Noc w NBA: Lebron James vs Kevin Durant, czyli koszykarskie Boże Narodzenie – gramy o 270 PLN!

Boże Narodzenie to czas, który możemy spędzić z bliskimi. Jednak dla kibiców NBA ten dzień jest wyjątkowy jeszcze z innego względu. Jak co roku zobaczymy w akcji najlepsze drużyny i najlepszych koszykarzy z całej ligi. Myślę, że emocji i świetnych występów nie zabraknie. Dla nas jest to idealna okazja, żeby coś obstawić, prawda? W takim razie pozostaje pytanie: co grać? Odpowiedzi znajdziecie poniżej. Do dzieła!

Dzisiaj zostanie rozegranych pięć spotkań, na które przygotowałem dla Was dwa typy. Oba mecze są o polskich godzinach, więc nie musisz zarywać nocy, żeby obejrzeć te starcia. Więc zacznij już przygotowywać jakąś wymówkę, żeby wyrwać się od stołu. Ale nie martw się – w przerwach znajdziesz wystarczająco dużo czasu na jedzenie.

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Słyszałeś jakieś opinie o Fortunie, ale nie miałeś okazji przetestować tego bukmachera na własnej skórze? To idealna okazja – załóż konto i skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.

baner fortuna najlepsze kursy na NBA

Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free

 Zdarzenie: kto wygra mecz New York Knicks – Philadelphia 76ers

Typ: New York Knicks

Kurs: 1.67

New York Knicks generalnie grają dużo lepiej, niż spodziewaliśmy się przed rozpoczęciem sezonu. Według mnie nie mieli walczyć o awans do playoffów, a tu proszę – bilans 17-15 i 8. miejsce w Konferencji Wschodniej.

Kristaps Porzingis wskoczył na wyższy poziom i jest w stanie ciągnąć zespół w pojedynkę. Wydaje się, że transfer Carmelo Anthony’ego był świetnym ruchem, który umożliwił rozwinięcie skrzydeł Łotyszowi. Ten ruch pokazał jasno – tak, Kristaps, chcemy, żebyś to Ty był naszym liderem i to Tobie oddajemy ten zespół. Porzingis ze swojej roli wywiązuje się na razie świetnie.

Jego postać od początku kariery budziła wiele kontrowersji i szumu. Jeżeli grasz w Nowym Jorku, to musisz się z tym liczyć. Kiedy Phil Jackson wybrał go z numerem czwartym w drafcie, uważano go za wariata. Teraz, według wielu to jedyny dobry ruch Jacksona jako prezydenta klubu. Może nie był w tym najlepszy, ale jedno trzeba mu oddać – znalazł prawdziwą perełkę.

Nowojorczycy radzą sobie szczególnie dobrze na własnym parkiecie, gdzie mają bilans 15-5 (na wyjeździe 2-10). Madison Square Garden to chyba najlepsza arena do gry w koszykówkę. Trudno znaleźć bardziej wymagających kibiców. Ale z drugiej strony, jak mało którzy potrafią docenić grę swojego zespołu.

Philadelphia 76ers po dobrym starcie sezonu zalicza mały regres, chociaż słowo mały nie do końca oddaje faktyczny stan. Szóstki przegrały 5 spotkań z rzędu, notując tylko jedną wygraną w ostatnich 10 meczach (szczerze mówiąc, nie byłem świadomy tej serii). Powód? Przede wszystkim kontuzje. Joel Embiid, kiedy gra, jest kozacki, ale problem jest taki, że nie jest w 100% sprawny. Cały czas coś – tu go bolą plecy, tu kolano, tu stopa. Co ciekawe, nie miał jeszcze okazji wystąpić na parkiecie w MSG. Jeśli wystąpi, to będzie dla niego pierwszy występ w tej hali. Ale widać po nim, że jest poza rytmem i brak gry albo treningu odbija się na jego postawie. Jeśli go nie zobaczymy, to sprawa się jeszcze bardziej komplikuje. 76ers wygrali tylko 1 z 8 spotkań bez JoJo w składzie.

Dlaczego Knicks?

Bo grają u siebie, gdzie są naprawdę dobrze. 76ers są poobijani i daleko im do bycia zdrowym teamem. Embiid nawet jeśli zagra, to nie będzie w 100% sprawny i powinniśmy go zobaczyć jedynie w ograniczonej liczbie minut. Dodatkowo Robert Covington i JJ Reddick zmagają się z urazami, co ewidentnie odbija się to na jakości ich gry. Stawiam na to, że Kristaps Porzingis będzie najjaśniejszym gwiazdą i to on zostanie dzisiaj namaszczony na króla Nowego Jorku.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk. 

Zdarzenie: Lebron James zdobędzie (razem z dogrywką) poniżej/powyżej 31.5 punktów w meczu Golden State Warriors – Cleveland Cavaliers

Typ: powyżej

Kurs:1.82

Starcie pomiędzy Golden State Warriors i Cleveland Cavaliers to już świąteczny klasyk. To zdecydowanie najbardziej wyczekiwany moment tego wieczoru. Ale nie ma co się dziwić – te drużyny spotkały się w trzech finałach NBA z rzędu i ich rywalizacja zawsze przynosi nam dużo emocji. Tegoroczny mecz będzie już trzecim kolejnym pojedynkiem między Cavs i Warriors rozegranym 25 grudnia (bilans 1-1). Jednak tym razem w obu teamach nie zobaczymy kluczowych graczy. Największe braki widać na pozycji rozgrywającego, bo nie zobaczymy ani Stephena Curry’ego (Warriors), ani Isaiaha Thomasa (Cavaliers).

Ale wystąpi ON. Ten, który od kilku lat jest najlepszym koszykarzem na świecie. Ten, który nie raz już udowadniał, że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych.

Lebron James.

Wszystkie oczy będą zwrócone na Oakland, więc Król stanie przed idealną okazja, żeby potwierdzić swoją świetną formę. Bo ten sezon jest jednym z najlepszych w jego karierze. Jest jak wino – im starszy, tym lepszy. A trzeba zauważyć, że to już jego 15 sezon na parkietach NBA. Jak ten czas szybko leci…

Lebron zalicza średnio 28.4 punktów, 8.2 zbiórek, 9.2 asyst, a to wszystko przy 57% skuteczności z gry i 41% za trzy. Nic takiego. I co najzabawniejsze, to nie on jest głównym kandydatem do bycia MVP. Oczywiście, James Harden gra świetnie, ale to po prostu pokazuje, jak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do takich statystyk czterokrotnego MVP.

James będzie miał dużo do udowodnienia. Główną historią tego meczu będzie jego rywalizacja z Kevinem Durantem. Obaj grają świetnie i obaj wyglądają jak najlepsi gracze na świecie. KD wykorzystuje absencję Curry’ego i przypomina, jak dominujący potrafił być w czasach gry w Oklahoma City Thunder. W bezpośrednich pojedynkach (w sezonie regularnym) jak na razie jest 14-4 na korzyść Jamesa. Pamiętamy, że przez długie lata Durant nie był w stanie pokonać swojego bardziej utytułowanego kolegi. Dopiero w ostatnich finałach udała mu się ta sztuka i jego Warriors wygrali 4-1. Ale tutaj trudno doszukiwać się winy Lebrona, który grał fantastycznie. Średnio 33.6 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst, czyli przeciętnie triple double. Jamesowi po prostu zabrakło wsparcia.

Dzisiaj może być podobnie i myślę, że Król weźmie sprawy w swoje ręce i będzie dominował. Cavaliers wygrali aż 19 z 21 ostatnich spotkań i wydaje się, że możemy być świadkami wyrównanego starcia. A kto ma zdobywać punkty, jak nie Lebron James.

Tak wygląda gotowy kupon. Tym razem mamy do wyciągnięcia prawie 270 PLN.

Piszcie w komentarzach, co Wy dzisiaj gracie.

Powodzenia i Wesołych Świąt!