Philadelphia Flyers kolejnym katem Arizony Coyotes? NHL AKO 2.45!
Czas rozpocząć listopad z najlepsza hokejową ligą świata. Środowej nocy czeka nas aż dziewięć spotkań w NHL, ale my skupimy się dokładniej tylko na dwóch starciach. Na początek sprawdzimy co słychać w obozach Flyers oraz Coyotes, a następnie przejdziemy do meczu, który odbędzie się najpóźniej, czyli rywalizacji San Jose Sharks z Buffalo Sabres. Przed nami zapowiada się bardzo ciekawa noc z najlepszymi hokeistami w rolach głównych. Teraz już bez zbędnego przedłużania pora przejść do treści analizy, na którą serdecznie zapraszam.
Kod promocyjny ETOTO->https://zagranie.com/etoto-kod-promocyjny/
Philadelphia Flyers – Arizona Coyotes: typy i kursy bukmacherskie (03.11.2021)
Całkiem dobrze w sezon weszli Flyers, którzy obecnie zajmują 9. miejsce na wschodzie i zdołali wygrać już z bardzo mocnymi Oilers. Tego samego nawet w najmniejszym stopniu nie możemy powiedzieć o “Kojotach” z Arizony. Dziewięć meczów osiem przegranych w regulaminowym czasie gry i jedna porażka po rzutach karnych. Tak prezentuję się bilans najgorszej ekipy w całej National Hockey League. W ostatnim meczu z Carolina Hurricanes hokeiści z Arizony byli blisko zdobycia choćby kolejnego jednego oczka, ale na trzy minuty przed końcem trzeciej tercji Pesce zdobyła gola, który pozostawił “Kojoty” z niczym. Walka do ostatnich minut z niepokonanymi Hurricanes nie była spowodowana tym, że zawodnicy z Arizony zaprezentowali hokej inny niż wcześniej, ale tym, że Hurriacnes byli bardzo nieskuteczni w tamtym starciu i dodatkowo Karel Vejmelka rozegrał znakomite spotkanie w bramce.
Dużo kar dwuminutowych, słaba skuteczność w power play, to dwa aspekty do znacznej poprawy w grze Coyotes. Jeśli popatrzymy na Flyers pod tym względem, to tam sprawy mają się zdecydowanie lepiej. Hokeiści z Filadelfii wykorzystali do tej pory 23,8% swoich gier w przewagach, co daję im 11. miejsce w całej lidze pod względem gry w power play. Dużą przewagę w tym starciu gospodarze powinni mieć na bulikach, ponieważ wygrywają wznowienia na poziomie 56%, a ich rywale są zdecydowanie gorsi w tym aspekcie i ich procent wygranych wznowień wynosi 46. Jeszcze dziewięć porażek brakuję Arizonie Coyotes do wyrównania rekordu z poprzedniego sezonu Buffalo Sabres, którzy przegrali 18 swoich meczów z rzędu. Czy Coyotes dobiją do tego jeszcze szybciej, bo już po 18 kolejkach? Trudno jest wyrokować, ale środowej nocy czeka ich bardzo trudna przeprawa na terenie przeciwnika.
Co obstawić?
Flyers w tym sezonie mają już na swoim rozkładzie Boston Bruins czy Edmonton Oilers, co oznacza, że w drużynie drzemie ogromny potencjał. Sprowadzenie z Columbus Blue Jackets doświadczonego Cama Atkinsona okazało się bardzo dobrym ruchem i ma on już na swoim koncie sześć bramek w siedmiu rozegranych meczach. “Kojoty” środowej nocy może jedynie uratować ponownie znakomita postawa ich bramkarza, który utrzymywał drużynę przy życiu w poprzednich meczach. Jednak spora ilość kar łapana przez gości często mści się na nich i w tym starciu również powinno to się odbić na drużynie. Dodatkowo gospodarze świetnie radzą sobie przy wznowieniach, a to może być bardzo pomocne w utrzymywaniu krążka w tercji ofensywnej. Dlatego ja w tym spotkaniu decyduję się na wygraną Flyers. Jednak daję bufor bezpieczeństwa w postaci końcowego zwycięstwa.
San Jose Sharks – Buffalo Sabres: typy i kursy bukmacherskie (03.11.2021)
Najsłabsi w całej lidze w poprzednim sezonie byli Buffalo Sabres. 18 przegranych meczów z rzędu, 37 zdobytych punktów i tylko 15 na 56 wygranych spotkań. Obecnie jest zdecydowanie lepiej i Sabres nie przypominają drużyny z poprzedniej kampanii. Pierwsze trzy mecze padły łupem hokeistów z Buffalo, później przyszedł czas na dwie porażki z rzędu, by następnie rozgromić na własnym terenie zdobywców Pucharu Stanleya. Jeszcze lepszy start zanotowali San Jose Sharks, którzy wygrali cztery mecze z rzędu. W następnych trzech meczach musieli uznać wyższość rywali.
Drugą młodość w Buffalo Sabres przeżywa Craig Anderson, który poprzedni sezon spędził na ławce Washington Capitals. Anderson rozegrał do tej pory pięć spotkań, w których wypracował sobie 93% skutecznych obron oraz 1,98 bramek wpuszczonych na spotkanie. Równie dobrze radzi sobie Tokarski, który wystąpił w trzech meczach, broniąc na poziomie 93%. W bramce Sharks dużo lepiej radzi sobie Reimer, który w swoich trzech występach zanotował aż 96% obronionych strzałów. Jeśli chodzi o grę w power play, to gospodarze tego spotkania na ten moment mogą poszczycić się 22% zdobytych goli w przewadze. Sabres pod tym względem radzą sobie lepiej i grając o jednego zawodnika więcej, zanotowali 27% skutecznych gier w power play. Obie ekipy zmagają się z problemami kadrowymi. W Buffalo niedysponowani są między innymi Eichel, Jokihajru, Mittelstadt. Lista niedysponowanych graczy jest jeszcze dłuższa gdy popatrzymy na San Jose Sharks. Czy to spotkanie będzie bardzo wyrównane i o końcowym rezultacie zadecyduje dogrywka, a może rzuty karne?
Źródło. rotowire.com
Co obstawić?
Czeka nas pojedynek bardzo wyrównany. Obie ekipy prezentują podobny poziom sportowy i na pewno będzie to widać środowej nocy. Myślę, że o końcowym rezultacie może zadecydować jedno trafienie więcej, jedna wykorzystana gra w przewadze. W San Jose Sharks kontuzjowanych jest aż pięciu defensorów i to też może zaważyć o końcowym rezultacie. Ja w tym spotkaniu czuję, że dojdzie do dogrywki, ale bliżej wygranej mogą być Buffalo Sabres. Dlatego w tym starciu idę właśnie w stronę przyjezdnych i proponuję tutaj zakład, że nie przegrają w regulaminowym czasie gry.
Foto. PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze