Kończymy 5. kolejkę Premier League. Czy “Wilki” ugryzą Mateusza Klicha i spółkę? Gramy o 216 PLN!

Liga Europy - Wolverhampton

Dwoma poniedziałkowymi starciami zakończy się 5. seria gier w Premier League. Ciekawie zapowiada się mecz Leeds United, którzy podejmą u siebie poranione “Wilki”. Czy goście będą w stanie nawiązać walkę z rewelacyjnym beniaminkiem ? Zapraszam do lektury.

Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100PLN!

Zwrot na konto depozytowe z kodem: 3100PLN

Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan

BETFAN Zakłady Bukmacherskie na koszulce
BETFAN Zakłady Bukmacherskie na koszulce
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Bonus 200% od 1. depozytu = potrojenie wpłaty do 600 zł

oferta z naszym kodem promocyjnym: ZAGRANIE

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
Bonusy:

OD 1. DEPOZYTU: 200% do 600 zł
FREEBET: 300 zł za kartkę w meczu Atletico - Real 

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

West Bromich Albion vs Burnley (19.10. godz. 18:30)

W pierwszym poniedziałkowym meczu na The Hawthorns o zwycięstwo zagrają dwie drużyny, które nie doświadczyły jeszcze smaku wygranej w Premier League podczas obecnej kampanii. Mowa tu o beniaminku, czyli WBA oraz zamykającym stawkę Burnley. Gospodarze kampanię rozpoczęli od dwóch sromotnych porażek 0:3 i 2:5 z Leicester oraz Evertonem. Tydzień później w dramatycznych okolicznościach podopieczni Slavena Bilicia ugrali punkt w konfrontacji z Chelsea. Chyba żadna osoba z obozu „The Baggies” nie była jednak usatysfakcjonowana tym rezultatem, po pierwszej połowie na tablicy widniał wynik 3:0 dla ówczesnych gospodarzy. Została jeszcze porażka z Southampton w ubiegłej kolejce 0:2.

Ogólnie, jeśli miałbym doszukiwać się pozytywów w drużynie West Bromu, to do takich zaliczyłbym postawę skrzydłowych. Nie dziwi mnie zbytnio, że Kamil Grosicki miał trudności z regularną grą. Grady Diangana i Matheus Perreira prezentują się bowiem więcej niż przyzwoicie i są wiodącymi postaciami w ataku. Brazylijczyk według „whoscored” jest najlepszym piłkarzem w swojej drużynie, spośród 18 graczy, którzy mieli zaszczyt zagrać w Premier League. Jako ciekawostkę dodam, że skrzydłowy jest autorem jedynej, jak dotąd bramki z rzutu wolnego w obecnej kampanii. Sytuacja zdecydowanie gorzej wygląda, jeśli spojrzymy na obronę. West Bromich Albion razem z Liverpoolem, ma najwięcej utraconych goli w lidze, liczba ta wynosi aż 13. Zespół, który w Championship słynął z bardzo dobrej defensywy nie potrafi wskoczyć poziom wyżej, jeśli chodzi o bronienie dostępu do własnej bramki. Na szczęście dla Bilicia, ma on wszystkich defensorów w pełni zdrowia, więc może uda mu się znaleźć antidotum na problemy z tyłu.

Wydaje się, że dzisiejsze starcie jest znakomitą okazją, aby zachować pierwsze czyste konto w tym sezonie. Burnley zdecydowanie zaliczyło ligowy falstart. Jak wspomniałem, są oni na ostatnim miejscu w tabeli, bez zdobytego punktu i z bilansem bramek 3:8. Rozumiałbym taki stan rzeczy, gdyby w biurze trenera Seana Dyche’a podmieniono kalendarz, na przykład na ten z Brighton. Ekipa prowadzona przez angielskiego szkoleniowca grała jednak póki co z Newcastle, Leicester oraz Southampton, a więc rywalami spokojnie do ugryzienia. Twarda, typowo angielska piłka jaką proponują piłkarze Burnley wygląda dużo gorzej niż choćby 2 sezony temu, a przecież znakomita większość kadry to ci sami piłkarze. Obecnie mają oni kłopoty, jak mawiał klasyk, zarówno w ofensywie i defensywie. Moim zdaniem, w tej ekipie brakuje przede wszystkim typowego snajpera, jedyny napastnik, któremu udało się zdobyć trafienie w obecnej kampanii to Chris Wood. O ile w starciu z Leicester, oraz we fragmentach meczu ze „Świętymi” udawało im się dochodzić do sytuacji i uderzać na bramkę, o tyle w poprzedniej kolejce z Newcastle momentami zamykały mi się oczy, kiedy oglądałem grę Burnley. Nie zdziwię się, jeśli podobnie będzie dziś.

Statystyki:

  • West Brom zajmuje 18. miejsce w tabeli z 1 zdobytym punktem.
  • Ich 10 poprzednich meczów domowych to 3 wygrane, 5 remisów i 2 porażki.
  • Andreas Perreira jest najjaśniejszą postacią w swoim zespole, po 4 kolejkach zapisał on na swoim koncie bramkę i 2 asysty.
  • Burnley zamyka stawkę, bez zdobytego punktu i z bilansem bramek 3:8.
  • W ubiegłych 5 grach wyjazdowych zespół Dyche’a zdobył 7 trafień.
  • W poprzedniej kolejce z Newcastle, Burnley oddali zaledwie 7 strzałów na bramkę.
  • 5 ostatnich meczów między tymi zespołami to 2 remisy, 2 wygrane WBA i 1 zwycięstwo Burnley.

Podsumowanie:

Nie spodziewam się po tym spotkaniu fajerwerków. Grają ze sobą 2 drużyny ze strefy spadkowej i co prawda West Brom momentami pokazuje ciekawą, szybszą piłkę, jednak w starciu z takim zespołem jak Burnley będzie im niezwykle trudno. Obie ekipy powalczą o swoje 1. zwycięstwo w sezonie, myślę jednak że będzie to gra bardziej w szachy, a niżeli bokserska wymiana ciosów. Biorąc pod uwagę słabą grę w ataku przyjezdnych, to typuję, że nie zdobędą oni więcej niż 1 bramkę.

Zdarzenie: WBA vs Burnley

Typ: -1,5 gola Burnley

Kurs: 1,40

grupa zagranie

Leeds United vs Wolves (18.10. godz. 21:00)

Zdecydowanie bardziej, niż na wyżej opisaną potyczkę, ostrzę sobie zęby na ostatnie spotkanie w ramach 5. kolejki Premier League. Zmierzą się w nim drużyny, które łączy kilka rzeczy. Po pierwsze, pamiętam jak Wolves w przytupem wchodziło na najwyższy szczebel rozgrywek. Od początku sezonu wszyscy eksperci mówili o walce o górną połowę tabeli przez „Wilki” narzucając tym samym ogromną presję na zespół Nuno Espirito Santo. Podobnie jest z Leeds United w bieżących rozgrywkach.

Jak dotąd drużyna Marcelo Bielsy nie zawodzi oczekiwań swoich kibiców. Beniaminek gra bez żadnych kompleksów, momentami aż bezczelnie, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie pamiętam podobnej sytuacji, aby nowy zespół w Premier League w inaugurującej kolejce przyjeżdżał do mistrza kraju i grał jak równy z równym. Takie widowisko powtórzyło się w ostatnim meczu, gdzie po kapitalnych zawodach Leeds wywalczyło punkt z Manchesterem City. Dla nas, dodatkowym smaczkiem jest z pewnością fakt, że istotną częścią tej układanki jest Mateusz Klich. Drużyna Polaka jak dotąd ma na swoim koncie 7 oczek i zajmuje całkiem wysokie, dziewiąte miejsce. Co istotne zarząd klubu nie poszedł w ślady Fulham 2 lata temu i nie wydał fortuny na transfery. Do klubu dołączyło kilku ciekawych piłkarzy, chociażby Rodrigo, jednak najważniejsze postacie, które wywalczyły awans w ubiegłym sezonie, ciągle biegają po boiskach, teraz już Premier League. Cała drużyna rozumie się bardzo dobrze, w zespole widać zgranie, a także atmosferę w szatni, która stoi na wysokim poziomie.

Jeśli chodzi o Wolves, to sezon nie zaczął się dla nich najlepiej. Jak dotąd zanotowali 2 porażki, oraz 2 zwycięstwa i plasują się na odległym 15. miejscu. Szczególnie dotkliwa przegrana nastąpiła przeciwko West Hami, gdzie „Wilki” niespodziewanie dostały lanie 0:4. Ogólnie mają oni problem ze skuteczną grą na wyjazdach, a taka będzie niezbędna jeśli podopieczni Santo myślą o zdobyciu 3 punktów. Zespół Portugalczyka na 5 poprzednich delegacji wygrali tylko raz z tragicznym Sheffield, zanotowali też w tym czasie 3 porażki. Paradoksalnie, uważam, że drużynie z Molineux na dobre może wyjść brak europejskich pucharów w tym sezonie. Kadra nie jest chyba na tyle szeroka, aby rywalizować skutecznie na dwóch lub trzech frontach.

Statystyki:

  • Leeds United zajmuje 9. miejsce w tabeli z dorobkiem 7 oczek.
  • Beniaminek nie przestraszył się Liverpoolu, ani Manchesteru City i w tych dwóch meczach zdobył w sumie 4 gole.
  • Zespół Bielsy nie przegrał na swoim terenie od lutego 2020 r.
  • Po 4 seriach gier drużyna Mateusza Klicha ma 9 trafień, co jest wynikiem lepszym od Arsenalu, czy Manchesteru City.
  • Wolves plasują się na 15. pozycji z 6 punktami i bilansem bramek 4:7.
  • Na 10 poprzednich gier z udziałem „Wilków” aż 8 razy padł under 2,5 gola,
  • Na 5 poprzednich spotkań w delegacji podopieczni Santo wygrali raz.

Podsumowanie:

Przyznam się szczerze, że jestem mocno zaskoczony kursami wystawionymi na te spotkanie. Widać, że drużyna Wolverhampton nie jest jeszcze w swojej optymalnej formie, ma problemy z grą ofensywną oraz z meczami wyjazdowymi. Leeds natomiast ostatni raz poległo u siebie w lutym, mimo to bukmacherzy nie widzą wyraźnego faworyta. Ja takiego dostrzegam, dlatego proponuję zakład na to, że gospodarze wygrają chociaż jedną połowę.

Zdarzenie: Leeds United vs Wolves

Typ: Gosp. Wygrają chociaż 1 połowę

Kurs: 1,75

Zakład bez ryzyka w BETFAN – zwrot na konto główne!

  1. Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
  2. Zakładasz konto z kodem: 3100PLN
  3. Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 10 zł
  4. Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
  5. W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu przyznamy Ci bonus na saldo główne, który będzie równy stawce zakładu.

kupon betfan PL 19.10

 

 

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze