Niedziela w Premier League dla gospodarzy z Londynu? Gramy o 224 PLN!

Tottenham Hotspur po straconej bramce

Wczorajszy kupon niestety nie poszedł do końca po myśli, bowiem trafiliśmy 1 z 2 proponowanych typów. Mam nadzieję, że dziś powrócimy do dobrej skuteczności, a tym razem omówimy sobie obydwa, niedzielne spotkania w Premier League. Zarówno Tottenham, jak i West Ham wciąż mają nadzieję na zajęcie czwartego miejsca i zagwarantowanie sobie awansu do Champions League. Koguty zmierzą się dziś z ekipą Newcastle, zaś zespół Łukasza Fabiańskiego podejmie walczący o utrzymanie w lidze Everton. Nie pozostało mi więc nic innego, jak zaprosić Was serdecznie do lektury.

Superbet - koszulka do baneru
Superbet - koszulka do baneru
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3500 zł tydzień bez ryzyka

200 zł od depozytu + 35 zł darmowy zakład + 20 zł aplikacja + 300 zł  w bonusie!

3955 PLN na start w Superbet!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł

Akcja specjalna: 300 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Tottenham – Newcastle

Rozpoczynamy od rywalizacji na Tottenham Hotspur Stadium. Ekipa Tottenhamu wciąż ma nadzieję na zajęcie miejsca w czołowej czwórce i co więcej, ma argumenty, by tego dokonać. Przed Kogutami są bowiem 4 spotkania, z których spokojnie można wyciągnąć 12 punktów. Tym bardziej, że ostatnia forma podopiecznych Conte może robić wrażenie. Tottenham na przestrzeni ostatnich 5 kolejek zgarnął 12 oczek, przegrywając jedynie wyjazdowe starcie z Manchesterem United. Duży w tym udział Harry’ego Kane’a, który od kilku tygodni znajduje się w swojej najlepszej dyspozycji, a nawet został wybrany zawodnikiem miesiąca w Premier League. Anglikowi ma też kto dogrywać piłki – Doherty w końcu przypomina piłkarza, który był ostoją Wolverhampton, a Sergio Regulion niezmiennie jest pewnym punktem zespołu. Efektem dobrej formy większości zawodników Spurs jest 16 zdobytych goli w 5 poprzednich potyczkach, ale również znacznie większa ilość wykonywanych rzutów rożnych, o których więcej przeczytacie w statystykach.

Teraz przejdźmy zaś do ekipy Newcastle, która chyba może być już spokojna utrzymania. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku Sroki zamykały stawkę i wydawało się, że tylko cudotwórca może uratować najbogatszy klub świata przed degradacją. Tym okazał się Eddie Howe – Anglik nie tylko poukładał zespół po swojemu i znakomicie wprowadził do niego nowych zawodników, ale także zdecydowanie poprawił grę defensywną Newcastle. Obrona to personalnie najsłabsza formacja zespołu z St. James’ Park, a mimo to zespół Howe’a w 10 ostatnich potyczkach ligowych stracił jedynie 7 goli. O znakomitej organizacji gry defensywnej Newcastle przekonała się niedawno choćby Chelsea, która przez 88 minut gry biła głową w mur i nie była w stanie pokonać Martina Dubravki. Decydującym okazał się jednak indywidualny błąd Dana Burna, który wykorzystał Kai Havertz. Tydzień później Sroki niespodziewanie przegrały jeszcze z Evertonem. Czy dziś Saint-Maximin i spółka powrócą na zwycięską ścieżkę?

Statystyki:

  • Tottenham zajmuje 5. pozycję w Premier League, ma na koncie 51 punktów.
  • Koguty wygrały 4 z 5 poprzednich meczów ligowych.
  • W spotkaniach z udziałem podopiecznych Conte średnio oglądamy 9,86 rożnych.
  • Over 8,5 kornerów miał miejsce w 8 z 10 ostatnich potyczek Tottenhamu.
  • Newcastle plasuje się na 15. lokacie w lidze, ma w dorobku 31 oczek.
  • Sroki wygrały 3 z 5 ubiegłych potyczek ligowych.
  • W meczach, w których oglądamy Newcastle pada średnio 9,24 kornerów.
  • Over 8,5 rożnych był pokrywany w 9 z 10 minionych starciach z udziałem podopiecznych Howe’a.
  • W październikowym meczu Newcastle z Tottenhamem, obie ekipy wykonały w sumie 11 kornerów.

Podsumowanie:

Choć ekipa Tottenhamu jest faworytem omawianego starcia, to nie decycuję się na granie typu w stronę gospodarzy. Newcastle w ostatnich tygodniach zdecydowanie poprawiło organizację gry w defensywie, o czym przekonała się między innymi ekipa Chelsea. Jestem za to pewny, że Koguty od pierwszego gwizdka przejmą inicjatywę i będą szukać otwierającej bramki. W statystykach poświęciłem sporo uwagi rzutom rożnym, których zwykle oglądamy sporo (szczególnie w meczach z udziałem Newcastle). W mojej opinii dziś również obejrzymy dużo kornerów i stawiam, iż będzie to minimum 9 dośrodkowań spod chorągiewek.

+8,5 rzutów rożnych
Kurs: 1,40
Zagraj!

grupa zagranie na fb

West Ham – Everton

Pozostajemy w Londynie, lecz przenosimy się na Stadion Olimpijski, który ostatnimi czasy jest twierdzą, trudną do zdobycia. West Ham United z każdą kolejną kolejką oddala się od czołowej czwórki, jednak jestem pewny, że Młoty dziś zagrają na 110% swoich możliwości. Zespół z Londynu na obecną chwilę traci 6 punktów do czwartego Arsenalu i jeśli dziś nie zdobędą pełnej puli, to chyba będą mogli zapomnieć o ewentualnych występach w Lidze Mistrzów. Wąska kadra sprawia, że David Moyes co spotkanie musi kombinować i radzić sobie z problemami kadrowymi. Mimo to West Ham w ostatnich tygodniach spisuje się fantastycznie na swoim terenie. Zespół Łukasza Fabiańskiego wygrał bowiem 6 z 8 poprzednich potyczek przed własną publicznością, tracąc w nich jedynie 5 bramek. O sile Młotów przekonała się chociażby Sevilla, która nieco ponad 2 tygodnie temu nie miała praktycznie nic do powiedzenia i przegrała w Londynie 0:2, tym samym odpadając z Ligi Europy.

Zespołem zdecydowanie słabszym od Andaluzyjczyków jest w tym momencie Everton. Frank Lampard nieznacznie (jeśli w ogóle) poprawił organizację gry The Toffees, co skutkuje ciągłą walką o utrzymanie. Na ten moment Liverpoolczycy zajmują dopiero 17. lokatę w Premier League i mają ledwo 3 punkty przewagi nad strefą spadkową. Zespół z Goodison Park ostatnimi czasy ma potworne problemy z grą ofensywną – w 5 minionych meczach ligowych Everton strzelił w sumie 1 gola, a przecież nie mierzył się tylko i wyłącznie z ligową czołówką. Na rozkładzie były chociażby zespoły Wolves, Southamptonu, czy Newcastle. Pozytywną informacją jest powrót do zdrowia Calverta-Lewina, który dziś powinien zagrać pełne 90 minut. Nie należy jednak zapominać, że snajper Evertonu zmagał się z kilkoma urazami, a jego dyspozycja jest niewiadomą. Piłkarz ten swoje ostatnie trafienia zanotował jeszcze w sierpniu i sądzę, że będzie mu dziś trudno poradzić sobie z twardą defensywą Londyńczyków. Czy Frank Lampard wymyśli sposób na grający znakomicie u siebie West Ham?

Statystyki:

  • West Ham zajmuje 8. pozycję w stawce, dotychczas zdobył 48 punktów.
  • Młoty wygrały 6 z 8 poprzednich meczów przed własną publicznością.
  • Piłkarze Davida Moyesa są 5. siłą Premier League, jeśli chodzi o spotkania domowe (27 punktów w 15 starciach).
  • Everton plasuje się na 17. pozycji w Premier League, ma na koncie 25 oczek.
  • The Toffees przegrali 4 z 5 ostatnich potyczek ligowych.
  • Podopieczni Franka Lamparda polegli w 8 z 10 minionych starć wyjazdowych.
  • Everton jest najgorszą ekipą Premier League, jeśli chodzi o mecze w delegacji (6 zdobytych punktów w 13 meczach).
  • Październikowe spotkanie tych ekip zakończyło się wygraną West Hamu 1:0.

Podsumowanie:

Pomimo stosunkowo wąskiej kadry West Hamu i pewnych problemów tej ekipy sądzę, że dziś poradzą sobie oni ze słabym Evertonem. Młoty w tym sezonie grają naprawdę dobrze przed własną publicznością, o czym ostatnio przekonały się zespoły Sevilli, Aston Villi, czy Wolves. Z kolei Everton wciąż jest w kryzysie i nie sądzę, by dziś był w stanie zdobyć choćby 1 punkt. The Toffees przegrali 69% meczów w delegacji, a ostatnio zostali rozgromieni przez Crystal Palace, które pokonało podopiecznych Lamparda aż 4:0. W mojej opinii warto wrzucić na kupon „czystą jedynkę” i mocno trzymać kciuki za West Ham. Powodzenia!

West Ham wygra
Kurs: 1,82
Zagraj!

kupon Premier League 03.04.

fot. Pressfocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.