Po co spać skoro można oglądać UFC? | Typujemy UFC FN i gramy o 245 PLN!
Dawno nie było gali, w której doszło do aż takich roszad na karcie walk. Pierwotnie planowano aż dziewięć innych zestawień. Największym problemem okazała się walka wieczoru. O ile pojedynki z dołu karty zasadniczo nie mają aż takiego znaczenia, to jednak główne starcie gali musi dawać efekt “wow”. Ostatecznie w walce wieczoru zobaczymy kobiety. Michelle Waterson oraz Marine Rodriguez nie są jednak na tyle głośnymi nazwiskami, aby zachęcić do zarwania nocki… jednak Donald Cerrone takim nazwiskiem już jest jak najbardziej! Dzisiaj typuję z PZbuk jeśli jeszcze nie masz tam konta załóż je z naszym kodem bonusowym!
Załóż konto z kodem bonusowym: 520PLN, aby otrzymać:
500 PLN bez ryzyka i 20 PLN freebet
Michelle “The Karate Kottie” Waterson (18-8) vs Marina Rodriguez (13-1)
Walka wieczoru to starcie pań w kategorii muszej (56,7 kg). Co ciekawe, zarówno Brazylijka jak i Amerykanka jak dotąd rywalizowały w kategorii słomkowej (52,2 kg) i są także uplasowane w rankingu UFC w tej właśnie kategorii. Zajmują w nim odpowiednio 6. oraz 9. miejsce. Niewątpliwie faworytką w tym starciu jest Marina Rodriguez, która jak dotąd poległa w swojej karierze tylko z Carlą Esparzą, choć ich starcie było bardzo wyrównane i mogło pójść w dwie strony. Rodriguez swoją ostatnią walkę stoczyła z Amandą Ribas (która także będzie walczyć na tej gali) – w walce tej udało jej się znokautować swoją przeciwniczkę, co w przypadku dywizji kobiecych nie zdarza się często. Brazylijka jest zawodniczką, która swobodnie radzi sobie w każdej płaszczyźnie, co prawda zdarza jej się lądować na plecach, tak było w jej dwóch ostatnich walkach, ale nie dawała sobie w tej pozycji zrobić krzywdy. Ma ona także tendencję do oddawania pola nacierającym rywalkom, ale dobrze pracuje na wstecznym i kontruje ich szarże, lubuje się w kombinacjach prawy-lewy, które w dużej mierze trafiają oponentki. Obie zawodniczki łączy fakt, że przegrały z Carlą Esparzą, co ciekawe obie niejednogłośnie… Esparza była w stanie je obalać i kontrolować z góry. Watterson częściej odwołuje się do bardziej rozbudowanych kombinacji, częściej kopie. Pod znakiem zapytania stoi w tej walce moim zdaniem aspekt siłowy, to on może zdecydować o tym, jak toczyć się będzie walka. Niemniej jednak to Brazylijka lepiej wygląda w stójce, pod kątem technicznym i szybkościowym, lepiej pracuje na nogach i jest w swoich kombinacjach skuteczniejsza. Dlatego typuję, że to Marina Rodriguez zwycięży w tym starciu… które szybko się zapewne nie skończy.
Tutaj dowiesz się więcej o zakładach bukmacherskich PZbuk.
Donald “Cowboy” Cerrone (36-15) vs Alex “The Great White” Morono (18-7)
Najgłośniejszym zawodnikiem na dzisiejszej karcie walk jest niewątpliwie Kowboj. Mimo że ostatnimi czasy nie ma on zbyt dobrej passy, to jednak ciągle budzi sporo emocji i jest zawodnikiem, którego kibice chcą oglądać. Cerrone przegrał cztery z ostatnich pięciu walk, a ostatnia (z Niko Pricem) została uznana za no contest z uwagi na to, że w organizmie rywala wykryto niedozwoloną wówczas marihuanę… choć początkowo i tak sędziowie uznali, że powinien w niej być remis. Trzeba podkreślić, że mimo że Kowboj swoje walki przegrywał, to walczył on z zawodnikami ze ścisłego topu: McGregor, Geathje, Ferguson, Pettis… Ci, z którymi przegrywał ocierali się o mistrzostwo. Mimo porażek Cerrone nadal znajduje się w rankingu dywizji lekkiej i okupuje w niej 15. miejsce. Kowboj ma na karku już 38 lat, mnóstwo mocnych walk na koncie, mnóstwo przyjętych ciosów i zdecydowanie bliżej końca kariery niż dalej, jednak dzisiaj nadarza mu się okazja do tego, żeby wrócić na ścieżkę zwycięstw, bo jego przeciwnikiem będzie Alex Morono, czyli zawodnik, który absolutnie jest w zasięgu Donalda. Cerrone kolokwialnie mówiąc po prostu nie pęka, w walkach robi to, co do niego należy, lubi iść na ostre wymiany… choć generalnie w walce robi wszystko, wchodzi w wymiany bokserskie, kopie na różnych wysokościach, obala, a nawet poddaje swoich rywali. W swoim rekordzie ma wygrane zarówno przez KO/TKO, jak i przez poddania. Cerrone to zawodnik kompletny.
Sprawdź jakie bonusy przygotował PZbuk dla nowych graczy!
Alex Morono w UFC także jest już od dłuższego czasu, bo od 2015 roku, ale jego kariera nie idzie raczej tak, jakby sobie tego życzył. Za każdym razem, kiedy wygra parę walk jest stopowany i nie może się przebić do czołówki. Alex Morono ostatnio przegrał z Anthonym Pettisem, którego w UFC już nie ma, co więcej Pettis został brutalnie pobity w swojej następnej walce przez nieznanego szerszej publiczności Claya Collarda. Morono nie jest tak wszechstronnym zawodnikiem jak Cerrone, nie walczył z takimi rywalami jak on i dlatego też niewątpliwie to Kowboj jest w tym starciu faworytem według bukmacherów. Przychylam się do tego zdania, co prawda Kowboj strasznie powoli wchodzi w walkę, co pokazało choćby starcie z Niko Pricem. Jednak gdy już wejdzie na obroty, to widać, że trochę żaru jeszcze w nim zostało. Uważam, że im dłużej będzie trwała walka, tym bardziej szala zwycięstwa będzie przechylać się w stronę Kowboya. Co więcej, Morono wchodzi tutaj na zastępstwo. Pierwotnie Kowboj miał walczyć z Diego Sanchezem… więc nie wiemy, w jakiej jest dyspozycji.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Ľudovít “Mr. Highlight” Klein (17-2) vs Mike “The Lone Wolf” Trizano (8-1)
Dopełnieniem mojego dzisiejszego kuponu będzie starcie z dołu karty, z kategorii piórkowej. Obaj zawodnicy dopiero rozpoczynają swoje zmagania w największej organizacji na świecie, obaj młodzi i perspektywiczni. W mojej ocenie to Klein jest tutaj zawodnikiem bardziej perspektywicznym i nie tylko dlatego, że jest młodszy od swojego rywala. Zanim został zakontraktowany przez UFC, walczył za naszą południową granicą dla organizacji Oktagon oraz XFN, czyli jednych z większych organizacji we wschodnioeuropejskim regionie. W rekordzie Słowaka od razu rzuca się nazwisko Łukasza Sajewskiego, którego pokonał i to już w pierwszej rundzie. I choć Sajewski najlepsze lata ma już za sobą, to należy pamiętać, że swego czasu także walczył w UFC. Uważam, że Klein to zawodnik, który jak najbardziej ma potencjał do tego, by dłużej zagościć w UFC. Jego styl walki na pewno mu to ułatwi, bo jest dość widowiskowy. Słowak wygrał swoje trzy ostatnie starcia wysokim kopnięciem na głowę! Trizano do UFC dostał się dzięki DWCS, udało mu się także wygrać w debiucie, jednak nie mógł zaliczyć swojego kolejnego występu w UFC do udanych, bo został uduszony w drugiej rundzie. Trizano na pewno nie jest zawodnikiem, którego możemy w tym starciu skreślać, jednak Mr Highlight powinien tę walkę wygrać dzięki swojemu obiciu, doświadczeniu i przede wszystkim – zabójczej stójce.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze