Manchester City rzuci rękawicę Arsenalowi? Gramy Premier League o 210 PLN!
Wczorajszy dubelek na Premier League pięknie się zazielenił i mam nadzieję, że niedziela nie przyniesie obniżki formy. Znowu atakuję więc dwa typy, przyglądając się przede wszystkim temu, co zaprezentują Manchester City i Tottenham. Miłej lektury!
Aston Villa – Manchester City | 15:00
Tego popołudnia będziemy mieli okazję zobaczyć aż dwa przeciekawe spotkania do kotleta. Oba będą z udziałem kandydatów do mistrzostwa, ale że na mecz Arsenalu nie mam pomysłu, kieruję się w stronę Manchesteru City.
Aston Villa po przetragicznym początku sezonu w końcu zaczęła grać lepiej, jak i punktować. Ostatni wyjazdowy tryumf przeciwko Tottenhamowi był pokazem świetnej piłki, jak i siły mentalnej. Warto przecież dodać, że klub z Birmingham przegrywał w tym meczu, aby ostatecznie wygrać 2:1. Trzy punkty zdobyte w tym stylu na dosyć ciężkim terenie będą ważne zarówno pod względem pozycji w tabeli, jak i siły mentalnej przed zbliżającymi się trudnymi potyczkami. Pomijając mecz z Go Ahead Eagles, Aston Villa 5 ostatnich spotkań oraz zremisowała z Sunderlandem. Oczywiście klub z lwem w herbie zaliczył dosyć zaskakującą porażkę ze wspomnianymi w poprzednim zdaniu Holendrami, ale uważam, że nie powinno to ich przesadnie zdołować. Patrząc na ich przeładowany terminarz, raczej chcieli przejść to spotkanie „na chodzonego”. Ten błąd kosztował ich 3 punkty w Lidze Europy, jednakże jestem przekonany, że ekipa Emery’ego jest świadoma swojej wartości i powinna wrócić do swojej dobrej dyspozycji sprzed tygodnia.
Jeśli zaś chodzi o Manchester City, to znowu wyglądają oni jak maszyna. Obywatele całkowicie przestawili się na nowy system gry. Są świadomi jego silnych, jak i słabych stron i do tej pory raczej dobitnie eksponowali te pierwsze. Ostatnie 5 meczów to 4 zwycięstwa i jeden dość nieszczęśliwy remis z AS Monaco. Podkreślić też należy, że ich mecze stały się o wiele atrakcyjniejsze dla postronnego widza. Szybkie kontry, akcje skrzydłami i monstrualne wykończenia Haalanda zawsze będą przecież ciekawsze niż powolne usypianie rywala. Ważnym elementem układanki staje się także Gianluigi Donnaruma. Wobec zmiany systemu The Cityzens potrzebują właśnie bramkarza z krwi i kości, który uratuje ich z tarapatów, gdy szalony atak zawiedzie. Ponadto długie piłki Edersona wobec obecnego podejścia do gry byłyby mało przydatne.
Co obstawiać?
Postawię na Obie drużyny strzelą. Aston Villa strzeliła gola w każdym ze swoich ostatnich 5 meczów. Wydaje się, że okres, kiedy byli najmniej skuteczną drużyną Europy na dobre minął. Jednocześnie niezbyt dobrze radzą sobie w obronie, bowiem tylko przeciwko Feyenoordowi udało im się zachować czyste konto. Bramki spodziewam się także ze strony Manchesteru City. The Cityzens są naprawdę rozpędzeni i w każdym spotkaniu doprowadzają do kilku niebezpiecznych strzałów, których autorem zazwyczaj jest Erling Haaland. Oni natomiast również niezbyt dobrze bronią, a ratować często musi ich Gianluigi Donnarumma. BTTS padał w ostatnich 4/5 starciach bezpośrednich między tymi ekipami, więc ta statystyka również zachęca do tego zakładu. Typ tego rodzaju możesz postawić oczywiście w Superbet. Jeśli nie masz jeszcze konta u tego bukmachera, możesz założyć je korzystając z naszego kodu promocyjnego Superbet.
Jeśli chcesz zobaczyć inne analizy na najlepsze mecze tego tygodnia, zapraszamy do zakładki piłka nożna. Przygotowaliśmy także analizy dla fanów innych sportów! Chcesz porównać kursy? Sprawdź listę legalnych polskich bukmacherów.

Everton – Tottenham | 17:30
Everton jest idealnym przykładem klubu grającego w kratkę. Potrafią oni jednego dnia porozstawiać po kątach rozpędzone Crystal Palace, a drugiego zagrać bardzo miałkie spotkanie przeciwko West Hamowi. Niedawno odpadli także z Carabao Cup po meczu z Wolves, ale patrząc na ich skład i nastawienie z tamtego meczu – raczej nie będą wylewać z tego powodu łez. Warto zaznaczyć, że niebiescy reprezentanci Liverpoolu do tej pory nie przegrali żadnego meczu na swoim nowym stadionie, jeśli chodzi o oficjalne rozgrywki. Hill Dickinson Stadium był do tej pory świadkiem 3 zwycięstw i dwóch remisów. Everton natomiast zajmuje na ten moment 14 miejsce w tabeli z dorobkiem 11 punktów.
O 3 punkty więcej ma na ten moment Tottenham, więc nie zdziwię się, jeżeli niedługo te ekipy zamienią się miejscami. Większość swoich punktowych zdobyczy Spurs zawdzięczają bowiem świetnemu początkowi sezonu. Ostatni okres nie wygląda natomiast już tak kolorowo. Ich ostatnie 5 meczów to 3 remisy, 1 zwycięstwo oraz porażka z Aston Villą, która została już opisana wyżej. Pragmatyzm Thomasa Franka powoli zaczyna przeradzać się w marazm, który nie tylko nudzi kibiców, ale przede wszystkim nie przynosi punktów. Sytuacji z pewnością nie poprawia lista kontuzji licząca aż 9 zawodników. W szpitalu leży między innymi główny kreator Kulusevski oraz filar obrony Cristian Romero.
Co obstawiać?
Typuję tutaj powyżej 8.5 rzutów rożnych. Typ ten pokrywał się w 4/5 ostatnich meczach bezpośrednich i coś czuję, że dzisiaj znowu się zazieleni. Everton na własnym stadionie potrafi przycisnąć i samemu nabić kilka rogali, a Tottenham wobec braku Kulusevskiego, Maddisona i Solanke prowadzi raczej mało groźne ataki ze skrzydeł, których w dodatku nie ma kto wykończyć. Takie okoliczności sprzyjają rzutom rożnym. Powodzenia!
Pod spodem kupon:
fot. Alamy Stock Photo

