Kulki w ruch! Rozpoczynamy sezon snookerowy na dobre kuponem z AKO 3.89!
Pora na snookerowy maraton, który potrwa do połowy grudnia. Na początek serii turniejów pierwszy z cyklu Home Nations Series, czyli Northern Ireland Open. Trzy poprzednie edycje kończyły się finałem Trump – O’Sullivan i za każdym razem młodszy z Anglików wygrywał 9:7. Czy historia znów zatoczy koło? Gramy mecze pierwszej rundy i walczymy o 342 PLN!
Typujemy dziś w forBET – kod promocyjny do tego bukmachera może pozwolić Ci zagrać moje typy bez ryzyka bądź z MaxiZyskiem – przeczytaj opinie o forBET i przekonaj się, że warto założyć konto u tego bukmachera!
John Higgins – Joe O’Connor (14:00)
Pierwszym z meczów, który dziś typuję to starcie 4-krotnego mistrza świata Johna Higginsa z 56. w rankingu Joe O’Connorem, który najwyżej w karierze dotarł do 42. pozycji. W 2019 roku, gdy osiągał swój najlepszy w karierze wynik, czyli półfinał Welsh Open pokonał po drodze właśnie Johna Higginsa 5:3. W kolejnym meczu lepszy okazał się już Stuart Bingham, ale dla młodego Anglika to i tak na tamtym etapie kariery bardzo dobry rezultat. Niestety nie powtórzył już później tak spektakularnego osiągnięcia, a najlepiej zagrał w German Masters, gdzie przed rokiem zaszedł do ćwierćfinału. Poprzedni sezon był całkiem udany dla 25-latka, bo rzadko kończył zawody na pierwszym meczu. Ten sezon także nieźle rozpoczął, bo od czwartej rundy British Open, co daje mu na rocznej liście 21. miejsce. Mało jest zawodników, z którymi Higgins ma ujemny bilans meczów bezpośrednich, ale Joe O’Connor jest właśnie jednym z takich snookerzystów. Anglik wygrał dwa mecze, jeden padł łupem Szkota, a raz panowie podzielili się punktami w ramach Championship League. Myślę, że dziś jednak bardziej doświadczony z zawodników pokaże swój kunszt i pokona O’Connora. Wchodzimy w dość intensywną część sezonu, której zwieńczeniem będzie UK Championship. Szkot zaczął sezon z wysokiego pułapu, bo jest autorem brejka maksymalnego, którego wbił w spotkaniu pierwszej rundy British Open z Alexandrem Ursenbacherem. Niekorzystna historia meczów bezpośrednich będzie też podwójną motywacją przed dzisiejszym meczem i sądzę, że pozwoli ugrać swojemu rywalowi maksymalnie dwa frejmy.
Mark Williams – Mark Joyce (21:00)
Starcie dwóch Marków, ale chyba tylko imię jest jedyną cechą łączącą obu snookerzystów. Walijczyk to trzykrotny mistrz globu, Anglik nigdy nie wszedł do TOP16 rankingu, a w mistrzostwach świata zadebiutował dopiero przed rokiem w wieku 37 lat. Sezon na dobre jeszcze nam się nie rozpoczął, a Williams już ma na koncie trofeum za wygraną w British Open. Zainkasował też za to zwycięstwo sto tysięcy funtów i zarazem punktów rankingowych, co w rocznym rankingu plasuje go oczywiście na pierwszym miejscu. Co ciekawe, w wygranym przez siebie turnieju do finału nie wbił żadnego brejka powyżej stu punktów, ale za to w ostatnim meczu zaaplikował Garemu Wilsonowi dwie sztuki. Joyce w swojej karierze wbił 109 setek, a jego dzisiejszy przeciwnik aż 525, a Williams znany jest z efektownego rozpoczynania takich podejść od długich wbić. Niewiele wskazuje na to, by 63. aktualnie snookerzysta świata był w stanie pokonać lidera tegorocznego rankingu, a i historia meczów między tymi panami nie jawi się korzystnie dla Joyce’a, który przegrał wszystkie siedem meczów. Najbliżej wygranej był w ćwierćfinale UK Championship w 2010 roku, gdy gonił ze stanu 0:4, dogonił do wyniku 5:5, ale ostatecznie uległ 7:9. Stawiam, podobnie jak w przypadku pierwszego starcia na handicap frejmowy na korzyść faworyta.
Ronnie O’Sullivan – Stuart Carrington (21:00)
Potyczka dwóch Anglików, która także ma jednego faworyta, którym jest O’Sullivan. Rakieta odpuścił British Open, a w Championship League po wygraniu pierwszej fazy grupowej wycofał się z drugiej. Pokazał jednak, że nie zapomniał przez wakacje jak gra się w snookera. Jak zwykle w przypadku sześciokrotnego mistrza świata nie wiemy w jakiej dyspozycji podejdzie do tego turnieju, ale możemy przypuszczać, że przygotowuje się pod UK Championship i forma będzie odpowiednia. Już w Championship League zachwycał dobrymi wbiciami i solidnymi podejściami do stołu, ale zabrakło trzycyfrowych brejków. Carrington nie jest chyba w najlepszej dyspozycji, bo Liam Highfield czy Jimmy Robertson to zawodnicy, z którymi mógł nawiązać walkę, a w dwóch meczach zdołał wygrać tylko jedną partię. Nie sądzę, by na tle Ronniego O’Sullivana nagle zagrał mecz życia, a dwa poprzednie mecze, które między sobą rozegrali to wygrane starszego z Anglików odpowiednio 4:1 w 2019 roku i 4:2 w 2020 roku. Po raz kolejny typuję handicap -1,5 frejma – oczywiście na korzyść O’Sullivana. forBET zakłady bukmacherskie na ten typ proponuje kurs 1.51.
forBET – 200 PLN bez ryzyka:
- Zwrot za pierwszy nietrafiony kupon przysługuje osobom, które zarejestrowały konto na www.iforbet.pl z kodem promocyjnym ZAGRANIE
- Zwrot przysługuje TYLKO za pierwszy zagrany kupon po rejestracji
- Kupon musi być zagrany ze środków z salda głównego
- Jeśli kupon będzie przegrany otrzymasz zwrot postawionej stawki do maksimum 200 PLN
- Zwrot nastąpi w środkach bonusowych. Bonusem trzeba obrócić 4-krotnie z kursem minimalnym zdarzenia 1,2
- Aby otrzymać zwrot, napisz na adres marketing@iforbet.pl i podaj swój login. W tytule maila wpisz „Zakład bez ryzyka”
- Kurs minimalny kuponu 2,00.
Łączny kurs naszego kuponu to 3.89, a to oznacza, że ze 100 PLN wkładu możemy w razie wygranej wyjąć 342 PLN. Razem z bonusem forBET możesz ten kupon zagrać z MaxiZyskiem, a to jeszcze podwoi wygraną. Typy na snookera wrócą jutro, a że sezon rozkręca nam się na dobre, to będą pojawiać się częściej na zagranie.com.
fot. Xinhua
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze