Która drużyna wyrówna dziś stan serii? Gramy z NBA z kursem 3.06
W nocy poznaliśmy pierwszego finalistę finału konferencji. Po szybkim sweepie Phoenix Suns zameldowało się w najlepszej czwórce tegorocznego sezonu. Czekamy z niecierpliwością na ich rywala, który wyłoni się z pary Utah Jazz – Los Angeles Clippers. W dzisiejszej analizie skupimy się na początku na pojedynku Atlanty Hawks z Philadelphią 76ers. W późniejszym czasie przyjrzymy się sytuacji w mieście Aniołów, gdzie Clippers zmierzą się z Jazzmanami z Salt Lake City. Czy któraś z ekip wyrówna stan serii? Zakłady STS posiadają ciekawą ofertę na te spotkania. Zapraszam do przeczytania lektury!
Załóż konto w STS i graj bez ryzyka do 230PLN!
Zwrot na konto depozytowe z kodem: ZAGRANIE
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/stsbezryzyka
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Atlanta Hawks vs Philadelphia 76ers (stan serii: 1-2) wtorek 01:30
Sytuacja Atlanty powoli staję się nieprzyjemna. Ewentualna porażka w dzisiejszym spotkaniu spowoduje praktycznie nikłe szanse na awans do finału konferencji wschodniej. Jastrzębie mają problem z defensywą rywali. Nie są w stanie przejść obok Bena Simmonsa czy Matisse’a Thybulle, którzy prezentują wybitne zdolności w kryciu rywali. W najgorszej pozycji znajduje się Trae Young, który przez większość czasu czuje oddech rywali przy rozgrywaniu akcji. Wspomniałem już ostatnio, że problemem ekipy Nate’a McMillana jest brak pomysłu na uwolnienie lidera przed Simmonsem. Doc Rivers doskonale wie, że zatrzymanie Younga to klucz do wygrania serii z Atlantą. Trae traci pewność siebie w ciężkich momentach, więc jego ostatni występ można uznać za bardzo udany. Lider Hawks zdobył aż 28 punktów oraz osiem asyst. Trzeba przyznać, że nawet gdy jest napastowany przez obronę Sixers, potrafi oddać kilkanaście rzutów. W poprzednim starciu w hali State Farm Arena gospodarze nie popisali się w grze defensywnej, a w szczególności w trzeciej kwarcie, gdzie stracili kontakt z rywalem. Nie chce być nie miły, ale Atlanta po prostu zagrała fatalne dwanaście minut. Rywale bez problemu dochodzili do pozycji rzutowych, a co za tym idzie, zdobywali łatwe zdobycze punktowe. Najlepszy w czerwonych strojach był wspomniany Trae Young. John Collins popisał się aż 23 oczkami oraz siedmioma zbiórkami, choć w kluczowym momencie gry był po prostu niewidoczny. Bogdan Bogdanović zdobył 19 punktów, cztery zbiórki oraz jedną asystę. Danilo Gallinari po raz kolejny popisał się bardzo dobrym występem, zdobywając aż 17 oczek oraz trzy reboundy. Clint Capela w tej serii ma bardzo duże problemy z punktowaniem, przez co zdobył jedynie osiem oczek. Na całe szczęście zbiera dużo piłek, a w poprzednim starciu zrobił to aż szesnaście razy! Szkoda, że nie potrafili spowolnić Joela Embiida, który nawet przy delikatnym urazie potrafi czynić cuda w pomalowanym! Czy Atlanta Hawks wyrówna stan serii?
Philadelphia dąży do finału konferencji i nie zwraca uwagi na rywali. Widać w ekipie Doca Riversa zdecydowanie lepsze dyspozycje kadrowe aniżeli w przypadku Jastrzębi. Delikatnym problemem może być brak Danny’ego Greena, który naciągnął mięsień łydki. Szkoda bardzo zawodnika Philly, ale jego miejsce już w ostatnim starciu godnie zastąpił Furkan Korkmaz. Sixers czują się mocni w defensywie, co widać praktycznie z każdym kolejnym atakiem rywali. Ben Simmons oraz Matisse Thybulle to klasa sama w sobie, a ich pojedynki z Trae’em Youngiem stały się już klasykiem tej serii. Ograniczenie lidera Hawks daję Philly ogromną przewagę, która jest w pełni wykorzystywana. W trzeciej kwarcie poprzedniego spotkania zobaczyliśmy popisową grę 76ers, którzy osiągnęli skuteczność na poziomie niecałych 60% z gry! Wykorzystali błędy rywali, niefrasobliwość w kryciu i na obwodzie. Joel Embiid w dalszym ciągu męczy się z delikatnym urazem, który mimo wszystko nie przeszkadza mu zdobywać kolejne punkty. Lider Sixers zdobył w poprzednim meczu 27 punktów, dziewięć zbiórek oraz osiem asyst. Tobias Harris bawił się obroną Hawks, co przyniosło mu 22 oczka, osiem zbiórek oraz pięć kluczowych zagrań. Ben Simmons w końcu zaczął trafiać do kosza rywali i popisał się aż 18 punktami, czterema zbiórkami oraz siedmioma asystami. Dobrze w mecz wszedł Furkan Korkmaz, który zastąpił kontuzjowanego Danny’ego Greena. Rozgrywający Sixers zdobył aż 14 punktów! Czy Philadelphia wróci do domu z przewagą dwóch zwycięstw?
Z jednej strony obie ekipy mają praktycznie identyczne szanse na zwycięstwo, lecz defensywa Sixers nie pozwala rozwinąć skrzydeł rywali. Nie będę zatem typował zwycięstwa jednej z ekip, bo może być naprawdę różnie. Bliżej mi jednak do 76ers! Co zatem typuję? Spoglądając na zakłady przygotowane przez STS, skuszę się na over punktowy Furkana Korkmaza, który powinien wyjść dziś w pierwszej piątce. Turecki rozgrywający nie jest zawodnikiem, który zdobywa wybitne wyniki punktowe, lecz gdy wejdzie dobrze w mecz, jest w stanie zagrozić rywalom paroma udanymi rzutami zza łuku. Wydaję mi się, że Korkmaz będzie chciał wykorzystać swoją szansę i na dłużej zadomowić się w wyjściowej piątce. Over 10.5 nie jest wysoką linią i jeżeli Furkanowi wejdą pierwsze rzuty, to bez problemu powinien przekroczyć wymagany poziom!
Chcesz więcej typów z koszykówki? Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Los Angeles Clippers vs Utah Jazz (stan serii: 1-2) wtorek 04:00
Clippersi wracają do gry i to w wybitnym stylu! Zwycięstwo ponad dwudziestoma punktami z Utah Jazz robi ogromne wrażenie, tym bardziej, gdy w fantastycznej formie znajduje się Donovan Mitchell. Gospodarze wykorzystali swój własny parkiet, który zdecydowanie dodał im skrzydeł. Ekipa z Los Angeles zdominowała pojedynek już w pierwszej kwarcie, a dzieła zniszczenia dokonali w ostatniej, gdzie wygrali aż piętnastoma punktami! W końcu zobaczyliśmy świecące gwiazdy LA! Kawhi Leonard popisał się 34 punktami, dwunastoma zbiórkami oraz pięcioma asystami. Paul George w końcu pokazał, że nie jest chłopcem do bicia! Zdobył aż 31 punktów, przy skuteczności 60% zza łuku! Do końcowego wyniku dołożył trzy reboundy oraz pięć kluczowych zagrań. Wyjątkowo w ostatnim spotkaniu zobaczyliśmy popis trzypunktowych rzutów Clippers. Zawodnicy Tyronna Lue trafiali zza łuku przy skuteczności aż 52%! Nicolas Batum zdobył aż 17 punktów, siedem zbiórek oraz dwie asysty, a Reggie Jackson popisał się taką samą ilością oczek oraz trzem kluczowymi zagraniami. Jeżeli Clippers w dalszym ciągu utrzymają taką skuteczność, to możemy być świadkami wybitnej serii aż do siódmego spotkania! Czy Clippers wyrównają dziś wynik serii z Utah Jazz? Jazzmani muszą być zaskoczeni aż tak dobrą postawą rywali! Dwa pierwsze spotkania w Salt Lake City to pokaz siły organizacyjnej oraz świeżości zawodników Utah Jazz. Tym razem po drużynie Quina Snydera przejechał się ogromny walec, który ma ochotę dziś po raz drugi zaatakować. Przed Jazzmanami trudne zadanie, by wytrzymać presję związaną z dzisiejszym starciem. W pierwszym spotkaniu w Los Angeles zdecydowanie nie potrafili odnaleźć swojej skuteczności, którą przecież wygrali pierwsze dwa pojedynki. Jordan Clarkson nie był już tak skuteczny w swoich próbach, a Bojan Bogdanović nie potrafił się już totalnie wstrzelić. Całość próbował ratować Donovan Mitchell, który zdobył 30 punktów, pięć zbiórek oraz cztery asysty. Joe Ingles popisał się 19 oczkami, czterema zbiórkami oraz dwoma kluczowymi zagraniami. Wspomniany Clarkson zdobył jedynie 14 punktów, trzy reboundy oraz trzy asysty, a jego skuteczność z gry wyniosła zaledwie 31%! Rudy Gobert po raz kolejny zaliczył double double z dwunastoma oczkami na koncie oraz dziesięcioma zbiórkami. Czy Utah Jazz jest w stanie zagrozić ekipie z Los Angeles? Krótko i na temat! Moim zdaniem będzie dziś świadkami bardzo wyrównanego starcia, które będzie się znacznie różnił aniżeli pierwszy mecz w Staples Center. Jazzmani zdają sobie sprawę, że muszą zatrzymać Clippersów jeszcze na ich parkiecie, by nie zaprzepaścić swojej szansy na awans do finału konferencji. Jestem ciekaw, czy dobra skuteczność Clippers to jedynie jednorazowy wybryk, czy jednak utrzymają naprawdę dobrą formę. Nie będę wymyślał jakichś zakładów, po prostu zagram klasyczny handicap dodatni w kierunku zawodników Utah Jazz. Nie sądzę, by dziś Jazzmani przegrali zbyt wysokim wynikiem, a doskonale wiemy, że są w stanie i wygrać z Clippers, co udowodnili już dwa razy w tegorocznych play-off.
Zasady promocji:
- Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 230 PLN zwrotu (minus podatek).
- Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
- Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
- Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
- Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
- Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
- Maksymalna wysokość bonusu będzie pomniejszona o podatek od gry
Sprawdźcie nasz kod promocyjny z nim czekają na was specjalne bonusy!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie
Fot. Rafał Wlosek / Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze