NBA wraca do akcji! Gramy o 278 PLN w zakładzie bez ryzyka!

19:02, 20 lutego 2020

Aktualizacja: 10:04, 27 stycznia 2021

NBA wraca do gry! Tydzień trwał nasz rozbrat z koszykówką na najlepszym poziomie, choć tegoroczny NBA All-Star Game dostarczył nam sporo emocji – szczególnie w czwartej kwarcie, kiedy zespoły grały do określonej liczby punktów. Dziś wraca jednak to, co lubimy najbardziej, czyli regularne granie. Startuje druga część sezonu, a więc przed nami walka o jak najwyższe pozycje w tabeli przed startem playoffs, który już za niecałe dwa miesiące! Sprawdźcie co dzisiaj dla Was przygotowaliśmy – na parkiet wybiegnie 12 zespołów, czyli łącznie sześć meczów przed nami. My wybraliśmy trzy zdarzenia (w tym jedno z kursem z BOOST), które zagramy w Betclic – bukmacher przygotował bowiem promocję, w ramach której przy rejestracji z kodem: ZAGRANIE50 otrzymamy pierwszy zakład bez ryzyka z gwarantowanym zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!

Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!

Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!

Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50

Szukasz typów na NBA? Dołącz do naszej grupy NBA!

Skuteczność typów NBA w lutym: 14/29

Profit: -298

Koszykarskie święto w tym roku zawitało do Chicago i to były bardzo udane trzy dni dla wszystkich fanów koszykówki. Wielkie brawa także dla Adama, który poprawnie wytypował zwycięzców starć Team USA – Team World (był to pojedynek wschodzących gwiazd) oraz Team LeBron – Team Giannis. Do ostatnich sekund można było jednak drżeć o wygraną zespołu LeBrona, a wprowadzone w tym roku nowe zasady zapewniły nam ogromne emocje. Koniec końców Anthony Davis przypieczętował wygraną Team LeBron rzutem wolnym i to ekipa Jamesa jako pierwsza dobiła do określonej liczby punktów, wygrywając 157-155. Czas jednak wrócić do normalnego grania!

Zdarzenie: Detroit Pistons – Milwaukee Bucks

Typ: Milwaukee Bucks -12.5

Kurs: 1.82

Oba nasze typy dziś to gra pod faworytów. Po pierwsze stawiamy na wysokie zwycięstwo Milwaukee Bucks w starciu z Detroit Pistons. Do gry wróci Giannis Antetokounmpo, który pauzował przez kilka ostatnich meczów z powodu narodzin syna. Bucks przegrali swój ostatni mecz przed All-Star Game, ulegając Pacers w Indianapolis – była to ich pierwsza porażka bez Greek Freaka w trwających rozgrywkach i ogromne dla nas rozczarowanie, bo stawialiśmy na Bucks i Khrisa Middletona w tym pojedynku. Dziś postawimy na Kozły po raz kolejny, tym razem licząc przede wszystkim na Giannisa. Z pewnością jest on głodny gry, tym bardziej, że prowadzony przez niego zespół przegrał z drużyną LeBrona w niedzielę w Chicago.

Warto dodać, że ekipa z Milwaukee ma bilans 5-0 ATS w ostatnich pięciu meczach w roli faworyta, a właśnie z takiej pozycji zaatakują w czwartek Detroit Pistons. Tłoki po oddaniu Andre Drummonda przed trade deadline spisują się ostatnio słabiutko, notując serię czterech kolejnych porażek. W tym czasie zdarzyło im się przegrać nawet z takimi drużynami jak New York Knicks czy Charlotte Hornets. Z kolei Bucks wygrali pięć z ostatnich sześciu spotkań, będąc średnio o 14.4 punktów lepsi od rywala w tych zwycięskich meczach (Bucks z reguły jak wygrywają to dominują: ostatnie ich zwycięstwo różnicą mniejszą niż dziesięć oczek miało miejsca 16 stycznia przeciwko Boston Celtics). Powrót do gry Giannisa to z pewnością dobry powód, by dziś znów postawić na Bucks, którzy pozostają numerem jeden w całej lidze i nadal potrafią niesamowicie zdominować przeciwnika.

Pistons to zresztą dla Bucks w ostatnich latach bardzo wygodny rywal. Kozły mają bilans 19-7-2 ATS w ostatnich 28 starciach z Tłokami oraz bilans 4-0-1 w ostatnich pięciu pojedynkach obu zespołów w Detroit. Przewaga parkietu w tym meczu nie powinna mieć większego znaczenia… Po pierwsze, Bucks to numer jeden w NBA w starciach na wyjeździe. Po drugie, Pistons mają bilans 1-7 ATS w ostatnich ośmiu meczach w Detroit z zespołem o dodatnim bilansie. I wreszcie po trzecie, drużyna z Mo-Town to dla Bucks bardzo wygodny rywal: w trwających rozgrywkach Kozły wygrały oba spotkania z Tłokami, u siebie wygrywając różnicą 14 oczek, a na wyjeździe przewagą 24 punktów.

Zdarzenie: Golden State Warriors – Houston Rockets

Typ: Houston Rockets + Russell Westbrook Over 29.5 Pts

Kurs: 2.10

I drugi typ na dzisiaj, czyli zwycięstwo faworyta plus co najmniej 30 punktów Russella Westbrooka dla Houston Rockets w pojedynku z Golden State Warriors. Jeszcze kilka miesięcy temu taki pojedynek rozgrzewałby fanów do czerwoności, ale dziś GSW po serii kontuzji legitymują się najgorszym w lidze bilansem. Dopiero w marcu wrócić do gry ma Stephen Curry, natomiast nawet to nie pomoże już Wojownikom w walce o awans do fazy play-off i fani z San Francisco po raz pierwszy od lat nie będą ekscytować się grą swoich ulubieńców w kwietniu, maju i czerwcu. Zupełnie inne nadzieje mają za to kibice Rockets, gdyż ich zespół rozpoczyna drugą część sezonu jako piąta siła konferencji zachodniej z niedużą stratą do drugiego miejsca.

Rockets kontynuują swój eksperyment, grając bardzo niskim ustawieniem, co na razie przynosi dobre efekty i bilans pięciu zwycięstw oraz dwóch tylko porażek w siedmiu meczach odkąd trener Mike D’Antoni zdecydował się nie wystawiać w składzie gracza o wzroście powyżej 201 centymetrów. Szczególnie ostatni mecz przeciwko Boston Celtics – wygrany 116-105 – wlał w serca kibiców Rockets sporo optymizmu. W spotkaniu tym zarówno James Harden, jak i Russell Westbrook zdobyli ponad 35 oczek i zostali tym samym pierwszym duetem w historii klubu, który tego dokonał. Stawiamy dziś więc na kolejne zwycięstwo teksańskiej drużyny, a przy okazji także na kolejny znakomity występ Westbrooka, który jest ostatnio w fantastycznej formie: na przestrzeni ostatnich 11 spotkań były gracz Oklahoma City Thunder notuje średnio 34.6 oczek w każdym meczu, trafiając prawie 54 procent swoich rzutów. Dość powiedzieć, że Westbrook zdobywał 30 lub więcej oczek w dwunastu ze swoich czternastu poprzednich meczów!

Jego trzy ostatnie występy to ograniczenie prób zza łuku i korzystanie z otwartych przestrzeni, które ofensywie Rockets udaje się kreować za sprawą gry niskim ustawieniem:

41 punktów, 17/28 z gry, 1/2 za trzy, 6/8 z wolnych przeciwko Los Angeles Lakers (wygrana dziesięcioma punktami)
39 punktów, 18/33 z gry, 1/2 za trzy, 2/4 z wolnych przeciwko Utah Jazz (przegrana jednym punktem)
36 punktów, 13/23 z gry, 0/2 za trzy, 10/13 z wolnych przeciwko Boston Celtics (wygrana jedenastoma punktami)

W związku z tym przewidujemy kolejny dobry mecz Westbrooka, który jest po prostu w znakomitej formie i z każdym meczem wlewa coraz więcej nadziei w serca fanów Rockets. Warto jeszcze dodać, że choć Andrew Wiggins całkiem nieźle zdołał się wkomponować w drużynę Warriors po trade deadline i w trzech meczach przed przerwą na All-Star Game notował średnio 23 oczka, ale Wojownicy nie wygrali ani jednego spotkania. Kanadyjski gracz wciąż czeka więc na pierwsze zwycięstwo w barwach nowego zespołu – stawiamy, że w czwartek ten dzień jeszcze nie nadejdzie. Jeszcze jedna ważna informacja: wszystko wskazuje na to, że do gry w czwartek wróci Eric Gordon – obrońca Rockets pauzował w dwóch ostatnich spotkaniach z powodu problemów z kolanem.

Zdarzenie: Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets

Typ: Philadelphia 76ers

Kurs (z BOOST): 1.65

No i żeby ładnie wykończyć nasz kupon dodamy jeszcze typ na zwycięstwo 76ers, który dostał boosta od Betclica (gdybyście chcieli zagrać to jako singla to stawka maksymalna wynosi 50 PLN; BOOST znajdziecie w zakładce “Super Kursy”). Stawiamy na wygraną Philadelphia 76ers, czyli kolejnego wyraźnego faworyta, w starciu z zespołem Brooklyn Nets. To spotkanie odbędzie się w Filadelfii, co jest wystarczającym powodem, aby skusić się na typ na Sixers. Zespół Bretta Browna nadal ma ogromne problemy na wyjazdach (tylko dziewięć zwycięstw w 28 meczach), ale u siebie pozostaje mocarzem jakich w NBA nie ma – w tej chwili filadelfijska drużyna legitymuje się bilansem 25 zwycięstw oraz tylko dwóch porażek w Wells Fargo Center. Nikt inny w lidze nie może pochwalić się tak dobrym bilansem we własnej hali!