Norweski złoty dzieciak rozpocznie strzelanie? Gramy dubla o 279 PLN
fot. Matteo Ciambelli
Emocje po pierwszej kolejce eliminacji do Mundialu w Katarze jeszcze nie zdążyły na dobre opaść, a już przed nami druga seria gier. Na dziś zaplanowano dziesięć starć, z których pod swoją typerską lupę wezmę dwa, oba z arcyciekawej grupy G. Mowa tutaj o pojedynkach Holandii z Łotwą oraz Norwegii z Turcją. Szczególnie pasjonująco zapowiada się zwłaszcza ostatnia rywalizacja, której jednym z bohaterów z pewnością będzie Erling Håland. Mój ostatni kupon na te eliminacje okazał się trafiony, więc dziś liczę na powtórkę z rozrywki. Tym razem gramy w PZbuk, u którego możesz zyskać ciekawe bonusy, zakładając konto z naszym kodem promocyjnym. Zapraszam do analizy i życzę przyjemnej lektury.
Załóż konto z kodem: 700PLN, aby otrzymać:
500 PLN bez ryzyka i 200 PLN w sklepie gracza
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Holandia vs Łotwa
Jako pierwszemu przyjrzymy się odbywającemu się na Johan Cruijff Arena w Amsterdamie meczowi reprezentacji Holandii z Łotwą, który rozpocznie się już o godzinie 18:00. W minionej dekadzie ekipy te starły się ze sobą dwukrotnie w eliminacjach do Euro 2016. Oba mecze wygrali Oranje: 6-0 u siebie i 2-0 na terenie rywala.
Nie tak na pewno wyobrażali sobie pierwszy mecz eliminacji piłkarze, trenerzy i kibice z Królestwa Niderlandów. Piłkarze prowadzeni przez Franka De Boera przegrali bowiem 2-4 z Turcją i w jednym momencie z głównych faworytów do wygrania grupy stali się ekipą goniącą. Pojedynek ten był zapowiadany jako jeden z kluczowych dla dalszego rozwoju sytuacji w tabeli i jej ostatecznego układu, dlatego przegrana ta może być dla Oranje bardzo brzemienna w skutkach. Trzeba przyznać, że Pomarańczowi pokazali sporą niefrasobliwość w obronie i pomimo optycznej przewagi i nieustannego naciskania rywala, to Turcy byli o wiele skuteczniejsi i lepiej zorganizowani, dzięki czemu sięgnęli po komplet oczek. Przed Holendrami jednak okazja do podniesienia sobie morale i podreperowania bilansu bramkowego, ponieważ nadchodzący mecz rozegrają oni z europejskim outsiderem, czyli zespołem Łotwy.
Łotewski futbol od lat przeżywa ogromną zapaść. Część kibiców pamięta na pewno dość sensacyjny awans Łotyszy i ich występy na Euro 2004. Jak dotąd był to jednak ich ostatni i jedyny występ na wielkiej imprezie i biorąc pod uwagę ich ostatnie osiągnięcia, trudno oczekiwać, aby mieli oni zameldować się w Katarze. Ostatnie eliminacje do Euro zakończyli na ostatnim miejscu w swojej grupie z dorobkiem zaledwie trzech punktów, wywalczonych po niespodziewanym zwycięstwie z Austrią w ostatniej kolejce zmagań. W najsłabszej dywizji Ligi Narodów zajęli trzecie miejsce w grupie, a jeżeli chodzi o bieżące eliminacje, to rozpoczęli je od porażki 1-2 z Czarnogórą. Choć w pierwszej połowie tego meczu piłkarze Dainisa Kazakevičsa grali z rywalami, jak równy z równym, to po przerwie zdecydowanie oddali inicjatywę i zakończyli spotkanie z zerowym dorobkiem punktowym. Teraz zadanie będzie jeszcze trudniejsze i trzeba przyznać otwarcie, że sukcesem Łotyszy będzie ewentualne strzelenie Holendrom gola, nie mówiąc już o choćby punkcie, który byłby przyjęty w kraju z euforią.
Co typuję?
Powiedzieć tutaj, że Holendrzy są faworytami tego spotkania, to w zasadzie nic nie powiedzieć. Podrażnieni porażką w meczu z Turcją Oranje z pewnością będą chcieli poprawić sobie morale, a także spróbować zmazać plamę, jaką był dla nich ten mecz, więc sądzę, że dziś będą dla swoich rywali bezlitośni. Przeglądając ofertę zakładów bukmacherskich PZbuk natrafiłem na zakład z bardzo ciekawym kursem: Holendrzy strzelą minimum dwa gole do przerwy. Biorąc pod uwagę powyższe przypuszczenia, jestem skłonny stwierdzić, że taki obrót zdarzeń jest bardzo prawdopodobny, a proponowany przez bukmachera kurs ma w moim przekonaniu sporą wartość. Dlatego też bez wahania otwieram dzisiejszy kupon takim właśnie zakładem.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Norwegia vs Turcja
O tej samej porze, a więc o godzinie 18:00 dojdzie do innego starcia w tej samej grupie, mianowicie potyczki Norwegii z Turcją. Z uwagi na obostrzenia związane z pandemią COVID-19 mecz ten nie odbędzie się jednak w Oslo, jak zazwyczaj, a na neutralnym terenie, jakim będzie Estadio La Rosadela w hiszpańskiej Maladze. Ostatnim razem drużyny te grały ze sobą w kwalifikacjach do Euro 2008. W Turcji padł remis 2-2, zaś w Norwegii goście zwyciężyli 2-1.
Norwegowie w bieżących eliminacjach przystępują do walki o pierwszy od czasu Euro 2000 występ na wielkiej imprezie. Wówczas mieli oni w składzie szereg zdolnych piłkarzy, z Ole Gunnarem Solskjærem na czele i jak dotąd nie dorobili się oni podobnego pokolenia piłkarzy. Ostatnie lata przynoszą jednak nadzieję, że Løvene (nor. Lwy) w najbliższym czasie nawet jeżeli nie zagrają na katarskim Mundialu, to przynajmniej o niego powalczą. Awans do Euro był bowiem w miarę blisko, bo zabrakło do niego raptem czterech oczek, straconych w starciach z Rumunią oraz w bezpośrednich meczach ze Szwecją, która ostatecznie na nadchodzące Euro pojedzie. Odnośnie utalentowanych piłkarzy, to aktualnie Norwegia ma ich przynajmniej dwóch: Martina Ødegaarda oraz przede wszystkim Erlinga Hålanda, który zanotował niesamowity progres i strzela bramki na potęgę. W pierwszym meczu bieżących eliminacji, w wygranym 3-0 meczu z Giblartarem nie strzelił, co prawda ani jednego, jednak można spodziewać się, że ten głodny bramek młodzieniec strzeli dla swojej reprezentacji w tych eliminacjach niejednego gola i dzięki temu będzie ona mogła zawalczyć o bilety do Kataru.
Prowadzeni przez Şenola Güneşa reprezentanci Turcji dzięki swojej ambitnej, poukładanej i skutecznej grze przeciwko Holendrom niespodziewanie wygrali pierwszy mecz eliminacji i misja pod tytułem „powrót na Mundial po dwóch dekadach” jest dla nich od teraz znacznie łatwiejsza. Nie można jednak osiąść na laurach po jednym udanym spotkaniu, bo dziś na drodze kolejny trudny rywal, a potem pozostałe osiem starć. Niemniej jednak należy pochwalić zespół Gwiazd Półksiężyca za bardzo dobre spotkanie, w którym pokazały one bardzo skuteczny, ambitny i ofensywny futbol. Taka, a nie inna postawa Turków nie powinna jednak nikogo dziwić, bowiem widzieliśmy już ją podczas ostatnich eliminacji do Euro, które skończyły się dla nich sukcesem, a więc awansem na nadchodzący turniej, a w dodatku rozpoczęte zostały od jeszcze większej niespodzianki: pokonania 2-0 Mistrzów Świata, Francuzów. Jak widać, historia lubi się więc powtarzać i dowód na to mieliśmy w środowy wieczór. Tym razem jednak przed Turkami równie ważny mecz i bardzo trudne zadanie: powstrzymanie szalejącego Hålanda. Czy się uda? Przekonamy się już wieczorem.
Co typuję?
Przed nami naprawdę bardzo ciekawe spotkanie, w którym trudno będzie wybrać faworyta do zwycięstwa. Bukmacherzy szanse na zwycięstwo obu zespołów oceniają mniej więcej równo, z lekkim wskazaniem na Norwegów. Z pewnością mieliby oni nieco większe szanse na sukces, gdyby grali na własnym stadionie, jednak realia panujące dziś na świecie wymagają pewnych poświęceń i rozwiązań wyjątkowych. Oba zespoły dysponują większym potencjałem w ataku, aniżeli w obronie, więc jestem zdania, że pomimo wysokiej stawki tego meczu, będzie on raczej widowiskiem otwartym i ofensywnym. W związku z tym idę tutaj w typ na gola z obu stron. Sądzę, że trio Çalhanoğlu/Yılmaz/Yazıcı oraz duo Håland/Ødegaard pokaże w tej rywalizacji swoje atuty i zapewni ciekawe spotkanie, dlatego decyduję się na BTTS, na który kurs wydaje mi się bardzo atrakcyjny. Zachęcam jeszcze do sprawdzenia opinii o PZbuk, z którego oferty dziś korzystamy. Zieloności!
Aby otrzymać w PZBuk bonus, należy:
- Wejść w link —> zagranie.com/goto/pzbuk
- Zarejestrować konto z kodem promocyjnym 700PLN
- Zweryfikować konto
- Cieszyć się dodatkowymi rzeczami od bukmachera!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze