Linz się kończy, Londyn zaczyna! Ostatni tydzień z tenisem rozpoczynamy dublem z kursem 2.18!
W dniu dzisiejszym pożegnamy się z tenisową rywalizacją pań w turniejach cyklu WTA Tour 2020. Panowie również rozpoczynają ostatni tydzień zmagań w ramach swojego sezonu. W jakich nastrojach zakończymy ten tydzień? Tenisowe popołudnie zapowiada się niezwykle pasjonująco. Zapraszam do zapoznania się z moimi propozycjami z oferty Fortuny!
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
Aryna Sabalenka – Elise Mertens
15.11.2020 r. – 15:00
Spotkanie godne finału turnieju w Linz. Zawodniczki ze światowego topu, które już osiągnęły wiele sukcesów podczas swoich karier tenisowych, mają szansę na dopisanie kolejnego do swojego konta. Naprzeciwko siebie staną kolejno: 11. i 21. rakieta świata. Obie zawodniczki mają dużo podobieństw co do swoich atrybutów. Dzielą je tylko 2 lata różnicy, obecności na kortach, jako zawodniczki profesjonalne. Różni je tylko 3 cm wzrostu, ale to Belgijka lepiej porusza się po korcie. Jednak w obecnym turnieju uważam, że nie jest świeżą zawodniczką. Wyglądała na bardzo zmęczoną podczas wejścia w mecz półfinałowy oraz w decydującym secie. Bardzo podobała mi się precyzja jej zagrań, ale Aleksandrova pozwalała jej na to, przebijając piłki na sam środek kortu Mertens. Elise nie można odmówić waleczności i determinacji. Bardzo cieszyła się z uzyskania pierwszego finału w tym roku. Mertens dodatkowo bardzo dobrze ustawia się na drugi serwis przeciwniczek. Jednak za każdym razem nie gra perfekcyjnego meczu, a taki musi nastąpić, jeżeli chce pokonać Sabalenke. Belgijka nie może uznać tego sezonu do udanego. Składa się na to fakt, że nic szczególnego nie osiągnęła, a często brakowało jej niewiele i traciła głowę przy kluczowych piłkach w meczach, jakie rozgrywała. Belgijka źle wchodzi w mecze w Linzu. Trochę wygląda to tak, jakby chciała poznać rywalkę, ale zupełnie nie ma pomysłu, jak set rozegrać, żeby go nie przegrać. Jest bardzo mocno faworyzowana moim zdaniem przez bukmacherów, ale pewnie dlatego, że jest bliska rankingiem do Sabalenki. Nie można się jednak kierować tą zależnością i trzeba patrzeć na realne możliwości zawodniczki. Z drugiej strony wygląda na to, że Saba zmierza po 9 z rzędu wygrany mecz. Ma już na koncie cztery wygrane z Ostrawy i cztery wygrane z obecnego turnieju. W półfinale straciła swój pierwszy set w całych rozgrywkach w Linzu. Aryna niesamowicie dobrze ustawia sobie przeciwniczki, przy swoim pierwszym podaniu. Jeżeli uda się im odegrać piłkę Białorusinki, to Saba często ma już gotowe winnery. Ma bardzo szybką rękę, a dodając do tego jej siłę wkładaną w uderzenia, przeciwniczki mają bardzo małe szanse na dotarcie do piłek. Co pozytywnie zaskoczyło mnie u Aryny w meczu półfinałowym to aspekt jej zagrań backhandowych. Bardzo często Krejcikova posyłała jej piłki na lewą stronę, a Sabalenka jakby nic sobie z tego nie robiła i atakowała nawet z trudnych pozycji wstecznych. Czeszka próbowała zaskoczyć ją, grając do wstecznej nogi, ale Saba dała się tym pokonywać tylko i wyłącznie w drugim secie. Co więcej, dzisiaj nie będziemy świadkami tak dużej ilości zagrań drop shotowych. Mertens nie jest takim typem zawodniczki, która szuka ogromu rozwiązań na pokonanie rywalki. Stara się raczej wdawać w wymiany i skutecznie doprowadzać w nich do zdobyczy punktowych. Myślę, że Saba nie da się zaskoczyć na ten manewr. Po wczorajszym wygranym meczu Aryna nie była z siebie zadowolona. Możliwe, że chodziło jej o to, że nie była wystarczająco skoncentrowana na końcówkę drugiego seta i bez sensu go oddała. Myślę, że jej mobilizacja do odniesienia drugiego triumfu z rzędu jest na tyle duża, że jutro zacznie mecz od bardzo wysokich obrotów.
Co obstawiać? Moim zdaniem ten mecz może długo potrwać. Może nie będzie 3 setów, ale liczę na długi drugi set i wiele emocji z nim związanych. Saba poprawiła wchodzenie w mecz. Zaczyna dużo lepiej rozgrzana, przez co nie musi gonić wyniku, tak jak to było w turnieju w Ostrawie. Dodatkowo skuteczność jej odbiorów serwisów rywalki, jest na bardzo przyzwoity poziomie. Mertens nie powinna ją niczym innym zaskoczyć, niż aspektem poruszania się po korcie i zagrywania piłek po całej możliwej do gry nawierzchni. Te zawodniczki jednak bardzo dobrze się znają. Rozegrały między sobą 5 spotkań w przeciągu dwóch lat. Na kortach twardych 2 na 3 razy, lepsza okazywała się Białorusinka. Tak samo wydaje mi się, że będzie dzisiaj. Patrząc na ogólną grę, jaką prezentują zawodniczki, stwierdzam, że korzystamy z kursu, jaki bukmacher proponuje na Sabalenke!
Aryna Sabalenka – Elise Mertens
Typ: Sabalenka win
Kurs: 1.73
Rafael Nadal – Andrei Rublev
15.11.2020 r. – 21:00
Zaczynamy zmagania najlepszych tenisistów sezonu 2020. W Londynie na hali O2 Arena rozpoczynają się zmagania Nitto ATP Finals. Starcia ośmiu najlepszych zawodników obecnego sezonu, którzy znaleźli się najwyżej w zestawieniu ATP pod koniec roku. Turniej w Londynie jest dla Nadala piątym w jego karierze od 2009 roku. Z kolei dla Rubleva będzie to jego debiut, ale w zupełności zasłużony za bardzo dobry sezon. Śmiem twierdzić, że będzie to mecz nerwów ze strony Rosjanina. Ten zawodnik ma bardzo słabą psychikę na dużych turniejach. W dwóch rozgrywkach Wielkich Szlemów pokazywał, że do wielkich imprez nie jest jeszcze gotowy. Cały turniej ATP Finals nie ma w zwyczaju miło witać nowych zawodników. Tylko nieliczni dobrze zaczynali ten turniej i zdołali awansować dalej ze swojej grupy do pojedynków półfinałowych. Z kolei Rafa jest zawodnikiem, któremu cały czas czegoś brakuje na kortach w Londynie. Ma już na swoim koncie wygrane we wszystkich możliwych Szlemach. Wygrywał na Australian Open, Wimbledonie, Roland Garrosie oraz US Open. Został Mistrzem Olimpijskim. Jednak brakuje mu tylko tego jednego trofeum do całkowitego uzupełnienia gabloty z pucharami. Czy dzisiaj jego rywal mu zaszkodzi? Myślę, że Hiszpan w pierwszym meczu ma zdecydowaną przewagę znajomości kortów w Londynie. Co by nie było i nieważne, jakie rezultaty osiągał, to jego doświadczenie i umiejętność gry ze speszonymi rywalami, będzie dużym atutem dla niego. Oprócz Rubleva czekają go jeszcze spotkania z: Thiemem i Tsitsipasem. Myślę, że grupa marzenie. Młody zawodnik, który ma problemu z oswojeniem głowy w dużych turniejach. Do tego zmęczony i ze spadkiem formy Austriak oraz nie wiadomo czy do końca wyleczony Grek. Przejście do kolejnej rundy powinno być dla Rafy formalnością. Zajmijmy się jednak pierwszym meczem. To spotkanie zakończy pierwszy dzień zmagań na Arenie O2. Dopiero o 21:00 zawodnicy wyjdą na kort. Zdaniem bukmacherów, lekkim faworytem jest Nadal. Zgadzam się z nimi w zupełności. Mimo dużej ilości wygranych spotkań oraz bardzo dobrej dyspozycji Rubleva mogliśmy zobaczyć, że doświadczenia zawodnika, tez ma znaczenie. Mówię tutaj o meczu w Paryżu ze Stanem Wawrinką. Szwajcar przegrał swojego pierwszego seta do 1, by później narzucić taki rodzaj gry, że Rosjaninowi zupełnie to nie pasowało. Tak samo powinien zrobić Nadal. Grać specyficzne dla starego typu gry w tenisa zagrania i nie pozwalać przejmować kontroli Rublevovi. Rosjanin nie ma jeszcze aż takiej umiejętności przechodzenia z gry defensywnej do ofensywnej. Może to być kolejny aspekt, który da przewagę Nadalowi. Hiszpan powinien być bezwzględny dla młodszego kolegi i dawać mu poczucie, że to on jest jednym z najlepszych zawodników świata. Sam Rosjanin stwierdzić, że czuje się zestresowany i poddenerwowany.
Co obstawiać? Może i bardziej wszedłem na aspekty emocjonalne, ale uważam, że jest to aspekt gry tenisa, która ma bardzo duże znaczenie w przebiegu meczu. Jeżeli Nadal poczuje się pewnie i zacznie mecz mocno agresywnie, a nie jak miało to miejsce w turnieju w Paryżu, to możemy być świadkami szybkiego przebiegu spotkania. Jednak myślę, że ambicje Rosjanina na to nie pozwolą. Czy może być tutaj niespodzianka? Myślę, że są na to szanse, ale dalej twierdze, że lekki faworytem tego spotkania jest Nadal, który powiedział, że wie, po co tutaj przyjechał i będzie się starał pokazać swoją najlepszą stronę tenisa, jaką jest obecnie w stanie zaprezentować. Osobiście grałbym wygraną Hiszpana, ale patrząc, w jakiej dyspozycji był Rublev przed Paryżem, to może być to spotkanie grane w tie-breakach i bez przełamań. Panowie grali ze sobą w 2017 roku, podczas US Open. Tam dominacja Hiszpana była zdecydowana,a Rosjanin mimo dobrego turnieju, przegrał w ćwierćfinale głową. Dlatego uważam za decydujący aspekt, formę psychiczną i dlatego, stawiam na wygraną seta przez byłego lidera rankingu ATP.
Rafael Nadal – Andrei Rublev
Typ: Nadal wygra seta
Kurs: 1.26
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze