Mateusz uratuje honor rodziny Murańskich i pokona Alana Kwiecińskiego? Gramy o 678 PLN!

Alan Kwieciński na konferencji prasowej

Już dzisiejszego wieczora odbędzie się 14. edycja najpopularniejszej, polskiej gali freak-fightowej, a więc FAME MMA! Z tej okazji przeanalizowałem dla Was walkę Piotra Szeligi z Normanem Parke, a także pojedynek Mateusza Murańskiego z Alanem Kwiecińskim, który przecież będzie zwieńczeniem osobistego konfliktu obu panów. Proponowane przeze mnie typy gramy bez ryzyka u bukmachera Betclic – zapraszam do lektury.

Alan „Alanik” Kwieciński vs Mateusz Murański

Zaczynamy od zestawienia, które nie jest sztucznie wykreowanym konfliktem, ale efektem prawdziwej nienawiści dwóch, dobrze znanych zawodników Fame MMA. Ten pierwszy, a więc Alan Kwieciński, w wyżej wymienionej federacji zadebiutował jeszcze w 2020 roku, kiedy to na szóstej edycji gali zmierzył się z Arkadiuszem Tańculą. Alanik przegrał tamten pojedynek na punkty, pomimo iż wcześniej stoczył 2 walki na profesjonalnych ringach. Następnie Kwieciński ponownie musiał uznać wyższość przeciwnika, którym był Piotr Pająk, aż wreszcie na gali DWM Fight Night pokonał Bartosza Graczyka przez poddanie. Alanik stoczył też niepowtarzalną dotychczas walkę z dwoma przeciwnikami, którą finalnie wygrał. Inna sprawa, że poziom rywali pozostawiał wiele do życzenia i wydaje się, że każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o sportach walki, poradziłby sobie z nimi bez większych problemów.

Alan Kwieciński na co dzień trenuje w renomowanym klubie Ankos, który specjalizuje się w trenowaniu zapasów i można spodziewać się, że to właśnie parter będzie głównym atutem Alanika w najbliższym pojedynku, choć sam zawodnik wywodzi się z K1. Jeśli mówimy o warunkach fizycznych, to Kwieciński widocznie odstaje od swojego najbliższego przeciwnika. Mierzący 181 cm wzrostu zawodnik na wagę wniósł wczoraj 85,6 kg, podczas gdy Murański zanotował ponad 95 kg wagi. Przechodząc już do Młodego Murana, ten jest też o 1 cm wyższy od Kwiecińskiego, a także posiada lepszy zasięg rąk, co może mieć spore znaczenie w sobotnim pojedynku. Wracając jeszcze do samej ceremonii ważenia, ta tylko podostrzyła relacje obu zawodników, ale daruję sobie streszczanie wydarzeń z tego eventu.

Powiedzmy sobie jeszcze kilka słów o postaci Murańskiego, który od swojej pierwszej walki na gali Fame MMA zrobił kolosalne postępy w każdym aspekcie i w mojej opinii na ten moment jest jednym z wyróżniających się zawodników. Młody Muran na ringu debiutował w walce przeciwko Arkadiuszowi Tańculi, którą przegrał w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Następnie Mateusz zwyciężył swoje pojedynki na galach FEN-u, a także na Elite Fighters. Jego ostatni pojedynek to przegrana z Kasjuszem Życińskim, który jest chyba poza zasięgiem zdecydowanej większości polskich freak-fighterów. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że w tej walce Murański pokazał się z przyzwoitej strony i z pewnością nie można odmówić mu serca do walki. Nie zgadzam się też z opinią, iż to Kwieciński jest znacznie lepszy w stójce – Muran ma naprawdę mocny cios i zrobił spory postęp pod względem technicznym. Inna sprawa, że emocje, jakie towarzyszą obu zawodnikom mogą wziąć górę, a plany na walkę mogą zejść na dalszy plan.

Co obstawiać?

Większość graczy typuje zwycięstwo Kwiecińskiego, dlatego, że jest on zawodowcem i toczył walki na profesjonalnych galach. Inna sprawa, że nie zrobił on na nich furory, a na obecny moment ma ujemny rekord. Murański nigdy nie był zawodowcem, jednak porównując jego postawę sprzed roku, a teraz, można śmiało stwierdzić, że trenuje on bardzo solidnie i poprawił się w wielu aspektach. Sądzę, że omawiany pojedynek to typowe 50/50 i korzystam z wysokiego kursu na zwycięstwo Murańskiego, wrzucając go na swój kupon!

Mateusz Murański wygra
Kurs: 2,50
Zagraj!

Piotr Szeliga – Norman Parke

Przechodzimy do drugiego zestawienia, które powinno być naprawdę ciekawe! Przypomnę, że pierwsza runda omawianej walki odbędzie się w boksie, zaś kolejne będą prowadzone w MMA, w którym Parke powinien mieć sporą przewagę. Piotr Szeliga pod względem umiejętności nie ma żadnego podjazdu do byłego zawodnika UFC, jednak z pewnością liczy na swoją siłę uderzenia i lepsze warunki fizyczne. Przypomnijmy, że Szeli jest byłym kulturystą, a w oktagonie stoczył dotychczas 4 pojedynki. Na gali Fame MMA zadebiutował przegraną z Piotrem „Bestią” Piechowiakiem, zaś później odniósł 2 zwycięstwa przeciwko Krzysztofowi Ferencowi i popularnemu Arabowi. Można być pewnym, że Szeliga poszuka swojej szansy w pierwszej rundzie, w której powinien być bardziej aktywny i szukać jednego, nokautującego uderzenia.

Inna sprawa, że Norman Parke ma piekielnie solidną szczękę i jak do tej pory przegrał tylko jedną walkę przez KO. Nawet w pojedynkach z mocno bijącymi Don Kasjo, Borysem Mańkowskim, czy Popkiem, Parke nie dał się obalić i w każdym z tych przypadków znakomicie realizował swój plan taktyczny. Stormin najpewniej także dziś będzie chciał wykorzystać swoje przygotowanie fizyczne, które z pewnością będzie jego atutem. Od drugiej rundy możemy spodziewać się większej inicjatywy ze strony Irlandczyka, który będzie miał zdecydowaną przewagę w umiejętnościach grapplingowych. Z drugiej jednak strony, Szeliga na ważeniu wniósł prawie 8 kg więcej, co może zrobić różnicę na korzyść naszego rodaka. Czy Szeli będzie w stanie sprawić sensację i powtórzyć wyczyn Don Kasjo?

Co obstawiać?

W tym przypadku odpuszczam typowanie zwycięzcy, chociaż zdecydowanym faworytem wydaje mi się Norman Parke. Idę za to w kierunku ilości rund – sądzę, że w pierwszej odsłonie walki to Szeliga ruszy do przodu i będzie szukał nokautującego ciosu. Irlandczyk tylko raz w karierze przegrał przez KO i sądzę, że podobnie jak we wcześniejszych walkach, jego brudny boks pozwoli mu przetrwać pierwszą rundę i zachować więcej sił na kolejne odsłony pojedynku. Nie wydaje mi się, by walka zakończyła się przed czasem, a typ na minimum 1,5 stoczonych rund jest w mojej opinii niemalże pewny. Powodzenia!

+1,5 rundy
Kurs: 1,35
Zagraj!

fot. Pressfocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze