Kto zmierzy się z Utah Jazz w drugiej rundzie? Gramy NBA z kursem 2.67
Powiem szczerze, że pech w dalszym ciągu prześladuje mnie i to w bardzo brutalny sposób. W dwóch kolejnych dniach zabrakło po punkcie, by cieszyć się z wygranej. Mam nadzieję, że już dziś uda się złamać nieszczęsne fatum, które krąży nad moją głową. Dzisiejszego wieczoru będziemy świadkami dwóch pojedynków, w tym jednego jeszcze z pierwszej rundy. Los Angeles Clippers podejmie we własnej hali Dallas Mavericks. Obie ekipy wygrywały jedynie na terenie rywali, co wydarzyło się po raz pierwszy w historii NBA od czasu wprowadzenia siedmiomeczowej serii! Drugie starcie to spotkanie Philadelphi 76ers z Atlantą Hawks. Kto będzie rywalem Utah Jazz w kolejnej rundzie? Przekonamy się już wieczorem! Pamiętajcie, że możecie skorzystać z bonusu w BETFAN, który oferuje pierwszy zakład bez ryzyka aż do 600 PLN. Miłej lektury!
Załóż konto w BETFAN i graj najwyższy zakład na rynku bez ryzyka do 600 PLN!
(Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Philadelphia 76ers vs Atlanta Hawks (stan serii: 0-0) niedziela 19:00
Zaczniemy od pierwszego pojedynku drugiej rundy pomiędzy Philly a Hawks. Gospodarze w bardzo dobrym stylu pokonali w pierwszej rundzie Washington Wizards. Stan serii zakończył się wynikiem 4 do 1! Philly zmiażdżyło rywali swoją przewagą fizyczną oraz indywidualnymi popisami zawodników. Na wstępie warto zaznaczyć, że kontuzji doznał lider – Joel Embiid, który powinien pojawić się na parkiecie już w najbliższych dniach. Niektóre źródła podają, że możliwy jest jego powrót już dziś, ale nie wydaję mi się, by sztab Philly chciał ryzykować jego zdrowie w pierwszym meczu serii. Sixers wygrali z Wizards w głównej mierze dzięki fantastycznie ułożonym składzie. Ciężko znaleźć słaby punkt, gdy na parkiecie biega pierwsza piątka. Każdy zna swoje miejsce w szeregu, a zarazem nikt nie jest skazany na rolę drugoplanową! Doc Rivers ma pełen wachlarz możliwości ułożenia pierwszego składu. W każdym momencie rolę lidera może przejąć Tobias Harris, Ben Simmons czy nawet Seth Curry! Warto dodać, że w każdym wygranym spotkaniu z Wizards ktoś inny zdobywał najwięcej punktów! Patrząc na inne zespoły ciężko znaleźć podobną sytuację! Philly wyjdzie dziś na parkiet jako murowany faworyt, który nawet przy braku Embiida powinien poradzić sobie z Atlantą Hawks. Szczerze mówiąc, nie będę ani trochę zaskoczony, jeżeli Sixers bardzo szybko uporają się z Jastrzębiami. W trakcie pierwszej rundy kilku zawodników Philly wyróżniło się swoją grą oraz zdobyczami punktowymi czy zbiórkowymi. Tobias Harris w play-off stał się liderem pod względem punktów! Średnio zdobywał ich aż 25 na mecz, dokładając do tego dziesięć zbiórek oraz cztery asysty! Lider, Joel Embiid w swoich czterech występach z Wizards zdobywał średnio na mecz 24 oczka, siedem zbiórek oraz trzy asysty. Warto odnotować indywidualne statystyki Bena Simmonsa oraz Setha Curry’ego. Pierwszy z nich zaliczył średnio 15 punktów, dziesięć zbiórek oraz aż dziewięć asyst. Młodszy brat Stephena zdobywał średnio 16 oczek oraz trzy kluczowe zagrania. Czy brak Embiida przekreśli szanse na zwycięstwo w pierwszym meczu?
Jastrzębie poradziły sobie z rewelacją sezonu zasadniczego – New York Knicks. Stan serii zakończył się wynikiem 4 do 1, a jedyna porażka Hawks miała miejsce podczas game 2. Atlanta swoje zwycięstwo zawdzięcza solidnej defensywie oraz Trae’owi Young, który wkroczył na następny poziom swojej kariery. W dużej mierze pomogła również słaba dyspozycja Juliusa Randle’a, który trafiał w postseason jedynie z 30% skutecznością! Hawks w głównej mierze opiera swój atak na wspomnianym Youngu. W defensywie świetnie radzi sobie Clint Capela, który w ostatnim czasie stał się zawodnikiem częściej zbierającym aniżeli punktującym. W dzisiejszym starciu na parkiecie nie zobaczymy w dalszym ciągu Krisa Dunna, Cama Redrisha i najprawdopodobniej De’Andre Huntera. To właśnie nieobecność ostatniej postaci może dać się we znaki. Statystyki indywidualne w głównej mierze skupiają się na Trae’u Youngu, który zdobywa w postseason średnio 29 punktów, trzy zbiórki oraz dziesięć asyst. Bogdan Bogdanović zalicza w play-off staty na poziomie 14 oczek, siedmiu zbiórek oraz czterech kluczowych zagrań. Wspomniany Clint Capela notował jak na razie jedynie 10 punktów oraz aż trzynaście zbiórek! Średnio powyżej dziesięciu oczek notuje jeszcze John Collins oraz De’Andre Hunter. Czy Wells Fargo Center będzie łaskawe dla Jastrzębi?
Przeglądając zakłady w betfanie, nie zadowoliły mnie linię wystawione przez bukmacherów na pojedynczych zawodników. Typujemy zatem bardziej klasycznie. Mój typ to zwycięstwo (z dogrywką) dzisiejszych gospodarzy. Zdaję sobie sprawę, że dużo ludzi spoglądając na brak Embiida, od razu sięgnie po myśl zwycięstwa Hawks. Mimo wszystko realia są nieco inne, a Philly w dalszym ciągu to murowany faworyt do pozytywnego otwarcia serii. Philly pokazało w tym sezonie, że nie jest uzależnione od lidera, a Tobias Harris czy Ben Simmons potrafią zdobyć kontrolę nad przebiegiem całego spotkania. Trae Young będzie miał niezwykle ciężko przebić się przez wspomnianego Bena, który jest wybitnym obrońcą zarówno w pomalowanym, jak i na obwodzie. Zatrzymania Younga będzie więc kluczowym elementem dzisiejszej taktyki Doca Riversa. Wydaję mi się, że Philly z delikatnymi problemami wyrwie dziś pierwsze zwycięstwo z Atlantą Hawks!
Chcesz więcej typów z koszykówki? Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Los Angeles Clippers vs Dallas Mavericks (stan serii: 3-3) niedziela 21:30
Najdłużej trwająca seria pierwszej rundy tegorocznej fazy play-off! Clippers podejmą na własnym parkiecie po raz czwarty Mavs. Co ciekawe, w każdym spotkaniu tej serii wygrywał gość, co wydarzyło się po raz pierwszy w historii NBA! Dla mnie to zdecydowanie najdziwniejsza seria odkąd sięgam pamięcią, a zarazem jedna z najbardziej emocjonujących par w ostatnich latach (spoglądając jedynie na pierwszą rundę). Clippers wygrali game 6 po fantastycznym występie Kawhiego Leonarda, który zdobył aż 45 punktów, wyrównując w ten sposób swój rekord play-off! Stał się także czwartym graczem, który zdobył minimum 45 oczek przy skuteczności powyżej 70% w postseason! Jego występ był idealnym pstryczkiem w nos dla wszystkich, którzy obarczali go za porażkę w game 5. Rajon Rondo tym razem musi pochwalić skuteczność kolegi! Kawhi wziął na siebie całą grę. Trafiał w najgorętszych momentach, zwracał na siebie uwagę od początku do końca, a przede wszystkim wygrał pojedynek psychologiczny z samym sobą! Z tym największy problem ma Paul George, który już od bardzo dawna nie potrafi wziąć na siebie ciężaru gry. Marna skuteczność oraz liczne błędy własne to w dalszym ciągu największy mankament skrzydłowego Clippers. Dobre spotkanie rozegrał Reggie Jackson, który zdobył aż 25 punktów, dziewięć zbiórek oraz cztery asysty. Wspomniany PG13 popisał się 20 oczkami, trzynastoma zbiórkami oraz sześcioma kluczowymi zagraniami. Reszta ekipy bardzo słabo, więc jeżeli dziś chcą powalczyć o zwycięstwo to Kawhi oraz Paul muszą dać z siebie 200%! Czy uda im się po raz pierwszy w postseason wygrać przed własną publicznością?
Dallas Mavericks stoi przed naprawdę ciężkim zadaniem! Muszą dziś po raz czwarty z rzędu pokonać Los Angeles Clippers w Staples Center! Rick Carlisle mógł zdecydowanie lepiej zareagować na fantastyczną dyspozycję Kawhiego Leonarda, lecz tego nie uczynił. Można gdybać, co by było, gdyby, ale naprawdę nie ma sensu nad tym rozmyślać w tym momencie. Kristaps Porzingis po raz kolejny zagrał kiepski mecz, zresztą podobnie jak rezerwowi. Luka Doncić zdobył jedynie 29 punktów, osiem zbiórek oraz jedenaście asyst. Bardzo ciekawa zależność jest widoczna w tej serii przy okazji postaci Luki. Im spotkanie trwa dłużej, tym Słoweniec zdobywa mniej punktów! W starciach z Clippers zdobywał w Q1 66 oczek, w Q2 61 punktów, w Q3 48 oczek, a w Q4 jedynie 29 punktów! Bardzo ciekawa zależność, która może martwić kibiców Mavs! Całkiem dobre zawody z LA rozegrał Tim Hardaway Junior oraz Boban Marjanović. Pierwszy z nich zdobył 23 oczka oraz jedną zbiórkę, natomiast drugi popisał się 12 punktami oraz dziewięcioma reboundami. Czy Dallas Mavericks awansuję do kolejnej rundy?
Krótko i na temat! Nie będę dziś typował punktów zawodników, choć w moim odczuciu zakład sprzed dwóch dni jest wciąż aktualny. Dziś zagramy dodatni handicap w kierunku Dallas Mavericks. Los Angeles Clippers w teorii znajdują się na fali wznoszącej, co powinno pomóc im osiągnąć upragniony sukces. Stoją przed świetną okazją pierwszego zwycięstwa na własnym parkiecie. Wydaję się, że powinni dziś wygrać i awansować do kolejnej rundy. Wydaję mi się, że ich ewentualne zwycięstwo nie będzie charakteryzowało się wybitną różnicą punktową, dlatego +8.5 w kierunku Dallas brzmi naprawdę dobrze. Mavs tanio skóry nie sprzeda, a w końcu w ostatnich tygodniach bardzo dobrze czują się w Staples Center. Pamiętajcie, że możecie skorzystać z kodu promocyjnego betfana, dzięki czemu możecie zagrać ten zakład bez ryzyka aż do 600 PLN! Powodzenia!
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 1600PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 50 PLN
- Stawiasz pierwszy kupon SOLO, AKO, który zostanie objęty zakładem bez ryzyka. Z promocji wyłączone są zakłady MATCHDAY BOOST
- W razie przegranej otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 1 x 3.80 – minimum 3 zdarzenia.
- Po więcej informacji sprawdź opinie o BETFAN.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie
Fot. Rafał Rusek / PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze