Polska – Finlandia: typy, kursy, zapowiedź eliminacji IO (04.07.2024)
Świetnie rozpoczęliśmy typowanie kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Polscy koszykarze idealnie pokryli handicap oraz zdobyli znacznie poniżej maksymalnej liczby punktów. Szkoda jednak, że nie udało się pokonać reprezentacji Bahamów, w końcu zwycięstwo znacznie ułatwiłoby walkę o upragnione miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Dziś wybiorę się na dwa starcia. W pierwszej kolejności przeanalizuje pojedynek Nowej Zelandii ze Słowenią, a na dokładkę dobieram pojedynek reprezentacji Polski z reprezentacją Finlandii. Czy Mateusz Ponitka będzie dziś kluczem do sukcesu? Czy faworyci będą dziś górą? Czy zobaczymy dwa wyrównane starcia? Przekonamy się już dziś wieczorem, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Nowa Zelandia — Słowenia: typy i kursy bukmacherskie (04.07.2024)
Skorzystam dziś z opcji Betclic, który ma bardzo duży wybór zakładów na praktycznie każdy mecz koszykówki! W dodatku cały kupon nie jest objęty podatkiem, dzięki czemu wygrana jest znacznie wyższa! Przypomnę, że mam dla Ciebie kod promocyjny Betclic, dzięki któremu będziesz mógł skorzystać z ciekawych bonusów na start! Nowa Zelandia to dwudziesty pierwszy zespół światowego rankingu FIBA! Zdecydowanie są jedną z najbardziej nieprzewidywalnych ekip w całej stawce turnieju w Pireusie. Polscy kibice mogli tydzień temu podziwiać ich grę w katowickim Spodku. Zresztą sam na tym spotkaniu byłem i szczerze mówiąc, Nowozelandczycy nie porwali mnie swoją grą! Ba! Zagrali wręcz fatalnie, popisując się jedynie licznymi próbami zza łuku, które jednak wcale nie były zbyt skuteczne. Mecze towarzyskie, a turniej kwalifikacyjny to jednak dwie różne sprawy. Podopieczni Pero Camerona dokonali wczoraj niemałego cudu, pokonując faworyzowaną Chorwację! Nowa Zelandia odrobiła w ostatniej kwarcie kilka oczek straty, inkasując w ostatnich odsłonie dokładnie dziewięć punktów więcej od Chorwatów. Trzy ostatnie minuty to intensywna gra w defensywie i zatrzymanie rywali na zerowym dorobku punktowym. W tym czasie Nowozelandczycy zainkasowali jedenaście oczek, pieczętując tym samym zwycięstwo. Końcówka w wykonaniu Nowej Zelandii przypomniała mi o ich dobrych momentach podczas ostatnich Mistrzostw Świata, gdzie potrafili prowadzić kilkoma oczkami ze Stanami Zjednoczonymi czy Grecją.
Tym razem kluczem do sukcesu była ławka rezerwowych! Blisko dwadzieścia oczek więcej zdobytych przez zmienników pierwszej piątki dało w kość rezerwowym Hrvatski. Świetne zawody rozegrał Corey Webster oraz Shae Ili. Pierwszy z nich zainkasował aż dwadzieścia jeden oczek, zaś drugi wbił rywalom dokładnie osiemnaście punktów. Aż dziewięć zbiórek zebrał Finn Delany, który dodał od siebie również piętnaście oczek. Co ciekawe w reprezentacji Chorwacji szalał Ivica Zubac, który popisał się solidnym double double na poziomie aż dwudziestu dziewięciu punktów oraz szesnastu reboundów. Swoją drogą zainkasował on najwyższy współczynnik efficiency rating w historii olimpijskich kwalifikacji. Tym razem jednak indywidualność nie pokonała całego kolektywu Nowej Zelandii oraz ich niezwykle silnej woli walki. Zwycięstwo podopiecznych Pero Camerona sprawia, że dzisiejszy pojedynek ze Słowenią będzie starciem o wyjście z grupy! Czy Nowa Zelandia zaskoczy po raz drugi?
Słowenia to jedenasty zespół światowego rankingu FIBA! Przed rozpoczęciem turnieju kwalifikacyjnego byli wymieniani w roli faworytów do awansu na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Nic dziwnego, w końcu w szeregach słoweńskiej ekipy znajdziemy takie nazwiska jak: Luka Doncić, Klemen Prepelić, Vlatko Cancar, Zoran Dragić czy Gregor Hrovat. Podopieczni Aleksandra Sekulicia zawiedli jednak swoich kibiców w pierwszym pojedynku z reprezentacją Chorwacji! Porażka z Hrvatską aż szesnastoma punktami to spory cios dla słoweńskiej koszykówki. Nie pomógł nawet sam Luka Doncić, który popisał się triple double na poziomie dwudziestu sześciu punktów, jedenastu zbiórek oraz dziesięciu asyst. Słoweńcom przede wszystkim zabrakło skuteczności zza łuku oraz znacznie lepszej postawy w grze defensywnej. Pozwolili rywalom na skuteczność na poziomie aż 59%! W dodatku w niesamowitym gazie był Dario Sarić, który popisał się dziewiętnastoma punktami, dziesięcioma zbiórkami oraz dziesięcioma kluczowymi podaniami. Indywidualności to jedno, ale w reprezentacji prowadzonej przez Aleksandra Sekulicia wciąż brakuje jakości w postaci znacznie lepszej grze defensywnej. Sam Luka nie bryluje w obronie, zresztą jak większość Słoweńców, co przełożyło się na porażkę z reprezentacją Chorwacji. Czy tym razem Luka Doncić i spółka zainkasują zwycięstwo? Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Co typuję w tym spotkaniu?
Dzisiejsze koszykarskie typy możesz zagrać bez podatku i to tylko i wyłącznie w Betclic! Skorzystam z przyjemnością z tej opcji, w końcu zawsze to kilka złotych więcej w kieszeni! W tym pojedynku skuszę się na poniżej 83,5 punktów Nowej Zelandii! Skąd taki pomysł? Może się wydawać, że jest to ryzykowany zakład, w końcu dzisiejsi gospodarze wbili Chorwatom dokładnie dziewięćdziesiąt oczek, a sami Słoweńcy stracili z Chorwacją aż sto osiem punktów. Mimo wszystko liczę dziś na znaczną poprawę jakości w grze defensywnej reprezentacji Słowenii! Podopieczni Sekulicia potrzebują dziś pewnego zwycięstwa i to najlepiej z jak największą różnicą punktów. Sami powinni cisnąć w ataku, lecz jak dobrze wiemy, w koszykówce wygrywa się przede wszystkim obroną! Nowozelandczycy nie błyszczą na światowym podwórku pod względem zdobytych punktów, a przynajmniej w pojedynkach ze znacznie lepszymi ekipami. W ostatnich dwóch spotkaniach towarzyskich zainkasowali maksymalnie siedemdziesiąt oczek. Na Mistrzostwach Świata w trzech starciach tylko raz udało im się przebić dzisiejszy próg i to w pojedynku z Jordanią. Dziś czeka ich naprawdę trudny pojedynek ze Słowenią, która w końcu musi udowodnić swoją wyższość nad rywalem. Warto tutaj wspomnieć, że Słowenia w trzech towarzyskich starciach tylko raz straciła więcej niż moje dzisiejsze maksimum i to w meczu z silnymi Litwinami. Zresztą w tym roku rozegrali do tego pory sześć spotkań, w których aż cztery razy udało im się powstrzymać rywali na maksymalnie osiemdziesięciu trzech punktach. Według mnie warto dziś pójść w tym kierunku, w końcu Luka Doncić i jego spółka ma sporo do udowodnienia całemu koszykarskiemu światu, jak również sobie! Według mnie Słowenia powstrzyma nowozelandzkie zapędy na maksymalnie osiemdziesięciu trzech oczkach!
Polska — Finlandia: typy i kursy bukmacherskie (04.07.2024)
Reprezentacja Polski musi dziś wygrać, by przerwać fatalną serię czterdziestu czterech lat czekania na awans na Igrzyska Olimpijskie! Nasza kadra plasuje się na piętnastym miejscu w rankingu FIBA, choć według obecnego Power Rankingu plasujemy się za Hiszpanami oraz Bahamami w walce o bilet do Paryża. Nic w sumie dziwnego, w końcu pierwsze spotkanie w Walencji to porażka z ekipą z Karaibów i to dokładnie dziewięcioma oczkami. Porażka mogła być jednak znacznie wyższa, gdyby nie ostatnie minuty meczu, w których nasi reprezentanci byli w stanie popisać się serią dziewięciu oczek z rzędu. Reprezentacja Bahamów statystycznie zmiotła nas z planszy! Popisali się lepszą skutecznością zza łuku, z linii rzutów osobistych oraz z półdystansu. W dodatku zebrali więcej piłek, częściej asystowali oraz zablokowali więcej rzutów. Wybitne zawody rozegrał Valdez Edgecombe Jr, który w dwadzieścia minut popisał się aż dwudziestoma jeden oczkami oraz sześcioma reboundami. Deandre Ayton dorzucił od siebie osiemnaście punktów oraz sześć zbiórek. Siedemnaście oczek wpadło na konto Buddy’ego Hielda, który zebrał jeszcze sześć piłek oraz rozdał osiem kluczowych podań. W naszej kadrze najlepiej spisał się Aleksander Balcerowski, który popisał się dwudziestoma dwoma oczkami. Double double zainkasował Jeremy Sochan, który zapisał na swoim koncie szesnaście punktów oraz dziesięć zbiórek. Mateusz Ponitka pokusił się o trzynaście oczek, siedem reboundów oraz cztery kluczowe podania. Igor Milicić musi jednak wpłynąć na jakość naszej reprezentacji, a przede wszystkim wymusić na naszych reprezentantach znacznie dokładniejszej gry na rozegraniu. Tylko sam Jeremiasz stracił piłkę aż sześć razy! Mam nadzieję, że tym razem w pojedynku z Finlandią zobaczymy znacznie lepszą grę naszych koszykarzy, którzy mają potencjał na walkę o awans na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Czy tym razem Jeremy Sochan zapewni nam zwycięstwo?
Polska vs Finlandia
- POLSKA
- FINLANDIA
Finlandia to dwudziesty zespół światowego rankingu FIBA! Przed rozpoczęciem turnieju kwalifikacyjnego nie byli wymieniani w roli faworytów do awansu na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Nic dziwnego, w końcu w szeregach fińskiej ekipy brakuje Lauriego Markkanena, czyli największej gwiazdy fińskiej koszykówki. Podopieczni Lassi Tuovi zawiedli swoich kibiców już w pierwszym pojedynku z koszykarzami z Wyspy Bahama! Porażka z ekipą z Karaibów aż jedenastoma punktami to całkiem spore zaskoczenie, tym bardziej że Finowie kontrolowali przebieg meczu jeszcze w połowie trzeciej kwarty, prowadząc aż dwunastoma oczkami! Na ich niekorzyść świetny dzień mieli gracze na co dzień występujący w NBA, czyli Buddy Hield, Eric Gordon oraz Deandre Ayton. Do tego nie zapominajmy o młodziutkim Edgecombe, który również naszej kadrze sprawił sporo problemów. Dla fińskiej kadry najlepiej punktował Edon Maxhuni, który zainkasował dokładnie dwadzieścia oczek oraz sześć asyst. Akompaniował mu Mikael Jantunen, który popisał się również dwudziestoma punktami, dodatkowo zbierając osiem piłek oraz rozdając cztery kluczowe podania. Czy Finowie są w stanie wygrać z reprezentacją Polski?
Co typuję w tym spotkaniu?
W tym pojedynku skuszę się na poniżej 88,5 punktów Polski! Skąd taki pomysł? Praktycznie ponawiam zakład z wczoraj, jeżeli chodzi o under punktowy. Tym razem linia jest ustawiona o oczko wyżej, choć spokojnie można spróbować zejść jeszcze niżej. Reprezentacja Polski w oficjalnych pojedynkach mierzyła się z Finlandią dokładnie dziesięć razy, z czego aż siedem razy inkasowała zwycięstwo. Tylko w trzech starciach udało im się zainkasować więcej niż moje dzisiejsze maksimum! Dwa lata temu na EuroBaskecie nasi reprezentanci nie potrafili zdobyć nawet sześćdziesięciu punktów! Dziś historia raczej się nie powtórzy, a przynajmniej mam taką nadzieję, w końcu wciąż liczę na zwycięstwo naszej kadry! Podopieczni Igora Milicia w dziewięciu kolejnych pojedynkach nie zainkasowali na swoim koncie więcej niż osiemdziesiąt osiem punktów! Zresztą poprzednie dwadzieścia dwa pojedynki to jedynie jeden over i to w dodatku z reprezentacją Estonii, czyli czterdziestej czwartej drużynie światowego rankingu FIBA! Finowie natomiast całkiem nieźle prezentują się w grze defensywnej. W siedmiu ostatnich pojedynkach jedynie raz stracili więcej niż osiemdziesiąt osiem punktów. W dodatku sami muszą powalczyć o zwycięstwo, by awansować do półfinału olimpijskich kwalifikacji. W moim odczuciu czeka nas bardzo wyrównane starcie, które padnie łupem drużyny, która popełni po prostu mniej błędów własnych. Nie spodziewam się raczej szybkiego tempa gry, a raczej dokładnego kreowania akcji i przede wszystkim twardej obrony po obu stronach parkietu. Według mnie reprezentacja Polski zainkasuje maksymalnie osiemdziesiąt osiem punktów! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
Obrazek w tle: fot. Marcin Bulanda / Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze