Podrażniony Bayern zaskoczy faworyta z Madrytu? Gramy o 211 PLN!
Przed nami emocjonujące starcie w Eurolidze – Bayern Monachium podejmie Real Madryt w pojedynku dwóch ekip o zupełnie odmiennej dynamice formy. Gospodarze będą chcieli wykorzystać atut własnej hali i przełamać trudny okres, natomiast mistrzowie Hiszpanii spróbują wreszcie przełamać swoją niemoc w meczach wyjazdowych.
Bayern vs Real Madryt
Przygotowaliśmy kod promocyjny STS, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! Bayern Monachium w koszykarskim sezonie 2025/2026 nie ma łatwego życia. Zespół trenera Gordona Herberta boryka się z licznymi problemami kadrowymi i niespodziewanymi przeciwnościami, które utrudniają stabilizację formy. Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek cios spadł na drużynę podczas EuroBasketu – nowy nabytek i ogromna nadzieja monachijczyków, Rokas Jokubaitis, doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. To ogromna strata, zwłaszcza że Litwin miał być jednym z liderów zespołu na rozegraniu. Wciąż nieobecny pozostaje również Elias Harris, który wypadł z gry jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu – jego brak doskwiera szczególnie w kontekście doświadczenia i siły podkoszowej. Ostatnie tygodnie także nie były łaskawe dla Bayernu. Niels Giffey musiał opuścić treningi z powodu choroby, a dopiero niedawno do gry powrócił Johannes Voigtmann, który leczył uraz. Wszystko to sprawia, że rotacja jest mocno ograniczona, a intensywny kalendarz Euroligi i Bundesligi daje się drużynie we znaki.
Mimo to w Monachium dokonano poważnego wzmocnienia. Klub ogłosił podpisanie kontraktu ze Spencerem Dinwiddie, doświadczonym rozgrywającym z 11-letnim stażem w NBA, który dołączył do Bayernu na resztę sezonu 2025/26. Duże znaczenie przy transferze miał Gordon Herbert, który w sezonie 2019/20 był konsultantem Brooklyn Nets i utrzymywał bliskie relacje z Dinwiddiem. To właśnie te kontakty pomogły sfinalizować głośny transfer. Niestety, wyniki nie są jak dotąd zadowalające. W Bundeslidze Bayern przegrał już po czterech kolejkach, ostatnio ulegając Albie Berlin 61:67. W Eurolidze sytuacja wygląda jeszcze gorzej – bilans 2:4 spycha monachijczyków w dolną część tabeli. Ostatni mecz z Olympiakosem był bolesną lekcją – Grecy zdominowali spotkanie od początku, prowadząc już różnicą 19 punktów do przerwy, a ostatecznie wygrali w Monachium aż 96:71. Bayern czeka zatem trudny okres. Klub musi jak najszybciej ustabilizować formę, a nowy lider – Dinwiddie – będzie miał kluczowe zadanie, by pomóc drużynie wyjść z kryzysu zarówno w Bundeslidze, jak i w Eurolidze.

Real Madryt w obecnym sezonie nie rozpoczął rozgrywek tak dominująco, jak przyzwyczaił kibiców w ostatnich latach. Królewscy, choć wciąż należą do ścisłej czołówki Europy, mają za sobą kilka rozczarowań i dopiero szukają optymalnego rytmu. W hiszpańskiej lidze ACB Real legitymuje się bilansem 3:1, a swoją pierwszą porażkę poniósł w spektakularnym meczu z Baskonią, przegrywając 100:105. Spotkanie było ofensywnym widowiskiem, ale błędy w obronie i słabsza końcówka zaważyły na końcowym wyniku. Dla madrytczyków był to sygnał ostrzegawczy, że konkurencja w Hiszpanii w tym sezonie będzie wyjątkowo zacięta. Nie najlepiej zaczął się także sezon pod względem trofeów – Real przegrał finał Supercopa Endesa z Valencią 94:98. Dla drużyny Chusa Matea był to pierwszy cios już na starcie kampanii i jasny znak, że nawet w krajowych rozgrywkach żaden mecz nie jest formalnością.
W Eurolidze Real notuje obecnie bilans 3:3, co jak na mistrzów Hiszpanii i półfinalistów poprzedniego sezonu jest wynikiem przeciętnym. Co ciekawe, wszystkie trzy porażki Królewscy ponieśli na wyjeździe (0:3), co pokazuje, że w tej fazie rozgrywek wyjazdowe mecze stanowią ich słaby punkt. Ostatnio ulegli Maccabi Tel Awiw, grając w mocno osłabionym składzie – Sergio Llull, Andrés Feliz i Bruno Fernando nie wystąpili z powodu urazów i problemów zdrowotnych. Na dzisiejsze spotkanie sytuacja kadrowa wygląda lepiej – do gry wracają Llull i Fernando, natomiast Andrés Feliz wciąż pozostaje poza składem z powodu bólu pleców. Mimo trudnego startu, Realu Madryt nigdy nie można lekceważyć. To wciąż aktualny mistrz Hiszpanii i zespół z ogromnym doświadczeniem w meczach o najwyższą stawkę. W poprzednim sezonie dotarli aż do play-offów Euroligi, gdzie dopiero Olympiakos zdołał ich zatrzymać. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Co typuję w tym spotkaniu?
Bayern Monachium podejdzie do starcia z Realem Madryt z ogromną motywacją. Drużyna Herberta jest bardzo mocna na własnym parkiecie, gdzie potrafi narzucić swój rytm gry, agresywnie bronić i wykorzystywać wsparcie kibiców. Po ostatniej porażce z Albą Berlin w BBL monachijczycy z pewnością będą podrażnieni i głodni rehabilitacji, zwłaszcza że presja na lepsze występy w Eurolidze rośnie z każdym tygodniem. Real Madryt z kolei ma w tym sezonie wyraźne problemy na wyjazdach – wszystkie dotychczasowe porażki w Eurolidze poniósł właśnie poza własną halą. Aby powstrzymać Real, kluczowa będzie pracowitość w obronie i ograniczenie wpływu takich zawodników jak Hezonja. Typuję handicap +1.5 dla Bayernu Monachium. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: Eibner-Pressefoto/Jenni Maul Credit: dpa/Alamy Live News

