Kryzys na The Emirates Stadium? Nie ma mowy! Gramy Ligę Europy o 241 PLN!
Po dwóch z rzędu meczach bez zwycięstwa, w angielskiej prasie zaczęły pojawiać się głosy, jakoby zespół Arsenalu wpadł w pierwszy kryzys w tym sezonie. Piłkarze Mikela Artety odpowiedzieli na te zarzuty w najlepszy, możliwy sposób, a mianowicie rozbijając u siebie Nottingham Forest aż 5:0! Dziś The Gunners zagrają o pierwsze miejsce w grupie A Ligi Europy, a ich rywalem będzie zespół Zurichu. Zajrzymy również do Monako, gdzie tamtejszy klub zmierzy się z Cveną Zvezdą. Zapraszam więc do lektury.
Arsenal – Zurich
Zacznijmy więc od wspomnianego we wstępie spotkania na Emirates Stadium, gdzie Arsenal podejmie zdecydowanie najsłabszą ekipę w grupie, a więc Zurich. Kanonierzy już przed tygodniem mogli zapewnić sobie awans z pierwszego miejsca, jednak w Eindhoven zagrali prawdopodobnie najsłabszy mecz tego sezonu i byli jedynie tłem dla koncertowo grających piłkarzy PSV. Mecz ten zakończył się wygraną miejscowych 2:0, chociaż trzeba nadmienić, iż gospodarzom nie uznano trzech, kolejnych goli. Po tym starciu na londyńską ekipą spadła fala krytyki, lecz Arsenal zrehabilitował się już w kolejny weekend, gromiąc u siebie Nottingham Forest 5:0 i udowadniając, że nie ma mowy o żadnym kryzysie. Z resztą w tym sezonie Emirates Stadium to prawdziwa twierdza nie do zdobycia. The Gunners na swoim terenie wygrali wszystkie 8 meczów tego sezonu, strzelając w nich łącznie aż 23 bramki! Można więc założyć, że dziś podopieczni Artety przedłużą tę serię i ponownie dadzą swoim kibicom powody do radości.
Nim przejdziemy do omówienia dyspozycji ekipy ze Szwajcarii, przypomnę, że na naszym portalu znajdziecie masę innych propozycji na mecze Ligi Europy – zachęcam do sprawdzenia. Mówiąc już o drużynie przyjezdnych, ta od samego początku była skazywana na walkę o 3. miejsce i raczej nikt nie wróżył jej większych szans w boju o awans do 1/16 finału Ligi Europy. Przypuszczenia te szybko się potwierdziły – Zurich na tle Arsenalu i PSV wyglądał bardzo kiepsko i gołym okiem widać było, że Szwajcarzy są o klasę słabszym zespołem. Dość powiedzieć, że w rywalizacji z holenderskim klubem, ekipa z Letzigrund Stadion przyjęła w sumie 10 bramek i na obecny moment ma w swoim dorobku 3 oczka. Te zostały wywalczone w poprzedniej kolejce, kiedy to Zurichowi udało się pokonać u siebie Bodo/Glimt 2:1. Teoretycznie rzecz biorąc, goście omawianego starcia mają jeszcze szansę na zajęcie 3. miejsce, lecz w praktyce są one iluzoryczne. Przyjezdni musieliby dziś wywalczyć punkty na Emirates Stadium, a przecież nie potrafiły zrobić tego ekipy takie jak Liverpool, czy Tottenham. Czy Zurich będzie miał cokolwiek do powiedzenia w czwartkowym spotkaniu?
Statystyki:
- Arsenal zajmuje 1. miejsce w grupie, ma na koncie 12 oczek.
- The Gunners wygrali wszystkie 8 domowych gier w tym sezonie, zdobyli w nich 23 gole.
- Piłkarze Artety w spotkaniach u siebie średnio oddają 8.12 celnych strzałów na bramkę.
- Arsenal pokrywał linię minimum 7.5 celnych uderzeń w 2 poprzednich starciach u siebie.
- Zurich plasuje się na 4. miejscu w tabeli, ma w dorobku 3 oczka.
- Szwajcarzy wygrali 1 z 7 minionych gier w delegacji.
- W pierwszym meczu bezpośrednim, Arsenal wygrał 2:1 i zaliczył 8 celnych strzałów.
Podsumowanie:
Jak już możecie się domyśleć, w tym meczu gram celne strzały Arsenalu. Niezależnie od tego, czy Mikel Arteta posyła w bój najsilniejsze zestawienie, czy rotuje składem, jak to nieraz bywa w rozgrywkach LE, The Gunners grają piekielnie ofensywną i widowiskową piłkę – szczególnie na Emirates Stadium. W domowych meczach przeciwko PSV i Bodo/Glimt, Londyńczycy oddali kolejno 8 i 7 celnych uderzeń. Uważam, że Zurich jest jeszcze słabszym zespołem, od dwóch wymienionych i że miejscowi od pierwszych minut rozpoczną napór na ich bramkę. Typ na minimum 8 strzałów w światło bramki w wykonaniu miejscowych wydaje mi się więc atrakcyjną propozycją!
Monaco – Cvena Zvezda
Przenosimy się do Monaco, lecz przed omówieniem tego spotkania, przypomnę o możliwości odebrania bonusów na start od bukmachera Betfan – wszystko to z naszym kodem promocyjnym! Przechodząc już do rzeczy, podopieczni trenera Clementa po wylosowaniu grup byli stawiani w roli faworytów do zajęcia pierwszego miejsca. Niespodziewanie, na kolejkę przed końcem zmagań to węgierski Ferencvaros wiedzie prym w grupie H, a ekipa Monaco wciąż nie może być pewna promocji do 1/16 finału LE i by zapewnić sobie awans, musi dziś zgarnąć komplet punktów. Problem w tym, że forma gospodarzy omawianego starcia to w tym sezonie prawdziwa sinusoida. Ekipa z księstwa obecnie zajmuje 6. miejsce w Ligue 1, a jej największym problemem jest nie do końca poukładana linia defensywy, która w tym sezonie dopuszcza do utraty 1.39 goli na 90 minut. W miniony weekend Monaco zachowało pierwsze, czyste konto od blisko miesiąca, a to za sprawą zwycięstwa 2:0 nad Angers. Można się jednak spodziewać, iż belgijski szkoleniowiec tej drużyny dokona dziś kilku zmian w składzie, a to powinno być korzystną informacją dla zespołu gości.
Gości, którzy również zagrają dziś o awans do fazy pucharowej Ligi Europy. Oczywistym jest, że na papierze Cvena jest ekipą o klasę słabszą od Monaco i nie posiada w swoim składzie gwiazd pokroju Embolo, Ben Yeddera, czy Fofany. Cóż jednak z tego, skoro serbska drużyna w kampanii 2022/23 radzi sobie znakomicie i daje się poznać jako grająca ofensywny, bardzo widowiskowy futbol? Na rodzimym podwórku zespół ten nie ma sobie równych i po 16 rozegranych kolejkach ma na swoim koncie aż 14 wygranych i ledwie 2 remisy! Także na arenie europejskiej Cvena potwierdziła już swoją jakość – chociażby wygrywając u siebie z Ferencvarosem aż 4:1, czy nieznacznie ulegając wspomnianemu wyżej Monaco 0:1. W meczach z udziałem tej drużyny zwykle oglądamy sporo bramek. Patrząc na 10 poprzednich występów Cveny, jest to średnio 2.9 bramki na 90 minut. Pozostaje mieć więc nadzieję, że także w dzisiejszym, niezwykle ważnym meczu goście zaprezentują się podobnie, jak przy okazji poprzednich spotkań!
Statystyki:
- Monaco zajmuje 2. miejsce w grupie, ma na swoim koncie 7 oczek.
- 5 poprzednich gier drużyny z księstwa to 1 wygrana, 2 remisy i 2 klęski.
- BTTS był pokrywany przy okazji 4 z 5 poprzednich gier domowych Monaco.
- Cvena plasuje się na 4. pozycji w stawce, ma w dorobku 6 punktów.
- Serbowie w 5 minionych potyczkach doznali 5 tryumfów.
- Przyjezdni zanotowali BTTS przy okazji 2 z 5 minionych potyczek.
Podsumowanie:
W moim odczuciu omawiane zawody wcale nie muszą być jednostronnym widowiskiem. Monaco jest oczywiście silniejszym zespołem, lecz do tej pory w Lidze Europy niejednokrotnie rozczarowywało i gubiło punkty ze słabszymi ekipami. Ekipa z księstwa w tym sezonie ma spore problemy w defensywie, czego dowodem jest zaledwie 1 czyste konto w 5 poprzednich meczach. Uważam, że grająca dziś o awans Cvena będzie potrafiła wypracować sobie kilka okazji do zdobycia bramki i stawiam na BTTS! Poniższy kupon zagrać możecie za bonus od bukmachera Betfan. Powodzenia!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze