmuje 11. miejsce w lidze, ma na koncie 47 oczek.
- Pawie przegrały 1 z 7 ostatnich meczów.
- W spotkaniach na Ellan Road oglądamy średnio 3 bramki na mecz.
- 5/6 poprzednich starć Leeds kończyło się overem 1,5 gola.
- Tottenham jest na 6. pozycji w Premier League, ma w dorobku 56 punktów.
- Koguty wygrały ostatni mecz z Sheffield United 4:0.
- W meczach Leeds oglądamy najwięcej rzutów rożnych – średnio 11,56.
- W 8 z 9 poprzednich starć Pawi miał miejsce over 8,5 kornerów.
- We wszystkich 3 meczach Tottenhamu za kadencji Masona padał over 9,5 rogów.
Podsumowanie:
Mam nadzieję, że sobotnie zmagania rozpoczniemy z przytupem. Zarówno Leeds, jak i Tottenham mają mnóstwo jakości z przodu, obie ekipy potrafią grać ofensywny futbol, tak więc bramki w ich bezpośrednim starciu wydają się być rzeczą oczywistą. Liczę także na rzuty rożne, których w spotkaniach beniaminka nie brakuje. Koguty pod wodzą Ryana Masona również wykonują sporo kornerów, a Bale wraz z Sonem powinni być aktywni i często brać ciężar gry na siebie. Naszą propozycją jest więc zakład na minimum 2 bramki i przynajmniej 9 rogów na Ellan Road. Proponowane przez nas kupony zagrać możecie u bukmachera Betfan, wykorzystując przy okazji nasz kod promocyjny. Zieloności!
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 1600PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 50 zł
- Stawiasz pierwszy kupon SOLO, AKO, który zostanie objęty zakładem bez ryzyka. Z promocji wyłączone są zakłady MATCHDAY BOOST
- W razie przegranej otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 1 x 3.80 – minimum 3 zdarzenia
- Po więcej informacji sprawdź opinie o BETFAN
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze