Litewska demolka w Smoothie King Center? Gramy z NBA o 567 PLN
Wczorajszy singiel niestety zaświecił się na czerwono, lecz na pocieszenie trafiliśmy dodatkowe typy z łącznym kursem wynoszącym ponad 11.00! Zaglądajcie czasem na nasze Facebook’owe grupy, gdzie wpadają bonusowe propozycje! Dziś zajrzymy do Smoothie King Center, gdzie New Orleans Pelicans zmierzy się z Sacramento Kings! Drugie spotkanie, które omówię, rozpocznie się nieco wcześniej, a mowa tutaj o starciu w Kanadzie pomiędzy Toronto Raptors a Orlando Magic. Czy możemy się spodziewać wyrównanych konfrontacji? Czy gospodarze będą mocno niegościnny? Przekonamy się już w nocy, a w tym momencie zapraszam Was na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
OD 1. DEPOZYTU: 200% do 600 zł
FREEBET: 300 zł za kartkę w meczu Atletico - Real
New Orleans Pelicans – Sacramento Kings: typy i kursy bukmacherskie (30.10.2021)
Bilans New Orleans Pelicans: 1-4
Ciężkie czasy nastały w drużynie prowadzonej przez Willie Greena! Brak Ziona Williamsona jest dużo bardziej odczuwalny, niż przypuszczano, a przecież to dopiero początek sezonu! Kolejne porażki mocno utrudnią Pelikanom włączenie się w walce o postseason! Ich nadzieja tkwi w szybki powrocie lidera oraz dobrej dyspozycji Jonasa Valanciunasa czy Brandona Ingrama. Obaj na parkiecie zostawiają najwięcej serca. Grają naprawdę dobry basket, lecz nie raz brakuje im wsparcia kolegów. Oczywiście ująłem to nieco kolokwialnie, bo oczywiście każdy gracz walczy o każdą możliwą piłkę, lecz nie zawsze równa się to z dobrą skutecznością rzutową czy skutecznością w defensywnych aspektach gry!
Skorzystaj z kodu promocyjnego betfana, dzięki któremu możesz zagrać każdy zakład bez ryzyka aż do 600 PLN!
New Orleans Pelicans walczyli z Jastrzębiami do samego końca! Mimo wszystko musieli uznać wyższość rywala, który wygrał zaledwie z przewagą trzech punktów. Co ciekawe, w czystej teorii Pelikany zagrali dużo lepiej niż przeciwników, lecz różnicą okazały się rzuty wolne, których Atlanta miała praktycznie dwa razy więcej! Willie Green może być jednak dumny ze swoich podopiecznych, którzy popisali się dobrą skutecznością w każdym elemencie. Zabrakło nieco szybkości i pewności sobie w ataku, która pozwoliłaby na szybsze konstruowanie akcji oraz nieco więcej prób indywidualnych. Najlepszym zawodnikiem na parkiecie był Devonte Graham, który zdobył dwadzieścia jeden punktów, pięć reboundów oraz sześć asyst. Brandon Ingram popisał się dwudziestoma oczkami, ośmioma zbiórkami oraz czterema kluczowymi zagraniami. Warto odnotować kolejny dobry występ Jonasa Valanciunasa, który zdobył szesnaście punktów oraz piętnaście reboundów! Reszta zespołu mocno poniżej oczekiwań, więc nic dziwnego, że NOP w tym sezonie przegrali już czterokrotnie! Czy dziś Willie Green może liczyć na nieco więcej w wykonaniu jego podopiecznych?
Bilans Sacramento Kings: 2-2
Sacramento Kings to ekipa, na którą należy spojrzeć w kontekście walki o postseason! Drużyna Luke’a Waltona ma olbrzymi potencjał! Wystarczy zerknąć na ich w jednym spotkaniu, a można się od razu zakochać w młodzieńczej zabawie. W Sacramento jest kilka nazwisk, na których należy zwracać uwagę. Co ciekawe, niektórzy są wyrzutkami ligi i przez długi czas się błąkali po NBA, by w końcu odnaleźć siebie w królewskiej drużynie!
