Poprosimy o powtórkę z sierpnia, czyli Klich i spółka kontra Manchester United! Gramy o 214 PLN!
Wczorajsze typowanie niestety nie poszło po naszej myśli – do pełni szczęścia zabrakło bowiem trafienia Evertonu, który przegrał 0:2 z Southampton Jana Bednarka. Dziś będziemy mieli okazję zobaczyć w akcji innego Polaka, a mianowicie Mateusza Klicha. Leeds United zagra u siebie z Manchesterem United i wszystko wskazuje na to, iż będzie to kapitalne widowisko. Zajrzymy również na Molineux, gdzie zespół Wolves zagra z pogrążonym w kryzysie Leicester City. Zapraszam do lektury.
Leeds United – Manchester United
Rozpoczynamy od spotkania na Elland Road, w którym Leeds United postara się przełamać fatalną passę meczów z Manchesterem United. O niemocy Pawii w meczach z tym rywalem niech świadczy fakt, że za kadencji Marcelo Bielsy zespół 3-krotnie tracił w meczu 5 bramek, a 2 z tych spotkań miało miejsce właśnie w starciach z zespołem z Old Trafford. W tym sezonie ekipa Mateusza Klicha spisuje się nieporównywalnie gorzej, niż miało to miejsce w zeszłej kampanii. Leeds biega mniej, pressuje rzadziej, oddaje mniejszą liczbę strzałów i co najważniejsze, dużo gorzej punktuje. W mojej opinii widać pewne zmęczenie materii i nie zdziwi mnie zbytnio fakt, jeżeli po zakończonej kampanii dojdzie do zmiany menadżera. Już w poprzednich rozgrywkach Leeds miało spore problemy z defensywą, lecz w tym sezonie jest znacznie gorzej. Pawie tracą średnio 2 gole na 90 minut, a ostatni mecz z Evertonem jest dobitnym przykładem fatalnej postawy obrońców.
W nieco lepszych nastrojach do niedzielnego spotkania podejmą przyjezdni. Manchester United dalej nie przekonuje swoim stylem gry, lecz wydaje się, że ostatni mecz z Brightonem może okazać się przełomowy. Czerwone Diabły miały sporo problemów z zespołem Kuby Modera i mogą zawdzięczać bardzo wiele Davidowi de Gei, który wybronił kilka niesamowitych sytuacji. Bohaterem ówczesnych gospodarzy okazał się nie kto inny, jak Cristiano Ronaldo, który w bardzo trudnej sytuacji oddał niesygnalizowany strzał i zapewnił swojej drużynie prowadzenie. W doliczonym czasie gry trafił jeszcze Bruno i finalnie ekipa z Old Trafford dopisała 3 punkty do swojego dorobku. Warto podkreślić, że podopieczni Ralfa Rangnicka radzą sobie znakomicie w starciach wyjazdowych. United nie przegrało w delegacji od 7 meczów, a spotkania te zwykle są ciekawe i pada w nich wiele trafień, o czym z resztą przeczytacie w statystykach.
Statystyki:
- Leeds United zajmuje 15. miejsce w Premier League, ma w dorobku 23 oczka.
- Pawie zdobyły 1 punkt w 3 poprzednich kolejkach, straciły w nich 7 bramek.
- Illan Meslier średnio puszcza 2 gole na mecz.
- W starciach z udziałem Leeds oglądamy przeciętnie 3,2 bramki na 90 minut.
- 4 z 5 poprzednich potyczek Pawii kończyło się overem 2,5 goli.
- Manchester United plasuje się na 4. pozycji w stawce, ma w dorobku 43 punkty.
- Czerwone Diabły zdobyły 11 oczek w 5 poprzednich starciach.
- W meczach z udziałem ekipy z Old Trafford oglądamy średnio 2,9 trafienia.
- 2 z 3 ubiegłych potyczek wyjazdowych Manchesteru United kończyło się overem 2,5 gola.
- Sierpniowy mecz bezpośredni zakończył się wygraną United 5:1.
Podsumowanie:
Na jesieni mecz Manchesteru United z Leeds dostarczył nam masę emocji i zakończył się wygraną United aż 5:1. Na podobny scenariusz liczę także dziś – Leeds kompletnie nie radzi sobie w defensywie i traci mnóstwo goli, zaś Czerwone Diabły w końcu zaczęły wykazywać się lepszą skutecznością pod bramką rywali. Sądzę, że spotkanie będzie otwartym i ofensywnym widowiskiem, a typ na minimum 3 trafienia wydaje mi się sensownym rozwiązaniem.
Wolves – Leicester City
Przechodzimy do ostatniego spotkania 26. serii gier, a więc meldujemy się na Molineux. Ekipa Wilków jest zdecydowanie jednym z największych zaskoczeń trwającej kampanii Premier League. Przed rozpoczęciem rozgrywek wielu głosiło, że Wolves zakończą sezon w dolnych rejonach tabeli, a nawet, że będą zamieszani w walkę o utrzymanie. Nic takiego nie ma jednak miejsca. Bruno Lage doskonale poukładał swój nowy zespół w tyłach i rozwinął potencjał niektórych piłkarzy – na ten temat mogliby się wypowiedzieć chociażby Ait Nouri, czy Podence. Wolverhampton to w tym momencie trzecia, najlepsza defensywa w Anglii. Wynik 17 straconych goli po 23 spotkaniach zdecydowanie może robić wrażenie, a sam portugalski menadżer podkreśla, iż w zespole dalej widzi potencjał na dalszy rozwój. Z pewnością ma on na myśli postawę zespołu w ofensywie, bowiem Wolves strzelają bardzo mało goli, a trasnfer Adamy Traore do Barcelony nie ułatwił sytuacji.
Leicester City to z kolei zupełne przeciwieństwo ekipy z Molineux. W zespole Lisów nic nie jest poukładane i mam wrażenie, że w szatni panuje wielki chaos. Brytyjscy bukmacherzy stawiają, że to właśnie Brendan Rodgers jest faworytem do pożegnania się z posadą. Nic dziwnego. Ekipa z King Power Stadium miała wreszcie zakwalifikować się do Champions League, a tym czasem odpadła z Ligi Europy i zajmuje dopiero 11. pozycję w ligowej hierarchii. Nie ma co się oszukiwać, że ten sezon dla ekipy Leicester jest stracony. Powodem takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim katastrofalna gra w defensywie, spowodowana między innymi niesamowitym zjazdem piłkarzy takich jak Soyuncu, czy Amartey. Leicester nie wygrało w lidze od 4 spotkań i jestem niezmiernie ciekaw, czy dziś zaprezentuje się z lepszej strony.
Statystyki:
- Wolves plasują się na 8. miejscu w lidze, mają na koncie 38 oczek.
- Ekipa z Molineux wygrała 3 z 5 poprzednich potyczek.
- Podopieczni Bruno Lage’a nie przegrali ostatnich 7 z 10 meczów u siebie.
- 3 minione starcia Wilków kończyły się underem 2,5 goli.
- W meczach z udziałem Wolves oglądamy średnio 1,7 bramek.
- Leicester plasuje się na 11. miejscu w Premier League, ma w dorobku 27 punktów.
- Lisy nie wygrały w lidze od 4 spotkań (2 remisy i 2 porażki).
- Piłkarze Rodgersa wygrali 2 z 10 wyjazdowych potyczek w tym sezonie Premier League.
- 5 poprzednich meczów bezpośrednich kończyło się underem 2,5 goli.
Podsumowanie:
W moim odczuciu wyraźnymi faworytami tego starcia są piłkarze Wolves. Ekipa z Molineux jest dużo lepiej poukładana i traci bardzo mało goli. W dodatku, podopieczni Bruno Lage’a w ostatniej kolejce ligowej zaprezentowali się perfekcyjnie i pokonali Tottenham na wyjeździe 2:0. Z kolei Leicester w bieżącej kampanii zaliczyło niesamowity zjazd i w niczym nie przypomina zespołu z dwóch poprzednich sezonów. Vardy i spółka wygrali jedynie 2 mecze ligowe i nic nie wskazuje na to, by dziś doszło do przełamania. Moim typem jest zakład za wygraną gospodarzy lub remis i maksymalnie 4 trafienia. Powodzenia!
fot. Pressfocu
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze