Próby generalne przed French Open – atakujemy AKO 2.43!
Autor tekstu: Patryk Gromek
Już tylko kilka dni dzieli nas od startu najważniejszego wydarzenia tenisowego na kortach ziemnych. Odbywające się w tym tygodniu zawody w Lyonie i w Genewie będą dla zawodników ostatnim sprawdzianem umiejętności przed French Open. Przygotowałem dla Was na poniedziałek dwa typy z tych właśnie imprez. Najpierw zapraszam jednak do zapoznania się z podstawowymi informacjami na temat obu turniejów.
Zapoznaj się z szeroką ofertą STS!
Kod promocyjny: 1059PLN
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Radu Albot – Lorenzo Sonego
Zaczniemy od turnieju w Genewie, gdzie 24-letni Lorenzo Sonego zmierzy się w pierwszej rundzie z 29-letnim Radu Albotem. Faworytem bukmacherów, jak i moim, jest Włoch, prezentujący aktualnie naprawdę bardzo dobry tenis. Nie mogę napisać tego samego o Macedończyku, który po znakomitym sezonie na nawierzchni twardej, na mączce gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Przyjrzyjmy się sylwetkom obu zawodników.
Radu Albot na cegle może na chwilę obecną “pochwalić się” bilansem 3-4. Nie przegrywał co prawda ze słabymi przeciwnikami, ale i zwycięstwa nie robią wrażenia – Stachowski, Bedene i Paire. Każdy z nich jest moim zdaniem dużo słabszy od dzisiejszego rywala Albota. Czynnikiem mającym negatywny wpływ na grę Macedończyka jest na pewno jego niski wzrost, który przekłada się na niezbyt groźny serwis, problemy z jego odbiorem, a także mniejsze możliwości, jeśli chodzi o dochodzenie do trudnych piłek. Ostatni mecz z Fabio Fogninim, zaczął się całkiem dobrze. Albot miał nawet szansę na wygranie seta, ale skończyło się sześcioma przegranymi gemami pod rząd. Radu grał beznadziejnie, popełniał mnóstwo prostych błędów i Fabio nie musiał tak naprawdę wiele tam robić, a trzeba wspomnieć, że grał z lekkim urazem. Nie sądzę żeby gra 29-latka miała się nagle poprawić, tym bardziej, że przeciwnik jest solidny.
Lorenzo Sonego stał się w tym sezonie jednym z moich ulubieńców. Poza bardzo dobrą grą imponuje mi jego ambicja, walczy zawsze do końca. Nie zdobył niestety w tym roku jeszcze żadnego tytułu, ale ma jeszcze sporo czasu i na pewno nie powiedział ostatniego słowa. Bilans Włocha na cegle to 13-5 (liczone od kwietnia, czyli rozpoczęcia sezonu stricte ziemnego). Największym osiągnięciem jest dla niego chyba wygrana z 13. rakietą świata – Karenem Khachanovem w Monte Carlo. Panowie spotkali się ponownie tydzień temu w Rzymie. Tym razem Sonego poległ, ale i tak udało mu się wyrwać seta Rosjaninowi. Lorenzo ma wszystko to, co działa dobrze przeciwko niskiemu Albotowi, o czym pisałem w poprzednim akapicie – bardzo mocny serwis oraz silny, precyzyjny forehand, którym potrafi rozrzucać rywali po korcie. Nie mam też zastrzeżeń do jego gry defensywnej. To wszystko w połączeniu ze wspomnianą już ambicją powinno przynieść Włochowi kolejne zwycięstwo.
Podsumowując, z góry zakładam, że Sonego nie myśli o jakimkolwiek oszczędzaniu się przed Wielkim Szlemem. Prędzej spodziewałbym się tego po jego przeciwniku. Biorąc pod uwagę to, a także to, co napisałem wyżej, liczę tutaj na wygraną 24-latka. Korzystam z kursu 1.57 z oferty STS.
TYP: Lorenzo Sonego wygra – kurs 1.57
Taylor Fritz – Jiri Vesely
We Francji spróbujemy zagrać nieco bardziej ryzykownie. Sprzeciwię się tym razem predykcjom bukmacherów i pójdę w stronę Jiriego Veseliego. Wielu osobom zapewne się ten typ nie spodoba, po tym jak otworzą flashscore i zobaczą z kim przegrywał Vesely, a z kim wygrywał Fritz. Widziałem jednak mecze obu panów w tym sezonie i jestem skłonny pokusić się o postawienie handicapu gemowego w stronę Czecha.
Taylor Fritz póki co radzi sobie dobrze na mączce. 9 zwycięstw i 6 porażek, z czego dwie z Djokoviciem i dwie z Nishikorim. Trzeba jednak zadać sobie pytanie – czy dobry zawodnik powinien dwa razy gładko przegrać 0:2 z Keiem Nishikorim? Nazwisko solidne, ale gra Japończyka w tym roku pozostawia wiele, bardzo wiele do życzenia. Bardziej mi już imponuje zwycięstwo nad Guido Pellą. Niestety, przyznaję się, tego meczu nie widziałem. Gra Amerykanina to przede wszystkim świetny forehand i dobry serwis. Dużo gorzej wygląda już w defensywie, są też problemy z returnem serwisu i regularnością. Krótko mówiąc – lubi wyrzucić piłkę w aut. Nie znaczy to oczywiście, że jest słabym tenisistą. Nie będzie też w tym meczu underdogiem, kursy są wystawione moim zdaniem prawidłowo, ale nie widzę tutaj łatwego meczu dla Fritza i wydaje mi się, że straci co najmniej seta.
Jiri Vesely, pod którego dzisiaj gramy, to typowy zawodnik lubiący turnieje niższej rangi. Nie ma w tym oczywiście nic złego i nie zmienia to faktu, że jest bardzo waleczny. Jego warunki fizyczne pozwalają mu na bardzo dobry serwis i korzysta z tego w wyśmienity sposób. Nie traci przy tym wiele na mobilności, bo potrafi dobiec do naprawdę trudnych piłek i zaprezentować kawał dobrego tenisa. Nie będę jednak kłamał, w tym meczu liczę głównie na jego serwis, grę serwis-wolej oraz wytrzymywanie wymian z głębi kortu. Jeśli nie będzie popełniał zbyt wielu błędów, to moim zdaniem ma spore szanse na zwycięstwo w tym meczu. Ja jednak podpieram się handicapem gemowym +3.5 na korzyść Czecha.
Ten typ to w 50 procentach przeczucie, a w drugich 50 procentach argumenty. Liczę też po cichu na to, że Fritz będzie jednym z tych, którzy lekko odpuszczą grę w tym turnieju na rzecz odpoczynku przed walką na kortach Rolanda Garrosa. Nie jest to na pewno najpewniejsza propozycja na dzisiaj. Jeśli ktoś przyszedł tutaj po “pewniaczka” to zdecydowanie polecam analizę numer 1, ta jest bardziej dla chętnych, dla kogoś kto szuka propozycji do większego AKO. STS oferuje na mój typ kurs 1.55.