Kolejne pogromy czy walka do końca? Gramy Ligę Mistrzów o 256 zł!

Wtorkowa kolejka Ligi Mistrzów miała dość niecodzienny przebieg. Pomimo istnego huraganu goli, których naliczyć można było aż 32 w 9 meczach, można powiedzieć, że mecze ostatecznie były dosyć nudne. Jakie bowiem emocje tak naprawdę przyniosły, można by powiedzieć treningowe gierki Barcelony, Manchesteru City czy Borussii Dortmund, która próbując dorównać Bayernowi, wpakowała Celticowi aż 7 bramek! Poza nielicznymi wyjątkami wczorajszy wieczór z LM zakończył się tak naprawdę w pierwszej połowie, później pozostało już tylko słuchać coraz mniej entuzjastycznych krzyków komentatorów w tle. Dlatego życzenie na środowy zestaw spotkań jest bardzo proste. Niech utrzyma się średnia zdobywanych bramek, przy nieco bardziej równomiernym ich rozłożeniu. Taki scenariusz powinien dostarczyć nam spotkań, które przytrzymają nas przy telewizorze przez pełne 90. minut. Zapraszam do lektury analizy moim zdaniem najciekawszych spotkań tego wieczoru.

Sturm Graz – Club Brugge | godz. 21:00

Spotykają się dwie drużyny, które znajdują się w trochę innych sytuacjach. Sturm Graz nabrał wiatru w żagle po zdobyciu mistrzostwa w zeszłym roku i przoduje obecnie w austriackiej Bundeslidze, licząc, że RB Salzburg nie zgarnie kompletu punktów z ich dwóch zaległych meczów. Club Brugge natomiast złapał zadyszkę i po dziewięciu meczach traci aż 8 punktów do lidera Jupiler Pro League – Genk. Szanse na obronienie tytułu zaczynają więc powoli maleć. Starcie jest o tyle interesujące, że stanowi dosyć niecodzienne zderzenie na linii Austria-Belgia, którego w futbolu nie mamy okazji oglądać zbyt często. Nie sposób także się doszukać starć bezpośrednich między dzisiejszymi rywalami, czy to w meczach oficjalnych, czy nawet w towarzyskich.

Co natomiast łączy oba zespoły to styl gry skupiający się przede wszystkim na wysyłaniu jak największej liczby piłkarzy w tercję ofensywną boiska, zostawiając przy tym sporo miejsca na kontrę dla rywala. Zarówno austriacka, jak i belgijska 1. liga słyną z wyników, gdzie na tablicy widnieją chociażby trzy gole. Spotykające się dziś drużyny są natomiast godnymi reprezentantami tej filozofii. Bilans bramkowy Sturmu Graz po 8 rozegranych meczach wynosi 14:10, zaś Club Brugge po 9. Spotkaniach – 15:11. Zespoły rozpoczęły swoją tegoroczną przygodę  z Europą od porażek: w przypadku gospodarzy było to 2:1 z Brest, goście zaś zostali zmiażdżeni 3:0 na własnym terenie przez Borussię Dortmund. Warto także dodać, że jeśli chodzi o jakość lig, to Belgia w rankingu UEFA plasuje się o 4 miejsca wyżej od Austrii, choć biorąc pod uwagę formę obu drużyn, starcie to powinno być raczej wyrównane.

Co stawiam w tym meczu?

Nie bez powodu tak rozpisałem się na temat stylu gry obu drużyn, ponieważ stawiam na typ, że obie drużyny strzelą gola, a ponadto padnie powyżej 2.5 bramki. Uważam, że oba zespoły zdają sobie sprawy z tego jakie szanse, ale i minusy niesie nowy format LM. Brak rewanżów oznacza, że mecz może być ostatnim, w którym obie będą postrzegani na równi. Ta jedna z niewielu szans na 3 punkty rozgrzeje atmosferę w obu szatniach, która będzie potem trzymała temperaturę także na samym boisku. Oczekuję otwartej gry, ataków z jednej i drugiej strony, co ostatecznie przełoży się na co najmniej 3 trafienia i gola dla każdej drużyny.

Obie drużyny strzelą gola & powyżej 2.5 gola — tak
Kurs: 2.05
zagraj >>

Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów, w tym Superbet – gdzie zarejestrować się możesz z pomocą naszego kodu promocyjnego.

Lille – Real Madryt | godz. 21:00

W drugim spotkaniu Lille przyjmie na swoim Stade Pierre-Mauroy bezdyskusyjnego króla Ligi Mistrzów – Real Madryt. Tak trudne spotkanie przychodzi w bardzo złym momencie, bowiem drużynie Bruno Genesio w końcu udało się przełamać trwającą równy miesiąc serię bez zwycięstwa. Wygrali oni bowiem na wyjeździe z Le Havre. Real natomiast podchodzi do tego spotkania po wypełnionym skandalami spotkaniu z Atletico Madryt, z którym ostatecznie nieszczęśliwie zremisowali po trafieniu Angela Corre’i. Nie da się także ukryć, że Real znajduje się w charakterystycznym dla siebie jesiennym letargu, choć i tak punktują całkiem nieźle. Brakuje im tylko 3. punktów do pierwszej Barcelony, a pierwsze spotkanie w Lidze Mistrzów wygrali 3:1 mimo niemałych problemów, głównie dzięki heroicznym interwencjom Thibaut Courtois.

Podobnie jak w przypadku wyżej opisywanego meczu jest to pierwsze spotkanie między tymi drużynami, nie wiadomo więc do końca z jakim nastawieniem do niego podejdą. Jasnym jest jednakże fakt, że do formy powrócił Edin Zhegrova, jak i Jonathan David, którzy mogą być świetną przeciwwagą dla ofensywnych zapędów Mbappe i Viniciusa Juniora. Daje to nadzieję na mecz wyrównany, z atakami z obu stron.

Co stawiam w tym meczu?

Ciekawym kursem na to spotkanie jest zakład, że Real Madryt strzeli gola w drugiej połowie spotkania. Wszyscy bowiem znamy irytujący każdego rywala styl drużyny Carlo Ancelottiego – dać rywalowi zaszaleć, wymęczyć się, a następnie po wyłożeniu przez niego wszystkich kart na stół uderzyć w drugiej połowie. W tym sezonie Królewscy trafiali w drugiej połowie w aż 9/10 meczach. Bardzo możliwe, że scenariusz powtórzy się i tym razem, może bowiem minąć trochę czasu, aż rozpracują oni rywala, z którym mierzą się po raz pierwszy. Niemożliwe zaś wydaje się, aby nie wbili piłki do siatki ani razu. Jeżeli prawdziwe są pogłoski o występie Kyliana Mbappe to Lille będzie miało ciężkie zadanie w utrzymaniu w ryzach swojego ciemiężyciela. Francuz strzelił bowiem przeciwko Les Dogues 11 goli w 14 meczach zaliczając przy tym 7 asyst.

2.połowa - Real Madryt - liczba goli — powyżej 0.5
Kurs: 1.42
zagraj >>

Pod spodem moja propozycja kuponu:

fot. Mark Pain / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze