Kolejny spacerek ekipy Tabaka? Na to wygląda. Double z kursem 3.73
fot. Wojciech Szubertowski
Okres gry reprezentacyjnej zakończony. Polska coraz bliżej turnieju Mistrzostw Europy w koszykówce. Wraca ligowe granie, a co za tym idzie emocje związane z Energa Basket Ligą. Na dzisiaj zaplanowano aż 4 spotkania, w tym transmitowane w otwartej stacji Polsat Sport. Dzisiaj na parkiet wyjdą między innymi mistrzowie Polski, którzy podejmą w swojej hali srebrnych medalistów ostatniego sezonu. Dodatkowo przyjrzymy się klasykowi polskiej ligi, czyli starciu dwóch wielkich firm w Hali Mistrzów. Te mecze, jak i 2 pozostałe zapowiadają bardzo ciekawie. Kupon na dzisiaj tworzymy w Betclic i postaramy się o kontynuowanie dobrej formy w PLK, która była przed okienkiem reprezentacyjnym. Zapraszam do analizy.
Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!
Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!
Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Zastal Zielona Góra – Pszczółka Start Lublin
03.12.2020r. 17:30
2 tygodnie bez grania no i pytanie jak ten okres przepracowali gospodarze. Wiadomo, że część z nich wyjechała na reprezentację. Różne były ich losy, od lepszych po kapitalne aż do gorszych. Byli także polscy gracze w naszej kadrze jak Łukasz Koszarek, który pod nieobecność A.J. Slaughtera miał bardzo dużą rolę na rozegraniu. W szerokiej kadrze był chociażby Marcel Ponitka. Poza Polakami świetnie radził sobie Iffe Lundberg, który w zasadzie w pojedynkę prowadzi reprezentację Danii na EuroBasket. Jego kraj ograł w tym okienku Litwę, potem Czechy, a on najpierw zdobył 28 punktów, a potem aż 38. Był pierwszoplanową postacią i dzięki takim meczom zaczęły interesować się nim poważne kluby zza granicy. Przeciwko reprezentacji Polski w meczu z Rumunią zagrał Kris Richard, ale na pewno tego meczu nie będzie wspominał najlepiej, aczkolwiek on zdobył 14 punktów. Dla Łotwy grał Roland Freimanis i jego kraj także zmierza ku turniejowi w 2022 roku. Można uznać to okienko za udane dla graczy Zastalu, a teraz pora wrócić do ligi i robić swoje, czyli po prostu wygrywać. Rywale mistrza Polski, w zasadzie trenerzy nie mogą nachwalić się podopiecznych Żana Tabaka, a co ważne nie potrafią im się przeciwstawić. Zastal wygrywa i to w wielkim stylu. Dawno w polskiej lidze nie było aż takiej dominacji pomiędzy mistrzem, a całą resztą ligi. Nawet Anwil w ostatnich latach miewał sporo potknięć mimo efektownego zdobycia tytułu. Tutaj można mówić o dominacji totalnej jak w lidze czeskiej na przykład i zespole z Nymburka. Gospodarze kontynuują obecnie serię 5 meczów pod rząd z liczbą co najmniej 100 punktów w meczu, a ich średnia oczek na mecz wynosi ponad 95. To istny kosmos!
Start na kolejny mecz ligowy musiał czekać prawie miesiąc. Przez ten czas bardzo dużo zmieniło się w ekipie Davida Dedka. W Lublinie szalał korona wirus, kilku ważnych graczy było zakażonych, obowiązywała kwarantanna, a wiec drużyna nie mogła normalnie trenować. Poza tym z klubu do Stali Ostrów Wielkopolski odszedł Armani Moore. W klubie nie było kadrowiczów, czyli Kamila Łączyńskiego i Martinsa Laksy. Nie wiadomo, w jakim stanie fizycznym są ci zarażeni gracze. Nie da się ukryć, że Start jedzie z workiem problemów do Zielonej Góry i jest skazany po prostu na pożarcie, bo sytuacja obu ekip na ten moment wygląda zupełnie inaczej. Widać pewne światełko w tunelu, bowiem od połowy listopada Start nie próżnował. Wydaje się, że przy problemach z obcokrajowcami swoje szanse mogą dostać polscy gracze. W okresie gry reprezentacji grała 2 liga i tam kilku graczy dostało swoje szanse w rezerwach i po prostu je wykorzystało. Kilku graczy notowało dobre liczby, aczkolwiek wiadomo, jaka jest różnica poziomów pomiędzy tymi ligami. To ogromny przeskok, aczkolwiek minuty takim graczom były na pewno bardzo potrzebne. Start w lidze ostatnio nie grał najlepiej, przeplatał dobre mecze słabymi. Więcej jednak było tych słabszych. Męczyli się w ostatnim spotkaniu z Dąbrową Górniczą i w ostatniej kwarcie musieli odrabiać sporo strat, wcześniej porażka z Legią. Tutaj nie wydaje się, by karta się odwróciła. Argumentów przemawiający za ekipą gości jest zbyt mało nawet dodając do tego fakt, że Start wygrał ostatni bezpośredni mecz podczas turnieju przed sezonem we Włocławku. Od tego czasu zmieniło się zbyt wiele, co widać po wynikach.
Co typować?
To ma być przynajmniej patrząc po tym, że jest to mecz pomiędzy mistrzem i wicemistrzem, ale raczej zapowiada się kolejny łatwy mecz dla gospodarzy. Ci są na zupełnie innym etapie niż ich rywale. Zastal to drużyna gotowa, a goście są cały czas na etapie przebudowy, problemy z korona wirusem. Gospodarze są najlepsi w lidze pod względem gry w ataku, dominują w zasadzie w każdej strefie. Imponuje ich seria punktowa. Przy słabości i problemach rywala będą starali się to wykorzystać i kontynuować to, co trwa. Wydaje mi się, że będziemy tu świadkami kolejnego jednostronnego spotkania.
Moja propozycja: Zastal Zielona Góra powyżej 93.5 punktów (z dogrywką)
Kurs: 2.12
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Anwil Włocławek – WKS Śląsk Wrocław
03.12.2020r. 20:00
Patrząc na gospodarzy to nie da się ukryć, że mówimy tu o największym rozczarowaniu tego sezonu w naszej lidze. Widać było mnóstwo problemów zwłaszcza pod wodzą trenera Dejana Mihevca, ale patrząc na 2 ostatnie mecze, kiedy to po raz pierwszy w sezonie udało się Włocławianom zanotować serię 2 wygranych pod rząd, to jest na pewno światełko w tunelu, bo wreszcie ta ekipa zaczęła przypominać tę z najlepszych lat pod wodzą Igora Milicicia, a więc starała się grać szybko w ataku, agresywnie w defensywie i wymuszać straty. Nie ma wątpliwości, że to był jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy mecz Anwilu w tym sezonie i tą drogą na pewno będzie trzeba iść dalej. W ostatnim meczu zespół ciągnęło 2 zawodników, czyli Ivan Almeida, a także McKenzie Moore. Jeden jak i drugi zanotowali ponad 20 oczek. Ten pierwszy kończył spotkanie z double double, a ten drugi miał na koncie triple double. To rzadkość w tej lidze, a także pierwszy przypadek w historii Anwilu. Szkoda, że żadnej dużej roli w tym klubie nie mają Polacy. Największe szanse na to ma zdrowy Przemysław Zamojski, a i Krzysztof Sulima dostaje swoje szanse, ale nie jest on na tyle aktywny i skuteczny, by mówić o nim, że zalicza dobry sezon. W tym przypadku warto patrzeć na obcokrajowców, bo po takich meczach trener Marcin Woźniak dalej będzie chciał ich uaktywniać. Niestety Betclic na dzisiejszy mecz nie oferuje typów na Almeidę, więc skupiamy się na Moorze. Ten wykorzystał swoją szansę w momencie, gdy był bliski odejścia z klubu. Notuje bardzo dobre liczby. Obecnie z serią 6 spotkań z dorobkiem 2 cyfrowym. To jest też gracz w dużej mierze odpowiedzialny za zbiórki w defensywie, już 3 razy notował ich co najmniej 10. Uśredniając to zdobywa 12.1 punktów na mecz, a także 9 zbiórek i 6 asyst. Jak na rozgrywającego to bardzo dobre liczby i będzie dążyć do ich poprawienia. Anwil potrzebuje wygranych i takiego gracza jak ostatnio przeciwko Arce.
Wrocławianie to cały czas bardzo solidna ekipa i można zaliczać ich do czołówki ligowej. 4 wygrane w 5 ostatnich meczach, w tym to bardzo ważne przeciwko Legii, a łącznie już 9 w 13 meczach w tym sezonie. Oliver Vidin robi tu bardzo dobrą robotę i nie ma wątpliwości, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. W okresie gry reprezentacji gościom udało się zakontraktować nowego gracza do rotacji. To Mateusz Szlachetka, były już gracz GTK Gliwice, niedawny młodzieżowy reprezentant Polski. To spore wzmocnienie przy cały czas osłabieniu Garretta Nevelsa. Skoro wspominałem przy poprzednim meczu o reprezentacji i uczestnikach Zastalu, to wato powiedzieć, że i Śląsk ma swoje powody do zadowolenia. Ivan Ramljak i jego Chorwacja zakwalifikowali się na EuroBasket, a on miał swoje epizody. Śląsk więc na pewno jedzie mocno podbudowany do Włocławka, wszak nie tylko forma, ale przede wszystkim stabilność przemawiają za nimi. Co prawda historia już nie tak bardzo, wszak to Anwil obecnie ma serię 3 wygranych pod rząd ze Śląskiem, ale to była wówczas ekipa na innym etapie. WKS całkiem nieźle wygląda w tym sezonie na wyjazdach i swoją szansę w tym meczu mieć będzie. Ogółem wygrali poza domem już 4 z 7 meczów, w tym 3 z 4 ostatnich. To na pewno mocny argument za gośćmi.
Co typować?
To taki mecz trudny do obstawienia w przeciwieństwie do hitu w Zielonej Górze. Gospodarze są faworytem, ale Śląsk nie stoi tu wcale na straconej pozycji. Dlatego też mój typ na to spotkanie to punkty McKenzie Moora, który obok Ivana Almeidy staje się liderem zespołu. Oni we dwóch powinni ciągnąć ten wózek. Moore ostatnio jest w wysokiej formie, co potwierdził meczem z Arką. Przerwa na kadrę na pewno pomoże Anwilowi uzupełnić braki, potrenować różnego rodzaju zagrywki, której egzekutorem w dużej mierze powinien być właśnie Moore.
Moja propozycja: McKenzie Moore powyżej 11.5 punktów
Kurs: 1.76
Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN! ✅
Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:
- 🎯Zarejestruj się z linku: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
- 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
- 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
- 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
- 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze