Polki udanie zainaugurują Ligę Narodów? – gramy dubla na podwojenie

siatka

Już dzisiaj zaczynamy rozgrywki Ligi Narodów siatkarek. Każda z drużyn rozegra 15 spotkań w 5 turniejach. W tym tygodniu mecze będą odbywały się w Opolu, Belgradzie, Brasilii i Ruse. Do turnieju finałowego, który zostanie rozegrany w chińskim Nankinie awansuje 5 najlepszych zespołów + gospodynie. Na dzisiaj przygotowałem dla was dubla. Zapraszam do przeczytania.

Rejestracja w forBET
Kod rejestracyjny: 
1300PLN

 

Dołącz do grona typerów i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy

Polska – Włochy

typ: Polska wygra

kurs: 1,48

Reprezentacja Polski siatkarek z wysokiego “c” rozpoczyna rywalizację w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Podopieczne Jacka Nawrockiego na inaugurację zmierzą się z wicemistrzyniami świata Włoszkami. Polki w ostatnim tygodniu świetnie zaprezentowały się w prestiżowym Montreux Master, który wygrały w świetnym stylu pokonując w finale 3:1 Japonki. Włoszki także tam występowały i zajęły ostatecznie trzecie miejsce odprawiając w meczu o brąz Tajki.

Polki w szwajcarskim Montreux grały praktycznie w optymalnym zestawieniu. Zabrakło jedynie Joanny Wołosz, która teraz będzie do dyspozycji trenera Nawrockiego. Skład naszej drużyn jest bardzo ciekawy i z roku na rok coraz lepszy. Szczególnie na wyróżnienie zasłużyła atakująca Smarzek, która została wybrana MVP turnieju. Ponadto nie zawiodły także środkowa Kąkolewska i przyjmująca Grajber. Ponadto skład naszej reprezentacji jest szeroki, bo w każdej chwili z ławki mogą wejść Alagierska, Różański, Bociek czy Stysiak i nie ma spadku jakości w grze.

W zespole z Półwyspu Apenińskiego na turniej w Opolu dalej brakuje największych gwiazd. Takie zawodniczki jak Paola Egonu, Miriam Sylla, Anna Danesi czy Cristina Chirichella odpoczywają po finale Ligi Mistrzyń i wystąpią dopiero w następnych turniejach rozgrywek. Skład Włoszek nie jest doświadczony, znalazły się w nim tylko dwie siatkarki z zespołu, który w finale mistrzostw świata 2018 uległ Serbkom. Mowa tutaj o Lucii Bosetti i Ofelii Malinov, które mają tutaj poprowadzić do sukcesów młodsze koleżanki. Szóstkę Włoszek uzupełnić powinny: Sarah Fahr, Elena Pietrini, Sara Alberti i Indre Sorokaite.

Ostatni raz obie ekipy zmierzyły się rok temu w amerykańskim Lincoln, gdzie Polki po świetnym meczu pokonały 3:2 występujące wtedy w dużo silniejszym zestawieniu Włoszki. Teraz Polki grają u siebie, znajdują się w znakomitej formie, a rywalki są mocno osłabione. Liczę, że nasze reprezentantki nie zawiodą i świetnie otworzą tegoroczne rozgrywki Ligi Narodów.

Tajlandia – Niemcy 

typ: over 3,5 seta 

kurs: 1,50

Zanim jednak na parkiet wybiegną Biało-Czerwone, naprzeciwko siebie staną reprezentacje Niemiec i Tajlandii. Obie drużyny także występowały w Montreux Masters. Tajki zajęły czwarte miejsce po porażce o brąz z Włoszkami. Niemki natomiast były lepsze tylko od gospodyń turnieju i skończyły ostatecznie na siódmej pozycji.

Lepiej pokazały się w tym towarzyskim turnieju Azjatki, których styl gry jest niewygodny dla większości europejskich ekip. Rozpoczęły one turniej od dwóch zwycięstw z Włochami i Szwajcarią. Potem już było gorzej. W półfinale zostały rozgromione przez Polki, a w meczu o trzecie miejsce rewanż wzięły Włoszki. O sile drużyny stanowią Malika Kanthong i Onuma Sittirak. Na tych zawodniczkach oparty jest atak reprezentacji Tajlandii. Rozgrywająca Nootsara Tomkom to także silny punkt drużyny.

Niemki w Montreux Masters za bardzo nie zaimponowały kończąc tylko lokatę wyżej od Szwajcarek. Podopieczne Felixa Koslowskiego występują głównie w rodzimej Bundeslidze. Liderkami zespołu są Louise Lipmann, która grała ostatnio we włoskim Firenze, a od nowego sezonu będzie występować w drużynie z Szanghaju. Wspiera ją w ataku Hanna Orthmann, która reprezentuje Monzę. Jest to bardzo młoda reprezentacja, brakuje tam doświadczonych zawodniczek. Jednak Niemki mimo tego, że zajęły 7 miejsce w Montreux Masters pokazały, że potrafią powalczyć i nawet jeśli przegrywały mecz to seta potrafiły ugrać. Tak było z Japonią i Polską, z Chinami przegrały dopiero po tie-breaku.

Tajki i Niemki mierzyły się ostatni raz przed rokiem. Wtedy górą były siatkarki z naszej zachodniej granicy. Dzisiaj Tajlandia jest faworytem, ale myślę, że nie zobaczymy jednostronnego starcia, a dość wyrównane, które potrwa minimum 4 sety.