W starciu z Phoenix Suns zobaczyliśmy istny horror! Wicemistrzowie przez długi czas prowadzili z rywalami, lecz koniec końców oddali inicjatywę rywalom. Jak przystało na Suns, walczyli do końca i na chwilę przed końcową syreną była jeszcze okazja na dogrywkę. Nic jednak z tych rzeczy! Harrison Barnes zakończył spotkanie spektakularnym buzzer beaterem za trzy! Najlepszy w fioletowym trykocie był Buddy Hield, który zdobył dwadzieścia sześć oczek, pięć zbiórek oraz jedną asystę. Wspomniany bohater pojedynku z Phoenix okrasił swój występ dwudziestoma dwoma oczkami, dziewięcioma reboundami oraz czterema kluczowymi zagraniami. De’ Aaron Fox popisał się osiemnastoma punktami, dwoma zbiórkami oraz aż dziewięcioma asystami. Warto zwrócić uwagę na świetny występ Richauna Holmesa, który wbił dwanaście punktów oraz aż dwanaście zbiórek! Piętnaście oczek zdobył Tyrese Haliburton, a dziesięć Alex Len. Warto przyjrzeć się Davionowi Mitchellowi, który pomimo słabych statystyk jest ważnym ogniwem zespołu. Młody gracz już w kilku spotkaniach udowodnił swoją wartość jako wspaniały obrońca, który w kryciu jeden na jeden jest nie do zatrzymania! Udało mu się powstrzymać między innymi Damiana Lillarda, który radzi sobie w lidze praktycznie z każdym. Czy dziś Mitchell powstrzyma graczy New Orleans Pelicans?
Co typuję w tym spotkaniu?
Zagramy minimum 19 punktów Jonasa Valanciunasa! Ale chłopie, przecież on jedynie dwa razy w tym sezonie przekroczył wymagany przez nas poziom! Tak, zdaję sobie sprawę, że jego średnia jest ulokowana na poziomie siedemnastu oczek. Nie zawsze jednak wystarczy spojrzeć na same liczby, lecz należy zwrócić uwagę na rywala. Sacramento Kings pozwala grać centrom! W każdym spotkaniu w tym sezonie, w każdym zespole nominalny center notował na swoim koncie minimum siedemnaście oczek! Dla większości to więcej niż w pozostałych spotkaniach! W starciu z Portland Trail Blaziers, Jusuf Nurkić wbił Kings 20 punktów (średnia 12.5). W pojedynku z Suns, Deandre Ayton popisał się 21 oczkami (średnia 13). Jedynym wyjątkiem jest Rudy Gobert, który jak na razie jest faworytem do zdobycia MVP sezonu! W moim przekonaniu możemy się dziś spodziewać naprawdę dobrego występu Jonasa. Wydaję mi się, że może dziś spokojnie wbić minimum dziewiętnaście oczek, tym bardziej że aktualnie wraz z Brandonem Ingramem ciągnie New Orleans Pelicans. Powodzenia!
Chcesz więcej typów z koszykówki? Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Toronto Raptos – Orlando Magic: typy i kursy bukmacherskie (30.10.2021)
Bilans Toronto Raptors: 2-3
Kanadyjczycy grają w tym sezonie mocno w kratkę! Trzy porażki na ich koncie są w pełni zasłużone, podobnie z resztą jak ich dwa wygrane spotkania. Poza dość wyrównanym pojedynkiem z Chicago Bulls, nie byliśmy jeszcze świadkami walki do ostatniej syreny w wykonaniu Toronto Raptors. Kibice drużyny Nicka Nurse’a muszą uzbroić się w cierpliwość i wytrwać w tym, co aktualnie prezentują gracze Raptors w tegorocznym sezonie NBA!
Z Indianą Pacers zobaczyliśmy naprawdę dobry spektakl w wykonaniu graczy z Toronto. Przede wszystkim nie zawiódł Fred VanVleet, który zdobył dwadzieścia sześć punktów, dziesięć zbiórek oraz sześć asyst! Rzucał zza łuku jak opętany, aż koniec końców zaliczył skuteczność na poziomie aż 86%! Co ciekawe, trafił więcej trójek aniżeli rzutów z półdystansu! W starciu z Pace szalał również OG Anunoby, który popisał się dwudziestoma pięcioma oczkami, trzema zbiórkami oraz trzema reboundami. Podoba mi się rookie – Scottie Barnes, który zdobył po raz kolejny całkiem solidny dorobek indywidualny. Młody skrzydłowy okrasił swój występ osiemnastoma punktami, siedmioma zbiórkami oraz siedmioma kluczowymi zagraniami. Gary Trent Junior zagrał przeciętnie i zainkasował na swoim koncie dwanaście oczek, cztery zbiórki oraz dwie asysty. Warto jeszcze zwrócić uwagę na Preciousa Achiuwa, który w tym sezonie świetnie spisuje się w Kanadzie. Młody Nigeryjczyk po raz kolejny zdobył dziesięć punktów oraz sześć asyst. Czy Toronto ogra dziś Magików z Orlando?
Bilans Orlando Magic: 1-4
Orlando jest skazane na porażkę w tym sezonie i w sumie nic dziwnego, jak przegrywają większość swoich spotkań. Poza jednym solidnym występem z New York Knicks nie pokazali nam nic szczególnego, co by mogło na dłużej zostać w naszej głowie. Oczywiście trzeba przyznać, że Magicy zostawiają na parkiecie całe serduchu, lecz to zdecydowanie za mało, by walczyć o kolejne zwycięstwa. Potrzeba umiejętności, zgrania, które mogą przyjść w odpowiednim czasie nawet jeszcze w tym sezonie!
Magicy dwa dni temu nie sprostali Szerszeniom z Charlotte. Przegrali po raz czwarty, choć przez długi czas potrafili prowadzić nawet dwunastoma oczkami! Na nic jednak wysiłek pierwszej piątki, kiedy rezerwy mocno kuleją! Z dobrej strony pokazał się Cole Anthony, który zdobył dwadzieścia cztery punkty, pięć zbiórek oraz sześć asyst. Wendell Carter Junior popisał się dwudziestoma oczkami, dziesięcioma reboundami oraz dwoma kluczowymi zagraniami. Najlepszym rezerwowym był Teerrence Ross, który zainkasował osiemnaście oczek, jedną zbiórkę oraz jedną asystę. Dobrą robotę wykonał Franz Wagner oraz Mo Bamba. Pierwszy z nich zdobył piętnaście oczek, a drugi po końcowej syrenie mógł się pochwalić dorobkiem czternastu punktów oraz dziesięciu zbiórek. Czy Orlando zaskoczy dziś w Kanadzie?
Co typuję w tym spotkaniu?
Szczerze mówiąc, jestem bardzo ciekaw tego pojedynku! Mój typ należy do tych nieco bardziej ryzykownych, a skupia się na zdobyciu double double przez Preciousa Achiuwa! Skąd ten pomysł? Przede wszystkim Nigeryjczyk w pięciu spotkaniach wyróżnił się trzykrotnie, zdobywając DD! Druga sprawa to fakt, że Toronto Raptors znajduje się na szczycie pod względem zbiórek w jednym meczu! Średnio zbierają aż pięćdziesiąt piłek! Dla przykładu Orladno zbiera jedynie czterdzieści cztery piłki! Kolejnym argumentem przemawiającym za double double w wykonaniu Preciousa jest fakt, że każdy gracz grający na pozycji centra w tym sezonie przeciwko Magic zdobywa dwie statystyki dwucyfrowe! Wydaję mi się, że młody Nigeryjczyk może dziś powalczyć pod swoim koszem o każdą piłkę. Jedyną moją obawą są minuty na parkiecie naszego bohatera. Mimo wszystko myślę, że w niecałe pół godzinki spokojnie dopisze do swojego konta czwarte double double w tym sezonie! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Vid Ponikvar / Sportida / SIPA / PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze