Przebudzona Fiorentina i gorąca walka na dole tabeli La Liga? Gramy Serie A i La Liga o 213 PLN!

Nadszedł piątek, weekendu początek. A skoro zaczyna się weekend, to rozkręcają się także europejskie ligi. Tradycyjnie już zabieram się do omówienia mieszanki Serie A i La Liga. To połączenie w ostatnich dwóch miesiącach tylko raz nie przyniosło mi zysku, mam więc nadzieję na kontynuację serii rozpoczętej w środę.
Fiorentina – Lecce | 20:45
Forma Fiorentiny w tym sezonie jest niezwykle sinusoidalna. Na początku sezonu rozpływałem się nad tym ile luzu i kreatywności Rafaelle Palladino wniósł do tego zespołu. Doskonale szło im w Lidze Konferencji, gdzie ostatecznie zakończyli fazę ligową na 3. miejscu i czekają na pierwszy dwumecz play-offów z Panathinaikosem. Równie dobrze stawiali opór najsilniejszym w Serie A i przez chwilę wydawało się nawet, że mogą zawalczyć o Ligę Mistrzów.
Potem przyszedł okresł bessy, z którego wydawało się, że wyszli na przełomie stycznia i lutego, kiedy wygrali 3 mecze z rzędu. Mecze nie byle jakie, bo pokonali choćby Inter i Lazio. Potem jednak przyszła seria takiej samej liczby porażek, podczas której odgryzł się właśnie niebieski zespół z Mediolanu. Teraz walka o uszaty puchar jest raczej odległa, ale nadal są na miejscu nr 6, gwarantującym grę w Europie. Czy wykorzystają własny teren przeciwko Lecce?
Salentini trzeci sezon z rzędu, odkąd awansowali do Serie A, bronią się przed spadkiem. Idzie im to całkiem nieźle, bo znajdują się 4 punkty nad strefą spadkową. Ostatnie 5 meczów to 2 porażki, 2 remisy i 1 zwycięstwo. Duży niedosyt może budzić niedawna porażka na własnym stadionie, gdzie przegrali z Udinese, mimo że przyjezdni bardziej niż na grze skupiali się na kłótniach pomiędzy kolegami z zespołu.
Co obstawiać?
Postawię na zwycięstwo Fiorentiny. Viola potrzebuje punktów jak tlenu, bo po kilku słabszych spotkaniach mogą stracić miejsce w Europie na rzecz Milanu, Bologny czy też odradzającej się AS Romy. Lecce w tym sezonie nie wygrało ani jednego meczu wyjazdowego przeciwko rywalowi z górnej części tabeli, a jedyne punkty urwali w remisie z Napoli. W ostatnich meczach kreowali mnóstwo sytuacji, zabrakło sporo szczęścia i chłodnej głowy. Sądzę, że gorsza forma Fiorentiny dzisiaj zostanie zakończona. Zwycięstwo obstawiam w Superbet, gdzie Superprzewaga ochroni nas przed porażką, gdyby wystąpiła taka niespodzianka jak w meczu tych drużyn z 27.08.2023. Jeśli też chcesz dodać swoim kuponom szczypty bezpieczeństwa, a nie masz jeszcze konta, załóż je z kodem promocyjnym Superbet.
Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów.
Valladolid – Las Palmas | 21:00
We wtorek omawiałem hiszpański hit, dzisiaj biorę się za absolutne przeciwieństwo. Rękawice podejmują dwie ekipy z samego dołu tabeli.
Valladolid jest najgorszą drużyną w lidze hiszpańskiej, co nie podlega żadnej dyskusji. Można by nawet spekulować, że klub z Kastylii prezentuje najgorszą piłkę ze wszystkich zespołów top 5 lig. Ich spadek jest już pewny. W 25 meczach zdobyli zaledwie 15 punktów, a do zespołu schodek wyżej brakuje im 7-miu oczek. Oko szczególnie przykuwa bilans bramkowy. Przez te wszystkie kolejki strzelili tylko 16 bramek, stracili natomiast aż 69, co jest oszałamiającą liczbą! Tracą prawie 3 bramki na mecz. Od szczęśliwego zwycięstwa z Betisem przegrali 6 kolejnych meczów z rzędu i nie zapowiada się na rychłą poprawę.
Nieco lepiej prezentuje się Las Palmas, choć porównania do Valladolid nigdy nie są komplementem. Drużyna z Wysp Kanaryjskich zajmuje 17. miejsce w lidze z dorobkiem 23 punktów. Identyczny dorobek ma Valencia, a Kanarki wyprzedzają ich tylko i wyłącznie przez minimalnie lepszy bilans bramkowy. Dzisiejsi goście mają się czym martwić, bo Nietoperze zaczynają stawać na nogi, zaś forma ich samych nie imponuje. Na 7 ostatnich meczów La Liga przegrali 6 i zremisowali 1, a ten remis wygryźli szczęśliwie w 98. minucie. Dziś nadarza się doskonała okazja, aby dodać choćby punkt do swojego dorobku.
Co obstawiać?
Postawię na gola Las Palmas. Myślę, że najtragiczniejsza obrona w lidze (i top 5 Europy!) po raz kolejny nie zachowa czystego konta. Valladolid nie traciło bramki w lidze tylko w 5 meczach na 25 prób. Z drugiej strony Las Palmas dysponuje całkiem niezłą ofensywą napędzaną przede wszystkim przez wychowanka Barcelony Sandro Ramireza. Strzelają średnio ponad gola na mecz i mam nadzieję, że dzisiaj po raz kolejny Sandro i spółka ukąszą rywala! Powodzenia!
Pod spodem mój kupon:
fot. Nderim Kaceli / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze