Liga Mistrzów z profitem! Atakujemy LE w zakładzie bez ryzyka o 660 PLN!
Czwartek w tym tygodniu stoi pod znakiem rozgrywek Ligi Europy i Ligi Konferencji, a więc dwóch kolejnych europejskich pucharów. Tym razem przygotowałem analizę dwóch meczów LE i tak się składa, że w obu gospodarzami będą reprezentanci francuskiej Ligue 1. Najpierw przyjrzymy się starciu Lyonu ze Spartą Praga, a później pod lupę weźmiemy mecz Monaco – PSV. Mój wczorajszy trebel na Ligę Mistrzów okazał się trafiony, dzięki czemu typy na te rozgrywki przyniosły finalny profit. Liczymy więc na podobny rozwój wypadków przy okazji Europa League. Serdecznie zapraszam i życzę miłej lektury.
Olympique Lyon – Sparta Praga: typy, kursy i zapowiedź meczu (04.11.2021)
Na początek przeanalizujemy mecz Lyonu ze Spartą Praga, który odbędzie się na Parc Olympique Lyonnais o godzinie 18:45. W poprzedniej serii gier w rywalizacji tych ekip padł wynik 4-3 dla Les Gones, a wcześniej grały one ze sobą w 2012 roku, również w LE. Wówczas w Lyonie gospodarze wygrali 2-1, zaś w stolicy Czech padł remis 1-1.
Les Gones po kiepskim starcie sezonu ligowego, gdzie starają się odrobić straty i aktualnie zajmują dopiero szóste miejsce w tabeli, w europejskich pucharach spisują się wręcz perfekcyjnie. Po trzech meczach fazy grupowej Ligi Europy podopieczni Petera Bosza prowadzą w tabeli grupy A z kompletem dziewięciu oczek i bilansem bramek 9-3. Każdy z tych pojedynków był pokazem poukładanej i skutecznej gry w ofensywie, która zaowocowała pewnymi zwycięstwami i przodownictwem w tabeli. Bardzo odważny styl gry, wprowadzony przez holenderskiego szkoleniowca odbija się niekiedy negatywnie na liczbach w obronie, jednak widać jest, że z tygodnia na tydzień OL prezentuje się coraz lepiej i udane występy z Ligi Europy przekłada na mecze ligowe, gdzie ostatnio maszeruje w górę tabeli. Nadchodzący mecz będzie dla tego zespołu okazją do postawienia kropki nad „i”, która stanowić będzie przypieczętowanie awansu do dalszej fazy rozgrywek.
Wicemistrzowie Czech, którzy zameldowali się w Lidze Europy już drugi sezon z rzędu, mają w planach poprawienie ubiegłorocznego rezultatu, kiedy to odpadli już w fazie grupowej, zająwszy trzecią lokatę. Na ten moment podopieczni Pavla Vrby są wiceliderami w grupie A z dorobkiem czterech punktów i bilansem bramkowym na poziomie 4-4. O ile bezbramkowy remis z Brøndby na wyjeździe został przyjęty raczej ze spokojem i oczekiwaniem na dalszy rozwój wypadków, tak zwycięstwo 1-0 z Rangers okazało się sporą niespodzianką i powodem do radości. W pierwszej potyczce z Lyonem Rudí również byli blisko trzech punktów, bowiem na początku meczu prowadzili 2-0, jednak nie byli w stanie oprzeć się mocy ofensywnej rywali i ostatecznie przegrali 3-4. Na ogół zespół ten prezentuje harmonijny, zrównoważony i bardzo elastyczny styl, potrafiący dobrze dostosować się do warunków, które dyktuje rywal. Nie należy więc lekceważyć tej ekipy, ponieważ może ona sprawić jeszcze niejedną niespodziankę.
Co typuję?
Omawiane starcie zapowiada się naprawdę pasjonująco. Z jednej strony mamy głodny zwycięstw Lyon, który dzięki ewentualnemu kompletowi oczek może zapewnić sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek, a z drugiej walczącą w bardzo wyrównanej stawce Spartę, dla której choćby punkt byłby bardzo istotny w kontekście batalii o drugie miejsce w grupie. Gospodarze są zespołem bardzo odważnym i bramkostrzelnym, choć tracącym zarazem sporo goli. Świadczy o tym fakt, że w 4 na 5 ostatnich meczów Lyonu notowany był wynik BTTS. W przypadku Sparty natomiast, w analogicznym okresie trzykrotnie obserwowaliśmy taki rezultat. Biorąc pod uwagę szybkie tempo, jakie zapewne narzucą tutaj Les Gones, najprawdopodobniej będziemy świadkami powtórki z ostatniego starcia tych drużyn. Typuję więc tutaj BTTS, na który kurs wydaje mi się wart podejmowanego ryzyka.
Monaco – PSV: typy, kursy i zapowiedź meczu (04.11.2021)
Z Lyonu przenosimy się niedaleko, bo do Księstwa Monako, gdzie miejscowy klub zmierzy się z holenderskim PSV Eindhoven. W ostatnim starciu tych drużyn padł wynik 2-1 dla Les Rogue-et-Blanc. Wcześniej zaś grały one ze sobą towarzysko w 2017 roku (0-0) oraz 2015 (3-1 dla Monaco).
Podopieczni Niko Kovača, podobnie jak wcześniej opisywana ekipa Lyonu, źle rozpoczęli rozgrywki ligowe. Z każdym następnym meczem zaczęli prezentować się coraz lepiej i zbliżają się do czołówki ligi. W miniony weekend zaliczyli jednak kolejną bolesną wpadkę, jaką była porażka 0-2 z Brestem. Jeżeli chodzi zaś o Ligę Europy, to sytuacja Monaco również jest analogiczna, do tej Lyonu, ponieważ prowadzi ono w tabeli grupy B, a jego dorobek to siedem punktów. W trzech dotychczasowych meczach zespół ten zdobył cztery bramki, a stracił natomiast dwie. Pod wodzą chorwackiego szkoleniowca ekipa ta gra bardzo ofensywny i miły dla oka futbol, choć gdy nie jest w stanie przejąć inicjatywy i ma problemy z regularnym dochodzeniem do sytuacji bramkowych, zwykle nie jest w stanie oprzeć się ofensywie rywala. W efekcie Monaco traci bramki regularnie, co potwierdza fakt, że zespół ten stracił minimum jednego gola w 8 z 10 ostatnich gier.
Dla PSV gra w Lidze Europy stanowi swego rodzaju rozczarowanie. Podopieczni Rogera Schmidta byli bowiem bardzo blisko awansu do Ligi Mistrzów, jednak w czwartej rundzie eliminacji ulegli Benfice i na pocieszenie pozostała im Europa League. Od początku sezonu widać jest, że choć drużyna ta regularnie punktuje z teoretycznie słabszymi od siebie, to w najważniejszych starciach zawodzi. PSV w tym sezonie zdążyło już przegrać z Feyenoordem (0-4), Ajaxem (0-5), czy w pierwszym meczu z Monaco (1-2). W grupowej tabeli Rood-witten zajmują aktualnie trzecią pozycję z dorobkiem czterech punktów, a ich bilans bramkowy to 7-5. Poza wspomnianą porażką z Monaco drużyna ta wygrała jeszcze 4-1 ze Sturmem Graz oraz zremisowała 2-2 z Realem Sociedad. Jest to zespół, który prezentuje ofensywny sposób gry, który widać jest zresztą po jego wynikach. Każdy z dwunastu ostatnich meczów PSV przebijał linię powyżej 2,5 gola, a w dziewięciu padał wynik BTTS.
Co typuję?
Przed nami mecz dwóch ofensywnie nastawionych ekip, które strzelają na ogół sporo bramek, ale mają problemy w obronie. Teoretycznie nieznacznym faworytem są tutaj gospodarze, osobiście jednak nie zdecyduję się zagrać tutaj na strony, ponieważ Monaco notuje ostatnio wpadki i jego forma jest dość nieprzewidywalna. Idę natomiast w zakład identyczny, jak w przypadku wyżej analizowanego starcia, czyli BTTS. Wyżej opisany styl gry obu drużyn sprawia, że taki rozwój wypadków jest w tym meczu bardzo prawdopodobny. Kurs oferowany przez Totalbet zachęca do grania, więc w ten właśnie sposób zamykamy nasz dzisiejszy kupon double na Ligę Europy. Przypominam jeszcze o naszym kodzie promocyjnym do Totalbet, dzięki któremu uzyskasz wyjątkowo wysoki zakład bez ryzyka ze zwrotem do 250 PLN! Powodzenia!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze