Na naszych oczach rodzi się boiskowy następca Lamparda? Gramy o 258 PLN!
fot. Alan Stanford
Dzisiaj czekają na nas 4 spotkania w ramach 11. kolejki Premier League. W jednym z nich Łukasz Fabiański i jego koledzy podejmą u siebie grający bez przerwy Manchester United. “Wisienką” na torcie będzie natomiast wieczorne starcie rozpędzonej Chelsea z nieprzewidywalnym Leeds United. Jak w tych spotkaniach zaprezentują się Polacy? Zapraszam do lektury dwóch tekstów, a także do rozważenia dwóch przygotowanych przeze mnie propozycji.
Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!
Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!
Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
West Ham vs Manchester United (05.12. godz. 18:30)
Na początek zapraszam do przeczytania kilku zdań na temat spotkania piątej drużyny Premier League z ekipą numer 9 w hierarchii ligowej. O dziwo, to „The Hammers” są póki co na pozycji gwarantującej europejskie puchary. David Moyes na ławce szkoleniowej przeżywa drugą młodość, na grę West Hamu patrzy się bowiem całkiem fajnie, a co ważne filozofia Szkota przynosi efekty w postaci punktów. Tych drużyna z Londynu zgromadziła 17, a trzeba pamiętać, że kalendarz z początku sezonu nie należał do łatwych. Londyńczycy mierzyli się już z Liverpoolem, Manchesterem City, Tottenhamem i Leicester, zdobyli w tych spotkaniach aż 5 oczek. Duża w tym zasługa dobrej postawy w defensywie, którą dodatkowo wspomaga dwójka zdolnych pomocników w postaci Tomasa Soucka i Declana Rice’a.
Ekipa z Olympic Stadium straciła w bieżących rozgrywkach 11 goli, co jest 3. najlepszym rezultatem w całej stawce. Dużym atutem ekipy z Londynu jest głębia składu, co w połączeniu z brakiem kontuzji w zespole daje możliwość rotacji w składzie, którą w odpowiednich momentach stosuje David Moyes. Co ważne, West Ham zrobił ze swojego stadionu małą twierdzę, czego dowodem jest zaledwie 1 porażka z początku sezonu na swoim terenie. Dodam, że „Młoty” są drugą najlepiej punktującą ekipą w roli gospodarza, w tej statystyce ustępują jedynie Liverpool’ovi. Manchester United tydzień temu zaliczył fantastyczny powrót w starciu z Southampton. „Czerwone Diabły” przegrywały już 2:0, jednak dzięki kapitalnemu wejściu Edinsona Cavaniego zdołały zwyciężyć spotkanie i dopisać do swojego konta ważne 3 punkty.
Drużynie Solskjaera nie można odmówić charakteru i gry do końca, jednak pod względami czysto piłkarskimi, to „Święci” byli ekipą lepszą przez długi okres meczu. W środę natomiast Cavani i spółka rozegrali niezwykle intensywne 90 minut przeciwko PSG, ostatecznie ulegając ekipie z Paryża. Sama gra United stała na przyzwoitym poziomie, jestem jednak ciekaw, na ile piłkarze tacy jak Bruno, czy Rashford zdążyli odpocząć przed kolejnym trudnym starciem z West Hamem. Norweski szkoleniowiec nie wprowadza zbyt dużej rotacji, niektórzy piłkarze grają dosłownie wszystko, od deski do deski. Na dzisiejsze zawody zapewne znów wybiegnie podobna jedenastka, która ma w nogach trudny spotkania Ligi Mistrzów.
Statystyki:
- West Ham jest na 5. miejscu w tabeli z 17 punktami na koncie.
- „Młoty” przegrały w lidze tylko 1 mecz u siebie, poza tym 3 wygrane i remis.
- Drużyna Fabiańskiego straciła zaledwie 11 bramek (3. najlepsza defensywa w lidze).
- 3 ubiegłe spotkania West Hamu to 3 zwycięstwa.
- Manchester United zajmuje 9. miejsce w lidze z dorobkiem 16 oczek.
- „Czerwone Diabły” zachowały 1 czyste konto w 7 poprzednich spotkaniach.
- Drużyna Solskjaera rozegrała 4 spotkania w ciągu ostatnich 14 dni.
- Manchester United nie wygrał z West Hamem na wyjeździe od 2017 roku.
Podsumowanie:
Nie ukrywam, że idę w stronę gospodarzy. Manchester United gra całkiem dobrze przeciwko ofensywnie usposobionym drużynom, wtedy może wyprowadzać szybkie kontry, czy grać skrzydłami. Kiedy natomiast przychodzi im konstruować ataki pozycyjne, często mają problem z przebiciem się przez zasieki obronne rywali. Moim zdaniem, tak właśnie będzie wyglądać spotkanie z West Hamem, który jest niezwykle poukładaną ekipą w defensywie. „Młoty” punktowały już z Leicester, Tottenhamem i City, według mnie nie przegrają również z United, który gra co 3 dni i nie ma nawet czasu na porządne przygotowanie się pod konkretnego rywala.
Zdarzenie: West Ham vs Manchester United
Typ: 1X
Kurs: 1,79
Chelsea vs Leeds United (05.12. godz. 21:00)
Niejako na deser zaplanowano bardzo ciekawie zapowiadający się pojedynek, który wcale nie musi być „spacerkiem” dla teoretycznie mocniejszej Chelsea. „The Blues” spisują się w tej kampanii rewelacyjnie, mało kto spodziewał się, że wobec tylu transferów latem, Frank Lampard zdoła poukładać te puzzle w całość w tak krótkim czasie. Ekipa ze Stamford Bridge poczyniła kolosalny postęp, czego efektem jest 3. pozycja w tabeli i zaledwie 2 punkty straty do pierwszego Tottenhamu. Przed tygodniem w debrach Londynu, obie ekipy zagrały dość zachowawczo, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Na pochwałę zasłużyła defensywa Chelsea, z resztą nie pierwszy raz w tym sezonie. Thiago Silva wraz z Zoumą stali się bardzo szczelną parą stoperów gwarantującą spokój z tyłu. Drużyna ze Stamford Bridge straciła w lidze 10 bramek, co jest drugim najlepszym wynikiem w całej stawce. Równie dobrze spisuje się ofensywa, w której nowi piłkarze błyszczą, ale również młodzi, utalentowani gracze pokazują się z bardzo dobrej strony.
Jednym z takich graczy jest Mason Mount, na którego Frank Lampard stawia regularnie, a 21-latek odwdzięcza się bardzo dobrą grą. Pokuszę się o stwierdzenie, że młody Anglik jest najlepszym pomocnikiem Chelsea w tym sezonie Premier League. W 9 dotychczasowych spotkaniach zdobył dotychczas 1 bramkę, 1 asystę, zalicza też średnio 1,7 kluczowych podań na spotkanie. Ma też świetny drybling i niezłe uderzenie z dystansu, co potwierdzają statystyki. Mount strzela na bramkę średnio 2,2 razy na 90 minut. W 4 poprzednich spotkaniach ligowych, wychowanek Chelsea próbował pokonać bramkarzy łącznie 11 razy, w każdym z nich oddawał co najmniej 2 uderzenia.
Rywal, jakim będzie Leeds United z pewnością nie przyjedzie „odbębnić” spotkania i wrócić do domu. Beniaminek w ostatniej kolejce zapewnił kibicom świetne widowisko w spotkaniu z Evertonem. Ten występ „Pawi” był kwintesencją filozofii Marcelo Bielsy, niech świadczy o tym choćby statystyka strzałów, których padło, uwaga, 38. Oglądając spotkania z udziałem Mateusza Klicha i jego kolegów nie można mrugnąć okiem, zwykle bowiem oglądamy w nich wymianę ciosów na niezwykle dużej intensywności. Leeds szczególnie w starciach z najlepszymi ekipami w Anglii stara się wychodzić wysoko pressingiem i grać ofensywnie, co często skutkuje kontrami rywali, tak wyglądała choćby potyczka z Manchesterem City, czy Arsenalem. Żeby nie było tak kolorowo, ekipa z Ellan Road ma problemy z defensywą, stracili bowiem 17 bramek w lidze, czyli prawie 2 trafienia na mecz. Pozwalają też rywalom na oddanie średnio 13,6 uderzeń na bramkę, a zespoły takie jak Liverpool, czy Manchester City w starciach z beniaminkiem oddały ponad 20 strzałów.
Statystyki:
- Chelsea jest na 3. miejscu w lidze z dorobkiem 19 punktów i bilansem bramek 22:10.
- „The Blues” na swoim terenie nie przegrali od 7 spotkań.
- Mason Mount oddaje średnio 2,2 strzałów na bramkę rywali.
- W 4 ubiegłych meczach ligowych Anglik 11 razy próbował pokonać bramkarzy rywali.
- Leeds jest na 12. pozycji w Premier League i ma na koncie 14 oczek.
- Beniaminek stracił w 10 spotkaniach 17 goli, jest to 3. najsłabsza defensywa w stawce.
- Ekipa Bielsy na 6 ubiegłych meczów wygrała 2 razy, zaliczyła 1 remis i 3-krotnie przegrała.
- „Pawie” pozwalają rywalom średnio na prawie 14 strzałów w ciągu spotkania.
Podsumowanie:
Sądzę, że zobaczymy tu bardzo ofensywne widowisko. Dzieje się tak niemal zawsze, kiedy Leeds gra z ofensywnie usposobioną ekipą, a taką jest Chelsea. Nie zdziwię się, jeśli zobaczymy tu wymianę ognia i wysoki wynik. Ja proponuję jednak zakład na minimum 2 strzały Masona Mounta. Tak jak wspominałem, 21-latek wyrasta na jednego z liderów drużyny z Londynu, często próbuje uderzeń na bramkę, a wobec kiepskiej defensywy beniaminka, z pewnością będzie miał dziś okazję postraszyć Ilana Mesliera.
Zdarzenie: Chelsea vs Leeds United
Typ: M. Mount +2 strzały
Kurs: 1,64
Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN! ✅
Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:
- 🎯Zarejestruj się z linku: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
- 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
- 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
- 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
- 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze