KSW 56, czyli czas na wojnę polsko–chorwacką! Walka o 386 PLN
Najbliższe wydarzenie największej organizacji MMA w Europie będzie stało pod znakiem pojedynków polsko – chorwackich. Aż czterokrotnie na osiem pojedynków będziemy oglądali wspomniane zestawienie, w tym w starciu o pas kategorii półciężkiej. Zapraszam do mojej analizy tych starć! Czekam również na Wasze przemyślenia odnośnie gali KSW 56!
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Od początku będzie się działo
Choć w pierwszej walce obejrzymy dwóch debiutantów, to i tak nie można przejść obojętnie obok tego starcia. Ruchała versus Domin to pojedynek, który odbędzie się w limicie do 66 kg, czyli kategorii, w której niekwestionowanym królem jest Saladhine Parnasse. Robert wyjdzie do klatki z rekordem 3-0, a Michał 3-1, co oznacza, że to nie doświadczenie będzie dominującym czynnikiem po którejkolwiek stronie. Za takowy czynnik uznaję wzrost, a ten jest na korzyść Ruchały, który będzie wyższy od swego przeciwnika aż o 4 centymetry. Odwiedzając stronę Fortuny – Zakłady bukmacherskie pojawia się potwierdzenie mych przypuszczeń. Wątpię, że pojedynek skończy się przed czasem, gdyż jest to kategoria piórkowa, ale obstawiam zwycięstwo Roberta Ruchały.
Torres vs Coga i Rajewski vs Pejić – to kolejne zestawienia, które rysują się na karcie walk. Nie będę kłamał i przyznaję, że Cogę widziałem tylko ze skrótów pojedynków na Youtube, a poza tym bardzo lubię styl i osobowość Daniela Torresa. Dziesięć wygranych i cztery porażki to bilans Brazylijczyka, który mieszka w Austrii. Zdecydowanie większym bilansem, bo 22-6 legitymuje się reprezentant Niemiec, ale… To Torres ma doświadczenie w walkach na galach KSW, a do tego ma bardziej nieszablonowy styl od rywala i myślę, że Daniel zaskoczy czymś Maxa już na samym początku pojedynku. Kurs jest również jednoznaczny: 1.45 do 2.55 na Brazylijczyka mieszkającego w Austrii. Bardziej wyrównany jest następny kurs, ale to dlatego, że „Nitro” wpada w zastępstwie za Michała Sobiecha na kartę walk i ciężko zgadnąć w jakiej jest formie. Jeżeli takiej jak w walce z Romanem Szymańskim, gdzie też wchodził na zastępstwo, spodziewam się pewnego zwycięstwa Chorwata. Ale Sebastian Rajewski zaimponował mi na KSW 54, gdzie na dystansie trzech rund ograł swego rywala Armena Stepanyana, jak gdyby ten był pół-amatorem. „Nitro” i Rajewski mają nieszablonowy styl i wątpię, żeby walka dotrwała do decyzji. Kurs 1.65 do 2.11 chyli się ku Sebastianowi i to na niego stawiam, choć ta walka to tak naprawdę jedna wielka zagadka i może zepsuć niejeden kupon.
Legierski vs Barrio i Grzebyk versus Zaromskis. Oba pojedynki, w których Polacy są zdecydowanymi faworytami. Legierski i Barrio debiutują na gali KSW, ale z całym szacunkiem do Argentyńczyka, wydaje się być sprowadzony dla Legierskiego jako nazwisko na jak najbardziej efektowne wejście do klatki KSW. Kurs 1.17 do 4.42 na stronie Fortuny nie pozostawia złudzeń. Jeżeli Argentyńczyk ma wygrać, to chyba tylko na życzenie Mateusza… Podobna sytuacja ma miejsce w starciu Andrzeja z Litwinem. Zaromskis był pierwotnie planowany jako rywal dla Roberto Soldicia na KSW 53, które miało odbyć się w marcu, ale sądzę, że dobrze, że do tej walki nie doszło, bo Litwin nie byłby żadnym wyzwaniem dla mistrza kategorii półśredniej. Kursy na Fortunie są ponownie jednostronne: 1.10 do 5.81. Andrzej musiałby chyba wycofać się z pojedynku, by przegrać to starcie. Doświadczenie, obycie na dużych galach, a także przekrojowy styl walki – oto atuty po stronie Grzebyka. Sam Andrzej mówi, że „nie można lekceważyć przeciwnika”, ale Litwin ma swój okresu prime’u za sobą i z ostatnich walk wyłania się raczej zawodnik, który bije się, by otrzymywać wypłaty, a nie zwyciężać i myśleć o pasie. Jeżeli były double champ chce namieszać w KSW, powinien dziś zrobić w klatce KSW zamieszanie takie jak na KSW 53.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Pięknie, brutalnie i efektownie
Karolina Owczarz vs Justyna Haba – pojedynek, który na rozpisce bukmacherów na Fortunie prezentuje się 1.30 do 3.21, ale w rzeczywistości wcale nie jest taki jednostronny. Sama Karolina przyznaje w licznych wywiadach, że Justyna jest „najbardziej przekrojową rywalką, z którą miałam okazję się do tej pory mierzyć”. Trudno mówić o zasłonie dymnej, gdyż środowisko kobiecego MMA również podziela to zdanie, jak np. Aleksandra Rola w wywiadzie udzielonym dla Zagrania: . Sądzę, że to starcie potrwa trzy rundy i choć na kuponie skreślam Karolinę Owczarz, tak zalecam zachowawczość, gdyż jest to walka zagadka jak w przypadku Rajewski vs Pejić. Z pewnością będzie to niezwykłe starcie, gdyż obie zawodniczki bardzo lubią efektowny styl walki, o czym niejednokrotnie już przekonywały. Wystarczy przypomnieć sobie choćby ostatnie starcie Karoliny z Olą Rolą, czy Justyny Haby na gali FFF.
Tomasz Narkun vs Ivan Erslan to jedyne starcie o pas na tej gali i choć kursy na Fortunie są jednostronne: 1.20 do 4.04 na obecnego mistrza, tak mam wrażenie, że Chorwat jest mocno niedoceniany. Tomasz jest na fali zwycięstw, jest wyższy, ma bardziej nieszablonowy styl walki, ale nie wolno zapominać o tym jak piekielnym uderzeniem dysponuje Ivan. Bukmacherzy i dziennikarze są zgodni, że faworytem jest Narkun, ale po wczorajszym zachowaniu na ceremonii ważenia, mam wrażenie, że Erslan może zabrać pas. Tomasz argumentował, że był prowokowany przez swojego rywala, który miał mu coś powiedzieć, ale odnoszę wrażenie, że pojawiło się za dużo show po stronie Narkuna i jak do piątku byłem pewny, że pas zostanie w Polsce, tak od wczoraj od 19-stej rozum zaczyna podpowiadać coś innego, niż mówi serce. Ostatecznie na kuponie kreślę Tomka, ale zalecam zachowawczość przy tym starciu.
Walka wieczoru, czyli show przez duże „S”
Michał Materla vs Roberto Soldić. Starcie doświadczenia z młodością. Mistrz kategorii półśredniej idzie do kategorii wyżej, by zmierzyć się z legendą federacji, która wyjdzie do klatki po raz dwudziesty piąty, co jest rekordem pod względem występów w KSW. Eksperci i dziennikarze twierdzą, że jeżeli walka będzie toczyć się w stójce, to zwycięży Chorwat, a jeśli w parterze, to wygra Michał. Obawiam się jednak, że nie docenienie parteru „Robocopa” to duży błąd. I wszystkim tym, którzy to robią, zalecam obejrzeć raz jeszcze starcie Soldić vs Mańkowski. Roberto jest zawodnikiem przekrojowym, ale do tej pory nie musiał pokazywać swego parteru i obawiam się, że dziś może potraktować Materlę tak jak Mańkowskiego. Sercem zawsze będę za Michałem, gdyż to jeden z tych zawodników, dzięki któremu zainteresowałem się tą dyscypliną, ale rozum mówi coś innego. Poza tym Michał walczył ledwie miesiąc temu i co prawda zwyciężył z Aleksandarem Iliciem, ale były momenty, że to Serb mógł wyjść z klatki z uniesioną ręką. Obawiam się, że okres prime’u u Michała właśnie dobiega końca, a u Soldicia jeszcze się nie zaczął… Także mimo, iż kursy są porównywalne: 2.41 do 1.50, tak stawiam na chorwackiego mistrza w kategorii do 77 kg.
Poniżej prezentuję swój kupon:
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 2230 PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze