Polscy szczypiorniści też będą o krok od MŚ? Gramy o 190 PLN

Polska - Słowacja, kwalifikacje do MŚ 25, Włochy - Czarnogóra, piłka ręczna, Kamil Syprzak, MŚ 25

Wczoraj rozgrywano pierwsze z meczów drugiej rundy kwalifikacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. A już dziś przystąpią do niej biało – czerwoni. Po dwumeczu dowiemy się, kto wywalczył awans na ten czempionat. Bukmacherzy, tak jak z resztą środowiskowi eksperci, są przekonani, co do tego, że biało – czerwoni powinni świętować ten sukces. Choć jak na razie wiemy tyle, że zaczną zmagania w Gdańsku, a 3 dni później zakończą je w Topolczanach. Jednak nie będzie to jedyne spotkanie, które dziś zostanie rozegrane. Ze swej strony przyjrzę się jeszcze konfrontacji między Włochom a reprezentacji Czarnogóry.

Polska – Słowacja: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (09.05.2024 r.)

Z perspektywy polskiego kibica to będzie najważniejsze z dziś rozgrywanych spotkań. Mimo, że też trzeba oddać, że bardzo trudno uwierzyć w to, by kadra Słowacji była w stanie jakkolwiek zagrozić podopiecznym Marcina Lijewskiego. O tym jak dużym faworytem jest nasza reprezentacja, świadczą kursy bukmacherskie. Wycena triumfu dzisiejszych gospodarzy wynosi 1.01, a przyjezdnych aż 16.00. Mimo, że Słowacy niegdyś pokonali nasz zespół, to obecnie jednak nie stanowią praktycznie żadnego zagrożenia.

Piszę tak, jak wyżej, ponieważ świadczą o tym wyniki z ich ostatnich rywalizacji. Po raz ostatni obydwa te zespoły spotkały się ze sobą w styczniu tego roku. Wówczas w towarzyskim turnieju w Granollers nasza reprezentacja zwyciężyła rzucając blisko 2 razy więcej bramek od rywali! Finalnie na tablicy świetlnej pojawił się wynik na poziomie 38:20. W tym miejscu trzeba też właśnie położyć nacisk na to, jakiego rodzaju były to zawody. Zwracam na to uwagę, ponieważ konfrontacje towarzyskie a kwalifikacyjne do mistrzostw świata rządzą się zupełnie innymi prawami. Co prawda i tak należy spodziewać się, czy wręcz oczekiwać triumfu naszych, ale nie musi on być już aż tak wysoki, jak w tamtym spotkaniu.

W tym miejscu można by uznać, że rozmijam się z prawdą. W końcu w poprzednich 4 meczach Słowacy też nie stanowili naszej reprezentacji większego zagrożenia. Przecież – patrząc od 28 grudniu 2014 r. – mecze między tymi zespołami kończyły się następującymi wynikami – 28:20, 30:25, 41:24 i 35:38. W ostatnim z wymienionych meczów lepszymi byli Słowacy, tyle tylko, że tamto spotkanie miało miejsce w 2011 roku. Do tego też trzeba zauważyć, jak różne to były reprezentacje. De facto nie ma sensu zbyt długo odwoływać się do tamtych gier, bo miały miejsce 10 i więcej lat temu. Dlatego też dodam tyle, że porównując obecne możliwości tych ekip, to spodziewam się wyrównanej batalii wyłącznie na początku spotkania. Im dłużej ono będzie trwało, tym większą przewagę, a zarazem luz powinni łapać biało – czerwoni.

Jednak zanim przejdę stricte do samego typu dnia, czy w zasadzie bardziej typu piłki ręcznej, to jeszcze przez chwilę zapowiem to spotkanie. Dodam jeszcze, że Słowacy do tej rundy kwalifikacji awansowali po tym, jak pokonali kadrę Izraela w pierwszej ich fazie. Ciekawostką jest, że o awansie zadecydowały bardzo niewielkie różnice bramkowe. W obu lepszymi okazali się Słowacy, ale w pierwszym starciu zwyciężyli 26:25, a w drugim 26:24. Z kolei biało – czerwoni rozpoczynają zmagania, co też pokazuje, z jaką obecną sytuacją obydwu ekip mówimy. Co prawda nasi nie należą już do ścisłego światowego TOP-u, ale nadal: takie drużyny jak Słowację powinni ogrywać dosłownie „z zamkniętymi oczami”.

Statystyki:

  • Reprezentacja Polski zdobywała mniej niż 34 bramki w 10 ostatnich domowych grach, a w sumie w 29 z 30 ostatnich spotkań.
  • Biało – czerwoni zdobywali mniej niż 17 goli w pierwszych połowach w ostatnich 13 występach.
  • Zespół Słowacji triumfowałby w ostatnich 9 starciach dopiero, gdyby dodano im więcej niż 11 bramek do końcowego wyniku.
  • W ostatnich 6 występach Polacy wygrywali 3 razy, czyli o raz częściej od Słowaków, ale to przyjezdni są na fali 2 wiktorii z rzędu.
  • Reprezentacja Słowacji przegrała w 7 z 8 ostatnich występów wyjazdowych, a do tego rzucała mniej niż 23 gole w 8 z 9 ostatnich wyjazdowych gier.

Co obstawiać?

O tym, jak duża jest różnica między tymi zespołami, wspominałem już wcześniej. Do tego też zarysowywałem, w jakiej sytuacji znajdują się obydwa zespoły oraz to, kto jakim składem dysponuje. Względem tego spotkania też trzeba wiedzieć, kto jakim składem dysponuje. Mimo, że nasza reprezentacja nie należy już do ścisłego TOP-u, tak jednak nadal jest sporo lepsza od słowackiego teamu. Dosłownie na każdej pozycji mamy lepszych graczy. I chociaż Marcin Lijewski nie mógł powołać wszystkich tych graczy, których chciał, to jednak nadal ma lepszych zawodników do dyspozycji.

Reprezentacje rzucą więcej niż 54 bramki: TAK
Kurs: 1.50
Graj!

Po naszej stronie z racji kontuzji zabraknie m.in. rozgrywającego Michała Olejniczaka, a także Szymona Sićki, Piotra Jędraszczyka i Arkadiusza Ossowskiego. Z kolei u Słowaków zabraknie np. Marka Hnidaka i Martina Potiska, na których bardzo liczył ich selekcjoner. Sumując, spodziewam się bardziej wyrównanego meczu niż w styczniu, ale również zakończonego zwycięstwem Polaków. Tym razem – wraz z kodem promocyjnym TOTALBET – podejmuję się wskazania, że reprezentacje rzucą razem więcej niż 54 bramki. Wolę podjąć się tego zdarzenia względem np. handicapu na bramki, ponieważ po naszej stronie zabraknie kilku czołowych graczy, przez co wynik może nie być tak okazały, jak ostatnio.

Włochy – Czarnogóra: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (09.05.2024 r.)

W kolejnym z rozgrywanych dziś spotkań także mamy wyraźnego faworyta. Co prawda nie aż tak, jak w przypadku pojedynku biało – czerwonych, ale jednak. W tym zestawieniu większe szanse na awans przypisuje się reprezentantom Czarnogóry. Bukmacherzy są przekonani, że kadra Italii jest tu bez większych szans, ale też jednak bardziej może postraszyć dzisiejszych przyjezdnych niż Słowacy Polaków.

A przynajmniej do takiego wniosku można by dojść będąc po porównaniu wycen na triumf jednych i drugich. W tym miejscu dodam jeszcze, że wygrana Włochów, czyli gospodarzy tej konfrontacji wynosi aż 4.45. Natomiast wycena zwycięstwa czarnogórskiego zespołu w TOTALBET-ie wynosi 1.30. Na tego typu wycenę ma chociażby wynik ich ostatniego spotkania. W styczniu 2019 roku reprezentacja Czarnogóry zwyciężyła notując 8-bramkową przewagę rzucając dokładnie 32 gole. Prowadzili już po pierwszej połowie rezultatem 15:12. Do tego też trzeba mieć na uwadze, że Czarnogóra dysponuje lepszą jakościowo kadrą.

To co jeszcze warto wiedzieć przed obstawieniem typu na to spotkanie, to to, jak idzie tym drużynom w ostatnim czasie. Co prawda o jedną wygraną więcej na koncie mają Włosi. To oni zwyciężali w 4 z 6 ostatnich spotkań. Tyle tylko, że w sumie w 3 z 4 tych wiktorii odnosili nad reprezentacją Belgii, która również nie należy nawet do europejskich tzw. średniaków. Natomiast kadra Czarnogóry 2-krotnie ograła Gruzję, a także Serbów. Zespół Italii ulegał Turcji i Francji, a ich dzisiejsi przeciwnicy Islandczykom, Słoweńcom i reprezentacji Węgier.

Statystyki:

  • Kadra Czarnogóry zdobywała mniej niż 16 bramek w 9 z 10 pierwszych ostatnich połów.
  • Zespół Italii zdobywał więcej niż 27 trafień w 9 z 10 ostatnich konfrontacji.
  • Reprezentacja Czarnogóry zdobywała mniej niż 32 gole w 14 z 15 ostatnich wyjazdowych meczów, a także w 10 ostatnich łącznie.
  • W 6 ostatnich domowych meczach kadry Włoch zespoły zdobywały więcej niż 58 bramek.
  • Dzisiejsi gospodarze zanotowali w sumie 4 wygrane z rzędu w 6 ostatnich meczach, a Czarnogóra po 3 wiktorie i 3 porażki.

Co obstawiać?

Tak jak już wspominałem – zespół Czarnogóry jest stawiany w roli zdecydowanych faworytów. Tylko z racji wysokości kursu na ich triumf, wolę podjąć się innego wskazania. Wolę nieco bardziej zaryzykować, a jednocześnie podjąć się podobnie bezpiecznego wskazania. Mianowicie, od siebie typuję, że kadra Czarnogóry zwycięży w tej konfrontacji notując co najmniej dwubramkową przewagę. Wycena tego zdarzenia w TOTALBET-ie została ustanowiona na poziomie 1.44.

Handicap bramkowy - Czarnogóra (-1.5 bramki): TAK
Kurs: 1.44
Graj!

Propozycja kuponu:

fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

Zaloguj się aby dodawać komentarze