Polska – Norwegia: typy, kursy i zapowiedź meczu ME w piłce ręcznej, 20.01.2022r.
Już dzisiaj po południu rozpoczyna się druga runda Mistrzostw Europy w piłce ręcznej z udziałem 12 najlepszych drużyn po 1 rundzie. 6 z nich wyniosło dalej 2 punkty za wygrane z inną ekipą, która awansowała dalej, czym na pewno ułatwiła sobie sprawę walki o awans do fazy pucharowej. Niestety takiego przywileju nie ma reprezentacja Polski, która zagra dzisiaj przeciwko Norwegii. Ogółem w czwartek rozegranych zostanie aż 6 spotkań, czyli w grze będą wszystkie drużyny w grze. My do gry wybieramy 2 spotkania naszym zdaniem zapowiadające się bardzo ciekawie. Czy pandemia mocno odmieniła te drużyny podczas dnia, dwóch przerwy od grania? Sprawdźmy. Zapraszam do analizy.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
30 ZA 30: 30 zł
DISCORD: 10 zł
Zainteresowany grą w Fortunie? Wykorzystaj nasz kod promocyjny przy rejestracji!
Polska – Norwegia: typy, kursy i zapowiedź (20.01.2022r. 20:30)
To mecz grupy 2 z udziałem reprezentacji, które do drugiej rundy przystąpią z 0 dorobkiem punktowym za przegrane w bezpośrednich meczach kolejno z Niemcami i Rosją. Sprawa walki o najlepszą dwójkę nie jest przesądzona, ale na pewno mocno utrudniona. Wiele w tym przypadku mogą zrobić zakażenia. W lepszej sytuacji są Norwegowie, aczkolwiek nie prezentują tu wybitnej formy. Czy po polskiej stronie jest jakaś poprawa i czy możemy mieć nadzieję na korzystny wynik?
Polska
Spotkanie z Niemcami było bardzo trudne dla nas. Nie dość, że już przed meczem byliśmy mocno osłabieni brakiem podstawowych obrońców, to na domiar złego już na początku spotkania kontuzji nabawił się Bartłomiej Bis i nasz środek to była para Ariel Pietrasik i Melwin Beckman, czyli dwaj niedoświadczeni zawodnicy. Presja związana z grą z tak dobrze dysponowanym rywalem była u nich widoczna, popełniali sporo błędów. Rywale z upływem czasu czuli się coraz pewniej i uciekali z wynikiem. Skończyło się na 7 bramkach. Po tym meczu jednak jest nieco więcej pozytywnych wiadomości, jeśli chodzi o sprawy związane z zakażeniami. Wiadome jest, że kwarantannę przebyli już Dawid Dawydzik i Jan Czuwara i będą mogli pomóc drużynie, a wciąż sprawą otwartą pozostaje występ Macieja Gębali, który ma status ozdrowieńca. Wszystko zależy od EHF.
Norwegia
Po stronie Skandynawów sytuacja wygląda lepiej, to znaczy w ich przypadku nie doszło do żadnego zakażenia w trakcie turnieju, nawet przed nie doszło do takiej sytuacji, a jeśli już mówić o absencjach to są to po prostu kontuzje, jednak graczy ważnych, bo nieobecni są Magnus Roed, a także Goran Johannessen. Przez to parze Sander Sagosen i Harald Reinkind brakuje wsparcia na rozegraniu i to odbija się nie tylko na ich liczbach, ale i liczbach drużyny. Nikt nie spodziewał się porażki z Rosją, a także tego, że Sagosen, król strzelców na wielkich turniejach będzie miał dosyć słabą skuteczność. 14 bramek to wcale nie jest mało, ale stać go na o wiele więcej. Norwegia wygląda na razie na przyczajoną ekipę, która może odpalić w każdej chwili, ale również taka postawa może znaczyć, że wcale nie są w formie w tym turnieju i kwestia ich wypadnięcia poza półfinały jest możliwa.
Co typować?
Powraca Dawid Dawydzik, co daje nam nieco większy komfort gry środkiem w obronie. Wiele zależy od tego, czy powróci Maciej Gębala. Jeśli tak, to można mieć wówczas nadzieję na naprawdę udane spotkanie w naszym wykonaniu, można nawet pokusić się o wyrównaną batalię. Norwegia jest naszą zmorą w ostatnich latach, gdyż nie ma problemów z ograniem nas. Jednak nie jest to taka ekipa, która jest w stanie nas rozbić, skoro nie potrafili pokonać nawet Rosjan. Kursy są mocno rozbieżne, więc zaczynam od typu na Polskę.
Czarnogóra – Chorwacja: typy, kursy i zapowiedź (20.01.2022r. 15:30)
To mecz grupy 1 pomiędzy na ten moment dwoma najsłabszymi reprezentacjami. Świadczy o tym po prostu wynik spotkań kolejno z Danią i Francją, gdzie obie nacje doznały dosyć wysokich porażek. Jak obecność tych pierwszych jest pewnym zaskoczeniem, tak już fakt słabej gry Chorwatów spowodowany jest raczej osłabieniami. Niewykluczone jednak, że na decydujące mecze może czekać na nich niespodzianka i wzmocnienia kadrowe, które mogą pomóc w walce o wyższą lokatę niż aktualna 5.
Czarnogóra
Niesamowity poziom zaangażowania można było obserwować po stronie tej reprezentacji i niewątpliwie tą walką zasłużyli na awans do kolejnej rundy. Sposób, w jaki odrobili straty w meczu ze Słowenią był niesamowity. Przegrywali 3 bramkami do przerwy, by wyrwać wygraną w ostatnich sekundach. Bohaterem nie kto inny jak Branko Vujović, ale ten turniej ma ich jeszcze przynajmniej dwóch dla Czarnogóry. Solidny turniej rozgrywa Milos Vujović, gracz Fuchse Berlin, a także Nemanja Grbović, gracz CSA Steaua. Są to gracze drugiej linii, którzy najczęściej idą na przebój, mają bardzo dobrą technikę i grę 1vs1. Zwłaszcza chcę tu zwrócić uwagę na gracza z Bundesligi, który jest etatowym wykonawcą karnych w drużynie, dlatego też jego dorobek prezentuje się solidnie na tym turnieju. Fakt, że mamy do czynienia z bałkańską ekipą sprawia, że do końca turnieju powinni być zaangażowani w każdą akcję w 100%.
Chorwacja
Postawa tej reprezentacji podczas 1 rundy była całkiem niezła, nie byli tak daleko od tego, by poważnie zagrozić Francji. W tamtym meczu było trochę nerwowych momentów i wykluczenia dla 3 zawodników Chorwacji w jednym momencie, co mocno utrudniło grę później, bo straty stały się dużo większe. Do gry powrócił Luka Cindrić, na razie to nie jest ten poziom gry, do którego przyzwyczaił w Barcelonie. Na pewno problemem jest to, że nie wystąpi już Domagoj Duvnjak, bowiem lekarze klubowi zabronili mu gry na Euro, gdyż byłoby to zbyt duże ryzyko pogłębienia się kontuzji pleców, z którą obecnie się zmaga. Jestem ciekaw, do jakiej Chorwacji bliżej będzie w tym meczu. Tej, która grała dobrze w obronie, ale miała problem w ataku przeciwko Serbii, czy też tej świetnie dysponowanej w ataku przeciwko Ukrainie. Na pewno druga z bałkańskich reprezentacji nie odpuści, czyli czeka nas doskonała walka na przestrzeni 60 minut.
Co typować?
W tym spotkaniu proponuję dorobek bramkowy wspomnianego Milosa Vujovicia. Fortuna wystawiła linię na poziomie 4.5, a tę gracz Fuchse dwukrotnie pokrywał. Wykonuje rzuty karne, aczkolwiek wie, że musi poprawić skuteczność, bo do tej pory ma 5/8. Co istotne nie jest agresywny i nie łapie wielu wykluczeń, bo ma do tej pory tylko 1 przeciwko Danii. Pomoc kadrze będzie jego celem, w tym przypadku należy spodziewać się atakowania bramki rywala. Linia jak najbardziej do pokrycia.
Fot. Norbert Barczyk / PressFocus 
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze