Polscy szczypiorniści odrobią straty i awansują na mundial? Gramy o 303 PLN

Polska - Słowacja, piłka ręczna, Kamil Syprzak, double, kupon, ComeOn, kwalifikacje do MŚ 2025

Po sensacyjnym rozstrzygnięciu w Gdańsku, polscy szczypiorniści wracają do gry o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata. Sytuację o tyle sobie utrudnili, że będąc murowanym faworytem zanotowali zaskakującą porażkę. Z jednej strony można powiedzieć, że minimalną, bo raptem jednym golem. Jednak z drugiej strony to nasz zespół był stawiany w roli wręcz pewniaków do zwycięstwa. Można by zrzucać winę na kontuzje kilku kluczowych graczy, ale Słowacy też nie przystępowali do gry w ERGO Arenie będąc w optymalnym składzie. Tym samym przed rewanżami biało – czerwoni są w dużo gorszej sytuacji od np. Hiszpanów – oni są prawie pewnymi awansu.

Słowacja – Polska: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (12.05.2024 r.)

Kiedy przed pierwszym spotkaniem patrzyło się na rezultaty z ich ostatnich spotkań, to dosłownie nikt nie zakładał porażki naszej reprezentacji. Najczęściej mówiono o tym, że będzie to bardziej wyrównane starcie niż ostatnie w meczu towarzyskim (które zakończyło się wynikiem 38:20 na rzecz polskich szczypiornistów), ale nie na tyle, by tu nagle Słowacy byli bliżej przyszłorocznych mistrzostw świata. Jak się okazało rzeczywistość przyniosła zupełnie odmienne rozwiązanie i teraz to Polacy muszą gonić wynik.

Owszem, stracili tylko o jedną bramkę więcej od Słowaków. Tym samym kwestia awansu jest jeszcze w ich rękach. Jeśli procentowo by oceniać – bazując wyłącznie na tym wyniku – szanse zespołów na awans na mundial, to mamy różnicę na poziomie 51% do 49% na korzyść dzisiejszych gospodarzy. Z tym, że nadal to przyjezdnym przypisuje się więcej szans na awans. Wszystko z racji tego, jaką jakościowo kadrą dysponuje Marcin Lijewski. Co prawda nie może skorzystać z kilku czołowych graczy, o czym pisałem przy poprzednich typach piłki ręcznej, ale Słowacy też nie przystępują do tego meczu w komfortowej sytuacji. W końcu już przy tamtych typach dnia wspominałem, że ich selekcjoner również planował skorzystać z usług kilku swoich gwiazd.

Jak jeszcze należy przedstawić tamto ich spotkanie? Na pewno trzeba podkreślić to, jak wyrównany był to pojedynek. Dosłownie do połowy drugiej odsłony żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej niż jednobramkowej przewagi. Dopiero wtedy na chwilę tamtejsi przyjezdni odskoczyli naszym na 2 trafienia. Jednak na dokładnie 10. minut przed końcem biało – czerwoni doprowadzili do wyrównania. Wówczas wydawało się, że w końcu nasz zespół zacznie grać tak, jak spodziewali się i eksperci, i bukmacherzy, i fani. Okazało się zupełnie inaczej. W końcówce znów zaczęli przeważać Słowacy, którzy wytrzymali presję. Najbardziej we znaki tuż przed końcową syreną dawali się we znaki naszym skrzydłowi.

Jeszcze uogólniając trzeba przyznać, że nasza kadra – mimo, że ciągle dąży do powrotu do ścisłej światowej czołówki – to jednak znajduje się o poziom wyżej od Słowaków. Do tego jeszcze na parkiecie mieliśmy kilku czołowych graczy jak np. Kamil Syprzak, Arek Moryto, czy Macieja Papinę, który jest rekordzistą w polskiej superlidze w ilości asyst w sezonie zasadniczym. Dodatkowo warte podkreślenia jest to, że to, co było jednym z głównych problemów naszej kadr, to regularne straty. Straty, które były najbardziej bolesne zwłaszcza w decydujących momentach jak np. na koniec pierwszej połowy.

Statystyki:

  • Reprezentacja Słowacji prowadziła już do przerwy jednym trafieniem, a na tablicy widniał wynik – 15:16.
  • Więcej bramek w ich pierwszym meczu rzucono w pierwszej połowie, a różnica wyniosła 31 do 26.
  • Polscy szczypiorniści rzucali mniej niż 16 bramek w 7 z 8 pierwszych odsłon.
  • Reprezentacja Słowacji wygrywałaby w 5 pierwszych połowach w ostatnich meczach przy doliczeniu im co najmniej 3 goli do wyniku.
  • W ich pierwszym spotkaniu biało – czerwoni oddali w sumie 42 rzuty na bramkę, a Słowacy o jedną mniej.
  • Reprezentacja Słowacji zaliczyła w sumie 6 kar 2-minutowych, czyli o 2 więcej od naszego zespołu.
  • Jedni i drudzy mieli dokładnie po 5 przyznanych rzutów karnych, gdzie i Polacy i Słowacy wykorzystali po 4 próby.

Co obstawiać?

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem w poprzednim spotkaniu Marcin Lijewski przekonywał, że nasi szczypiorniści nie trafili na tak łatwego rywala jak wskazywali to bukmacherzy. Podkreślał między innymi pozycję bramkarza w zespole Słowaków oraz lewego i środkowego rozgrywającego. Z tym, że pomimo tego to ciągle nasz zespół był stawiany w roli murowanych faworytów do zwycięstwa. Polscy szczypiorniści mieli w Gdańsku rozegrać w miarę spokojne spotkanie, które dałoby komfort bramkowy przed rewanżem. Tymczasem mamy taką sytuację, że w minimalnie lepszej sytuacji do gry przystąpią Słowacy.

Słowacja - Polska - drużyny rzucą więcej niż 55 bramek: TAK
Kurs: 1.83
Graj!

Tylko na co to wszystko się przełoży? Bukmacherzy uważają, że na zwycięstwo biało – czerwonych. Wycena wygranej naszego zespołu wynosi 1.18 względem 5.30 na Słowaków. Na to, że będziemy mieli remis lub zwycięstwo naszej reprezentacji w ComeOn przygotowano kurs 1.08. Tak więc, jakiego typu podejmuję się od siebie? Ano takiego, że obydwie reprezentacje się rozstrzelają. Jedni będą gonić wynik i próbować za wszelką cenę odskoczyć, a drudzy udowodnić, że triumf w Gdańsku nie był dziełem przypadku. Do tego oba zespoły lepiej radzą sobie w ataku niż defensywie, co potwierdziła gra sprzed kilku dni.

Zagranie baner

Serbia – Hiszpania: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (12.05.2024 r.)

W o wiele bardziej komfortowej sytuacji od Polaków są Hiszpanie. Oni wywiązali się z roli faworyta i tym samym do Serbii jadą na rewanż będąc prawie, że pewnymi awansu. Co prawda triumfowali notując 4 gole przewagi, a nie np. 10, co jeszcze bardziej by im pomogło. Tym niemniej jednak trzeba też zaznaczyć, że La Furia Roja odbudowuje się po nieudanych mistrzostwach Europy. A oczywistym jest to, że ten powrót nie nastąpi z dnia na dzień. Dlatego też właśnie takiego wracania step by step można się było spodziewać.

To co jeszcze należy wiedzieć przed dzisiejszym typowaniem i odwołując się do tamtego starcia, to to, że Hiszpanie kontrolowali tempo spotkania. W pierwszej połowie rzucili dokładnie o gola więcej. Dlatego też trzeba zaznaczyć, że lepiej, swobodniej szło im w drugiej odsłonie, w której zdobyli o 2 bramki więcej. Z tym, że też trzeba mieć na uwadze to, że są zespołem, który nie goni pod bramkę rywala za wszelką cenę. Nie zapędzają się w szaleńczych szarżach, co zdarzało się Serbom, choćby w ich ostatnim meczu. Finalnie żadna z ekip w premierowej odsłonie nie wywalczyła większej niż 2-bramkowej przewagi. Jednak im dłużej trwało tamte spotkanie, tym swobodniej gra się układała Hiszpanom.

Udowodnili, że zaczynają wychodzić na prostą i znów mogą stać się jedną z głównych sił europejskiego handballu. Dlatego też spodziewam się, że znajdą się na przyszłorocznym mundialu. Tyle tylko, czy wygrywając w podobnym stylu, co u siebie w domu? Może się tak wydarzyć, ale też trzeba zaznaczyć, że Serbowie grając u siebie nie raz potrafili doprowadzać do niespodzianek. Dlatego też korzystając z kodu promocyjnego ComeOn wolę podjąć się innego wskazania niż tego, kto okaże się lepszym w tym pojedynku.

Statystyki:

  • Serbowie wygrywają w 25 z 26 ostatnich meczów, gdy dolicza im się minimum 6 bramek do końcowego wyniku.
  • Reprezentacja Serbii zdobywała więcej niż 24 gole w każdym z 5 ostatnich meczów wyjazdowych.
  • Taką samą liczbę bramek zdobywali nie tylko na 5 wyjazdach, ale również w 11 z 12 domowych spotkań.
  • Serbowie zwyciężaliby w 12 z 13 ostatnich pierwszych połów, gdyby doliczyć im 4 bramki do wyniku po 30. minutach.
  • W ich pierwszym spotkaniu Hiszpanie rzucili 32 bramki, z czego 15 w pierwszej partii.
  • Z kolei Serbowie w obydwu odsłonach zdobywali tyle samo goli, tj. zanotowali po 14 trafień.
  • Oznacza to, że te reprezentacje zdobyły więcej bramek w drugiej odsłonie, a różnica wynosi 29 do 31.

Co obstawiać?

Sugerując się samymi kursami bukmacherskimi, to Hiszpanie ponownie powinni zanotować przekonywujące zwycięstwo. Ponownie to na triumf La Furii Roji mamy niższy kurs. Tym razem wynosi on 1.73 względem 2.47 na Serbów. Z kolei zdarzenie będące podwójną szansą jak np. remis lub triumf Hiszpanów w ComeOn zyskało wartość 1.36. Tak więc, co takiego typuję od siebie względem tego spotkania? Ano to, że reprezentacja Hiszpanii rzuci raz jeszcze więcej niż 29 bramek. Podejmuję się tego oznaczenia, ponieważ rzucają masę goli. Dowodem mych słów jest, choćby to, że w 5 grach tylko raz (mierząc się z Brazylią) zdobyli mniej niż 29 trafień. To zdarzenie w ComeOn zyskało wartość 1.88.

Kadra Hiszpanii rzuci więcej niż 29 bramek: TAK
Kurs: 1.88
Graj!

Propozycja kuponu:

fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

Zaloguj się aby dodawać komentarze