Lightning i Oilers doprowadzą do siódmego starcia w serii? Gramy NHL PLAY-OFF AKO 2.25!
Poprzedniej nocy działo się sporo zwłaszcza na Florydzie, gdzie wydawało się, że Capitals wyjdą ponownie na prowadzenie w serii, ale Panthers zdołali z nawiązką odrobić trzybramkową stratę. Dzięki temu my mogliśmy odhaczyć nasz kupon jako trafiony, bo w Calgary zgodnie z planem spotkanie odbyło się bez większych emocji w pierwszej tercji. Nadchodzącej nocy możemy poznać aż cztery następne ekipy, które awansują dalej. Stanie się tak jednak tylko w przypadku wygranych tych drużyn. My ponownie wybierzemy się na Florydę, ale tym razem na stracie Tampa Bay Lightning – Toronto Maple Leafs, a następnie przejdziemy do meczu w Los Angeles. Serdecznie zapraszam!
Tampa Bay Lightning – Toronto Maple Leafs (stan serii 2-3): typy i kursy bukmacherskie (13.05.2022)
Hokeiści z Kanady muszą wykonać ostatni krok w stronę awansu do kolejnej rundy. W poprzednim sezonie również stanęli przed taką okazją, którą zmarnowali, a tam bufor bezpieczeństwa był większy, ponieważ wtedy z Montreal Canadiens prowadzili 3-1 w serii. Ostatecznie wszyscy pamiętamy kto awansował dalej i dotarł aż do finału. W piątym meczu bardzo dużo wskazywało na to, że Maple Leafs po prostu się posypią. Zaczęło się od Jacka Campbella, który we wcześniejszym starciu został zmieniony z powodu swojej gorszej dyspozycji. Poprzednie spotkanie też nie zaczęło się dla niego dobrze, ponieważ po niecałych sześciu minutach gry miał na swoim koncie już dwie bramki. W drugiej tercji Tavares się odblokował i dał kontakt swojej drużynie po bramce w power playu. Jednak wszystko, co najlepsze dla Maple Leafs zaczęło się dziać w trzeciej tercji. Zaledwie czterech minut potrzebowali do tego, aby objąć prowadzenie w tym starciu. Na to Lightning zdołali jeszcze odpowiedzieć, ale kropkę nad “i” postawił Matthews i dał trzecie zwycięstwo w serii Toronto Maple Leafs.
Często wspomina się o tak zwanym micie założycielskim, czyli meczu, który odmienił drużynę i ta zaczęła po prostu znakomicie funkcjonować. Piąte spotkanie może być właśnie takim dla pechowców z Toronto. Tego samego doświadczyli poprzedniej nocy Florida Panthers, który wrócili do gry, mimo że przegrywali już trzema trafieniami. W tej parze bardzo trzeba uważać na kary, bo zarówno jedni jak i drudzy potrafią znakomicie rozgrywać przewagi. Lightning na ten moment grają na skuteczności 21%, a Maple Leafs radzą sobie trochę gorzej ze swoimi 16% udanych power playów. Często kwestionowało się przydatność duetu Matthews-Marner w fazie play-off, bo o ile w sezonie regularnym ci dwaj gracze robili zawsze znakomite rzeczy, to w później ich brakowało i nie dawali tyle samo jakości. Teraz ta dwójka w końcu pokazuje, na co ich stać. Marner jest najlepszym asystentem w drużynie, a Matthews wraz z Nylanderem zdobyli najwięcej goli dla Maple Leafs w tej serii.
Co obstawić?
Kilka analiz temu przy omawianiu właśnie tej pary wspominałem, że od sezonu zasadniczego aż po play-off żadna z ekip nie potrafiła wygrać dwóch bezpośrednich starć z rzędu. Jeżeli goście piątkowej nocy wygrają, to w końcu uda im się przełamać ten impas, a jeżeli Lightning okażą się lepsi, to chyba wiemy, jak zakończy się decydujące starcie. Oczywiście jest to gdybanie, ale gdybaniem nie jest fakt, że gracze z Florydy stoją pod ścianą i nie mają już marginesu błędu. Gospodarze będą o początku atakować, a goście czekać na swoje okazje do zadania ciosu. Dlatego proponuję tutaj zakład na celne strzały i uważam, że ich więcej będą mieli gracze Tampy Bay Lightning, ale daję sobie margines błędu w postaci handicapu, gdyby ta rywalizacja potoczyła się nieco inaczej.
Los Angeles Kings – Edmonton Oilers (stan serii 3-2): typy i kursy bukmacherskie (13.05.2022)
Gdyby Kings awansowali do dalszej fazy, to większą niespodzianką byłby tylko awans Predators w rywalizacji z Avalanche, która jednak zakończyła się najszybciej. Gracze z Los Angeles chyba znaleźli patent na Oilers, który można nazwać odwagą. Poprzednie spotkanie to 43 celne strzały oddane przez Kings i wygrana po dogrywce. Wcześniej 46 celnych uderzeń i pewna wygrana Kings przed własną publicznością. We wcześniejszych starciach, to hokeiści z wietrznego miasta przeważali, ale w dwóch meczach z rzędu odbijali się od ściany, przegrywając wysoko. Teraz odważna ofensywna gra w końcu przyniosła wymierny efekt w postaci prowadzenia w serii i spotkania u siebie, które może przesądzić o losach tej pary. Wcześniej wspominałem od dwójce z Toronto, która w końcu zaczęła dobrze grać w play-off i mają z tego wymierne efekty. Pora teraz przejść do McDavida, czyli gościa, który sezonu regularnego bez 100 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej po prostu nie kończy. Kanadyjski napastnik w tej serii nie zawodzi, bo jest najlepszym asystentem, ale to Los Angeles Kings prowadzą w serii. Wciąż Oilers są drugą najlepszą ekipą w play-off jeśli chodzi o grę w przewagach i na to gospodarze tego starcia muszą uważać, bo ich postawa w osłabieniach wygląda słabo i wynosi 58%.
Co obstawić?
W tym starciu skorzystamy z oferty Fortuny. Jeżeli nie posiadasz konta u tego bukmachera to warto sprawdzić i skorzystać naszego kodu promocyjnego, który da Ci wiele możliwości na start. Oilers piątkowej nocy po prostu muszą wygrać, żeby uniknąć kompromitacji. Teraz przed nimi starcie, w którym nie mają marginesu błędu. Dużo będzie zależeć, jak spisze się ofensywne trio McDavid-Draisailt-Kane, bo oni odpowiedzialni się w głównej mierze za zdobywanie goli oraz asystowanie. Ja liczę na McDavida i jego przegląd pola i proponuję tutaj zakład na jego asystę w tym starciu. Kanadyjczyk potrafi się odnaleźć w każdej sytuacji, a w przewagach jest piekielnie groźny. Myślę, że będzie kreował wyborne okazje swoim kolegom z drużyny i teraz trzeba liczyć na to, że oni będą je w stanie wykorzystać.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze