Noc w NBA: Boston Celtics walczą o wygranie Konferencji Wschodniej, a my o 570 PLN!
Święta, święta i po świętach. Nadszedł czas na powrót do szkoły, do pracy itd. Wraca do nas także NBA i dzisiaj do wyboru do koloru, bo rozegranych zostanie aż 13 spotkań. Ja przygotowałem dla Was kupon złożony z trzech zdarzeń. Co gramy? O tym przeczytacie w poniższej analizie. Zapraszam do lektury.
Zdarzenie: Milwaukee Bucks – Boston Celtics: zwycięstwo
Typ: Boston Celtics
Kurs: 1.99
Coś, co jeszcze kilka dni temu wydawało się niemożliwe, w najbliższych dniach może stać się faktem. Jeszcze nie tak dawno nikt nie przypuszczał, że Toronto Raptors mogą stracić pierwsze miejsce w tabeli Wschodu, ale sytuacja się zmieniła. W tym momencie Dinozaury mają już tylko 2 mecze przewagi nad Boston Celtics i oba zespoły zmierzą się jutro w Kanadzie. Raptors dzisiaj zmierzą się z Cleveland Cavaliers na wyjeździe, więc… wszystko jest możliwe. Tym bardziej że mówimy o Celtics.
Nie wiem jak, ale 17-krotni mistrzowie NBA z każdym dniem zaskakują coraz bardziej. W ostatnich dwóch tygodniach wygrywali potyczki, których nie powinni. Pokonywali rywali, których nie mieli prawa pokonać. I tym sposobem Boston Celtics, mimo ogromu kontuzji, nadal mają szansę na zwycięstwo w sezonie regularnym w Konferencji Wschodniej.
Na pewno nie będzie to łatwe, ale jest to możliwe. Kluczowe będzie jutrzejsze starcie z Raptors – w przypadku triumfu gospodarzy nie ma tematu. Jeśli wygrają Celtics, zrobi się ciekawie. Ale skupmy się na dzisiejszym dniu.
Podopieczni Brada Stevensa od 6 spotkań są bez porażki, pokonując rywali z wysokiej półki: Portland Trail Blazers, OKC Thunder, Utah Jazz i Toronto Raptors. W żadnym z tych meczów nie mieli prawa triumfować, a jednak to zrobili. To tylko pokazuje fenomen tego zespołu. Nawet, jeśli poza grą są najważniejsi gracze, to i tak nie można ich zlekceważyć. Taki kurs na Boston uważam za lekką zniewagę, patrząc na postawę rywala Cetlics, czyli Milwaukee Bucks.
Kozły w przeciągu kilku lat mogą podbić całą ligę, bo jest to jeden z najbardziej utalentowanych składów w NBA. Mogą, ale aktualnie nic na to nie wskazuje, bo Bucks są jednym z największych zawodów w tych rozgrywkach. Bilans 41-36 i 7. miejsce na Wschodzie to wynik dużo poniżej oczekiwań. Mieli bić się o pierwszą czwórkę, ale nic z tego nie wyszło.
Głównym problemem tego teamu jest defensywa, chociaż patrząc na skład, nie powinno być to żadnym zmartwieniem. Giannis, Eric Bledsoe, Khris Middleton to świetni obrońcy, ale co z tego, skoro Kozły są dopiero na 19. miejscu pod względem efektywności po bronionej stronie boiska. Zmiana trenera miała pomóc, jednak progres nie nastąpił.
Bucks to kolejny przykład drużyny, która może pokonać, ale też i przegrać z każdym. Najlepszy przykład? Ostatni ich występ przeciwko Denver Nuggets. Jeszcze na 8 minut do końca spotkania mieli… 18 punktów przewagi. Wtedy sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Antetokoumpo został wyrzucony z boiska za faule techniczne, a jego zespół doznał porażki po dogrywce. Co tu dużo mówić – ekipa z Wisconsin przegrała praktycznie wygrany już mecz.
Dużym problemem w Milwaukee są kontuzje. Skoro 40-letni Jason Terry wychodzi w pierwszej piątce, to wiedz, że nie dzieje się dobrze. Cały czas poza składem są Malcolm Brodgon i Matthew Dellavedova i nic nie wróży, żeby mieli wrócić w bliskiej przyszłości.
Boston Celtics mimo serii 6. zwycięstw z rzędu po raz kolejny są niedocenieni przez bukmacherów, znów będąc underdogiem. A mówimy tu o teamie, który nadal ma szansę na wygranie Konferencji Wschodniej. Po stronie Celtics jest też zdecydowana przewaga na pozycji trenera – Brad Stevens to geniusz, więc w rywalizacji z Joe Pruntym powinien błyszczeć jeszcze bardziej. W 3 z 4 ostatnich starć tych teamów górą był Boston. Typuję, że dzisiaj to goście triumfują, jednak nie stawiam na czystą ,,jedynkę”. Dla zabezpieczenia się przed potencjalną dogrywką (w ostatnich dwóch meczach Bucks była dogrywka), stawiam na zwycięstwo Boston Celtics.
Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk.
Zdarzenie: Denver Nuggets – Indiana Pacers: podwójna szansa
Typ: Indiana Pacers 2-2
Kurs: 1.77
Denver Nuggets dzięki szaleńczemu comebackowi przeciwko Milwaukee Bucks uratowali swój sezon. Niewiele zabrakło, żeby było już po zawodach, ale Bryłki są nadal w grze. Czy dzisiaj zwyciężą i zachowają szansę na playoffy?
Moim zdaniem niekoniecznie.
Do Denver przyleci Indiana Pacers i kursy nie odzwierciedlają poziomu obu ekip. Nuggets są chyba największą niewiadomą w NBA. Nigdy nie wiesz, w jakiej dyspozycji przystąpią do danego pojedynku. Mogą wyglądać jak królowie koszykówki, żeby po chwili spaść do poziomu polskiej ekstraklasy.
Z Pacers sytuacja jest inna, bo oni są cały czas solidni i po prostu robią swoje. Patrząc na tabelę Wschodu i widząc drużynę na piątym miejscu, możesz się lekko skonsternować. Indiana Pacers na piątej lokacie? Ale jak to?! Co więcej, podopieczni Nate’a McMillana tracą zaledwie jeden mecz do trzecich Cleveland Cavaliers.
O Pacers się dużo nie mówi, a to źle. Powinni zostać docenieni, bo spisują się naprawdę świetnie. Nie jest to na pewno najbardziej medialna drużyna, ale co z tego. Ważne, że wygrywają, bo aktualnie mają passę pięciu zwycięstw. Przyznaj, że nie wiedziałeś o tym. Nie martw się, ja też żyłem w nieświadomości. W pięciu ostatnich występach Indiana pokonywała dwukrotnie LA Clippers, Golden State Warriors, Miami Heat i Sacramento KIngs, trzykrotnie grając na wyjeździe.
Zdaję sobie sprawę, że Nuggets są mocni na własnym parkiecie, ale ja po prostu im nie ufam. Tym bardziej, jeśli Mike Malone nie ma do dyspozycji swojego najlepszego obrońcy na obwodzie, czyli Gary’ego Harrisa. Jego strata to olbrzymi cios dla Bryłek, a właśnie dzisiaj może być to szczególnie bolesne. Liderem Pacers jest Victor Oladipo, który otrzymał niedawno statuetkę dla gracza tygodnia. Oladipo w pierwszym pojedynku tych ekip zanotował aż 47 oczek, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobił to ponownie. Na pewno nie powinna mu przeszkodzić defensywa Nuggets, która z Nikolą Jokiciem na środku ma bardzo dużo dziur.
Moim zdaniem Indiana Pacers jest dużo lepszym zespołem niż Denver Nuggets, bo jest po prostu regularna. Typuję, że goście będą kontynuować swój zwycięski marsz i pokażą dzisiaj swoją siłę. Nuggets walczą o życie, zatem wolę nie typować przeciwko nim w całym meczu. Bezpieczniejszą opcją będzie podwójna szansa, czyli wygrywamy, kiedy Pacers będę prowadzić po pierwszej połowie lub wygrają całe spotkanie.
Zdarzenie: Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets: handicap -8.5/+8.5
Typ: Brooklyn Nets +8.5
Kurs: 1.84
Jedną z historii tego sezonu jest tankowanie, czyli celowe przegrywania drużyn w celu zmaksymalizowania swoich szans na pierwsze miejsce w loterii draftu. To jednak nie zawodnicy sabotują wynik i celowo odpuszczają. Nie, to zarząd i trenerzy wypuszczają do gry takich koszykarzy, którzy pozwolą im uniknąć zwycięstwa. Ale na dnie tabeli jest jeden rodzynek, który w tankowaniu nie ma żadnego interesu i są to Brooklyn Nets.
Ten rok jest już ostatnim, w którym Nets cierpią przez słynną wymianę z Boston Celtics, w której Billy Kings zniszczył tę organizację na kika lat. Mowa o wyborach w drafcie. Tegoroczny pick jest w rękach Cleveland Cavaliers, więc Nets po prostu próbują wygrywać. To, że nie wychodzi im to najlepiej, to już inna kwestia.
Chociaż 7. najgorszy bilans w NBA jest dużym postępem w porównaniu do zeszłego sezonu. Ten zespół ma trochę talentu i przede wszystkim gracze chcą się pokazać, bo dla niektórych z nich jest to szansa na zatrzymanie swojej pracy i utrzymanie się w NBA.
Nets mają mecze, w których wyglądają naprawdę świetnie. Ich taktyka jest prosta – szybkie tempo, dużo trójek. Jeśli rzuty będą wpadać, to mogą pokonać każdego. Fakt jest taki, że podopieczni Kenny’ego Atkinsona w ostatnich tygodniach spisują się solidnie. Bilans 4-5 w ostatnich 9 starciach może nie robi wrażenia, ale spójrzmy dokładniej. Siatki tylko raz przegrały różnicą większą niż siedem punktów, a ich rywalami byli m.in. Cleveland Cavaliers, Toronto Raptors. Na pewno nie można ich lekceważyć.
Philadelphia 76ers jest zupełnie na innym biegunie. Szóstki mają serię 10. zwycięstw z rzędu i cały czas gonią Cavaliers. Stawką jest rozstawienie z trójką, czyli potencjalna seria w Półfinale Wschodu z Boston Celtics. Brett Brown nie będzie mógł dzisiaj skorzystać na pewno z Joela Embiida, a występ Dario Saricia stoi pod znakiem zapytania. Ich absencja musi mieć i będzie miała duży wpływ na wynik.
Nie typuję zwycięstwa Nets, bo bym wyszedł na szaleńca. Ale myślę, że to starcie będzie bardziej wyrównane, niż nam się wydaje. Dlatego też stawiam na handicap w stronę gości z Brooklynu.
Tak wygląda gotowy kupon. Wchodzimy za stówkę i walczymy o 570 PLN. Oby początek nowego miesiąca okazał się dla nas udany. Piszcie w komentarzach, co sądzicie o moich propozycjach, co byście zmienili, ale też z czym się zgadzacie.
Dziękuję za przeczytanie.
Powodzenia!