MKS przerwie zwycięską serię Arki? Gramy o 198 PLN!
Przed nami interesujące starcie w Orlen Basket Lidze, w którym rozpędzona Arka Gdynia podejmie ambitny, lecz nierówny MKS Dąbrowa Górnicza. To pojedynek drużyn w zupełnie innych nastrojach, ale zapowiada się na znacznie bardziej wyrównany mecz, niż mogłaby sugerować ligowa tabela.
Arka Gdynia vs MKS Dąbrowa Górnicza
Przygotowaliśmy kod promocyjny STS, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! MKS Dąbrowa Górnicza to jeden z tych zespołów, wobec których oczekiwania są znacznie większe niż aktualne wyniki. Klub od początku sezonu jasno deklarował ambicje walki o fazę play-off, a w kuluarach mówiło się nawet o chęci włączenia się do rywalizacji o czołowe miejsca. Tymczasem pod względem sportowym MKS mocno dryfuje, notując serię wyników, które trudno uznać za stabilne. Presja była na tyle duża, że pojawiały się głosy, iż mecz z GTK Gliwice może okazać się „gwoździem do trumny” dla trenera Szablowskiego. Drużyna odpowiedziała jednak w najlepszy możliwy sposób, pewnie wygrywając 88:72 i pokazując wreszcie koszykówkę na poziomie, jakiego się od niej oczekuje.
Problem w tym, że taki obraz MKS-u pojawia się tylko momentami. Zespół potrafi zaliczyć swoje chwile chwały, jak zwycięstwa nad Treflem Sopot, Stalą Ostrów Wielkopolski czy Czarnymi Słupsk, by chwilę później doznać bolesnych i wizerunkowo trudnych porażek z Zastalem Zielona Góra czy Górnikiem Wałbrzych. Brakuje ciągłości, regularności i potwierdzania jakości w kolejnych spotkaniach. Aktualny bilans 4–5 dobrze oddaje ten stan zawieszenia – to wynik, który ani nie kompromituje, ani nie przybliża realnie do realizacji ambitnych celów. Najbliższe mecze będą dla MKS-u absolutnie kluczowe. Starcia z Miastem Szkła Krosno oraz Twardymi Piernikami Toruń tak naprawdę muszą zakończyć się zwycięstwami, jeśli dąbrowianie chcą realnie myśleć o play-offach, a przy okazji włączyć się do walki o Puchar Polski. Każda strata punktów w tych spotkaniach może sprawić, że sezon zacznie wymykać się spod kontroli.
W meczu z GTK swój debiut zaliczył Dominic Green. Nie był to występ wybitny pod względem statystycznym, ale według sztabu szkoleniowego Amerykanin wniósł sporo pod względem mentalnym i atmosfery w zespole. Jego „plastyczność” i uniwersalność mogą w przyszłości dać trenerowi więcej możliwości rotacji i elastyczności w ustawieniach. Na tle sportowych wahań pojawił się również wątek wizerunkowy, który w Dąbrowie Górniczej został odebrany bardzo boleśnie. Mowa o stracie Marca Garcii, który ostatecznie wybrał Górnika Wałbrzych – klub o podobnych ambicjach, gdzie kluczowym czynnikiem okazały się kwestie finansowe. Dla MKS-u był to cios podwójny, bo Garcia został wcześniej wybrany graczem miasta, a jego odejście odebrano jako symboliczny policzek.
Wszystko to sprawia, że MKS Dąbrowa Górnicza stoi dziś na rozdrożu. Potencjał jest, ambicje są ogromne, ale bez serii zwycięstw i stabilizacji wyników sezon może bardzo szybko wymknąć się spod kontroli. Najbliższe tygodnie pokażą, czy był to tylko chwilowy kryzys, czy zapowiedź większych problemów.

Arka Gdynia fenomenalnie weszła w obecny sezon i wreszcie wygląda jak zespół, na który kibice czekali od dawna. Udało się zbudować drużynę poukładaną, spójną i funkcjonującą według wyraźnego planu, w której każdy zawodnik zna swoją rolę i potrafi ją realizować na boisku. Ogromna w tym zasługa Kamila Łączyńskiego, który jest prawdziwym przedłużeniem ręki trenera – jego wpływ na zespół jest widoczny nie tylko w samej grze, ale również w sferze mentalnej, gdzie pełni rolę lidera i stabilizatora. Arka działa obecnie jak dobrze naoliwiona maszyna. Gra jest płynna, intensywna i konsekwentna, a drużyna sprawia wrażenie pewnej swoich atutów. To szczególnie imponujące, jeśli zestawimy obecną sytuację z tym, gdzie klub był jeszcze w maju – wówczas Arka dramatycznie walczyła o utrzymanie, a dziś znajduje się w ścisłej ligowej czołówce i należy do topowej trójki tabeli. Skala tego progresu jest ogromna i najlepiej świadczy o jakości wykonanej pracy.
Aktualnie gdynianie notują serię czterech zwycięstw z rzędu, co tylko potwierdza ich wysoką dyspozycję i stabilność formy. Co ważne, Arka wyraźnie kontrastuje na tle reszty ligi również pod względem organizacyjnym. Klub nie wykonuje nerwowych ruchów, nie rozgląda się gorączkowo po rynku transferowym i nie reaguje panicznie na pojedyncze potknięcia. To efekt bardzo dobrze przeprowadzonego okienka transferowego, które pozwoliło zbudować zbilansowaną kadrę bez konieczności późniejszych korekt. Tak naprawdę trudno dziś znaleźć słaby punkt w funkcjonowaniu Arki. Zespół wygrywa, prezentuje się dojrzale i sprawia wrażenie drużyny, która wie, dokąd zmierza. Można wręcz powiedzieć, że obecne wyniki są „ponad stan”. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Co typuję w tym spotkaniu?
Każda seria prędzej czy później musi się skończyć i mam wrażenie, że MKS Dąbrowa Górnicza bardzo będzie chciał doprowadzić do tego właśnie w tym meczu. Dąbrowianie mają narzędzia, by realnie zagrozić Arce – potrafią grać fizycznie, są nieprzewidywalni w ataku i mają zawodników, którzy potrafią wziąć ciężar gry na siebie. Zwycięstwo z GTK Gliwice wyraźnie uspokoiło atmosferę wokół zespołu i pozwoliło złapać trochę oddechu po trudnym okresie. Dodatkowym atutem MKS-u jest fakt, że do Gdyni jedzie w roli wyraźnego underdoga, co automatycznie zmniejsza presję i pozwala grać z większą swobodą. Arka będzie faworytem, ale to właśnie po stronie gości może być element zaskoczenia. Warto też zwrócić uwagę na historię bezpośrednich starć – w czterech ostatnich pojedynkach między tymi zespołami za każdym razem górą był MKS. Typuję handicap +4.5 dla MKS-u Dąbrowa Górnicza. Nawet jeśli Arka ostatecznie wygra, spodziewam się, że będzie to mecz na styku, w którym goście powalczą do końca i postarają się wykorzystać każdą nadarzającą się szansę. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: PressFocus

