Ponitka i jego Zenit przedłużą serię zwycięstw? Typy na Euroligę, gramy o 249 PLN!
Czas na drugą w tym tygodniu kolejkę spotkań Turkish Airlines Euroleague. To już 20. seria dziewięciu potyczek najlepszych ekip Starego Kontynentu. Tym razem wybrałem dla Was dwie pozycje i na ich podstawie zaproponuję kupon double. W pierwszej kolejności przyjrzymy się bliżej rozgrywanemu dziś o 18:45 w Stambule meczowi Fenerbahçe z Barceloną. Drugim analizowanym przeze mnie spotkaniem będzie rozpoczynająca się jutro o 18:00 w Sibur Arena w Petersburgu potyczka Zenitu (z Mateuszem Ponitką w składzie) z Valencią. Jesteście ciekawi co dziś typujemy? Zapraszam zatem do analizy i życzę miłej lektury.
Kliknij w link i załóż konto z kodem promocyjnym 1259PLN, aby otrzymać:
1200 PLN od depozytu +30 PLN zakład bez ryzyka + 29 PLN Freebet
Skuteczność typów na Euroligę w styczniu: 6/8
Profit/strata w typach na Euroligę w styczniu: -50 PLN
Fenerbahçe Beko Stambuł vs FC Barcelona
Po fatalnym starcie sezonu podopieczni Željko Obradovicia z meczu na mecz spisują się coraz lepiej i powoli przesuwają się w górę tabeli, zbliżając do Top8. Aktualnie Fenerbahçe zajmuje dziesiąte miejsce, a do zajmującej ósmą lokatę Crvenej Zvezdy ma już tylko jedno zwycięstwo straty. Ostatnie sześć meczów (z czego trzy w Eurolidze) tej ekipy kończyło się jej zwycięstwami. Można zatem powiedzieć, że wraca ona na właściwe, zwycięskie tory, bowiem jej dotychczasowa postawa była największym negatywnym zaskoczeniem tego sezonu Euroligi. Pomimo, że Fenerbahçe jest coraz skuteczniejsze, wciąż ma spore kłopoty na tablicach. Ostatni rywale nie byli dla tego klubu zanadto wymagający, więc dzisiejsze starcie z Barceloną stanowić będzie odpowiedź na pytanie, czy Kanarki swój kryzys mają za sobą, czy może nie są jeszcze gotowe, aby walczyć jak równy z równym z czołowymi ekipami Euroligi.
Barcelona wtorkową porażką z Maccabi wpędziła się w dołek. Zespół ze stolicy Katalonii przegrał cztery z ostatnich pięciu pojedynków (w tym trzy z rzędu w Eurolidze), wskutek czego obsunął się w euroligowej tabeli na piątą pozycję. Za każdym razem zwycięstwo było bardzo blisko, jednak ostatecznie nie udawało się go osiągnąć. Barça utraciła nieco swojej solidności w defensywie oraz w strefie podkoszowej, którą imponowała jeszcze przed nowym rokiem, a w dodatku jej ostatnie mecze były bardzo nierówne: albo traciła bardzo dużo punktów z rzędu, albo goniła notując kilkupunktowe scoring runy. Pomimo to, Blaurgana gra bardzo wyważony basket, dość starannie przygotowując swoje akcje oraz dużo grając przez frontcourt, dzięki czemu spory procent rzutów przynosi jej punkty. Podobnie jak dla opisywanej akapit wyżej ekipy, dzisiejszy mecz będzie swoistym testem formy oraz okazją na przełamanie złej passy.
Statystyki
- Fenerbahçe po 19. serii spotkań zajmuje 10. miejsce w tabeli Euroligi z bilansem 8-11 (5-4 u siebie)
- Barcelona jest 5. w tabeli, a jej bilans wynosi 13-6 (6-4 w delegacjach)
- Podopieczni Željko Obradovicia notują serię 6 zwycięstw z rzędu (w tym 3 w Eurolidze)
- Barça przegrała 4 z 5 ostatnich spotkań
- Ekipa ze Stambułu notuje najwyższą w całej Eurolidze skuteczność w rzutach za 3 punkty (41,6%)
- Zawodnicy Svetislava Pešicia kończą asystami średnio 18,9 posiadania na mecz (2. wynik Euroligi, ex-aequo z Realem)
- Fenerbahçe jest najsłabiej zbierającą ekipą Euroligi (27,3 zbiórki/mecz)
- Nikola Mirotić (Barcelona) to trzeci najlepszy zbierający zawodnik rozgrywek (7,3 RPG)
- Od reformy Euroligi zespoły te spotykały się ze sobą 7 razy, zawsze w fazie zasadniczej tych rozgrywek, 6 pojedynków wygrało Fenerbahçe, zespół z Katalonii wygrał natomiast pierwsze starcie tych ekip bieżącej kampanii
Co typuję?
Tendencje formy rywalizujących dziś ze sobą ekip dają dość jednoznaczną odpowiedź na pytanie, kto będzie tutaj faworytem. Ja jednak przyjrzę się sprawie nieco bardziej ogólnie i upatruję dziś szansę na przełamanie Barcelony, dlaczego? Po pierwsze ze względu na słabą grę gospodarzy na tablicach. Barça w tym elemencie spisuje się zgoła lepiej od swoich rywali, więc w przypadku niecelnych rzutów gospodarzy, trudno będzie im o punkty z „drugiej szansy”. Ponadto Barcelona gra dość powoli, nie forsując tempa, więc ekipa Fenerbahçe nie będzie miało tak wielu posiadań, jak w poprzednich pojedynkach. Gospodarze są jednak na fali, a ich gonitwa za czołówką będzie dla nich dodatkową motywacją w tym meczu, więc na pewno nie warto stawiać na nich krzyżyka. Co więc proponuję? Wydaje mi się, że zagranie dodatniego handicapu na Barcelonę w linii 7,5 punktu to rozsądna opcja. Nawet jeśli Kanarki dziś wygrają, a Barcelona się nie przełamie, to nie sądzę, aby różnica punktów była ogromna. Blaugrana swoje ostatnie pojedynki przegrywała nieznacznie i w każdym miała prawo uciec spod topora, więc zdziwiłbym się, gdyby dziś dostała od gospodarzy lanie. Moim zdaniem będzie to mecz wyrównany, więc siedmiopunktowy margines błędu wydaje mi się wystarczający.
Typ: Barcelona handicap +7,5 pkt w całym meczu
Kurs: 1,45
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zenit Petersburg vs Valencia Basket
Debiutujący w tym sezonie w Eurolidze zespół prowadzony przez hiszpańskiego szkoleniowca, Joana Plazę, nie gra porywająco, jednak trudno oczekiwać fajerwerków od ekipy, która nigdy dotąd nie miała okazji grać w Eurolidze. Niemniej jednak Zenit wygrał dwa ostatnie spotkania (z Chimkami oraz wczoraj z Baskonią), dzięki czemu odgrzebał się z dna tabeli i w tym momencie zajmuje siedemnaste miejsce. Ekipa z Petersburga gra powolną koszykówkę, przepuszczając większość piłek przez frontcourt, trudno jednak się temu dziwić, ponieważ Zenitowi brakuje prawdziwego strzelca zza łuku, bo Albicy i Renfroe to rozgrywający z krwi i kości i skupiają się raczej na dogrywaniu piłek w pomalowane. Istotnym elementem układanki Joana Plazy jest także Mateusz Ponitka, który osiąga średnio ponad 10 punktów na mecz (co nas, polskich kibiców cieszy niezmiernie!). Co ciekawe Zenit jak dotąd wygrał więcej meczów na wyjeździe, niż u siebie, więc ma dziś szansę na podreperowanie bilansu meczów domowych i ucieczkę z ostatniego miejsca w tabeli na nieco dłuższy czas.
Zwycięzca ubiegłorocznego EuroCupu, ekipa Valencii nieśmiało puka do czołowej ósemki Euroligi. Dziś podopieczni Jaume’a Ponsarnau są na dziewiątym miejscu w tabeli z takim samym bilansem, co mieszcząca się w ósemce Crvena Zvezda. Ekipa ta ma jednak dwa oblicza: na ogół jest bardzo skuteczna u siebie, a dziurawa w obronie w meczach wyjazdowych. Ostatnio było, co prawda, kilka ustępstw od tej reguły, jednak patrząc przez pryzmat całego sezonu da się zauważyć tego typu zależność. Zespół gości pozwala rywalom trafiać niemal co drugi wykonywany rzut z gry, a w meczach w delegacji ma problemy z rozgrywaniem i nie jest w stanie narzucać tempa rywalizacji. Przykładem na to może być ostatni, wygrany przez Valencię mecz z Chimkami, które nie pokonały ekipy gości wyłącznie ze względu na zapaść rzutową Shveda, Jovicia i Timmy w drugiej połowie czwartej kwarty. Dziś Valencia ma jednak przed sobą kolejne wyjazdowe spotkanie w Rosji i staje przed szasną wejścia do czołowej ósemki tabeli.
Statystyki
- Zenit znajduje się na przedostatnim, 17. miejscu w tabeli Euroligi, a jego bilans wynosi 6-13 (2-7 u siebie)
- Valencia jest 9. w tabeli z bilansem 9-10 (3-7 w delegacjach)
- Podopieczni Joana Plazy zwyciężyli 3 ostatnie spotkania (z czego 2 w Eurolidze)
- Ekipa z Walencji zwyciężyła 3 z 5 ostatnich meczów (a 2 z 5 na wyjazdach)
- Zespół z Petersburga rzuca statystycznie 73,8 punktu na mecz, mniej notuje tylko Baskonia
- Drużyna prowadzona przez Jaume’a Ponsarnau pozwala trafiać przeciwnikom średnio 49,7% rzutów z gry (najgorszy wynik Euroligi)
- Zenit zbiera średnio 29,5 piłki na mecz, co daje mu 14. miejsce w euroligowym rankingu zbiórek, jednak paradoksalnie jest liderem listy w zbiórkach w ataku (ex-aequo z Baskonią), a na bronionej tablicy zajmuje ostatnie miejsce
- W tej dekadzie zespoły te mierzyły się ze sobą trzykrotnie, w ubiegłym sezonie grały ze sobą w EuroCupie (raz wygrał Zenit, a raz Valencia), a w tym sezonie, w Eurolidze górą była ekipa z Hiszpanii
Co typuję?
Bukmacherzy jako nieznacznych faworytów tej rywalizacji wskazują zespół gości. Można się z tym zgodzić, patrząc na tabelę Euroligi oraz ostatnie mecze obu zespołów, ja jednak sądzę, że to Zenit ma większe szanse na zwycięstwo w tym meczu. Ekipa z Walencji gra basket szybki i ofensywny, a gospodarze sporo grają przez podkoszowych, preferując bardziej klasyczną wersję koszykówki. Status „Game Time Decision” ma dwóch centrów Valencii: Bojan Dubljević oraz Mike Tobey, więc nawet jeżeli zagrają, to dostaną mniej minut niż zwykle. Bez wątpienia jest to szansa dla Zenitu, który właśnie na podkoszowych opiera całą swoją grę i to w tej strefie próbuje (ostatnio bardzo skutecznie) upatrywać swoich przewag. Warto jednak odnotować, że wątpliwy jest także występ Antona Ponkrashova, a na pewno nie zagra Dimitry Khvostov. Nie spodziewam się jutro w Petersburgu basketu z ofensywnymi fajerwerkami, tylko topornej i wolnej koszykówki, w której lepiej odnajdzie się Zenit i zrewanżuje się Valencii za nieznaczną porażkę w pierwszej rundzie meczów tej kampanii
Typ: Zenit wygra mecz
Kurs: 1,95
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze