Legia rozgromi Start Lublin? Double na PLK i Euroligę z kursem 5.18!

Legia kosz Zarówno w PLK jak i Eurolidze sezon powoli wchodzi w decydującą fazę, co zwiastuje nam świetne mecze. Część drużyn ma już bezpieczną pozycję i właściwie musi tylko dograć sezon do końca, natomiast jest też sporo ekip, które bija się o coś więcej! Z takimi zespołami mamy do czynienia w typowanych meczach, zarówno w Energa Basket Lidze jak i na arenie międzynarodowej czekają nas 2 ciekawe starcia, które miejmy nadzieję, zakończa się po naszej myśli! Zapraszam do lektury i życzę powodzenia!

Legia Warszawa vs Start Lublin: typy, kursy i zakłady bukmacherskie  (24.03.2023 17:30)

Bilans Legia Warszawa: 14-9

Warszawiacy z meczu na mecz powinni stawać się coraz lepszym zespołem co widać już po ostatnich pojedynkach z ich udziałem. Ostatnie 3 mecze, to 3 pewne zwycięstwa, choć przyznajmy szczerze, jeśli któryś z tych meczów byłby przegrany, moglibyśmy mówić o sporej niespodziance. Po nieudanej przygodzie z Pucharem Polski, gdzie Legioniści odpadli już w pierwszej rundzie ich pierwszym rywalem w Energa Basket Lidze byli Czarni Słupsk. Mecz w Słupsku ustawił się już właściwie w pierwszej kwarcie, którą Warszawiacy wygrali 29:18. To nie był jednak koniec popisów Warszawiaków, bowiem w 2 kwarcie zagrali jeszcze lepiej, zwyciężając ją 28:8! Z tak dużą zaliczą, Legioniści nie mogli już przegrać tego meczu i tym samym dowieźli korzystny rezultat do końca spotkania, ostatecznie zwyciężając 86:73. Kolejne starcie stołecznej ekipy, to rywalizacja z Twardymi Piernikami Toruń. Choć jak wiadomo Torunianie są obecnie najsłabszym zespołem w PLK, to walka o utrzymanie sprawia, że gra z nimi wcale nie jest tak łatwa jak mogłoby się wydawać. Leginiści mimo wszystko odpoweidno wykoanli swojego zadanie, zwyciężając na wyjeździe 88:84. W ostatniej kolejce do Warszawy przyjechał zespół z Dąbrowy Górniczej, który nie postawił dużego oporu, ulegając Legii 101:86. Świetny mecz zagrał Holman, który zdobył 29 punktów i zebrał 8 piłek, jednak najjaśniej świecącą gwiazdą w tym dniu był graczu MKS-u Gerry Blakes, zdobywca 51 oczek! Legioniści przeszli sporo zmian w trakcie trwania rozgrywek, co wiązało się z tym, że zespół nie prezentował równej, wysokiej formy. Dziś Legia wydaje się być jednak znacznie silniejsza niż choćby miesiąc temu. Nowo sprowadzeni zawodnicy powoli wpasowują się w schemat gry trenera Kamińskiego i myślę, że może to być drużyna, która powalczy w tym roku o medale, bo jakości bez wątpienia im nie brakuje.

Bilans Start Lublin: 8-15

Mam wrażenie, że Start wszędzie radzi sobie całkiem nieźle, poza Energa Basket Ligą, która chyba powinna być ich priorytetem. W Pucharze Polski, gdzie zagrali tylko ze względu na to, że byli gospodarzami, doskonale wykorzystali swoją szansę, docierając aż do finału tychże rozgrywek. Na międzynarodowej arenie, gdzie mierzyli się z Izraelskim Nes Ziona dwukrotnie pokonali rywala, co zapewniło im awans do najlepszej czwórki ligi ENBL. W PLK z trzech ostatnich pojedynkach Lublinianie odnieśli tylko jedno zwycięstwo ogrywając na własnym boisku Twarde Pierniki Toruń. Mimo rangi rywala, wygrana jak najbardziej cieszy, tym bardziej że zwycięstwo było przekonujące, bo po 40 minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat 104:83. Pierwszą z wymienionych przegranych Start zaliczył w Łańcucie, ulegając tamtejszemu Sokołowi dopiero w końcówce 72:74. Lublinianie, choć może i nie byli faworytem tego meczu, to gdzie mają szukać wygranych, jak nie z rywalami z dołu ligowej stawki. Kolejna porażka nie była już specjalnym zaskoczeniem, na własnym boisku, Lublinianie podejmowali aktualnych Mistrzów Polski, a więc Śląsk Wrocław. Choć porażka raczej była wliczona w koszta, to jej rozmiary powinny być jednak zdecydowanie mniejsze, bowiem polegli aż 100:70. Ten jak i najbliższe mecze, są już tak naprawdę dla Lublinian o nic. Utrzymanie mają już właściwie zapewnione, a play-offy są już na tyle daleko, że awans jest już nierealny. Startowi pozostaje więc jedynie walka o jak największą ilość zwycięstw na koniec sezonu. Dziś jednak naprzeciw nim staje drużyna o znacznie wyższym poziomie, tak więc o wygraną będzie niesłychanie trudno.

Statystyki

  • Legia wygrała 3 ostatnie mecze.
  • Start w PLK odniósł tylko 1 zwycięstwo w 3 spotkaniach.
  • Lublinianie wygrali tylko 1 z 13 meczów na wyjeździe.
  • Legia zdobywa średnio 80,5 pkt, natomiast Start 78,5 pkt.
  • Start traci 83,3 pkt na mecz, a Legia 78,6.
  • W 4 z ostatnich 5 meczów między tymi zespołami padło powyżej 160 pkt.
  • W pierwszej rundzie zwyciężyła Legia 103:76.

Co typować?

Obie drużyny rywalizowały ze sobą niespełna miesiąc temu, a był to mecz w ramach Pucharu Polski, w którym górą byli dzisiejsi goście, zwyciężając 87:86. Od tego meczu sporo się jednak zmieniło, szczególnie po stronie Legionistów. W tamtym okresie drużyna była jeszcze w przebudowie i nie wszyscy zawodnicy byli odpowiednio wpasowani w zespół. Dziś Legi gra zdecydowanie lepiej i myślę, że ze spokojem odniesie zwycięstwo. Legioniści w minionych meczach świetnie spisywali się także w ofensywie i myślę, ze dziś także pokażą się z dobrej strony. Lublin z kolei jest zespołem, który jeśli ma odnosić zwycięstwa, to zdecydowanie nie będzie do tego dążył defensywą. Spodziewam się więc, że Legia odniesie dziś przekonujące zwycięstwo, a ponadto w meczu padnie powyżej 163,5 pkt! Grając z nami możesz skorzystać z bonusu forBET!
Legia Warszawa wygra i powyżej 163,5 pkt

Monako vs Valencia: typy, kursy i zakłady bukmacherskie (24.03.2023 19:00)

Bilans Monako: 19-10

Łącząc rywalizację na wszystkich frontach, Monako notuje obecnie serię 9 kolejnych zwycięstw, co jest świetnym prognostykiem przed kluczowymi momentami sezonu zarówno w lidze krajowej jak i na arenie międzynarodowej. W Eurolidze ostatni pokonany przez nich zespół, to Virtus Bolonga, który powiedzmy sobie szczerze, nie należy do czołówki Euroligowej stawki. Niemniej jednak ta wygrana była bardzo ważna w kontekście utrzymania wysokiego miejsca w tabeli, tym bardziej że Francuzie nie włożyli w ten mecz całego nakładu swoich sił, pewnie zwyciężając 81:68. Wcześniej na ich drodze stanęła Hiszpańska Baskonia, która na własnym boisku potrafi być bardzo groźna, o czym przekonał się już niejeden przyjeżdżający tam zespół. Monako było w tym dniu nie do zatrzymania i zdobyło aż 102 punkty, więc nawet słaba defensywa, która pozwoliła rywalom na rzucenie 93 oczek, nie była  w tym dniu problemem. Jeszcze wcześniej Francuzi ograli Panathinaikos oraz Maccabi Tel Aviv, a ostatnim zespołem, który zdołał ich pokonać, była Barcelona, a więc jedna z najsilniejszych ekip w Europie. Monako rozgrywa świetny sezon i sukcesywnie kolekcjonując kolejne zwycięstwa, pnie się w górę tabeli. Obecnie plasują się na 4 lokacie, mając już 2 zwycięstwa więcej od rywali będących pod nimi. Ich celem nie jest jednak utrzymanie czwartej pozycji a wskoczenie o jedną czy dwie pozycje wyżej, bo przecież zarówno Barca jak i Real są jak najbardziej w zasięgu. Warunkiem przeskoczenia rywal są zwycięstwa meczach takich jak ten, bowiem w pojedynku z zespołem spoza najlepszej ósemki nie można sobie pozwolić na stratę punktów, tym bardziej grając na własnym obiekcie.

Bilans Valencia: 14-15

Valencia co prawda wygrał 3 swoje ostatnie mecze, jednak tylko jeden z nich rozegrali w Eurolidze. Zwycięstwo na arenie międzynarodowej było jednak bardzo cenne, bowiem po świetnym meczu ograli na własnym parkiecie faworyzowane Fenerbahce. Nie była to jednak łatwa wygrana, co chwilę widzieliśmy zmiany prowadzenia, a w samej końcówce mieliśmy remis po 80. Ostatnie sekundy należały jednak do dzisiejszych gości, którzy zwyciężyli 82:80. Ta wygrana zapewne podciągnie nieco morale Hiszpańskiego zespołu, bowiem przerwała ona serię 4 kolejnych meczów w Eurolidze bez zwycięstwa. Porażka z Olympiakosem (85:92) nie była specjalnym zaskoczeniem, bo to Grecka drużyna jest obecnie liderem ligi. Nikt jednak nie spodziewał się tego, co stało się w kolejnym meczu, w którym to Valencia rywalizowała z Baskonią. W pojedynku Hiszpańskich zespołów to ten z krainy Basków kompletnie zniszczył rywali, zwyciężając aż 114:75. W kolejnych spotkaniach Valencia wyglądała już nieco lepiej, jednak również nie udało im się zgarnąć zwycięstwa. Hiszpanie polegli kolejno 84:88 z Milano i 91:95 z Realem Madryt. Sezon dla Valencii jeszcze się nie skończył, jednak o play-off będzie bardzo ciężko. Co prawda do ósmej lokaty Valencia traci ledwie 1 zwycięstwo, jednak przed nimi kilka bardzo trudnych spotkań poczynając już od dzisiejszego i zdobycie 2 punktów w każdym z nich będzie piekielnie trudnym zadaniem.

Statystyki

  • Monako notuje serię 9 kolejnych zwycięstw.
  • Valencia wygrała 3 ostatnie pojedynki, jednak w Eurolidze mają bilans 1-4 w minionych 5 starciach.
  • Monako u siebie ma bilans 12-3
  • Valencia na wyjeździe ma bilans 6-7
  • Gospodarze zdobywają 83,9 pkt, natomiast goście 83 pkt.
  • Valencia to najsłabsza defensywa ligi- średnio tracą 85,5 pkt. Niewiele lepsze jest Monako, pozwalając rywalom na zdobywanie 81,6 pkt.
  • W pierwszej rundzie zwyciężyła Valencia 89:84.

Co typować?

Podobnie jak w przypadku wyżej omawianego meczu, także tu spodziewam się ofensywnego pojedynku. Obie drużyny lubią grac szybko, często oddając rzuty już w początkowych fazach akcji, co sprzyja graniu overu. To jednak nie wszystko, co typujemy w tym spotkaniu. Korzystając z zakładu łączonego, pokusze się rownież o wytypowanie zwycięzcy tego pojedynku. Moim zdaniem to gospodarze odniosą dziś pewne zwycięstwo, bowiem niejednokrotnie pokazywali już, że na własnym boisku potrafią być niezwykle groźni, co widać także po ich bilansie. Monako ma także do wyrównania rachunki z Valencią za ostatnią porażkę i spodziewam się, że narzuci rywalom swój styl gry już od pierwszych minut. Moim typem na ten mecz jest więc zwycięstwo o Monako i over na linię 167,5 pkt! Jeśli zgadzasz się z moimi typami i również grasz ten zakład, pamiętaj o kodzie promocyjnym forBET!
Monako wygra i powyżej 166,5 pkt
fot. Pressfocus

1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze