Książe Walii zostanie bohaterem Londynu? Gramy kupon o 256 PLN!

Gareth Bale - Tottenham w LE 20/21

fot. Focus Images

Dziś czekają nas ostatnie spotkania grupowe Ligi Europy. W większości wszystko jest już rozstrzygnięte, są jednak wyjątki. Dla przykładu Tottenham zagra wieczorem o wyjście z pierwszego miejsca i tym samym postara się zrewanżować belgijskiemu Antwerp na porażkę w pierwszym meczu. Leicester City natomiast podejmie na King Power Stadium najsłabszy w grupie AEK Ateny. Jak poradzą sobie angielskie zespoły? Zapraszam do lektury.

Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!

Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!

Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50

Betclic

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Tottenham vs Antwerp (10.12. godz. 21:00)

W grupie J prawie wszystko zostało już rozstrzygnięte. Zarówno Tottenham jak i Antwerp są już pewne awansu, zaś Ludogorets zgodnie z przewidywaniami jest na ostatnim miejscu, bez zdobytego punktu. Ostatnim, być może najważniejszym pytaniem pozostaje kwestia zwycięzcy grupy. „Koguty” po dwóch wpadkach z LASK Linz, oraz właśnie ze swoim najbliższym rywalem, jest na ten moment wiceliderem i aby zakończyć zmagania grupowe na pierwszym miejscu, potrzebują dziś pokonać belgijską ekipę. Ci z kolei z 12 punktami na koncie zajmują 1. pozycję i zrobią wszystko, aby nie przegrać wieczornego starcia. Jose Mourinho tłumaczył wpadki w LE brakiem odpowiedniej motywacji w drużynie i szczerze mówiąc jestem w stanie uwierzyć Portugalczykowi. Prowadzony przez niego zespół w Premier League radzi sobie wręcz perfekcyjnie.

Tottenham jest liderem ligi, w ostatnich tygodniach pokonał Arsenal i Manchester City po 2:0, zdołał też bezbramkowo zremisować z Chelsea. Tottenham Hotspur Stadium staje się powoli twierdzą nie do zdobycia, „Spurs” zaliczyli bowiem 9 domowych meczów bez porażki z rzędu, ostatnie 5 spotkań na swoim terenie to 5 wygranych i bilans bramek 13:1. Taki stan rzeczy może robić wrażenie, a nic nie wskazuje, aby podopieczni „The Special One” mieli się nagle zatrzymać na, co by nie mówić, klasę słabszym Antwerp. Na dzisiejsze spotkanie, tak jak zwykle w LE, wybiegnie rezerwowa jedenastka. Piłkarze tacy jak Bale, Alli, czy Lucas z pewnością mają coś do udowodnienia, a konfrontacja z rywalem w postaci 4. drużyny Jupiler League będzie do tego idealną okazją. Szczególnie Walijczyk, wracając do Anglii z pewnością miał nadzieję, że stanie się z marszu podstawowym piłkarzem. Rzeczywistość okazała się brutalna i skrzydłowy póki co musi walczyć o pierwszy skład i pokazywać się z jak najlepszej strony w Lidze Europy.

Antwerp w lidze radzi sobie całkiem nieźle, po 15 spotkaniach ma na koncie 25 oczek, w ostatnich tygodniach zaliczyli jednak zjazd formy. 5 poprzednich starć ligowych w wykonaniu podopiecznych Ivana Leko to tylko 5 zdobytych oczek, ale przede wszystkim aż 9 straconych bramek. Goście dzisiejszego starcia kiepsko radzą sobie w roli przyjezdnych, w 8 ligowych meczach w delegacji zdobyli 10 punktów, przegrali aż 4 z nich. Uważam, że awans tej ekipy do 1/32 finału LE już jest sporym sukcesem, który poprawi kondycję finansową klubu. Sensacją jednak byłoby zakończenie zmagań grupowych nad Tottenhamem, który jest dużo bardziej doświadczoną ekipą na europejskim podwórku. Belgowie z pewnością zostawią mnóstwo zdrowia i serca na angielskim boisku, jednak czy to wystarczy, aby wygrać z Tottenhamem na ich terenie pierwszy raz od prawie 2 miesięcy?

Statystyki:

  • Tottenham jest liderem Premier League z 24 oczkami na koncie.
  • W grupie LE „Koguty” zajmują 2. pozycję z 3 wygranymi, remisem i porażką.
  • Lucas i Vinicius zaliczyli w sumie 5 trafień i 4 asysty w LE.
  • „Spurs” nie przegrali u siebie od 9 spotkań, 5 poprzednich meczów domowych to komplet zwycięstw.
  • W 6 poprzednich starciach ekipa Mourinho zachowała 5 czystych kont.
  • Zespół z Belgii jest liderem grupy, ma 12 punktów na swoim koncie.
  • Antwerp zajmuje 4. miejsce w Jupiler League po 15 kolejkach.
  • W 5 poprzednich starciach ligowych Antwerp straciło aż 9 bramek i zainkasowało 5 oczek.
  • 4 ubiegłe potyczki wyjazdowe podopiecznych Ivana Leko to 2 porażki, remis i zwycięstwo.

Podsumowanie:

Uważam, że pierwsze spotkanie tych ekip, to wypadek przy pracy zespołu z Londynu. Tottenham miał zdecydowaną przewagę, zabrakło jednak skuteczności i, tak jak mówił Mourinho, koncentracji. Sądzę, że w meczu, którego stawką jest zwycięstwo w grupie, gospodarze nie pozwolą sobie na wpadkę i dadzą przyjezdnym lekcję futbolu. Wobec słabej ostatnio defensywy Antwerp spodziewam się kilku trafień w tym spotkaniu, oczywiście głównie ze strony „Kogutów”.

Zdarzenie: Tottenham vs Antwerp

Typ: 1/+1,5 gola

Kurs: 1,46

grupa baner

Leicester vs AEK Ateny (10.12. godz. 21:00)

Jako drugie spotkanie wybieram starcie Leicester City z greckim AEKiem Ateny. Podobnie jak w grupie Tottenhamu, tutaj też kwestia zwycięzcy grupy rozstrzygnie się dziś, w ostatniej kolejce. „Lisy” są w o tyle komfortowej pozycji, że jeżeli pokonają u siebie najsłabszą ekipę w stawce, a więc właśnie AEK, to bez oglądania się na innych wychodzą z pierwszego miejsca. Sytuacja niby bardzo prosta, pamiętać trzeba jednak, że podopieczni Brendana Rodgersa złapali ostatnio lekką zadyszkę i nie spisują się już tak kapitalnie jak na początku rozgrywek. Wszystko zaczęło się od porażki z Liverpoolem 3:0, następnie wyjazdowy remis z Bragą 3:3, sensacyjna porażka z Fulham u siebie, wyjazdowa klęska z Zorią Ługańsk i wreszcie w 11. kolejce Premier League „przełamanie” z Sheffield. W zasadzie trudno wyciągnąć jakieś pozytywy, oprócz 3 punktów wywiezionych z  Bramall Lane.

Leicester, tak jak w poprzednich spotkaniach grało powoli, monotonnie, nie widać było pomysłu na rozmontowanie najsłabszej ekipy w Premier League. Ostatecznie geniusz Vardy’ego w końcówce spotkania pozwolił gościom wygrać zawody, jeżeli jednak gra „Lisów” nie ulegnie poprawie, to nie mają oni czego szukać w starciach z mocniejszymi rywalami. Do poprawy jest przede wszystkim postawa obrony, podopieczni Rodgersa stracili aż 10 bramek w 5 poprzednich starciach, nie zdołali w tym czasie zachować ani jednego czystego konta. Pod nieobecność Soyuncu widać jak na dłoni, że Jonny Evans najlepsze lata ma już za sobą i nie jest materiałem na lidera defensywy Leicester. Warto dodać, że także w Lidze Europy ekipa prowadzona przez Rodgersa traci średnio 1 bramkę na spotkanie, również w pierwszym starciu z AEKiem rezultat końcowy wynosił 2:1.

Grecy to oczywiście ekipa o klasę słabsza, co potwierdzają ich dotychczasowe występy na europejskim podwórku. Zdołali oni wygrać tylko raz, z Zorią Ługańsk, poza tym zanotowali 4 porażki, przy okazji których tracili 2 bramki lub więcej. W lidze greckiej są obecnie na 4. miejscu z dorobkiem 19 oczek po 9 kolejkach. W ostatniej serii gier ulegli u siebie Panathinaikosowi 1:2, wcześniej przegrali z Bragą 2:4. Wobec braku szans na wyjście z grupy, spodziewam się, że para włoskich szkoleniowców prowadzących AEK da szansę gry kilku młodym graczom, dla których potyczka z tak klasową ekipą jak Leicester będzie kapitalną lekcją. W pierwszym spotkaniu tych dwóch ekip stroną dyktującą warunki byli oczywiście Anglicy, którzy w swoich szeregach mają dużo lepszych piłkarzy.

Statystyki:

  • Leicester jest wiceliderem grupy, ma na swoim koncie 10 punktów i bilans bramek 12:5.
  • „Lisy” po 4 meczach bez zwycięstwa pokonały w niedzielę Sheffield 2:1.
  • Podopieczni Rodgersa zajmują 4. pozycję w Premier League z dorobkiem 21 punktów.
  • W pierwszym spotkaniu tych ekip, Anglicy wygrali 2:1.
  • AEK z 3 punktami na koncie jest ostatnią drużyną w grupie LE, nie ma już szans na awans.
  • Grecy w każdym spotkaniu tracili przynajmniej 1 bramkę, 3-krotnie rywale trafiali do ich siatki przynajmniej 3 razy.
  • Na ligowym podwórku AEK zajmuje 4. pozycję w 19 oczkami.
  • Na 4 poprzednie spotkania AEK wygrał tylko raz, poniósł też 3 porażki.

Podsumowanie:

Pomimo nienajlepszej postawy Leicester w poprzednich spotkaniach, liczę, że dziś podopieczni Rodgersa pokażą klasę w starciu z dużo słabszym przeciwnikiem. AEK w większości rozegranych starć w LE nie miał podjazdu do rywali, stąd 4 porażki i aż 13 straconych bramek po 5 kolejkach. Wobec realnej szansy na wygranie grupy, spodziewam się, że gospodarze wyjdą na wieczorne starcie niezwykle zmotywowani i że grając przeciwko dziurawej defensywie Greków trafią do siatki kilka razy. Stawiam na wygraną „Lisów” minimum 2 bramkami.

Zdarzenie: Leicester vs AEK Ateny

Typ: handicap 0:1 – 1

Kurs: 2

Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN

Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:

  • 🎯Zarejestruj się z linku: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
  • 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
  • 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
  • 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
  • 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN
Link do rejestracji: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
Kod promocyjny: ZAGRANIE50
kupon betclic Liga Europy 10.12

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze