Noc w NBA: 24-0 dla Lebrona Jamesa, czyli dominacja Króla nad ekipą Michaela Jordana. Obstawiamy mecze NBA

Wczoraj zawodnicy NBA odpoczywali (podobnie jak my), zajadając się indykiem podczas Święta Dziękczynienia (w odróżnieniu do nas). Jednak dzisiaj nasza ukochana liga wraca do gry. Piątkowej nocy zostanie rozegranych 10 spotkań, na które przygotowałem dla Was trzy propozycje. Do dzieła!

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Do przygotowania kuponu użyłem oferty Fortuny. Jeśli nie masz jeszcze konta na Fortunie to skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie meczy.

baner fortuna najlepsze kursy na NBA

 Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free

Zdarzenie: handicap Phoenix Suns – New Orleans Pelicans +7.5/-7.5

Typ: New Orleans Pelicans

Kurs: 2,10

New Orleans Pelicans (10-8) są w tym momencie na 5. miejscu w Konferencji Zachodniej. Co jest mocną stroną tego zespołu? Atak. Pelikany zdobywają przeciętnie 108.6 punktów w każdym spotkaniu, co daje im siódmą ofensywę ligi.

Ostatnie dwa wygrane spotkania z Oklahoma City Thunder 114-107 i z San Antonio Spurs 107-90 były małym pokazem siły drużyny z Luizjany. Zwłaszcza wygrana z Ostrogami robi wrażenie, bo zatrzymanie podopiecznych Grega Popovicha na 90 punktach to wyczyn.

Zauważ, że oba te mecze rozgrywane były na wyjeździe. A wiemy nie od dzisiaj, że Thunder czy Spurs są drużynami z czołówki Konferencji Zachodniej. A Phoenix Suns… No, cóż. Może w perspektywie kilku lat. Teraz? Niekoniecznie.

Słońca mogą pochwalić się najgorszą defensywą w NBA. Nikt nie traci więcej punktów niż zespół z Arizony. Teraz to już nie można się ponabijać z Cleveland Cavaliers…

115.8 punktów na mecz i wskaźnik efektywności defensywnej na poziomie 110.8, co daje odpowiednio 30. i 29. miejsce w lidze.

Powód? Słabi obrońcy, np. Greg Monroe. 27-letni zawodnik to jeden z tych centrów, którzy doskonale sprawdziliby się 10/20 lat temu. Jego mocną stroną jest gra w ataku – głównie tyłem do kosza. Monroe ma cały szereg manewrów podkoszowych, haków, itd. Jednak w obecnej NBA takie umiejętności pozwalają być jedynie rezerwowym. Problem z byłym zawodnikiem Bucks jest jeszcze inny: Greg jest jednym z najgorszych obrońców na swojej pozycji. Może i 22 punkty i 15 zbiórek przeciwko swojej byłej drużynie wygląda super, ale nie daj się oszukać. To, co zdobył, oddał po drugiej stronie parkietu.

Wróćmy do tamtego spotkania. Nie ma wytłumaczenia, że Suns nie zdołali wygrać z osłabionymi Kozłami. Przecież nie grał Giannis Antetokounmpo, a Bucks bez Greka na parkiecie są fatalni. W 216 minut w tym sezonie, kiedy Antek siedział na ławce podopieczni Jasona Kidda byli od rywali gorsi aż o 12 punktów na 100 posiadań. Z nim? 2.3 punktów na plusie. Widzisz różnicę? I mimo nieobecności najbardziej wartościowego gracza Słońca nie zdołały wygrać na własnym parkiecie.

Nie wyobrażam sobie, że ekipa z gorącej Arizony może zatrzymać jeszcze gorętszy duet Davis – Cousins. Szczerze mówiąc, niewiele jest drużyn, które są w stanie to zrobić. A jeśli są takie, to na pewno Słońca nie należą do tego grona.  Para podkoszowych rzuca średnio ponad 50 punktów w meczu.

Zauważ, że najgroźniejszym zawodnikiem gospodarzy jest Devin Booker. Naprzeciw niego stanie Jrue Holiday, który jest jednym z najlepszych obwodowych obrońców. 20-letni gwiazdor ekipy z Phoenix na pewno będzie miał trudne wyzwanie w dzisiejszym pojedynku, zwłaszcza, że w ostatnich meczach ma problemy ze skutecznością (zaledwie 13/39 z gry w ostatnich trzech spotkaniach).

Spodziewam się pewnego zwycięstwa New Orleans. W meczach z Thunder i Spurs mogliśmy zauważyć, że ten zespół jest naprawdę groźny i starcie ze słabymi Phoenix Suns nie powinno przynieść żadnych rewelacji i niespodzianek.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk. 

Zdarzenie: kto wygra mecz Cleveland Cavaliers – Charlotte Hornets

Typ: Cleveland Cavaliers

Kurs: 1.44

Po porażce Boston Celtics z Miami Heat to Cleveland Cavaliers mają najdłuższą passę zwycięstw w NBA. Podopieczni Tyronna Lue wygrali 6 ostatnich spotkań i są już na 4. miejscu na Wschodzie. A jeszcze nie tak dawno wszyscy martwili się i zastanawiali, czy wejdą do playoffów. Nigdy nie lekceważ Lebrona Jamesa i jego zespołów.

Pod znakiem zapytania stoi występ Nicholasa Batuma, co potencjalnie jest dużym osłabieniem dla ekipy z Północnej Karoliny. Zauważ, że Hornets, których właścicielem jest Michael Jordan, na wyjeździe mają bilans 1-7. 

Na pierwszy rzut oka wydawało się, że gra Jose Calderonem nie ma prawa bytu. Ale dodanie Hiszpana do pierwszej piątki dodało Cavs potrzebnego spacingu, dzięki czemu James miał dużo więcej miejsca do penetracji. Bo ani Derrick Rose, ani Iman Shumpert tego nie zapewniają. Brak rozgrywającego jest problemem jedynie w teorii, bo w rolę kozłującego może wcielić się (i z reguły to robi) Król, a kiedy nie ma go na parkiecie, robi to Wade.

Statystyka: Lebron James wygrał wszystkie 24 spotkania, które rozegrał przeciwko Kembie. 24-0! 20 meczów w sezonie regularnym i 4 razy w playoffach. Król musi się śnić Walkerowi po nocach. Co ciekawe, James przegrał tylko raz przeciwko Szerszeniom i akurat bez Kemba Walker nie wystąpił. Przypadek? 

James dzisiaj zagra, gwiazdor Hornets też, więc o wynik tego spotkania możemy być spokojni.

Spodziewać się dużej ilości podwojeń na Kembie w wykonaniu Cleveland. W obliczu braku Batuma to on będzie jedynym zagrożeniem w ofensywie, więc Cavs zrobią wszystko, żeby ograniczyć jego popisy. W ostatnich meczach obrona mistrzów Wschodu funkcjonuje lepiej i spodziewam się, że ta tendencja zostanie dzisiaj zachowana.

Zdarzenie: Golden State Warriors – Chicago Bulls 2. drużyna zdobędzie 98.5 punktów (razem z dogrywką)

Typ: poniżej

Kurs: 1.87

Spotkanie najlepszego z jednym z najgorszych ataków w NBA.

Golden State Warriors mają najlepszą ofensywę w całej lidze. W końcu Stephen Curry, Kevin Durant i Klay Thompson w jednej drużynie muszą robić swoje. Wojownicy zdobywają średnio 116.4 punktów w każdym spotkaniu, co stawia ich na pierwszym miejscu w NBA.

Zupełnie na innym biegunie są Chicago Bulls, którzy mają olbrzymie problemy po tej stronie parkietu. Byki rzucają przeciętnie tylko 94.4 oczek, co daje im przedostatnią lokatę w lidze w tej kategorii. Jeszcze gorzej to wygląda, jeśli spojrzymy na efektywność ofensywną i skuteczność z gry – odpowiednio 97.3 punktów na 100 posiadań i 41% – ostatnie miejsce w NBA. Cóż, nie jest dobrze.

Atak to jedno, ale to, co czyni Warriors wyjątkowym zespołem, to ich obrona. Może nie jest ona tak dobra, jak w zeszłym sezonie, ale nadal jest jedną z lepszych. Wojownicy mają 9. efektywność defensywną w NBA.

Chicago Bulls w ostatnich czterech spotkaniach między tymi drużynami nie zdołali przekroczyć 95 punktów. Podobnie jest w tym sezonie i Byki w ostatnich dwóch spotkaniach rzucali średnio 87 oczek. Patrząc na problemy tej drużyny po ofensywnej stronie parkietu, wydaje się, że dzisiaj powinno być podobnie.

Tak prezentuje się gotowy kupon. Za stówkę możemy wyciągnąć prawie 500 PLN. Dajcie znać co sądzicie o moich typach i o tym, co Wy gracie.

Powodzenia!

(0) Komentarze

Comments are closed.