Lando Norris wytrzyma presję i zwycięży w GP Węgier? Gramy o 212 PLN

Grand Prix Węgier, Formuła 1, F1, Lando Norris, McLaren

Przed weekendem wyścigowym na Węgrzech można było się spodziewać, że jeśli ktoś ma zagrozić Red Bullowi, to powinni być w stanie tego dokonać albo kierowcy McLarena, albo Mercedesa. W końcu to oni w ostatnich tygodniach zbliżali się w coraz szybszym tempie do teoretycznie najlepszych w stawce i tych, którzy ostatnio zaczynali mieć problemy. Sobotnie kwalifikacje pokazały, że rzeczywiście „Pomarańczowi” są w stanie przeganiać zawodników reprezentujących Red Bulla. Wybitnie świadczy o tym fakt, że z pole position do dzisiejszego wyścigu ruszy Lando Norris, a tuż obok niego ustawi się Oscar Piastri.

Bonus 250 PLN za wskazanie zwycięzcy wyścigu F1 o Grand Prix Węgier w STS!

Z okazji kolejnego wyścigu F1, STS przygotował specjalną akcję promocyjną dla nowych graczy. Mianowicie każdy kto założy konto z kodem promocyjnym STS i spełni wymogi promocji, może liczyć na dodatkowe środki. Wystarczy wygrać kupon z typem na zwycięzcę Grand Prix Węgier. A jak prezentuje się wspomniany regulamin? Oto instrukcja krok po kroku:

  1. Załóż konto w STS z linku https://zagranie.com/goto/sts/?profile=Offers&subprofile=promo1 i wpisz kod ZAGRANIE250
  2. Zaakceptuj wymagane zgody marketingowe
  3. Dokonaj premierowej wpłaty w wysokości przynajmniej 50 PLN
  4. Postaw pierwszy zakład SOLO lub AKO z typem na zwycięzcę Grand Prix Węgier
  5. Stawka kuponu to co najmniej 2 PLN
  6. Jeśli wygrasz zakład, otrzymasz dodatkowe 250 PLN bonusu!
  7. Więcej informacji na temat tej akcji STS znajdziesz w regulaminie, pod adresem https://promocje.sts.pl/regulamin-240721-f1-gp-wegier

Grand Prix Węgier – zapowiedź

Jeszcze przed rozpoczęciem weekendu wyścigowego na Węgrzech środowiskowi analitycy byli zdania, że Red Bull – po raz kolejny w tym sezonie – znajdzie się w opałach. Rezultaty osiągane w kolejnych sesjach przez kierowców potwierdzały te przypuszczenia. Choć też najwięcej uwag i wniosków – jak to zwykle bywa w przypadku ścigania się w Formule 1 – pojawiło się po sobotniej czasówce. Stało się tak dlatego, że potwierdziły one jaki obecnie panuje układ w stawce i kto może celować w triumfy, a kto dalej sobie nie radzi.

W tym miejscu trzeba zaznaczyć to, że znów z problemami w kwalifikacjach zmagał się Sergio „Checo” Perez. Tym razem dla odmiany drugi kierowca Red Bulla wypadł z toru gubiąc przyczepność i rozbił bolid w pierwszej części czasówki. Finalnie zakończył ją na – jak na standardy Red Bulla – odległej, bo dopiero 16. pozycji. Pech nie opuszczał także George’a Russella. Koniec końców Brytyjczyk uplasował się o oczko niżej od wspomnianego Meksykanina. Dlaczego? Okazało się, że w jego bolidzie zatankowano za mało paliwa. Tym o to sposobem kiedy rywale się poprawiali w końcowej części Q1, to George Russell był zmuszony do wcześniejszego zjazdu do alei serwisowej.

Sergio Perez i George Russell to najwięksi przegrani sobotnich kwalifikacji. Natomiast, kto okazał się największym wygranym? Do tego grona z pewnością trzeba zaliczyć kierowców McLarena. W końcu rzadko kiedy zdarza się, by „Pomarańczowi” ramię w ramię startowali z pierwszej linii. Tuż za nimi uplasował się Max Verstappen. Holenderski 3-krotny mistrz świata już niejednokrotnie pokazywał, że wie jak nadrabiać straty z soboty – zwłaszcza tuż po starcie – ale teraz sztuki wyprzedzania będzie musiał się podjąć na torze, gdzie szalenie trudno o te manewry. Czy to oznacza, że nie będzie w stanie się przesunąć? Dość powiedzieć, że już niejednokrotnie wykazywał się tzw. szóstym zmysłem prowadząc maszynę.

Dlatego też, choć obecny mistrz świata ma nieduże szanse na zwycięstwo w tegorocznym Grand Prix Węgier, tak nie można go do końca skreślić z grona faworytów. Grono czwórki najszybszych w sobotnich kwalifikacjach uzupełnił Carlos Sainz. Tym samym Hiszpan raz jeszcze udowodnił, że jeśli ktoś z Ferrari ma walczyć o wygrane w wyścigach F1, to tym kierowcą jest on a nie Charles Leclerc.

Grand Prix Węgier – statystyki:

  • Najczęściej w Grand Prix Węgier triumfował Lewis Hamilton, a dokonywał tego aż 8-krotnie.
  • Jenson Button zajmował najdalszą (14. lokatę) pozycję na starcie z tych kierowców, którzy triumfowali w GP Węgier.
  • Także to Lewis Hamilton zajmował najczęściej (9 razy) pole position przed wyścigami w GP Węgier.
  • Max Verstappen właśnie przed GP Węgier zdobył swoje pierwsze w karierze pole position, a dokonał tego w 2019 roku.
  • Holenderski 3-krotny mistrz świata prowadzi w mistrzostwach świata przez rekordowe 51. weekendów wyścigowych, począwszy od GP Hiszpanii z maja 2022 roku.
  • Na chwilę obecną zespół Red Bulla Racing ma 71 punktów przewagi nad drużyną Scuderia Ferrari.
  • W tym sezonie wygrywali kierowcy już 4 zespołów, tj. Red Bulla, Ferrari, McLarena i Mercedesa, co jest najlepszym wynikiem od 2021 roku.
  • Odnośnie do obecnego sezonu, to należy też podkreślić, że w tym sezonie zwyciężało już 6. różnych kierowców!
  • Zarówno Ferrari jak i Mercedes mają w swych szeregach 2 zwycięskich kierowców z tegorocznych zmagań w mistrzostwach świata.

Grand Prix Węgier – pierwszy typ

Bukmacherzy są przekonani, co do tego, że największe szanse na zwycięstwo w tegorocznym Grand Prix Węgier ma Lando Norris. Kurs na wygraną Brytyjczyka wynosi w BETFAN-ie tylko 1.70. Dla odmiany druga najniższa wycena na zwycięstwo zyskała wycenę o wysokości 3.00 i przypadła Maxowi Verstappenowi. Czy to oznacza, że nikt inny jak tylko ktoś z tego duetu może powalczyć o końcowy triumf? Jak najbardziej można tak powiedzieć patrząc na charakterystykę toru i wyniki z sobotniej czasówki.

Carlos Sainz pokona Charlesa Leclerca w Grand Prix Węgier: TAK
Kurs: 1.42
Graj!

W końcu – znajdujący się na starcie między nimi Oscar Piastri – cały czas szuka ustabilizowania formy. Z kolei inny z kierowców będący w formie, tj. Carlos Sainz startuje z odległej – jak na standardy ścigania na Węgrzech – pozycji. Reasumując, co takiego obstawiam od siebie względem ścigania na Węgrzech w pierwszym typie dnia? To, że reprezentujący Hiszpanię Carlos Sainz raz jeszcze będzie w stanie pokonać zespołowego partnera.

grupa zagranie.com

Grand Prix Węgier – charakterystyka toru

Jest to miejsce, w którym dosłownie mnożą się kręte i wolne zakręty. Tym samym Hungaroring „zasłużył” na miano jednego z najwolniejszych torów w całym kalendarzu F1. O tym jakiego rodzaju to obiekt dobitnie świadczy fakt, że ma tylko jedną prostą i to niezbyt długą. Dlatego też tak istotne jest tu jak najlepsze zaprezentowanie się w kwalifikacjach, o czym najbardziej mogą się – tym razem – przekonać kierowcy McLarena.

Sprzyjać Lando Norrisowi i Oscarowi Piastriemu będzie też to, że od linii start – meta do pierwszego zakrętu jest raptem 600 metrów, czyli stosunkowo niewiele. Nawiązuję do tej danej, ponieważ to właśnie przy dohamowaniu do pierwszego zakrętu najczęściej dochodzi do manewrów wyprzedzania na Hungaroringu. Kierowcy szukają swoich okazji zwłaszcza na pierwszych okrążeniach, kiedy to stawka jedzie jeszcze zbita. Co jest jeszcze istotne dla ścigania się na Węgrzech?

Układ toru sprawia, że spore znaczenie odgrywa w bolidach to, jak zachowują się tylne skrzydła i pozostałe elementy odpowiedzialne za poziom docisku aerodynamicznego. Hungaroring zdążył także zyskać miano „zjadacza opon”. Dzieje się tak z racji tego, jakie temperatury – przeważnie – oddziałują na nie w trakcie niedzielnego ścigania. Z jednej strony można by przyznać, że długość nitki toru licząca przeszło 4,3 kilometra nie jest krótka; ale z drugiej trzeba podkreślić fakt, że tutaj jest tak naprawdę tylko jedna prosta.

Tym o to sposobem kierowcy zostają wręcz zmuszeni do starania się chłodzenia bolidów i opon nawet w samych już 14 zakrętach. Reasumując, układ toru sprawia, że liczni i kierowcy, i pozostali pracujący na rzecz zespołów F1 nazywają Hungaroring węgierskim odpowiednikiem Grand Prix Monako i Grand Prix Singapuru.

Grand Prix Węgier – drugi typ

Podejmując się obstawienia kolejnego z typów F1 względem Grand Prix Węgier trzeba wziąć pod uwagę jeszcze to, jak wymagający jest to tor. Tutaj nie wystarczy tylko być w formie. Jest to jedno z tych miejsc w kalendarzu, gdzie niemalże kluczową rolę odgrywa połączenie, którym są: umiejętności kierowcy i osiągi bolidów. Dlatego też tak często na tym torze triumfował np. Lewis Hamilton. Można wiele zarzucić brytyjskiemu 7-krotnemu mistrzowi świata, ale nie tego, że nie wie jak się ścigać na Hungaroringu. Jednak jego wiktorie na Węgrzech to już przeszłość. Kto na dziś dysponuje najlepszym połączenie?

Lando Norris pokona pozostałych kierowców - TAK
Kurs: 1.70
Graj!

Wydaje się, że najwięcej argumentów przemawia na korzyść właśnie Lando Norrisa. Dodając do tego specyfikę tego toru, bardzo realnym jest, że będzie w stanie utrzymać się na prowadzeniu. Do tego ostatnio zyskał kolejną lekcję z cyklu, jak rywalizować z Maxem Verstappenem. Patrząc na to, jak szybko się uczy wyciągać wnioski, sądzę, że będzie w stanie zwyciężyć w tegorocznym Grand Prix Węgier. Nawet jeśli straci prowadzenie na rzecz Maxa – jak to przeważnie ma w zwyczaju – powinien być w stanie go z czasem wyprzedzić dysponując po prostu dużo lepszym tempem od 3-krotnego mistrza świata.

Propozycja kuponu:

Betfan, kupon, double, F1, Carlos Sainz, Lando Norris

fot. Eric Alonso/PressFocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze