Kopenhaga kontra Sevilla, czyli mecz ekip w kryzysie. Gramy o 249 PLN!
Kolejny tydzień z europejskimi pucharami trwa w najlepsze! Mamy środę, więc na tapecie ponownie znajdzie się Liga Mistrzów. Tym razem biorę pod lupę dwa spotkania: Milan kontra Dinamo oraz Kopenhaga versus Sevilla. Szczególnie ciekawie zapowiada się ten drugi mecz, ponieważ jedni i drudzy mocno zawodzą oczekiwania swoich fanów i liczą na pierwszy dobry występ w tej edycji Champions League. Serdecznie zapraszam do dzisiejszej analizy i życzę przyjemnej lektury.
AC Milan vs NK Dinamo Zagrzeb
Na początek składamy wizytę na San Siro w Mediolanie, gdzie o 18:45 dojdzie do starcia pomiędzy Milanem a Dinamem Zagrzeb. Ostatnim razem zespoły te mierzyły się ze sobą w eliminacjach do Ligi Mistrzów 2000/01 i wtedy lepsi okazali się Rossoneri, którzy wygrali 3-1 u siebie i 3-0 w Zagrzebiu.
Zespół mistrzów Italii po nieudanej ubiegłorocznej przygodzie z Ligą Mistrzów, kiedy to odpadł już po fazie grupowej, tym razem celuje w awans do 1/8 finału. Zestaw grupowych rywali (Chelsea, Dinamo oraz Red Bull Salzburg) sprawia, że Rossoneri powinni ów awans wywalczyć, jednak potrzebują do tego zwycięstw, a tymczasem już w pierwszej kolejce zanotowali oni wpadkę w postaci remisu 1-1 z Salzburgiem. W spotkaniu tym ekipa prowadzona przez Stefano Piolego teoretycznie miała przewagę, nie potrafiła jednak jej wykorzystać i z Austrii wróciła do domu z zaledwie jednym punktem. Ogólnie jednak Milan początek sezonu może zaliczyć do udanych, bo pomimo kilku wpadek (oprócz remisu z Salzburgiem podzielił się punktami również z Sassuolo oraz Atalantą), nie przegrał on jeszcze w tym sezonie meczu, kontynuując bardzo solidną grę z ubiegłej kampanii. Patrząc przez ten pryzmat, oczywistym i jedynym celem na mecz z Dinamem będą dla Rossonerich trzy punkty.
Zespół ze stolicy Chorwacji w ubiegłym tygodniu sprawił największą niespodziankę 1. kolejki Ligi Mistrzów, sensacyjnie pokonując na własnym obiekcie ekipę Chelsea. Podopieczni Ante Čačicia zagrali w tym starciu bardzo uważnie w defensywie, nie dopuścili do straty gola i wyprowadzili kontratak, po którym zdobyli bramkę na wagę trzech punktów. Wskutek takiego rezultatu sytuacja w tabeli grupy E robi się naprawdę ciekawa, bo po pierwszej serii gier to Dinamo przewodzi w tabeli, choć trzeba przyznać, że docelowo zespół ten powinien walczyć z Salzburgiem o trzecie miejsce w tej grupie i prawo do gry w Lidze Europy. Nic nie jest jednak dla nikogo zarezerwowane, więc z pewnością waleczni Chorwaci postarają się o sprawienie kolejnej niespodzianki i urwanie punktów Milanowi. Bez wątpienia są aktualnie w dobrej formie, ponieważ na krajowym podwórku rządzą i dzielą już od samego startu rozgrywek, a po drodze do Champions League pokonali już m.in. Bodø/Glimt czy Łudogorca Razgrad, za każdym razem pokazując futbol przede wszystkim skuteczny w ofensywie.
Statystyki
- Milan nie przegrał żadnego z 7 starć rozegranych w tym sezonie
- Dinamo wygrało 6 ostatnich spotkań
- 5 z 7 rozegranych jak dotąd meczów Milanu to wyniki BTTS
- BTTS padł w 4 z 6 ostatnich pojedynków z udziałem Dinama
- 4 z 5 ostatnich meczów Milanu to rezultaty maksymalnie 3-bramkowe
Co obstawiać?
Bardzo wyraźnym faworytem tego pojedynku będzie zespół Milanu. Rossoneri są głównymi kandydatami do awansu z tej grupy, więc biorąc pod uwagę ich dotychczasową formę, powinni zdobyć w tym meczu komplet punktów. Kursy na zwycięstwo gospodarzy są jednak w mojej ocenie nieco zaniżone, więc dla podbicia przelicznika zastosuję tutaj podpórkę na Milan oraz under 3,5 gola. Jestem zdania, że Dinamo – podobnie jak w meczu z Chelsea – nastawi się tutaj defensywnie, co nie powinno zwiastować gradu bramek i przekroczenia takiej linii. Ekipa trenera Piolego zaś będzie chciała zdobyć przewagę, stosując atak pozycyjny i cierpliwie budując akcje. Jeżeli taki scenariusz będzie miał miejsce, powodzenie proponowanego przeze mnie zakładu jest wysoce prawdopodobne. Wspomniany typ znajdziesz w ofercie bukmachera ETOTO. Załóż konto u tego operatora z naszym kodem bonusowym i odbierz atrakcyjny freebet w wysokości 50 PLN.
FC Kopenhaga vs Sevilla FC
Wieczorem, o godzinie 21:00 na stadionie Parken ekipa FC Kopenhagi zmierzy się z Sevillą i będzie to pierwsze w historii bezpośrednie starcie tych drużyn. Sprawdź nasze inne typy na mecze Ligi Mistrzów, które publikujemy na portalu Zagranie!
FC Kopenhaga to zespół, który wraca do Ligi Mistrzów po pięcioletniej nieobecności w tych rozgrywkach. Jako mistrzowie Danii zostali rozstawieni w ostatniej rundzie eliminacji, gdzie pokonali Trabzonspor i wywalczyli prawo gry w europejskiej elicie. Początek nowego sezonu w wykonaniu podopiecznych Jessa Thorupa jest jednak daleki od oczekiwanego. W ligowej tabeli Kopenhaga jest dopiero szósta i do lidera traci już osiem punktów, a w Champions League przegrała aż 0-3 z Borussią Dortmund, będąc całkowicie bez szans na jakikolwiek korzystny wynik. Na ten moment zespół ten ma spore problemy z defensywą, ponieważ bardzo często traci gole, jednak zdarzają mu się przebłyski dobrej dyspozycji, które zdradzają jego niemały potencjał. Mimo to wiele wskazuje na to, że Duńczycy pożegnają się z europejskimi pucharami już na jesieni, ponieważ trudno oczekiwać, aby w grupie z Borussią Dortmund, Manchesterem City i Sevillą byli w stanie zająć choćby trzecie miejsce.
Drużyna ze stolicy Andaluzji to także ekipa, której aktualna forma jest stanowczo poniżej oczekiwań fanów oraz klubowych włodarzy. Los Nervionenses zdobyli bowiem tylko jeden punkt w pierwszych czterech meczach w LaLiga, zaś w Champions League otrzymali łomot w postaci wyniku 4-0 od Manchesteru City. Choć w ubiegły weekend przełamali się i pokonali 3-2 drużynę Espanyolu, to w dalszym ciągu borykają się oni ze sporymi problemami defensywnymi. 14 goli straconych w sześciu grach to naprawdę fatalna statystyka, zwłaszcza gdy mówimy o zespole, który w założeniu ma grać defensywną piłkę, a za taki właśnie dotychczas uchodziła ekipa prowadzona przez Julena Lopeteguiego. Można jednak przewidywać, że wspomniana wygrana z Espanyolem okaże się przełomowa i w nadchodzącym meczu Sevillistas również zagrają o pełną pulę. Czy tak będzie w istocie? Przekonamy się o tym już wieczorem!
Statystyki
- Kopenhaga wygrała 1 spośród 5 ostatnich meczów
- Sevilla przełamała ostatnio serię 5 starć bez wygranej
- 6 z 7 ostatnich meczów gospodarzy to wyniki under 3,5
- W 6 z 8 poprzednich starć z udziałem Sevilli padały maksimum 3 gole
- Sevilla traci przynajmniej 1 gola nieprzerwanie od 6 meczów
Co obstawiać?
Mimo iż jedni i drudzy są w ostatnim czasie w bardzo złej dyspozycji, to na papierze dużo lepiej wygląda tutaj ekipa Sevilli, więc obstawiając ten mecz, skieruję się w ich stronę. Podobnie, jak w przypadku wcześniej analizowanego meczu, zastosuję podpórkę na faworytów oraz under 3,5 gola. Dlaczego under, skoro – jak wspomniałem – oba zespoły mają kłopot z obroną? Przede wszystkim dlatego, że mecz ten będzie rozgrywany na Parken, gdzie Kopenhaga może starać się uzyskać przynajmniej punkt i z tego względu nie będzie chciała się przesadnie odkrywać. Sevilla to natomiast zespół, który w teorii jest nastawiony pragmatycznie i zachowawczo, więc jeżeli wskoczy na swoje normalne obroty, to również nie powinien generować dużych strat po swojej stronie, a co za tym idzie wysokich wyników bramkowych. Kurs, który na taki typ proponuje ETOTO jest zachęcający do obstawienia, biorąc pod uwagę skalę ryzyka, więc z chęcią zamknę nim dzisiejszy kupon na Ligę Mistrzów. Przypomnę jeszcze, że z naszym kodem możesz zgarnąć wysoki freebet oraz bonus w ETOTO. Życzę powodzenia i samych trafionych kuponów.
Obrazek w tle: fot. Pressinphoto/SIPA USA/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze