Poważny sprawdzian przed Tuchelem, czyli Chelsea vs Man. United! Gramy o 282 PLN!

Chelsea vs Manchester United - Premier League/kupon 28.02

fot. Calabrese

Kontynuujemy zmagania w Premier League i liczymy, iż podobnie jak wczoraj, niedzielne spotkania w angielskiej elicie dadzą nam zarobić. A te zapowiadają się niezwykle interesująco, bowiem już o 17:30 polskiego czasu zmierzą się ze sobą dwie wielkie firmy, czyli Chelsea z Manchesterem United. Pod lupę weźmiemy również starcie na King Power Stadium, gdzie Leicester podejmie Arsenal. Dzisiejszy kupon gramy u bukmachera Betfan, który to oferuje niezwykle atrakcyjny bonus powitalny dla nowych graczy, o którym dowiecie się więcej klikając tutaj.

Załóż konto w BETFAN i graj najwyższy zakład na rynku bez ryzyka do 600 PLN!

(Zwrot na konto bonusowe)

Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan

BETFAN Zakłady Bukmacherskie na koszulce
BETFAN Zakłady Bukmacherskie na koszulce
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Bonus 200% od 1. depozytu = potrojenie wpłaty do 600 zł

 

oferta z naszym kodem promocyjnym: ZAGRANIE

 
Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
Bonusy:

OD 1. DEPOZYTU: 200% do 600 zł
FREEBET: 300 zł za kartkę w meczu Atletico - Real 

 
pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Chelsea vs Manchester United (28.02. godz. 17:30)

Rozpoczynamy od absolutnego hitu 26. serii gier, czyli od spotkania londyńskiej Chelsea z Manchesterem United. Niestety, w bieżącej kampanii, jak nigdy dotąd, bezpośrednie spotkania zespołów z tak zwanej „Big 6” często rozczarowują kibiców i kończą się bezbramkowymi remisami. Tak było chociażby w październikowej potyczce dwóch, wyżej wymienionych zespołów, jednak przez nieco ponad 4 miesiące sytuacja obu klubów nieco się zmieniła. Thomasa Tuchela czeka dziś najtrudniejsze zadanie od momentu przybycia na Wyspy Brytyjskie, bowiem poza derbami z Tottenhamem, Chelsea pod jego wodzą mierzyła się z ekipami z dolnych rejonów tabeli. Można więc powiedzieć, że niedzielne zawody na Stamford Brigde będą poniekąd weryfikacją dotychczasowej pracy Niemca w Londynie. Od momentu zmiany szkoleniowca The Blues prezentują się dużo lepiej w defensywie – co do tego nie ma wątpliwości. W 8 spotkaniach pod wodzą byłego trenera PSG, Chelsea straciła zaledwie 2 gole, a we wtorkowym starciu LM z Atletico obrona gości nie pozwoliła Hiszpanom na oddanie celnego strzału. Póki co taktyka opierająca się na grze trójką defensorów sprawdza się niemal perfekcyjnie, jednak jeśli spojrzymy na liczby ofensywne, Tuchel z pewnością ma nad czym pracować. Chelsea w 8 meczach za kadencji Niemca strzeliła w sumie 10 bramek, a patrząc na potencjał ofensywnych piłkarzy, z pewnością da się z nich wycisnąć więcej. Styl gry Londyńczyków opiera się na kombinacyjnej wymianie piłek, długiego posiadania futbolówki, nieraz ataków skrzydłami. Wydaje się, że długimi fragmentami właśnie tak wyglądać będzie dzisiejszy hit. Manchester United w bieżących rozgrywkach już nie raz zaskakiwał swoim rywali błyskawicznymi kontrami i bardzo prawdopodobne, że również dziś podopieczni Solskjaera przyjmą podobną strategię. Drużyna prowadzona przez Norwega ostatnimi czasy błyszczy formą i wydaje się, że jest na dobrej drodze do zajęcia pozycji w najlepszej czwórce. Podobnie jak w przypadku Chelsea, w poprzednich starciach bardzo solidnie wyglądała przede wszystkim defensywa. Czerwone Diabły w 5 ubiegłych spotkaniach straciły zaledwie 2 gole, a postawę niektórych obrońców Manchesteru nazwać można powstaniem z martwych. Nie do poznania jest choćby Luke Shaw, o którym mówiono, iż jest na wylocie z zespołu. Bardzo pewnie wygląda też Harry Maguire, Anglik stał się prawdziwym liderem formacji defensywnej. Drużyna z Old Trafford jest jedyną ekipą w Premier League, która nie zaznała jeszcze smaku porażki na obcym stadionie. Co więcej, Bruno i spółka w 12 wyjazdowych starciach stracili 13 bramek, co jest 5. najlepszym wynikiem ligi. Taki stan rzeczy zwiastuje nam niezwykle zacięte i wyrównane widowisko na Stamford Bridge.

Statystyki:

  • Chelsea jest na 5. miejscu w Premier League, ma na koncie 43 punkty.
  • The Blues stracili 2 bramki w 8 poprzednich meczach.
  • 7/8 ostatnich meczów Chelsea to undery 2,5 gola.
  • 9 ubiegłych spotkań podopiecznych Tuchela to 7 wygranych i 2 remisy.
  • Manchester United z dorobkiem 49 oczek jest wiceliderem ligi.
  • Piłkarze z Old Trafford stracili 2 gole w 5 poprzednich meczach.
  • 4/5 poprzednich spotkań wyjazdowych Manchesteru United to undery 2,5 gola.
  • Październikowy mecz Chelsea z Manchesterem United zakończył się remisem 0:0.

Podsumowanie:

Mając na uwadze gigantyczną wagę tego spotkania, a także solidną postawę obu defensyw, nie spodziewamy się wielu trafień na Stamford Bridge. W obecnej kampanii zdecydowana większość hitów kończy się niskimi wynikami, tak jak jesienne starcie Chelsea z Manchesterem United. Naszym zdaniem, nikt nie zaatakuje zdecydowanie od pierwszej minuty, ale raczej zobaczymy piłkarskie szachy i wyczekiwanie na błąd rywala z obu stron. Proponujemy więc under 2,5 goli na niedzielny szlagier Premier League. Kurs na takie zdarzenie zagrać możecie za bonus startowy, który oferuje Betfan.

Typ: -2,5 gola

Kurs: 1,83

grupa 37

Leicester vs Arsenal (28.02. godz. 13:00)

Przenosimy się na King Power Stadium, na którym to stadionie widzieliśmy już mnóstwo ciekawych spotkań w obecnej kampanii. Lisy Brendana Rodgersa są jedną z rewelacji bieżącego sezonu, bowiem na ten moment Vardy i spółka znajdują się na wysokiej, trzeciej pozycji w Premier League. Ekipa ta nawet w obliczu mnóstwa kontuzji potrafi utrzymać stabilny, bardzo wysoki poziom gry i pomimo odpadnięcia z Ligi Europy, wszyscy związani z drużyną Leicester głęboko wierzą, iż w przyszłym sezonie klub będzie występował w upragnionej Lidze Mistrzów. Dzisiejsi gospodarze są jedyną drużyną w Premier League, która może pochwalić się trzema piłkarzami, którzy zdobyli 8 goli w rozgrywkach ligowych. Jamie Vardy jest jak wino – im starszy tym lepszy, James Maddison imponuje formą i udowadnia, iż zasługuje na miejsce w kadrze reprezentacji Anglii na Euro, a Harvey Barnes jest niezwykle perspektywicznym piłkarzem, o którego latem zawalczy kilka topowych zespołów. Siła ofensywna drużyny Leicester jest naprawdę imponująca, Lisy są 4. najbardziej bramkostrzelną ekipą ligi, a na swoim terenie w 5 poprzednich starciach zdobyli 10 trafień. Ekipę Arsenalu czeka więc nie lada wyzwanie, jednak jest to ostatni dzwonek dla Kanonierów, aby włączyć się do walki o czołowe lokaty. Podopieczni Mikela Artety fantastycznie spisują się w rozgrywkach Ligi Europy, jednak na krajowym podwórku zajmują dopiero 11. miejsce…nie tak to wszystko miało wyglądać. Światełkiem w tunelu na Emirates Stadium może być bardzo dobra dyspozycja Pierre’a Emerica Aubameyanga, który w 4 poprzednich występach zdobył 5 bramek i to dzięki Gabończykowi ekipa z Londynu wyeliminowała Benfikę. Szczególnie słabo idą Arsenalowi mecze wyjazdowe, bowiem na 12 starć ligowych w delegacji przegrali oni połowę z nich. Co istotne, pomimo strat punktów na obcych stadionach, The Gunners nie mają problemów ze zdobywaniem goli. Biorąc pod uwagę 5 poprzednich gier na obcym terenie, piłkarze Artety tylko raz schodzili z murawy bez strzelonej bramki. Miejmy nadzieję, że dziś przyjezdni zaprezentują się podobnie jak w rywalizacji z portugalską Benfiką i że będziemy mieli przyjemność obejrzeć ciekawe, ofensywne widowisko.

Statystyki:

  • Leicester zajmuje 3. miejsce w lidze, ma na koncie 49 oczek.
  • Lisy zdobyły 10 bramek w 5 poprzednich meczach ligowych u siebie.
  • 14/25 starć z udziałem Leicester kończyło się overem 2,5 gola.
  • W 2 poprzednich meczach ligowych Leicester padał BTTS.
  • Arsenal jest na 11. pozycji w lidze, zdobył póki co 34 punkty.
  • Kanonierzy strzelali gola w 4/5 ostatnich meczów wyjazdowych.
  • 3/4 poprzednie spotkania Arsenalu kończyły się BTTS’em.
  • W 8 ostatnich meczach bezpośrednich padło w sumie 25 bramek – średnia 3,1 gola na mecz.

Podsumowanie:

Zarówno Leicester, jak i Arsenal dysponują ogromnym potencjałem ofensywnym. Lisy nie zwalniają tempa i cały czas utrzymują miejsce w czołowej czwórce, głównie za sprawą skutecznej gry w ataku. W szeregach gości kapitalnie wygląda współpraca na linii Saka – Aubameyang, o czym boleśnie przekonała się portugalska Benfica. W konfrontacji tych ekip spodziewamy się emocji i fajerwerków, a naszym typem na owe spotkanie jest BTTS. Trzymamy kciuki za niedzielne kupony, w przerwie między niedzielnymi starciami polecam poczytać o bukmacherze, z którego oferty dziś korzystamy.

Typ: BTTS

Kurs: 1,76

  1. Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
  2. Zakładasz konto z kodem: 1600PLN
  3. Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 50 zł
  4. Stawiasz pierwszy kupon SOLO, AKO, który zostanie objęty zakładem bez ryzyka. Z promocji wyłączone są zakłady MATCHDAY BOOST
  5. W razie przegranej otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 1 x 3.80 – minimum 3 zdarzenia.
  6. Po więcej informacji sprawdź opinie o BETFAN.
kupon PL 28.02 betfan

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.